Przez wiele lat, prawdopodobnie aż do roku 1935, Towarzystwo Strażnica nauczało, że „braćmi” („braćmi w Chrystusie”) są nie tylko jego głosiciele, ale i wyznawcy kościołów chrześcijańskich. Dziś nawet osoby, które uchodzą za „zainteresowane” naukami Świadków Jehowy, nie są uważane za „braci”. Są nimi tylko ochrzczeni głosiciele tej organizacji.
Braćmi także wyznawcy kościołów chrześcijańskich
„Chociaż Badacze Pisma Świętego dostrzegali potrzebę odcięcia się od organizacji religijnych przyjaźniących się ze światem, to przez lata uważali za chrześcijańskich braci również takie osoby, które nie były Badaczami, ale deklarowały oddanie Bogu i wiarę w okup” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 17).
„(...) przed rokiem 1935 uważano, że do »wielkiego ludu«, przepowiedzianego w Objawieniu 7:9, 10 (Biblia gdańska), będzie się zaliczać nieznana liczba wyznawców kościołów chrześcijaństwa; w nagrodę za opowiedzenie się w ostatniej chwili po stronie Chrystusa mieli oni tworzyć drugorzędną klasę niebiańską” (jw. s. 17).
„Dlatego wszystkich tych, którzy wyznają Pana jako swego odkupiciela i są w stanie zupełnego poświęcenia serca i życia dla niego, przyjmujemy jako braci w Chrystusie Jezusie, jako członków Ecclesia, których imiona zapisane są w niebie – jako Nowe Stworzenia w Chrystusie, czyby to urodzeni jako Żydzi czy Poganie, niewolnicy czy wolni mężczyźni czy kobiety, ochrzczeni wodą czy też nie ochrzczeni przez wodę” (Nowe Stworzenie 1925 [ang. 1904] s. 554).
„Nie możemy się zgodzić na tłumaczenie tego proroctwa z naszymi braćmi Katolikami” (Walka Armagieddonu 1919 s. VIII).
„Wielki jest przywilej tych, którzy mają udział w tem dziele świadczenia. Oni mają pociechę w tem, że powiadamiają swych braci w Chrystusie, którzy są trzymani jako więźniowie, iż nadszedł czas dla nich, aby się pokazali i stanęli po stronie Pana (Izajasz 49:8, 9). To świadectwo musi być dane i jest już dawane. To tłumaczy, dlaczego mała garstka mężczyzn i niewiast, z narażeniem własnego życia, niesie radosną wiadomość o Boskiej dobroci, miłości i sprawiedliwym rządzie głodnym duszom, znajdującym się obecnie w rozmaitych kościelnych systemach” (Rząd 1928 s. 239).
Braćmi tylko inni Świadkowie Jehowy
„Przedstawicieli religii fałszywej utożsamiono z »agentami Diabła – bez względu na to, czy są tego świadomi, czy nie«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 84).
„Świadkowie Jehowy nazywają się nawzajem »braćmi« i »siostrami«. Wskazuje to na bliską więź, jaka powinna łączyć wszystkich sług Jehowy Boga” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 3 s. 17).
„Z drugiej strony zainteresowani, którzy dopiero niedawno zaczęli przychodzić na nasze zebrania, nie poczynili jeszcze kroków pozwalających widzieć w nich członków domostwa Bożego. Nie możemy zwracać się do nich przez »bracie« lub »siostro«, ponieważ nie są jeszcze duchowo spokrewnieni z rodziną Bożą. Dlatego na zebraniach zwracamy się do nich bardziej formalnie, po nazwisku, poprzedzając je słowem »pan«, «pani«” (Nasza Służba Królestwa Nr 4, 1996 s. 7).