Dziś na zebraniu po raz pierwszy widziałem, żeby wykład był odtwarzany ze streamingu, a nie wygłaszany na sali.
Najpierw przyszło mi do głowy, że już niedługo na zebrania będą przychodzić, żeby oglądać telewizję, ale podczas zebrania się rozglądałem i zauważyłem, że jest obecny tylko jeden starszy - ten, który prowadził "studium przy pomocy Strażnicy".
Wykład był o Armageddonie. Na początku przeczytana została definicja Armageddonu ze słowniczka pojęć w PNŚ, po czym usłyszeliśmy, że jest to definicja Biblijna...
Dowiedzieliśmy się, że Izraelici prowadzili na zlecenie Jehowy
"wojny teokratyczne", oraz że Jehoszafat (wykład był napodstawie 2 Kronik, rozdział 20) był "kanałem łaczności" z Jehową.
Przeczytano 2 Krn 20:2,3 i wyjaśniono, że tek jak Izraelici wpatrywali się i słuchali Jehofaszata, który im przewodził, tak dziś należy wpatrywać sie i słuchać ciała Kierowniczego.
W czternastym wersecie czytamy:
"
Wtedy duch Jehowy zaczął oddziaływać na obecnego wśród zgromadzonych* Jachazjela, syna Zachariasza, syna Benajasza, syna Jejela, syna Mattaniasza, Lewity z synów Asafa."
I okazało się, że Ciało Kierownicze to jednak Jachazjel z tej historii.
Reszta wykładu była o tym, że trzeba być posłusznym wobec Niewolnika itd.
Najlepsze jednak było stwierdzenie, że podobnie jak Izraelici w tamtej historii mieli wyjść naprzeciw wroga i stać, patrząc na wybawienie zapewniane przez Jehowę - wersety 16,17:
". 16 Jutro wyruszcie przeciwko nim. Będą podchodzili przełęczą Cic i spotkacie ich na końcu doliny*, niedaleko pustkowia Jeruel. 17 W tej bitwie nie będziecie musieli walczyć.
Zajmijcie pozycje, stójcie+ i patrzcie, jak Jehowa zapewnia wam wybawienie+. Mieszkańcy Judy i Jerozolimy, nie bójcie się ani się nie przerażajcie+.
Jutro wyjdźcie przeciwko nim, a Jehowa będzie z wami’”",
tak i Świadkowie podczas Armageddonu będą stać jako NEUTRALNI obserwatorzy (zagłady ludzkości). - Słowa z nawiasu nie padły -.
Kolejną ciekawą interpretacją było stwierdzenie, że słowa "Jutro wyruszcie przeciwko nim" z 16ego wersetu mówią o odważnym wyruszaniu do służby każdego dnia.
Po zebraniu znowu usłyszałem zapewnienia o miłości, że nigdzie takiej nie znajdę, że to miło patrzeć jak czytam Biblię itp, ale rząd, w którym siedziałem był pusty.
Może to przez brodę długości mojej dłoni, a może dlatego, że byłem w jeansach i koszulce...