Tak mnie naszlo.
Kiedy bylismy jeszcze SJ I prowadzilismy studia z ,,nowymi,,..
Nowi zaczynali sie angarzowac, rodzina ich przesladowala, nieraz byli wyrzucani z domow.
My: to dla Jehowy..dlatego ze poznajecie prawde , Jezus byl tez przesladowany , wy tez musicie dac rade bo to szatan niechce byscie poznali prawde I on zsyla przesladowania.
I tak dalej itak dalej...jakie to jest dla mnie dzis zalosne.
A swoja droga to samo tyle ze radykalne I bezkompromisowo robia SJ kiedy czlowiek sie budzi z letargu I niechce byc sluga orgu..