Okazuje się, że w czasie gdy polscy Świadkowie Jehowy siedzieli w więzieniach za odmowę służby wojskowej, to głosiciele w USA byli od 1948 roku zwalniani od niej. Polakom nie wolno było podjąć nawet zastępczej służby wojskowej i mieli odsiedzieć w stalinowskim więzieniu, a Amerykanie siedzieli w cieplutkich domach:
„
Z jakich prawnych postanowień o zwolnieniu od służby wojskowej słusznie robią użytek świadkowie Jehowy w Ameryce?
(...) Ustawa poborowa z roku 1948, która w Stanach Zjednoczonych A.P. jest podstawą decyzji komisji poborowych i urzędników publicznych, przewiduje zwolnienie od służby tych, którzy z nakazu sumienia wnoszą sprzeciwy, jak również tych, którzy podlegają danemu Bogu ślubowaniu. Artykuł 6 (j) przewiduje zwolnienie »kogokolwiek«, którego »wykształcenie i wiara ... pociągają za sobą w stosunku do Istoty Najwyższej obowiązki wyższe od obowiązków, jakie wynikają z jakiegokolwiek ludzkiego stosunku«, i które przeszkadzają takiej osobie odwrócić się od tych WYŻSZYCH OBOWIĄZKÓW, jakie jest ona dłużna tej Istocie Najwyższej” (Strażnica Nr 11, 1951 s. 9 [ang. 01.02 1951 s. 76]).
„
W Stanach Zjednoczonych ustawa poborowa z roku 1948 zwalnia ordynowanych i regularnych kaznodziejów czyli sług ewangelii od obowiązków wojskowych. Lecz osoby urzędowe, którym zalecone jest stosowanie tej ustawy, zwalniają tylko kaznodziejów pełnoczasowych, a nie wszystkich innych. Każdy świadek Jehowy ma jednak jako swoje powołanie służbę ewangeliczną i jest kaznodzieją ewangelii, bez względu na to, czy może cały swój czas albo tylko część swego czasu poświęcić tej służbie” (jw. s. 12 [ang. 01.02 1951 s. 78]).
Myślałem przez lata, że w USA, tak jak w Polsce, ŚJ siedzieli w więzieniach.
Okazało się jednak, że było inaczej, siedzieli w swoich willach, mieszkankach i domach Betel.