Przeciwko homoseksualistom w zborze juz sa przeciwni...
No nie zgodzę się z tym. Jeżeli już, to są przeciwko tym, którzy chcieliby żyć w homoseksualnych związkach lub dopuszczać się homoseksualnych stosunków płciowych. Natomiast jeżeli ktoś ma skłonności homoseksualne, ale żyje w tzw. "czystości", to nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby został ŚJ, a nawet piastował jakieś przywileje w zborze.***
Przebudźcie się! z grudnia 2001, ss.28,29 ***
Pismo Święte nie propaguje uprzedzeń do ludzi. Przedstawia jednak jasny pogląd na
czyny homoseksualne. (...) Biblia nie potępia nikogo, kto zmaga się ze skłonnościami homoseksualnymi, ale też w żaden sposób nie przyzwala na uleganie im — niezależnie od tego, czy wynikają z uwarunkowań genetycznych, czy innych przyczyn (Rzymian 7:21-25; 1 Koryntian 9:27). Księga ta udziela natomiast praktycznego wsparcia i zachęt, pomocnych w zerwaniu z praktykami homoseksualnymi.
***
Strażnica z 1 listopada 2011, s.7 ***
Czy Bóg aprobuje homoseksualizm?
▪ Odpowiedź: Słowo Boże otwarcie potępia rozpustę, do której należą kontakty homoseksualne (Rzymian 1:26, 27; Galatów 5:19-21). Chociaż stanowisko biblijne dotyczące takiego stylu życia jest jednoznaczne, to z drugiej strony wiemy, iż „Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne” (Jana 3:16).
A zatem prawdziwi chrześcijanie nie akceptują homoseksualizmu, jednak nie są homofobami. Bóg oczekuje, że będą ‛szanować ludzi wszelkiego pokroju’ (1 Piotra 2:17). Dlatego do wszystkich odnoszą się życzliwie (Mateusza 7:12).
W literaturze WTS mnóstwo jest przykładów osób, które mają skłonności homoseksualne, ale "walczą" z nimi i żyją w "czystości". Jeden z nich:***
Strażnica z 1 maja 2012, s.20 ***
W miarę poznawania Biblii zrozumiałem, że muszę zmienić swój styl życia. Szczególnie trudno było mi zaprzestać praktyk homoseksualnych, którym oddawałem się, odkąd sięgam pamięcią. Pomogła mi w tym między innymi zmiana towarzystwa. Zerwałem z dawnymi przyjaciółmi i przestałem odwiedzać bary i kluby nocne.
Chociaż wszystko to wymagało ode mnie ogromnego wysiłku, czerpałem pokrzepienie z faktu, że Jehowa się o mnie troszczy i rozumie moje zmagania (1 Jana 3:19, 20). Do roku 2002 zaprzestałem wszelkich praktyk homoseksualnych i w tym samym roku zostałem ochrzczony jako Świadek Jehowy.
Mam watpliwosci tez czy pisanie o technikach wspolzycia pary nie jest juz wtracaniem sie do zycia seksualnego w malzenstwie.
Oczywiście, że jest. Sam opublikowałem kilka artykułów pokazujących skalę ingerencji Ciała Kierowniczego w życie seksualne Świadków.
Niemniej obiektywnie trzeba przyznać, że w ostatnich 10-15 latach stanowisko Organizacji w tej kwestii złagodniało i nie jest już tak rygorystyczne w "doradzaniu", co wolno, a czego nie wolno robić małżonkom w łóżku. Z pewnością można by oczekiwać czegoś więcej, ale w porównaniu z latami 70. i 80 nastąpiła prawdziwa "rewolucja seksualna"