Biorąc pod uwagę, że Kanada zapowiada kupowanie szczepionek potencjalnie nawet na 2024 rok, to kiedy świadki zdecydują się wreszcie wrócić na sale zamiast brać wirusa na przeczekanie? Bo jeśli czekają na przełom i globalne zielone światło, to niech już lepiej sprzedadzą te wszystkie nieruchomości oraz działki i otworzą kanał na youtube i konto na patronite z myślą o najwytrwalszych, bo po takim okresie czasu to z dotychczasowych więzi braterskich niewiele już zostanie.
Jakbym miał przez kilka kolejnych lat łączyć się ze współwyznawcami telekonferencjami, rozmawiać publicznie na sztywne budujące tematy i wspólnym wysiłkiem pisać smsy do ludzi mających to gdzieś, symulując tym samym aktywność teokratyczną, to rozejrzałbym się za następną prawdą. Nawet nasz lokalny polski kościół to zrozumiał i o ile pamiętam nie zamknęli się nawet podczas największej paniki kowidowej.
W sumie to chyba najlepszy moment, żeby rozejrzeć się za jakimiś społecznościami zbliżonymi duchem do atmosfery kameralnych protestanckich spotkań domowych ( a uważam likwidację zebrań książki za potężny cios zadany wspólnotowości zborów), o ile ktoś nadal jest wierzący i ma potrzebę studiowania pism i spotykania społeczności, bo świadki już nawet to przestali zapewniać, w zamian dając kolejne gadające głowy na ekranach komputerów.