na wiele pytań, aktywni ŚJ odpowiadają że "oni głoszą o Jehowie",
zaczynamy ich dociskać na różne tematy, "oni głoszą o imieniu Jehowa",
itd. itp.
wielu głosicieli uważa że głoszenie akurat tego imienia to coś super hiper wspaniałego
ale dlaczego? Co takie magicznego jest w tym imieniu?
załóżmy że faktycznie istnieje taki niematerialny podmiot który stworzył cały materialny świat
załóżmy że faktycznie objawił się Abrahamowi i jego potomkom,
załóżmy że faktycznie objawił się Mojżeszowi w krzaku gorejącym i powiedział "jestem który jestem" i załóżmy że intencja odpowiedzi na pytanie zadane przez Mojżesza NIE oznacza "odczep się i nie pytaj mnie o imię", ale że zawiera jakąś tam pozytywną treść
sumując: załóżmy że Bóg faktycznie istnieje i że faktycznie ma na imię JHWH, co niektórzy wokalizują jako Jahwe a inni jako Jehowa.
musimy wtedy przyjąć że Bóg JeHowa ma imię ale (że tak powiem) je chowa (to imię).
musimy wtedy przyjąć że Jehowa schował swoje imię, a potem postanowił je znowu ogłosić.
po co zdzierać buty i ogłaszać że Bóg ma na imię Jehowa, ale umiłował chowanie literek, zadawanie ludziom zagadek jak to zwokalizować, itd. itp.
no i co ta informacja takiego wielkiego i przełomowego wnosi do życia zwykłego człowieka?
co widzicie doniosłego w tym że Bóg w ogóle ma "jakieś" imię albo że ma "akurat takie" imię?