Okazuje się, że każdy kto wstąpi do organizacji Świadków Jehowy, to ma wybaczone wcześniejsze przelewanie krwi.
Taki odpust wieczysty dostaje, póki jest w organizacji.
Po prostu nieumyślnie przelewał krew.
Ale cała reszta, choćby krwi nie przelewała, ale należała "do obciążonych winą krwi organizacji religijnych lub politycznych" jest winna i pójdzie na zagładę:
*** w87/1 ss. 17-18 Neutralni chrześcijanie w świecie zbroczonym krwią ***
Niejeden z nas, zanim zaczął studiować Słowo Boże, może przelewał krew ludzką albo należał do obciążonych winą krwi organizacji religijnych lub politycznych. Można go więc przyrównać do nieumyślnego zabójcy w Izraelu. Taki człowiek mógł uciec do jednego z sześciu wydzielonych miast, by znaleźć w nim schronienie i w końcu po śmierci arcykapłana izraelskiego odzyskać swobodę. Na dzisiaj oznacza to uznawanie dobrodziejstw czynnej służby Arcykapłana Bożego, Jezusa Chrystusa, i korzystanie z nich. Pozostając w łączności z ludem Bożym namaszczonym Jego duchem, będziemy mogli zachować życie, gdy Chrystus w roli współczesnego „mściciela krwi” wykona wyrok Boży wydany na winnych krwi.
„Wielka rzesza” tych, którzy teraz uciekają do organizacji Bożej, musi pozostawać w owym miejscu schronienia, dopóki Chrystus jako Arcykapłan nie ‛umrze’ w sensie dopełnienia swej funkcji Odkupiciela (Liczb 35:6-8, 15, 22-25; 1 Kor. 15:22-26; Obj. 7:9, 14).
I jak to łatwo można się oczyścić, łatwiej niż u spowiedzi czy w czyśćcu.
Tylko wskoczyć do organizacji i zaraz jesteś czysty, jesteś w mieście schronienia.