Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?  (Przeczytany 2490 razy)

Offline Roszada

Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?
« dnia: 30 Marzec, 2017, 10:00 »
Już C. T. Russell nakreślił taki oto pogląd:

„Jeśli sześć tomów Wykładów Pisma Świętego jest praktycznie Biblią uporządkowaną przedmiotowo z podanymi biblijnymi tekstami dowodowymi, możemy bez popełnienia niewłaściwości nazwać tomy: Biblią w uporządkowanej postaci. Należy powiedzieć, że tomy są nie tylko komentarzami Biblii. Praktycznie są one samą Biblią, ponieważ nie przejawia się w nich dążenie do budowania jakiejś doktryny (...) Dalej, nie tylko widzimy, że ludzie nie mogą zrozumieć Boskiego Planu przez studiowanie samej Biblii, ale obserwujemy również fakty, iż jeśli ktoś odkłada Wykłady Pisma Świętego nawet po korzystaniu z nich, zapoznaniu się z nimi, po czytaniu ich przez dziesięć lat, jeśli wówczas odkłada i ignoruje je, korzystając tylko z Biblii, to chociażby używał Biblii ze zrozumieniem przez dziesięć lat – nasze doświadczenie pokazuje – w ciągu dwóch lat pogrąży się w ciemnościach. Z drugiej strony, jeśli ktoś czytałby tylko Wykłady Pisma Świętego z cytowanymi odnośnikami biblijnymi, a nie przeczytałby ani jednej strony Biblii jako takiej, wówczas po dwóch latach byłby w świetle prawdy, ponieważ miałby światło Pisma Świętego” (ang. Strażnica 15.09 1910 s. 298; tekst polski według czasopisma Teraźniejsza Prawda Nr 358, XI 1985 r. wydawanego przez Świecki Ruch Misyjny „Epifania”).

„Wykłady Pisma Świętego są, że się tak wyrażę, Biblią w formie uporządkowanych przedmiotów. Czytając »Wykłady Pisma Świętego« czytacie Biblię. Ci, którzy czytają Biblię w ten sposób, mogą zyskać o wiele więcej znajomości. Dorywcze czytanie Biblii nie daje tyle informacyj co przedmiotowe badanie” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 207).

Wydawać by się mogło, że taka 'pycha' objęła tylko Russella, ale i o książkach Rutherforda pisano podobnie:


Zanim Państwo nie przeczytają komentarzy sędziego Rutherforda, dotyczących tych i setek innych zagadnień, które zajmowały ludzi, Państwo nie mogą zrozumieć Biblji” (Wolność 1932 s. 61).

„HARFA BOŻA napisana przez sędziego J. F. Rutherforda (...) miljony czytelników cenią tę książkę, poza Biblją, jako najlepszą na świecie” (Proroctwo 1929 s. 345).

Mistrzowskie dzieło, WYZWOLENIE? Jest to cudowne dzieło wykazujące jasne określenie planu Bożego” (Stworzenie 1928 s. 392).

„RZĄD Dzieło sędziego J. F. Rutherforda. Najbardziej przekonywujący dowód i argument, jaki kiedykolwiek został napisany co do dobrego rządu” (Proroctwo 1929 s. 348).

CUDOWNE I POUCZAJĄCE są książki sędziego Rutherforda. Każda czerpie swoje dowody z Boskiego Słowa prawdy, z Biblji” (Światło 1930 t. I, s. 347).

Czy tak jest do dziś? :-\
Chyba tak. ;)


Offline Szear-Jaszub

Odp: Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Marzec, 2017, 13:14 »
Trzeba wrócić na drogę prawdy... bo pogrążamy się w ciemności... a wielki ucisk się już rozpoczął
ironiczny głos forum... ale nie zawsze - czasem jestem poważny


Offline Stanisław Klocek

Odp: Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Marzec, 2017, 15:58 »
Trzeba wrócić na drogę prawdy... bo pogrążamy się w ciemności... a wielki ucisk się już rozpoczął
Kogo Ty się pytasz? Sam Bóg zamieniony w człowieka nie wie (Mt 24:36), a ty się pytasz nas śmiertelnych? A może Bóg, który umarł na krzyżu i od prawie 2000 lat nie dając znaku swego istnienia. Chyba, że wierzysz w ślady na sękach, albo osadzonym brudzie na szybach kościołów, albo indoktrynacji Świadków Jehowy lub innym magikom.


Offline Roszada

Odp: Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Marzec, 2017, 17:44 »
Towarzystwo po śmierci Sędziego nadal stara się upewniać ludzi, że bez niego nie da się zrozumieć Biblii.
Takie były czasy Knorra, zastępcy i następcy Sędziego:

„Prócz osobistego posiadania Słowa Bożego potrzebujemy przeto organizacji Teokratycznej. Tak prócz posiadania ducha Bożego ku oświeceniu chrześcijanin potrzebuje Teokratycznej organizacji Jehowy, aby móc zrozumieć Biblię. Jest dla niego niezbędne, aby był obecny na urządzonych przez organizację zebraniach i studiował razem ze współchrześcijanami” (Strażnica Nr 22, 1951 s. 11 [ang. 15.06 1951 s. 375]).

„Jeśli chcieli rozumieć Biblię, co miało im przynieść ratunek, to Biblia musiała im być wyjaśniona przez organizację Bożą” (Strażnica Nr 1, 1963 s. 8).

W jaki sposób Bóg udostępnia zrozumienie swych proroctw? Przy pomocy swego Słowa, swego świętego ducha i przez swe ziemskie narzędzie, czyli kanał. (…) Że Jehowa posługuje się dziś takim kanałem i że ten kanał jest złączony ze Społeczeństwem Nowego Świata świadków Jehowy niewątpliwie pokazują fakty” (Strażnica Nr 18, 1963 s. 9).

„BIBLIA KSIĘGĄ ORGANIZACYJNĄ
Sama Biblia jest Księgą o charakterze organizacyjnym. (...) Zatem Biblia jest Księgą organizacyjną i należy do zboru chrześcijańskiego jako całości, a nie do pojedynczych osób, bez względu na to, jak szczerze by one wierzyły, że ją potrafią interpretować. Z tego samego powodu Biblii nie można właściwie rozumieć bez uwzględniania widzialnej organizacji Jehowy” (Strażnica Nr 22, 1968 s. 2).

Żeby choć napisali, że podstawy Biblii każdy może zrozumieć, a tylko skomplikowane proroctwa to trzeba wyjaśnień. Ale tu od a do z. Tylko organizacja rozumie. :-\


Offline Szear-Jaszub

Odp: Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Marzec, 2017, 21:22 »
To był albo sarkazm albo srakazm. Sam nie wiem.
Do Stanisław Klocek: A i przepraszam... nie za bardzo załapałem co masz na myśli.

U nas tak niektórzy bracia zaczęli mówić że wielki ucisk ... Powinienem był napisać że cytuje. Przepraszam.
« Ostatnia zmiana: 30 Marzec, 2017, 21:24 wysłana przez Szear-Jaszub »
ironiczny głos forum... ale nie zawsze - czasem jestem poważny


Offline Roszada

Odp: Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?
« Odpowiedź #5 dnia: 31 Marzec, 2017, 10:59 »
Fred Franz też mówił, że bez 'niego się' Biblii nie zrozumie:

„Kto nie nawiąże kontaktu z tym kanałem łączności, którym posługuje się Bóg, ten nie zrobi postępów na drodze życia, niezależnie od tego, jak często by czytał Biblię” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 18 s. 20).

„Trudno oczekiwać, by dostrzegł to światło ktoś, kto tylko czyta Biblię, nie korzystając ze środków zgotowanych przez Boga. Dlatego Jehowa Bóg ustanowił »niewolnika wiernego i rozumnego«, zapowiedzianego w Ewangelii według Mateusza 24:45-47. Obecnie tego »niewolnika« reprezentuje Ciało Kierownicze Świadków Jehowy” (Strażnica Nr 9, 1992 s. 31).

Musimy przyznać, że choćbyśmy nie wiadomo jak długo czytali Biblię, nigdy nie poznalibyśmy prawdy samodzielnie. Nie odkrylibyśmy prawdy o Jehowie, o Jego zamierzeniach i przymiotach, o znaczeniu i doniosłej roli Jego imienia, o Królestwie, okupie złożonym przez Jezusa, o różnicy między organizacją Bożą a organizacją Szatana ani o tym, dlaczego Bóg dopuszcza zło” (Strażnica Nr 23, 1990 s. 19).

Zgadzam się z prezesem, że choćbym nie wiem jak długo czytał Biblię, to nie wpadłbym na te pomysły, na które on wpadał.
Pamiętajcie, że ten człowiek, ochrzczony w roku 1914, uczył wg Biblii naszych przodków o Piramidzie Cheopsa jako "Świadku Jehowy", aż do końca roku 1928. ;)
Uczył na podstawie Biblii, że jego pokolenie nie wymrze. No a on umarł w 1992 r. i umarła jego koncepcja. :(


Offline Roszada

Odp: Czy Biblię można zrozumieć bez pomocy Towarzystwa?
« Odpowiedź #6 dnia: 31 Marzec, 2017, 18:31 »
No i dzisiejsze czasy, gdy panuje nam Siódemka z Brooklynu czy z Warwick:

„Pokornie przyznają, że bez pomocy niewolnika wiernego i roztropnego wcale lub prawie wcale nie znałyby cennych prawd biblijnych, dotyczących między innymi zwierzchnictwa Jehowy, uświęcania Jego imienia, Królestwa, nowych niebios i nowej ziemi, duszy, stanu umarłych, a także tego, kim naprawdę są Jehowa i Jego Syn oraz czym jest duch święty” (Strażnica Nr 7, 2007 s. 25).

„Gdybyśmy ignorowali wskazówki osób, które Jezus wyznaczył do troszczenia się o jego mienie, nie zdołalibyśmy nawiązać bliskiej więzi z Jehową. Bez wsparcia »niewolnika wiernego i roztropnego« nie zrozumielibyśmy w pełni nauk zawartych w Słowie Bożym ani nie umielibyśmy ich stosować w praktyce (Mat. 24:45-47)” (Strażnica 15.09 2010 s. 8).

Niektórzy uważają, że mogą sami interpretować treść Biblii. Jednak w 1919 roku wyniesiony do chwały Jezus ustanowił wiernego niewolnika, żeby przekazywać pokarm duchowy wyłącznie za jego pośrednictwem. Posługuje się nim, by pomagać swoim naśladowcom zrozumieć Biblię i stosować się do zawartych w niej wskazówek” (Strażnica listopad 2016 s. 16).

Tak więc ta Siódemka napisała sama o sobie, a udaje jakby pisała o kimś innym. ;D