Wydaje się, że Towarzystwo Strażnica spóźniło się z obwieszczeniem swej neutralności, którego dokonano 1 listopada 1939 roku (!):
„Rozważmy na przykład kwestię neutralności. Szczególnie jasna struga padła na to zagadnienie w artykule pod tytułem ‘Neutralność’, opublikowanym w angielskim wydaniu Strażnicy z 1 listopada 1939 roku. Ukazał się on naprawdę w stosownym czasie - tuż po wybuchu drugiej wojny światowej! Wyjaśnił, czym jest neutralność, oraz wskazał, że chrześcijanom nie wolno się angażować w sprawy polityczne ani konflikty między państwami...” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 23).
Po tym stanowisku Strażnicy można by zapytać, w którym miesiącu czy roku wojny ta informacja dotarła do innych krajów, np. do Świadków Jehowy w Polsce?
Czy znów wielu z nich nie postąpiło tak, jak uczono przed rokiem 1939, gdy wolno było im brać udział w pierwszej wojnie światowej, o czym mówi wiele publikacji. Ale odpowiedzi na te pytanie udziela nam Towarzystwo Strażnica, które mówi, że polscy głosiciele dowiedzieli się (czy wszyscy?) o neutralności 1 stycznia 1940 roku (!), a więc gdy już cały kraj był opanowany przez okupantów:
„Jednakże aż do roku 1939 nie pojmowali w pełni, na czym polega chrześcijańska neutralność (zobacz wydanie angielskie Strażnicy z 1 listopada 1939 roku lub wydanie polskie z 1 stycznia 1940 roku)” (Strażnica Nr 9, 1994 s. 25).
Czy wobec tego ogłoszenie ‘neutralności’ w listopadzie 1939 roku lub w styczniu 1940 roku (po polsku) nie było spóźnione?
Przecież mobilizacja wojskowa i powoływanie do armii odbywa się w przededniu wybuchu wojny, a nie w trakcie jej trwania, czy podczas zawładnięcia już danym krajem (w Polsce nastąpiła już demobilizacja i tworzono partyzantkę).
Właściwie wojna ‘zaczęła się’ nawet już dużo wcześniej aneksją Austrii w marcu 1938 roku i zapanowaniem Niemców nad Czechosłowacją w marcu 1939 roku.
Czy Towarzystwo Strażnica musiało zwlekać z ogłaszaniem swej ‘neutralności’ tak długo, aż cała Polska będzie zajęta i kilka innych państw?