Ostatnio na stronie
http://jwsurvey.org ukazał się ciekawy artykuł odwołujący się do wywiadu, ktòrego udzielił były betelczyk, obecnie poza Organizacją. Jego przeżycia są o tyle niezwykłe, że miał on sposobność bliskiego i codziennego kontaktu z członkami CK i, co za tym idzie, obserwowania ich zachowania "od kuchni". Jaki był stosunek tych "namaszczonych braci" do alkoholu? Zobaczcie sami.
Oto przetłumaczony artykuł:
Owsianka z Amaretto. Opowieści o hipokryzji z serca brooklińskiego Betel.Stali czytelnicy tej strony internetowej kojarzą postać byłego Świadka Jehowy Howie'go Tran'a.
Tran służył w brooklyńskim Betel przez szereg lat, dostępując w końcu przywileju pomagania podeszłemu wiekiem członkowi Ciała Kierowniczego Karl'owi F. Klein'owi. Było to zanim w końcu opuścił Betel i religię Świadków. Tray Bundy z Reveal News ostatnio przeprowadził z nim wywiad w ramach trwającego dochodzenia dotyczącego skandali pedofilskich; i to jemu powinniśmy podziękować za wskazanie na ulicy członka CK Anthony'ego Morrisa'a, co pozwoliło na nakręcenie niechlubnego nagrania, na którym widzimy Morris'a uciekającego przed reporterem tak szybko, jak tylko były go w stanie ponieść jego namaszczone nogi.
Ostatnio Howie Tran udzielił kolejnego wywiadu, tym razem byłej członkini ŚJ i aktywistce na rzecz praw człowieka, Louise Goode. Miało to miejsce podczas, nadawanej już dłuższy czas, audycji JW Podcast.[patrz: YouTube] Podczas wywiadu Tran opowiada szerzej o niektórych sprawach poruszonych w rozmowie z Bundy'm i wyjawia historie o niesamowitej hipokryzji na najwyższych szczeblach władzy Strażnicy.
Pod wpływem "Ducha Świętego".
Na przykład, jest powszechnie wiadome, że publikacje Towarzystwa Strażnica potępiają picie dużych ilości alkoholu do tego stopnia, że można być wykluczonym za pijaństwo. Ten standard zachowania umiaru w konsumpcji alkoholu jest szczególnie istotny w stosunku do zamianowanych mężczyzn, jak podaje książka Wnikliwe Poznawanie Pism, tom ll, s. 368:
"Umiar w nawykach" i trzeźwość umysłu wymieniono wśród wymagań stawianych chrześcijańskim nadzorcom (1Tm 3:1-3; Tyt 1:7), sługom pomocniczym (1Tm 3:8), osobom w starszym wieku (Tyt 2:2, 3), młodym mężczyznom i kobietom (Tyt 2:4-8) oraz dzieciom (zwłaszcza dzieciom nadzorców) (Tyt 1:6).
Ta sama publikacja potępia również tych, którzy pod wpływem alkoholu biorą udział w oficjalnych religijnych obowiązkach (pogrubienie moje)
Prawo Mojżeszowe wskazywało, że spożywanie napojów alkoholowych bezpośrednio przed wykonywaniem obowiązków religijnych jest niestosowne. Za picie wina lub innego odurzającego napoju w czasie pełnienia służby izraelskim kapłanom
groziła kara śmierci (Kpł 10:8-11).
Jednakże, jest od dawna wiadomo, że spożywanie nadmiernych ilości alkoholu było znaczącym trendem w określonych kręgach w Betel. Wiele opowieści z różnych źródeł potwierdza zamiłowanie drugiego Prezesa Towarzystwa, Joseph'a Rutherford'a, do spożywania znacznych ilości alkoholu. Wielu ex- Świadków (mnie włączając) może opowiedzieć historie o pijaństwie, które miało miejsce w różnych budynkach Betel rozsianych po całym świecie.
Relacje Tran'a są szokujące nie tylko w tym sensie, że opisują młodych betelczyków albo tych, którzy mogliby być postrzegani jako "słabi w wierze". Zarzuca on również spożywanie dużych ilości alkoholu i pijaństwo członkom Ciała Kierowniczego. Opowiada on, na przykład, niesamowitą historię o członku CK Karl'u Klein'ie, który zwykł na śniadanie jadać miskę owsianki z likierem Amaretto, którego wlewał dzbanek. Podaje także, że inny członek CK, Lyman Swingle, w swych późniejszych latach stał się takim ordynarnym pijakiem, że żaden betelczyk nie mógł z nim dzielić pokoju i ten musiał być przeniesiony pod całodobową obserwację do części medycznej Betel , gdzie zmarł.
To nie wszystko.
Tran opowiada, że niektórzy członkowie Ciała Kierowniczego przychodzili na swoje oficjalne środowe spotkania pod wpływem alkoholu; utrzymuje, że jeden z braci brał na te spotkania "koktajl" z kilku surowych jajek i dużej ilości wina. Twierdzi też, że czasami słyszał głośne kłótnie i uderzanie pięściami w stół podczas tych zebrań, co przypisuje po części konsumpcji alkoholu.
Podkreślmy, własny leksykon Strażnicy podaje:
Prawo Mojżeszowe wskazywało, że spożywanie napojów alkoholowych bezpośrednio przed wykonywaniem obowiązków religijnych jest niestosowne. Za picie wina lub innego odurzającego napoju w czasie pełnienia służby izraelskim kapłanom groziła kara śmierci (Kpł 10:8-11).
Nie potrzeba wielkiej wyobraźni, żeby stwierdzić, jak szeregowy Świadek byłby potraktowany, gdyby przyszedł na zebranie zborowe lub żeby załatwiać oficjalne interesy Strażnicy po kilku drinkach; odsunięcie od przywilejów, możliwa ich utrata albo nawet wykluczenie mogłoby mieć miejsce w przypadku regularnego nadużywania alkoholu podczas lub poza zajęciami teokratycznymi. Jednak, według Tran’a, te zasady nie dotyczyły tych, którzy byli na samym szczycie.
Tran relacjonuje także, że często był instruowany, by zachować tajemnicę, jeśli chodzi o hipokryzję i kłopotliwe prowadzenie się zasłużonych oficjeli Strażnicy. Na przykład opowiada, jak członek Ciała Kierowniczego Jack Barr kiedyś zalecił mu, żeby był jak „laska do podpierania się” dla członka CK Karl’a Klein’a: użyteczne narzędzie, które pełni swoje funkcje, ale „niczego nie słyszy, ani nie widzi”.
W tym epizodzie JW Podcast jest o wiele więcej – Tran dyskutuje o wszystkim, począwszy od doświadczeń związanych z byciem dorastającym gejem w tej religii, skończywszy na długiej drodze, która prowadziła do wyjścia z Betel i z religii Strażnicy.
Gorąco polecam zapoznanie się z pełnym wywiadem oraz z wywiadem Howie’go Tran’a z Trey’em Bundy’m na Reveal News Podcast, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.
Link do oryginalnego artykułu:
http://jwsurvey.org/governing-body-2/oatmeal-and-amaretto-tales-of-hypocrisy-from-the-heart-of-brooklyn-bethelLink do całego wywiadu na JW Podcast (angielski):
https://youtu.be/fqIvqHjm2Qc
