W listopadowej Strażnicy na 2016 r. napisano:
"CZY Bóg ma organizację? Niektórzy mówią: „Nie trzeba należeć do żadnej organizacji. Wystarczy mieć osobistą więź z Bogiem”. Czy taki pogląd jest właściwy? Na co wskazują fakty?
W tym artykule omówimy dowody na to, że Jehowa, Bóg porządku, jest doskonałym Organizatorem" (Strażnica listopad 2016 s. 9).
Nie jest mi wdzięcznie pisać na ten temat, bo sam należę do Kościoła, ale pokuszę się o kilka uwag.
Towarzystwo miesza dwie kwestie. Wg mnie:
trzeba mieć najpierw i przede wszystkim "osobistą więź z Bogiem";
dopiero później należeć do Kościoła (nie do organizacji, bo taki termin w Biblii nie występuje (!) nawet w tej wydanej przez Towarzystwo).
W Towarzystwie jest odwrotnie.
Najpierw trzeba należeć do organizacji, a później dopiero z łaski Towarzystwa można "mieć osobistą więź z Bogiem".
Nazywanie Boga niebiblijnym określeniem "Organizator", to znów manipulacja by zwrócić uwagę na Organizację.
Obecnie Towarzystwo udaje że nie jest Organizacją, że organizacja Boża to co innego niż Towarzystwo.
Ale powiem Wam, że Towarzystwo dziś kłamie, bo kiedyś wprost pisało:
„Wniosek ten jest w zupełnej harmonji ze znanemi dowodami. Jehowy organizacja na ziemi zwana jest Towarzystwem. W organizacji tej znajdują się ludzie pilnie zajęci sprawami królestwa i przynoszący tegoż owoc...” (Strażnica 15.01 1932 s. 24 [ang. 15.11 1931 s. 344]).
Rozumiem to, że wielu exŚJ nie należy do żadnego Kościoła, bo przez jakiś czas jest to im potrzebne, aby nabyć dystansu i refleksji. Nie można skakać od razu z jednego w drugie.
Wielu po jakimś czasie znajduje sobie swój Kościół. To jest wtedy przemyślana decyzja.