Tak, jak piszesz Gedeonie. Konstytucja stoi na straży prawa, ale kiedy członkowie organizacji są obojętni, kiedy łamane są ich prawa i nie zgłaszają tego organom ścigania, to ci, którzy rejestrowali Związek Wyznaniowy tym bardziej nie chcą się tym zajmować.
Wielu woli odejść i czekać na Boga, bo tak nam wmówiono, że tak trzeba i kto to zrozumie, kto tego nie doświadczył!
Żeby coś zacząć robić, musi być jakaś motywacja i jakiś cel.
Sam wiesz ile wysiłku i poświęcenia to kosztuje.
Ja też przez lata łudziłam się, że trzeba czekać w milczeniu, a teraz tak trudno znaleźć świadków, którzy chcieli by zeznać prawdę, bo wszystko odbywa się bez świadków, mimo, że w Ks. "Wnikliwe poznawanie pism" str. 694i 695 sami piszą, że sprawy odbywały się w bramach miasta. Cytuję- "Sprawy sądowe odbywały się w 'bramie miasta' ( Pow.Pr. 16:18; 19:17;21:19;22:15,24;25:7. Rut.4:1) Najwyraźniej chodziło o znajdujący się przed bramą plac miejski, na którym zgromadzonemu ludowi czytano Prawo i ogłaszano różne obwieszczenia. (Neh. 8:1-3) Łatwo było tam znaleźć świadków w sprawach cywilnych. Poza tym publiczny charakter rozprawy zapewne zachęcał sędziów do starannego rozpatrzenia dowodów i wydania sprawiedliwego wyroku".
Czy zatem obecnie w organizacji chodzi o sprawiedliwość, prawdę i miłość oraz naśladowanie Boga?
Dużo osób ma wątpliwości, ale mówiąc o nich i tak zostanie się zignorowanym lub wykluczonym.
Ja podziwiam Twoje zaangażowanie w oświecanie ludzi, o jakie prawa należy się ubiegać i je znać.