Fanatyzm w wykonaniu każdej religii jest zbrodnią przeciwko człowieczeństwu. Tutaj zakatowano młodego człowieka na śmierć, w innym wyznaniu ktoś popełni samobójstwo bo został wykluczony,i rodzina się od niego odwróciła. A jeszcze innym wystarczy plotka o "rzekomej" niemoralności żeby ojciec ukamienował (teraz w XXI w) własną córkę. Gdyby nie fanatycy religijni to wierze WTC stały by do dzisiaj, nie byłoby zamachów na Bali (w 2002 r), ani w Londynie (2005). Nie byłoby też samozwańczego państwa islamskiego, które terroryzuje cały świat.