Naukę tą zaczęto odwoływać w latach 40. XX w.
„Tam, w oznaczonych miejscach, były niebieskie ciała (...) które ludzie przezwali: wozem niebieskim (wielka i mała niedźwiedzica), Orion, Plejady, i Zodiak, według nazw fałszywych bogów, lub demonów” („Prawda was wyswobodzi” 1946 [ang. 1943] s. 50).
Następnie podobnie napisano w angielskiej książce z 1951 roku pt. What Has Religion Done for Mankind? s. 94-95.
W roku 1953 Towarzystwo Strażnica znów wróciło do problemu Plejad, będąc zapytane o nie w ‘Pytaniach czytelników’. Oto kilka słów o tym zagadnieniu:
„Są ludzie, którzy tym konstelacjom gwiezdnym czyli gwiazdozbiorom przypisują jakieś szczególne własności i na tej podstawie przedstawiają swoje prywatne komentarze do Joba 38:31, 32, które ich słuchaczy wprawiają w zdumienie. Ich poglądy nie zawsze są zdrowe ze stanowiska astronomii, a z biblijnego punktu widzenia są pozbawione wszelkiej podstawy. (...) Zauważając ubocznie, Plejad nie można już uważać za centrum wszechświata, i byłoby niemądre, gdybyśmy chcieli tron Boży ustalać w jakimś szczególnym miejscu uniwersum. Gdybyśmy musieli przyjąć Plejady za siedzibę jego tronu, to moglibyśmy w sposób niesłuszny na ten gwiazdozbiór zapatrywać się ze szczególną czcią” (Strażnica Nr 14, 1956 s. 19 [ang. 15.11 1953 s. 703]).
Po opisanym wierzeniu Świadków Jehowy i takim stwierdzeniu Towarzystwa Strażnica prawie każdy zareaguje następująco: zaraz, zaraz, a co to są za „ludzie, którzy tym konstelacjom gwiezdnym czyli gwiazdozbiorom przypisują jakieś szczególne własności”?
Czy to nie wymieniona organizacja przekonywała nas do Plejad?
Czy to nie ona przez ponad 30 lat uczyła o nich, jako centrum świata i miejscu tronu Boga?
Kogo ona szuka teraz jako winnego? Chyba że własnych głosicieli, którzy nadal skrycie „przedstawiają swoje prywatne komentarze”, jak to określiło Towarzystwo Strażnica.