I najbardziej wymowny cytat o tym charakterze, pochodzący ze Strażnicy z rocznika XCVIII [1977, ang. 1976], nr 10, s. 9, 10, 11:
"Być może niektórzy spośród ludzi służących Bogu układali swe plany życiowe według błędnego poglądu, że coś się zdarzy w oznaczonym dniu lub roku. (…) Ale sądząc, że chronologia biblijna wyjawia określoną datę, nie zrozumieli, w czym tkwi sedno ostrzeżeń biblijnych dotyczących końca tego systemu rzeczy. (…)
Nie byłoby jednak wskazane, żebyśmy się zasugerowali jakąś datą [co do nadejścia dnia Jehowy] (…) Jeżeli ktoś czuje się zawiedziony, bo rozumował inaczej, powinien się teraz zająć skorygowaniem swego poglądu, uświadamiając sobie, że to nie słowo Boga zawiodło ani nie wprowadziło go w błąd i rozczarowało, tylko jego własne zrozumienie było oparte na niewłaściwych przesłankach".
To u Świadków WOLNO MIEĆ JAKIEŚ WŁASNE ZROZUMIENIE?
?