Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1890 - 144 000 być może dosłowna liczba  (Przeczytany 689 razy)

Offline Reskator

Odp: 1890 - 144 000 być może dosłowna liczba
« Odpowiedź #30 dnia: 17 Maj, 2024, 07:57 »
 
Pewnie dlatego nikt w tym watku ani nic nie dodaje ani nic nie odejmuje  ;)

 ;) :D
« Ostatnia zmiana: 17 Maj, 2024, 07:59 wysłana przez Reskator »


Offline cichybob

Odp: 1890 - 144 000 być może dosłowna liczba
« Odpowiedź #31 dnia: 20 Maj, 2024, 10:22 »
Biorąc pod uwagę, że liczby 7, 10, 12, 24 i inne w księdze Apokalipsy są symboliczne ktoś musiał mieć niezłą "wizję", by uznać 144000 (nomen omen 12^2 x 10^3) za literalną.
CK po prostu stworzyło doktrynę, w której "wszyscy są równi, ale namaszczeni równiejsi". I każdy fragment o "braciach" Jezusa czy namaszczeniu wykorzystają, by poniżyć i odebrać ludziom (nosz kurde, wielu jest fajnych i szczerych ŚJ) jedyną autentyczną nadzieję, jaka jest w Biblii - niebo.


Offline Roszada

Odp: 1890 - 144 000 być może dosłowna liczba
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Maj, 2024, 10:29 »
Dla CK chyba tylko dwie liczby są z Ap dosłowne: 1000 lat i 144 000.
Żadna inna nie jest dosłowna. :)

Sory, jeszcze 7 aniołów wylewających 7 czasz gniewu, czyli 7 kongresów z lat 1922-1928: ;D

*** re rozdz. 26 s. 173 ***
Najdonośniejsze odgłosy trąb zwiastujących wyroki Jehowy
 1. 1922, Cedar Point: Przywódcy chrześcijaństwa reprezentujący religię, politykę i wielki biznes zostali wezwani do wyjaśnienia, dlaczego nie są w stanie zapewnić pokoju, dobrobytu i szczęścia. Środkiem zaradczym jest Królestwo Mesjasza.
 2. 1923, Los Angeles: Wykład publiczny „Wszystkie narody kroczą do Armagedonu, ale miliony obecnie żyjących nigdy nie umrą” nawoływał miłujące pokój „owce” do opuszczenia śmiercionośnego morza ludzkości.
 3. 1924, Columbus: Duchowieństwo zostało oskarżone, że wywyższa siebie i nie chce głosić o Królestwie Mesjasza. Prawdziwi chrześcijanie muszą obwieszczać pomstę Bożą i pocieszać zrozpaczoną ludzkość.
 4. 1925, Indianapolis: Poselstwo nadziei obnaża ciemności duchowe panujące w chrześcijaństwie i przeciwstawia je świetlanej obietnicy na pokój, dobrobyt, zdrowie, życie, wolność i wieczne szczęście pod panowaniem Królestwa.
 5. 1926, Londyn: Chrześcijaństwo i jego duchownych dotyka plaga szarańczy, wyjawiająca, że odrzuca ono Królestwo Boże. Radosne powitanie narodzin tego niebiańskiego rządu.
 6. 1927, Toronto: Zaproszenie roznoszone jakby przez oddziały konnicy nawołuje ludzi do opuszczenia ‛zorganizowanego chrześcijaństwa’ i do poddania się z całego serca Jehowie Bogu, wyznaczonemu przez Niego Królowi oraz Jego Królestwu.
 7. 1928, Detroit: Deklaracja przeciw Szatanowi, a za Jehową, wyraźnie oznajmia, że Król namaszczony przez Boga i wprowadzony na tron w roku 1914 zniszczy niegodziwą organizację Szatana i wyzwoli ludzkość.


Offline donadams

Odp: 1890 - 144 000 być może dosłowna liczba
« Odpowiedź #33 dnia: 20 Maj, 2024, 10:34 »
Na to zagadnienie można też spojrzeć z innej strony.

Niektórzy uważają, że ta liczba jest dosłowna, tylko że nie ogranicza ona liczby osób, która może znaleźć się w niebie. Założenie jest takie, że grupę 144 000 należy rozumieć dosłownie ale przed tronem staje też wielka rzesza, co dawałoby jakąś inną grupę ludzi, ale jednak nie w tym znaczeniu, w którym rozumie to organizacja, ponieważ ci też znaleźli się w niebie.

Nie wnikam już w umocowania tej interpretacji, każdy może zrobić to sam. Natomiast widzę w tym też jakąś możliwość rozwoju doktryny świadków Jehowy - można trzymać się dosłowności liczby 144 000, nadal łącząc ją z pokoleniem, a dodatkowo przenieść wielką rzeszę z ziemi do nieba, dając nieograniczony liczbowo dostęp do tak rozumianego zbawienia. Można nawet powiedzieć, że ta wielka rzesza będzie jak zmartwychwstały Jezus - będzie mieć ciało, które będzie mogło być na ziemi, ale też swobodnie poruszać się po tym, co jest niebem. Możliwości jest naprawdę wiele, a organizacja tego typu musi tylko podjąć decyzję. Jak będzie decyzja, znajdzie się też werset.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.