Deklaracja występowania z kościołów
Po śmierci C. T. Russella jego następca J. F. Rutherford polecił stanowczo by badacze Pisma Świętego opuścili wszelkie wyznania religijne, do których jeszcze formalnie należeli. Mieli też odczytać swoje świadectwa odejścia, czy choćby wysłać list powiadamiający o tym. Ta praktyka utrzymywana jest do dziś, choć nie jest zbyt często stosowana.
Russell pytany o występowanie z kościołów napisał instrukcję w formie traktatu:
„1895 (...) deklaracja wystąpienia z kościoła) (po polsku brak)” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2015 2016 s. 486).
Jak to wygląda dziś:
„A co ma zrobić ktoś,
kto chce zostać Świadkiem Jehowy, ale wciąż figuruje w rejestrach jakiejś organizacji religii fałszywej?
Na ogół wystarczy, gdy pisemnie ją powiadomi, że z niej występuje. Przede wszystkim powinien zdecydowanie i całkowicie odciąć się od wszelkich form duchowego skażenia fałszywym kultem. Swoim postępowaniem musi jednoznacznie dać do zrozumienia tej organizacji religijnej i osobom postronnym, że zerwał z nią wszelkie więzy” (Strażnica Nr 6, 2006 s. 29-30).
Przypis: „
W niektórych krajach krok taki jest niezbędny” (jw. s. 30).
"W niektórych krajach krok taki jest niezbędny" - pewnie chodzi o finansowanie wyznania, do którego się już nie chce należeć...