E-mail z BO w Niemczech dot. dzieci ŚJ w Japonii.

[Światus]

    Tłumaczenie by Google, więc mogły się wkraść nieścisłości.
***************

3. List z oddziału w Europie Środkowej z prośbą o pomoc
Na tle opisanych powyżej wydarzeń w Japonii list z Selters można odczytać jako próbę ograniczenia szkód.

PID.DE@jw.org
Do: pid.de@jw.org
RE: PILNE: Prośba o pomoc
1 grudnia 2023 r. o 18:31:04 GMT

Drogie siostry i bracia,

    Piszemy do Państwa dzisiaj w delikatnej i bardzo pilnej sprawie, w której zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc.

    Podczas dzisiejszego krótkłego spotkania dowiedzieliśmy się, że mamy wielki przywilej pomagać Centrali Światowej w bardzo ważnym projekcie.

    Jaki jest problem?
    Nasi bracia i siostry w Japonii borykają się obecnie z poważnym problemem: nowe ministerstwo, które funkcjonuje dopiero od około roku, niestety zakłada, że praktyki wychowawcze Świadków Jehowy szkodzą dzieciom, a nawet stanowią formę „znęcanie się nad dziećmi”. Jest to oczywiście niepokojący rozwój sytuacji.

    Jak możesz pomóc?
    Czekamy na pozytywne wypowiedzi władz, ale także ekspertów, takich jak dyrektorzy szkół, nauczyciele, profesorowie, pracownicy naukowi itp. m.in. na następujące tematy:

    O doświadczeniach wychowania dzieci rodziców Świadków Jehowy ogólnie (miłość, troska, wychowanie zrównoważone, odpowiednie zainteresowanie dziećmi).
    Materiały dla dzieci i młodzieży w serwisie jw.org
    O dzieciach Świadków Jehowy (np. nie rzucają się w oczy w szkole, ale są wzorowe, nie biorą narkotyków, nie są przestępcami, są dobrze zintegrowane, zrównoważone itp.).
    O pozytywnym wkładzie naszej młodzieży w społeczeństwo.
    Będzie nam miło, jeśli skomentujecie te punkty na swoim stanowisku – jeśli to możliwe, na oficjalnym papierze firmowym przedstawiającym Waszą obecną rolę. Oczywiście jesteśmy również bardzo zainteresowani dalszymi wypowiedziami osób z zewnątrz. Czy przychodzą Ci na myśl koledzy lub inne osoby, które mogłyby sformułować uzasadnione stwierdzenia w tym kontekście? Jeśli tak, prosimy o jak najszybsze skontaktowanie się z tymi osobami i poproszenie ich o pisemne oświadczenie (w miarę możliwości na papierze firmowym).
    WAŻNE: Pożądane stwierdzenia, które nie muszą być długie, nie powinny odnosić się do Japonii, lecz sformułowanie powinno być ogólne. Najlepiej też nie zwracać się do konkretnej osoby, ale raczej „do kogoś, kogo może to dotyczyć” („Szanowni Państwo” lub „do odpowiedzialnego organu”).

    Zwracając się do osób z zewnątrz, możesz uzasadnić swoją prośbę stwierdzeniem, że nowo utworzona służba w kraju azjatyckim, która nie ma doświadczenia ze Świadkami Jehowy, jest wobec nich uprzedzona z powodu dezinformacji na temat naszej mniejszości religijnej. Perspektywa europejska z pewnością byłaby dla nich pomocna, gdyż od kilkudziesięciu lat mają doświadczenie ze Świadkami Jehowy. Prosimy, aby nie wspominać o „Japonii”, ale o wyjaśnienie pożądanego kierunku i pilności prośby.

Termin ostateczny:
Oświadczenia potrzebujemy w ciągu najbliższego tygodnia.

    Współpracę z wami w tym ważnym wysiłku, mającym na celu pomoc w „obronie i legalnym ugruntowywaniu dobrej nowiny”, uważamy za zaszczyt (Filip. 1:7. Proszę, aby ta sprawa stała się przedmiotem waszych osobistych modlitw.
    Mamy całkowitą pewność, że Jehowa pobłogosławi nasze wspólne wysiłki na rzecz przyniesienia chwały Jego imieniu (2 Kor. 10:4, 5; Jest. 54:17.

I ostatnia prośba: prosimy o zachowanie poufności informacji i nieprzesyłanie dalej tego e-maila bez konsultacji!

Z góry bardzo dziękujemy za cenne wsparcie i życzymy miłego weekendu.

Wasi bracia
Oddział w Europie Środkowej
****
E-mail pochodzi stąd: https://jz-help.translate.goog/10-dezember-2023-tag-der-menschenrechte-wir-blicken-nach-japan/?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=en&_x_tr_hl=en&_x_tr_pto=wapp#schreiben

[Do]

Dzięki za info.
Pozdrawiam
Do

[Turbulent_Business]

Czytałem na reddicie i tak szczerze to śmierdzi mi ten list fejkiem Jak tygodniowe niemyte gacie...

Społeczność exow nie jest idealna i bardzo często gdy tylko jakaś wiadomość wpisuje się w narracje "upadku straznicy" przyjmuje takie treści bezkrytycznie

[Światus]

Czytałem na reddicie i tak szczerze to śmierdzi mi ten list fejkiem Jak tygodniowe niemyte gacie...

Społeczność exow nie jest idealna i bardzo często gdy tylko jakaś wiadomość wpisuje się w narracje "upadku straznicy" przyjmuje takie treści bezkrytycznie

Być może, ale niestety nie ma jak tego sprawdzić. Natomiast jest prawdą, że w Japonii sporo się dzieje wokół Świadków.

[donadams]

Pamiętacie akcje pisania listów do Putina? Podejście takie, jak prezentowane w tym liście, wpisywało by się w działania tego typu, które organizacja już podejmowała. Faktem jest także, że wielokrotnie podczas stawania przed sądem powoływali się na wyroki i opinie z innych krajów, a nieraz prosili konkretne jednostki o interwencję. To oczywiście może być fejk, ale nie byłby wzięty z próżni.

[Turbulent_Business]

Niby OP wrzucał screena kawałka maila na reddita w celu potwierdzenia ale ja i tak  tego nie kupuje. Chociażby dlatego, że ktoś poufne maile do braci zaczyna od "bracia i siostry"

[donadams]

To nie jest korespondencja do zborów. Jak to w korporacji jest tak, że dopóki na wszystko jest szablon, pisze się to według szablonu. Tam listy do zborów pewnie są zatwierdzane przez konkretny komitet. Listy tego typu, do BO, znając życie podlegają pod inny komitet, dodatkowo na taką okazję może nie być formatki. Korpo jest powtarzalne dopóki sytuacje są powtarzalne. Gdy coś och wynika i trzeba zrobić coś z ręki bywa już różnie.

Nie upieram się, że to oryginał, ale nie zdziwiło by mnie to, gdyby tak było. Zarzuty podjete przez Japonię, przedstawione w liście, są prawdziwe. Powoływanie się na dobrą opinię przez organizację i budowanie sztucznego poparcia społecznego to też coś, co już robili. Czas pokaże, ale według mnie nie ma w tym liście niczego co by go dyskwalifikowało.

[Estera]

(...) Będzie nam miło, jeśli skomentujecie te punkty na swoim stanowisku – jeśli to możliwe, na oficjalnym papierze firmowym (...)

   Cooooooo 
   Ciałko kierownicze omylne i nienatchnione nie radzi sobie z obroną przed władzą japońską i szuka wsparcia w Europie?
   A może jednak smrodem się roznosi, jak ogromne odszkodowania muszą płacić za ugody w sądach za pedofilię w swoich szeregach?
   Mają tupet.
   Bez granic.
   Tym razem z pozytywnymi doświadczeniami z Europy 

[NNN]

Czyżby czuli, że ich aktywa są zagrożone? Ratujcie nas, ratujcie!!! Jeszcze nie zgarnęliśmy wszystkiej kasy za sale królestwa! wstrzymajcie Armagedon!
 
Dziwne, przecież wystarczyłoby pomodlić się do Jehowy, a on ruszy natychmiast z niebiańską odsieczą by ratować swą najjaśniejszą i najświętszą organizację!!!

[NNN]

Hiszpania już odpowiedziała na ten apel. Holandia również. W styczniu będzie Norwegia. Polsko, nie śpij! Nie pozwalaj sobie na wyprzedaż wszystkich sal. Potem będzie za późno! Czyż nie ma u nas młodszych, wykształconych ludzi, którzy mogliby założyć jakąś fundację czy stowarzyszenie? Organizacja teraz będzie się bała tego jak ognia, ruszyć, zawetować. Więc można będzie spokojnie działać, ujawniając postępowanie orga, jednocześnie gromadząc materiały dotyczące krzywdzenia i oszukiwania wiernych, oraz dotyczących wykluczeń i izolacji społecznych byłych wiernych korpo-sekty. 

[donadams]

Odpowiedzialne i skuteczne prowadzenie stowarzyszenia to kolejny etat. Ja, prawdę mówiąc, gdybym miał robić coś takiego jako założyciel, a później główny angażujący się w przedsięwzięcie, nie robiłbym tego za darmo, ponieważ czas jest cenny, a wiem, że mnóstwo ludzi zarówno w organizacji jak i poza nią nigdy nie docenią tego co się robi. Jeśli natomiast mi miałoby to przynieść jakieś konkretne korzyści, to na chwilę obecną mogłyby to być jedynie korzyści finansowe, co oczywiście w przypadku stowarzyszeń i działalności non-profit jest odbierane różnie. Zazwyczaj podnosi się krzyk, że ktoś za produktywne działania wykonywane ciągle przez - załóżmy na to - kilka lat, chce wynagrodzenie. To nie jest jednorazowa akcja w rodzaju "poświęce tydzień na roznoszenie ulotek". To poważna praca.

Jeśli ktoś ma inne podejście i założy taką organizację, może byłbym gotów wspierać. Natomiast osobiście nie mam złudzeń, że to trudna działalność, w dodatku spotykająca się z brakiem uznania po każdej ze stron. Wobec tego mam lepsze rzeczy do robienia, niż kopanie się z koniem (i koniem nie jest tutaj organizacja, a nasze środowisko).

Patrząc na losy tych stowarzyszeń, które istniały, wydaje się, że nie jesteśmy jeszcze na to gotowi, a więcej zamieszania może zrobić pojedyncza osoba, która pewnego dnia będzie miała powód i w rozsądny sposób pozwie organizację w Polsce.