Cytat wiadomo skąd. Jakoś ten najbardziej mi przychodzi do głowy kiedy myślę o władzy Boga ze Starego Testamentu.
Takich fragmentów, krótszych lub dłuższych, jawiącego boga jako kogoś srogiego, panującego nad człowiekiem z wysokości, jest w ST więcej.
W Nowym Testamencie, Jezus przedstawia Boga jako kogoś kto nie wynosi się nad swoich poddanych, taki prawie równy im.
Mam swoja teorię na ten temat. Te różne koncepcje biorą się z rozumienia władzy ludzkiej.
Jeśli twoja władza nad ludźmi wynika z terroru i istnieje zagrożenie, że ktoś zabijając ciebie zajmie twoją pozycję władcy, to musisz zrobić
wszystko aby każdy z twojego otoczenia nawet nie pomyślał, że jest tobie równy pod jakimkolwiek względem.
Jeśli natomiast zostałeś wybrany przez ogół to zabicie ciebie nie spowoduje, że zabójca zajmie twoje stanowisko.