To nie jest żal.
Tylko złość (...)
I Ci co chcą żyć zgodnie z tym co głoszą innym.
To nie jest świętobliwość, tylko uczciwość wobec siebie i Boga.Takie jakby to powiedzieć czyste sumienie
Dokładnie tak Storczyku, bardzo dobrze to ujęłaś.
Osobiście nie zastanawiałam się ani sekundy po obejrzeniu relacji sądowej z Komisji w Australii z przesłuchania G.Jacksona członka Ciała Kierowniczego śj.
Słysząc o aferze pedofilskiej w szeregach śj od razu zdecydowałam, że moja noga na głoszenie nie ruszy i że nie mogę być świadkiem Jehowy!
Kłóciło się to z tym, o czym myślałam, że reprezentuję jako świadek Jehowy czyli
... Prawdę o Bogu! ... .
A tu takie buty wyszły zza tej szafy strażnicowej
I już nigdy na to głoszenie nie wyruszyłam do dziś.
Chciałam uczciwie postąpić nie tylko wobec siebie ale i wobec ludzi do których wychodziłam.