Co oni mogą wiedzieć o życiu. Raz, że go w dużej mierze nie doświadczyli. Dwa świat 40 lat temu był zupełnie inny.
Ciekawe w jakim kierunku będzie chciało popchnąć organizację młodsze pokolenie. Przy czym pamiętajmy, że młodsze to będą raczej ludzie w okolicach 50 a nie 30tki. Mogą też wejść na tron kolejni staruszkowie w wieku emerytalnym, bo nie wiadomo jakie oni mają kolejki w drodze po władzę.
Moim zdaniem nawet ludzie po 50tce przestają nadążać za współczesnym światem i potrzebni byliby bardzo młodzi 40 max, jeśli chcą ratować tę religię, ale takich nikt nigdy nie dopuści do wysokich stanowisk w firmie. Cała kultura internetowa, zmiany w relacjach społecznych, sposobach komunikowania się, problemy młodszego pokolenia, tego nawet 50 latkowie za dobrze nie rozumieją, nie mówiąc już o starszych. Pytanie tylko czy ktokolwiek chce reformować tę religię pod młodszych.