Historia została opisana w październiku tego roku w duńskiej gazecie Extra Bladet. Niestety pełny dostęp tylko dla abonentów. Wklejam więc to, co znalazłem na Avoidjw.org. Ale i to jest wystarczające, żeby wyrobić sobie zdanie.
"12 października 2024 r. „Wściekłość przeciwko Jehowie: Biegnij ze spuścizną umierającej kobiety”
Świadkowie Jehowy zwrócili się do 81-letniej śmiertelnie chorej kobiety w hospicjum, aby nakłonić ją do przekazania znacznej części swojego spadku organizacji. Rodzina kobiety była oburzona, uważając, że nie wypada, aby Świadkowie Jehowy szukali darowizn w tak trudnym czasie.
Pomimo sprzeciwu rodziny,
200 000 duńskich koron zostało przekazane grupie religijnej po jej śmierci.
Dzieci zmarłej kobiety, które pozostają anonimowe, ponieważ niektóre z nich nadal są członkami Świadków Jehowy, wyraziły frustrację, że starsi, którzy nie byli bliskimi przyjaciółmi kobiety, wydawali się być skupieni na zdobywaniu wsparcia finansowego, a nie na zapewnianiu pocieszenia. Starsi nawet
agresywnie nawiązywali kontakt po jej śmierci,
domagając się potwierdzenia jej śmierci. Świadkowie Jehowy zaprzeczają tym oskarżeniom, twierdząc, że nie ingerują w decyzje członków dotyczące darowizn i powołując się na zasady biblijne, które zachęcają do dobrowolnego dawania."
https://avoidjw.org/news/denmark-tension-rises-between-jehovahs-witnesses-and-danish-ministry-of-church-affairs/