Podobne wypowiedzi, może mnie stanowcze:
*** km 10/83 s. 5 ak. 7 Zachowuj równowagę chrześcijańską ***
Niech nikt nie sądzi, że skoro jest już od lat aktywnym chrześcijaninem, nie grozi mu niebezpieczeństwo zerwania więzi z Jehową Bogiem i utraty Jego łaski. Niech nie myśli, że może sobie pozwalać na opuszczanie zebrań zborowych albo że nie potrzebuje uważać, gdy się mówi o sprawach duchowych (Hebr. 2:1; 10:24, 25). Wszystkim nam potrzeba duchowej czujności oraz regularnego studiowania Słowa Bożego w samotności i w gronie współchrześcijan, jeśli chcemy utrzymać chrześcijańską równowagę.
*** g01 22.12 s. 30 Od naszych Czytelników ***
Wiele rzeczy często uważamy za błahostki, na przykład opuszczanie zebrań chrześcijańskich z powodu zwyczajnego bólu głowy. Ale Janice, chociaż nawet miała powody do pozostania w domu — cierpiała wskutek depresji i doznanych upokorzeń — szukała oparcia w Jehowie jako źródle sił niezbędnych do prowadzenia aktywnego życia duchowego.
*** w82/21 s. 27-28 Pytania czytelników ***
Czy opuszczanie zebrań chrześcijańskich samo w sobie jest grzechem niewybaczalnym, skoro apostoł Paweł w Liście do Hebrajczyków 10:24-29 nawiązuje do niego zaraz po omówieniu kwestii ważności zebrań?
Lekceważenie nakazu, by uczestniczyć w zebraniach chrześcijańskich, jest sprawą poważną i może mieć dla sługi Jehowy zgubne następstwa. Jednakże popełnienie grzechu niewybaczalnego to jeszcze coś więcej. (...)
Nie powinniśmy więc słów z Listu do Hebrajczyków 10:24, 25 wyrywać z kontekstu i zakładać, iż apostoł, mówiąc o popełniających grzech niewybaczalny, nawiązał jedynie do samego zaniedbywania się w systematycznym chodzeniu na zebrania. Oczywiście jeśli u kogoś opuszczanie zebrań weszło „w zwyczaj”, działa on wbrew swoim interesom duchowym i naraża się poważnie na niebezpieczeństwo osłabnięcia w wierze oraz zaniechania uczynków chrześcijańskich. To z kolei może doprowadzić go do zlekceważenia ofiary okupu złożonej przez Jezusa Chrystusa, a nawet do zaprzeczenia jej wartości, i w rezultacie do przekreślenia sobie życia wiecznego.
*** w97 1.8 s. 10 ***
A jak my się zachowamy, jeśli odniesiemy wrażenie, że osoba sprawująca wśród nas przewodnictwo niewłaściwie ocenia jakąś sytuację, używa szorstkich słów lub okazuje stronniczość? Czy będziemy się na nią uskarżać, podsycając być może krytyczne nastawienie zboru? Czy na znak protestu przestaniemy chodzić na chrześcijańskie zebrania? Skądże! Wzorem Dawida nigdy nie pozwolimy, by niedociągnięcia drugich popchnęły nas do nielojalności względem Jehowy i Jego organizacji! (Psalm 119:165).