W tych sprawach istotną rolę odgrywa czynnik ludzki. Jacy są starsi zboru: umiarkowani i wyrozumiali czy fanatyczni i nieprzejednani.
W mojej obecnej miejscowości (ok. 20 tys. mieszkańców) jakiś czas temu usunięto ze stanowiska dwóch starszych zboru:
1) jednego za to, że pozwolił synowi pójść na studia;
2) drugiego za to, że przyjął w pracy awans na wyższe stanowisko.
Nadzorcy, którzy ich pozbawili urzędu starszych zapewne myślą, że spełnili tym samym dobry uczynek.
Ja sam przerwałem studia akademickie w 1982 roku, i nigdy ich nie wznowiłem, bo wtedy klimat w organizacji był przeciwny studiom, a ja byłem nadgorliwym neofitą. Potem, gdy ochłonąłem z fanatyzmu, m.in. poszedłem na kurs języka angielskiego prowadzony przez Anglików i zdałem międzynarodowy egzamin. Znajomość języka pomaga mi pracować na utrzymanie rodziny.
Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka