Problem w tym, że Strażnica wyszukuje osoby, które mówią głośno właśnie tego typu rzeczy i przekręca przesłanie ich słów. Gdyby zapytać któregokolwiek z tych lekarzy czy według nich z moralnego punktu widzenia wmawianie ludziom, że powinni raczej umrzeć niż przyjąć krew jest słuszne - jestem przekonany, że większość odpowiedziałaby przecząco. Ci lekarze i naukowcy po prostu zwracają uwagę na słuszny fakt, że znalezienie zastępstwa dla transfuzji krwi niosłoby za sobą mnóstwo korzyści - krew jest droga, trudna w przechowaniu, grupy krwi utrudniają jej podawanie. Gdyby taka alternatywa, 100-procentowy zamiennik krwi istniał, jestem pewien, że wszyscy lekarze z wielką chęcią by się przerzucili na stosowanie go. Ale póki co coś takiego nie istnieje i obecnie w wielu sytuacjach podawanie krwi to jedyna opcja ratowania czyjegoś życia. Tymczasem Strażnica pisząc takie artykuły stara się u Świadków Jehowy i osób, które ich słuchają wywołać zupełnie odmienne wrażenie - krew jest zbędna i niebezpieczna, tylko niedouczeni albo niechlujni lekarze nadal jej używają, itp.