Harnaś jest bardzo fajny , muszę poznać człowieka.
Przyjeżdżam jakieś 15 min przed zebraniem i wprowadzam pod rękę na salę. W holu zazwyczaj ktoś przejmuje bagaż
Za to przyjeżdżam na zakończenie i czekam aż wyprowadzą i wtedy staję sporo przed salą , bo parking mały , zatem muszą teściową ubrać i doprowadzić do oczekującego na zewnątrz pańcia Harnasia . Ponieważ to trwa nieco dłużej to widzę kto odjeżdża a kto wychodzi , często posyłając im radosne uśmiechy. A niech widzą , że poza zborem można jednak być zadowolonym , a co?
P.S A tak w ogóle to pora się napić , bo pamiątka dopiero za niecałe dwa miesiące.