Wykluczanie z organizacji wprowadzono w roku 1952.
W tym samym roku opublikowano takie oto słowa o neutralności:
„Zachowują po prostu neutralność (...) Nawet każdy świadek Jehowy musi sam zadecydować, jakie stanowisko chce zająć w takich kwestiach spornych i żaden inny świadek nie będzie się do tego wtrącał ani go do czegoś przymuszał” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 [ang. 1952] rozdz. XX, par. 21).
nasuwają się pytania:
Czy rzeczywiście żaden ŚJ nie ulegał żadnej presji ze strony innych ŚJ i starszych?
Czy nikt się nie wtrącał i nie przymuszał go?
Czy tak jest nadal dziś?
A presja ogólna otoczenia? To nie wtrącanie się czy przymuszanie?
Czym miałoby być przymuszanie? Doprowadzaniem do jednostki wojskowej przez starszych?
moim zdaniem, twierdzenia o rzekomym "nieprzymuszaniu" są kłamstwem!
moim zdaniem wykluczanie za podjęcie służby wojskowej (albo "uznanie że poborowy odłączył się") są formą nacisku:
albo odmówisz służby wojskowej albo nie jesteś godny być świadkiem Jehowy