27 lipca - debata w Sydney na temat molestowania dzieci!!!

[M]

Mam nadzieję, że będzie można później pobrać całą tę debatę, bo na żywo to będzie o 10:00 czasu Sydney, czyli o 2-giej w nocy naszego czasu

[Fantom]

Bede musial sprawdzic strefe czasowa.

[Safari]

Sama jestem ciekawa, co z tego wyniknie...
Zobaczymy.

[Hersz]

No i poszło w świat
http://wiadomosci.onet.pl/ponad-tysiac-swiadkow-jehowy-oskarzonych-o-molestowanie-dzieci/3y7d16

[Janosik]

No i poszło w świat
http://wiadomosci.onet.pl/ponad-tysiac-swiadkow-jehowy-oskarzonych-o-molestowanie-dzieci/3y7d16

A komentarzy około 2000 . No i jak zwykle Świadkowie Jehowy omijają temat i atakują katolików, nawet jeśli piszący  mówią iż nie są katolikami, to oni swoje.

[TomBombadil]

Pływaliśmy po jeziorze,gdy zadzwonił telefon z informacją od zdenerwowanej siostry,że taka hańba.
Drżała i płakała.Potem po zborach wykluczano tych,co o to pytali.Teraz ludzie milczą.
Nas już tam fizycznie nie ma.Kupa luda się wyciszyła i powolutku zniknęła.
Co dalej?

[Gorszyciel]

Co Ty gadasz? Wykluczali tych co o to pytali?

[gerontas]

U mnie w zborze było cicho na ten temat albo po prostu do mnie nie docierają takie informacje, bo ja nigdy nie interesowałem się plotkami. Zawsze dowiaduje się na końcu.    Tylko jeden brat w sierpniu wspomniał to tym w jakiejś rozmowie w towarzystwie. Ja nie ciągnąłem tematu bo uznałem, że to jakiś jeden przypadek a też nie byłem wówczas przebudzony. O sprawie dowiedziałem się dopiero sam z internetu gdzieś pod koniec września i wówczas uświadomiłem sobie, że to grubsza sprawa.
Tom, jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że za samo pytanie i interesowanie się tą kwestią można wykluczać ze zboru.

[M]

Myślę że to był skrót myślowy, tzn. nie wykluczali za samo zapytanie się, ale za drążenie tematu i rozmawianie o tym z innymi. Przykłady takich sytuacji znam osobiście.

[zaocznie wywalony]

Oczywiście że za samo pytanie nie można nikogo wykluczyć, ale jak zaczniesz pytać czy wątpić stajesz się niewygodnym elementem - i  zaczyna się nagonka i szukanie tzw. haków, często naciąganych i na siłę, żeby pozbyć się niewygodnych. A to już (często niestety przy braku prawdziwych podstaw) skutkuje komitetem, i najczęściej - konsekwencjami

[TomBombadil]

Pytali i drążyli,to prawda. 5 osób w krótkim czasie. To w sąsiednim. U nas zrobili punkt o mącicielach.
Kto pytał miał rozmowy i był ostrzeany,że wkracza na drogę odstępstwa. Reszta cicho siedzi ,rozmawia w zaufanym gronie. Niektórym postawiono zarzuty z chmurki,by nastraszyć.
Teraz przycichło.  Ale sporo osób znika,paru starszych zrezygnowało.
Ogólnie,do bani!

[M]

Pytali i drążyli,to prawda. 5 osób w krótkim czasie. To w sąsiednim. U nas zrobili punkt o mącicielach.
Kto pytał miał rozmowy i był ostrzeany,że wkracza na drogę odstępstwa. Reszta cicho siedzi ,rozmawia w zaufanym gronie. Niektórym postawiono zarzuty z chmurki,by nastraszyć.
Teraz przycichło.  Ale sporo osób znika,paru starszych zrezygnowało.
Ogólnie,do bani!

Czyli widzę, że tak jest wszędzie. Takie doświadczenia o których piszesz widziałem już w kilku zborach, a słyszałem już od wielu osób, że u nich też tak się dzieje. Oj, chude lata idą na tę organizację. Nie mogę się doczekać nowego rocznika .

[KaiserSoze]

A ja wrzuciłem link do artykułu na mojego FB. Widać nie mam przyjaciół/wrogów, bo nikt nie zareagował...

[gangas]

A ja wrzuciłem link do artykułu na mojego FB. Widać nie mam przyjaciół/wrogów, bo nikt nie zareagował...

 A może nie każdy tapla się w FB?

[KaiserSoze]

A może nie każdy tapla się w FB?

Może nie..