Czytaliście może "Nowy wspaniały świat" A. Huxleya? Autor opisuje jak w idealnym świecie małym dzieciom przez długie godziny puszcza się jednen tekst mający na celu ukierunkowanje ich sposobu myślenia na reszte życia. Np. "jestem lepszy niż inne kasty. Inne kasy mają cięższe ode mnie życie. Cieszę się nie jestem kimś innym".Później taki zaprogramowany dzieciak gdy dorasta, mimo tego, że należy do najniższej kasty, cieszy się z tego, że jest pomywaczem. Widzi, że innym wiedzie się lepiej, ale ten fakt nie przenika do jego świadomości SJ w NY dobrze znają tę książkę i przy każdej okazji owieczkom powtarzają słowa o tym, że są wybrani przez Boga, należy słuchać jedynie ich i od razu odrzucać "odstępcze" treści oraz tych, którzy je wygłaszają. Nie ma kongresu, czy nawet zebrania w miesiącu, żeby te zdania nie były powtarzane. Dlatego tak trudno jest przekonac sj. Ich zaprogramowany mózg z automatu odrzuca niewygodne fakty. Skutki tego każdy widzi.