Co zebranie to praktycznie ktoś uśnie, zwłaszcza w tygodniu, jak ludzie są zmęczeni robotą. Z ciekawszych to jak brat wstał do modlitwy, zapominając że tylko koszule i krawat miał, a resztę. skrywały tylko majty. Z dwa razy dało się słyszeć, jak rodzice karcili dziecię zapominając wyłączyć mikrofonu słowami: zaraz w dupsko dostaniesz, wtedy nie będziesz mógł wysiedzieć dopiero.
Ogólnie to jednak marazm, marazm, coraz mniej aktywnych okienek, grupa odpowiadających zawęziła się do max 20 osób...