Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Złote myśli" tyczące Świadków Jehowy (przemyślenia, skojarzenia, riposty).  (Przeczytany 13338 razy)

Offline NNN

 276.   Czy uważasz, że wystarczająco dużo zrobiłeś dla organizacji, odcinając się od najbliższych?

276a.  Bóg nie po to dał ci najbliższych, abyś ich wykluczał ze swojego życia.

---------------------

 277.   Proudly POMO – ironiczne nawiązanie do wklejek SJ na Facebooku (oni piszą o sobie Proudly JW - dumny/szczęśliwy świadek Jehowy).
 
 277a. Proudly POMO - to dumny/szczęśliwy odstępca. POMO – Physically Out – Mentally  Out  - fizycznie i mentalnie na zewnątrz.

 -----------------------

 278.    Ciało Kierownicze świadków bazuje na wymieraniu pokoleń. Na moich oczach  wymarło pokolenie moich dziadków i moich rodziców, chociaż bardzo wierzyli w bardzo bliski raj. 
 
 278a.  Teraz wymiera moje pokolenie, a w kolejce stoją już moje dzieci, mające ponad 40 lat. Gdzie się zapodział ten  bardzo bliski ciągle  raj? Już moje wnuki osiągnęły pełnoletność i wierzą, że za ich życia na pewno spełni się ten amerykański sen o raju, nie wiedząc, że tylu poprzedników na darmo go wyczekiwało...
 ----------------------

 279.   Od wielu lat większość byłych świadków nie wraca nigdy do organizacji „niewolnika”.
 
 279a.  Oni są zadowoleni z bardzo satysfakcjonującego życia poza tym ugrupowaniem. „Błogosławieństwo Jehowy” ? To mit wymyślony  po to, by przywiązać wiernych do  tego szkodliwego kultu.
« Ostatnia zmiana: 25 Maj, 2022, 16:03 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline NNN

280.  Świadkowie Jehowy! Nie pokładajcie ufności w ciele rządzącym z Warwick ani w innym człowieku, który nie może pomóc! Psalm 146: 3  (NP).

280a. Nie polegajcie na władcach, ani na żadnych innych ludziach  (Ciało Kierownicze), bo nie mogą zapewnić wybawienia. Psalm 146:3 (PNŚ).

-----------------------

281.  Jeśli w latach dziewięćdziesiątych ze zborów na całym świecie wyrzucano rocznie ponad 40 000 świadków nie mogąc ich naprawić, to ile się wyrzuca dzisiaj?

281a. Dlaczego starsi zboru wyrzucają  ze swoich szeregów osobniki złe i zdegenerowane (według nich) do świata? Czy świat to śmietnik? A potem się dziwią, że świat jest zły i nie można go naprawić!

----------------------

282.  Jeśli starsi orzekają, iż osobnik jest godny chrztu i przyjęcia do „organizacji Bożej”, a po wielu latach stwierdzają, że jest  z gruntu zepsuty, przypisując mu nawet „rozpasanie”, to czyż z tego nie wynika, że ten człowiek doznał zepsucia właśnie będąc wewnątrz tej „organizacji Bożej”?

282a. To jaka to „organizacja Boża”?  I jacy to „starsi”, skoro łatwiej im wyrzucić współbrata "na pożarcie zepsutego świata” niż wskazać mu właściwą drogę i naprawić go?

---------------------

283.   Czy wobec tego, że „organizacja Boża” w dużej mierze  także przyczynia się do światowego zepsucia, Jehowa za to w Armagedonie  pociągnie do odpowiedzialności „złego, nieudolnego niewolnika” z Brooklynu i Warwick?

283a.  Czyż starsi zboru  nie doznają rozdwojenia jaźni, raz próbując naprawiać świat, a innym razem  psując go,  poprzez wyrzucanie tam złych ludzi jak śmieci?

----------------------

284.   Dlaczego głosiciele ograniczyli w pewnym momencie chodzenie od domu do domu na rzecz  plotkowania ze stojakami, chociaż wcześniej twierdzili, że to jedyna właściwa metoda głoszenia, na wzór Jezusa?

284a.  Czyż nie chodziło głównie o to, by nie stykali się z tymi wyrzuconymi z ich własnej organizacji oraz o to, że coraz więcej głosicieli było przybitych faktami iż nikt nie chciał już słuchać ich coraz to innego "orędzia o zbawieniu"? Czy Świadków Jehowy można więc  nadal zwać głosicielami, jeśli oni nic nie głoszą przy stojakach, a raczej plotkują całymi godzinami między sobą?

 
 

 
 
« Ostatnia zmiana: 25 Maj, 2022, 17:25 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline NNN

 285.   Co odpowiedzieć komitetowi sądowniczemu na jego pytanie „czy uznaję rolę i pozycję „niewolnika wiernego i roztropnego”?

285a.  Można odpowiedzieć za Rayem Franzem:  „A czy  tenże niewolnik był za mnie ukrzyżowany? Czy zapłacił za mnie cenę swej własnej krwi i w ten sposób wykupił mnie i dlatego otrzymał prawo mnie sobie podporządkować ?”...

-------------------

286.    "  … Nie możemy pozwolić żadnemu człowiekowi, ani grupie ludzi, żeby weszli między nas, a temu, komu służymy”…

286a.  ..." Ponieważ Syn Boży wprowadził nas do stanu osobistej więzi ze sobą i ze swoim Ojcem, naszej wierności nie będzie osądzał żaden człowiek ani grupa ludzi.”

 ------------------

287.    Głową Chrystusa jest Ojciec, a głową mężczyzny jest Chrystus. Czy jest tam miejsce na ciało kierownicze pomiędzy Jezusem, a człowiekiem?  Jedyny pośrednik między Bogiem a ludźmi to Chrystus – czy Ciało Kierownicze jest wymienione pomiędzy nimi?

287a.  Współsługa to nie Pan, więc niewolnik nie ma prawa wyrzucać kogoś za niezgadzanie się z nim. Inaczej uzurpowałby sobie prawo jakie Bóg dał tylko Chrystusowi.  Zbory należą do Chrystusa, a nie do „niewolnika”.

--------------------

288.   Czy uznajesz niewolnika za wybrany przez Boga kanał łączności?

288a.  Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi jest Jezus? Tak?  Biblia jest Słowem od Boga i pokarmem duchowym? Tak? „Niewolnik” miał dawać pokarm w postaci tego, co pod natchnieniem dał do zapisania Bóg? Tak? A więc żaden człowiek nie ma kompetencji do tego, aby cokolwiek w tym zmieniać!
« Ostatnia zmiana: 03 Czerwiec, 2022, 10:46 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline Światus

Biblia mówi, że "w późniejszych czasach niektórzy odpadną od wiary" (1Tym 4:1).
Świadkowie Jehowy twierdzą, że tylko oni wierzą. Wniosek nasuwa się sam...
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Dzisiejszy Broadcasting poświęcony "prawdzie" natchnął mnie do ponownego przemyślenia słów o omylności niewolnika.
*******
Niewolnik twierdzi, że jest omylny i może popełniać błędy doktrynalne.

1. Kto uczy prawdy, kiedy niewolnik się myli?

2. Czy niewolnik wie, kiedy się myli?

  2.1. Jeśli tak, to dlaczego błędnie naucza?

  2.2. Jeśli nie, to skąd wie, czy uczy prawdy, czy kłamstwa?

    2.2.1. Jeśli niewolnik nie wie, czy to, czego aktualnie uczy, jest prawdą, to skąd wie, czy ta nauka pochodzi od Jehowy?

      2.2.1.1. Błędne nauki nie pochodzą od Jehowy. Od kogo więc pochodzą?
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Dlaczego w 1935 roku rozpoczęto zgromadzanie "drugich owiec", skoro jest jeszcze miejsce w gronie pomazańców?
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

"Drugie owce" uczą się zawodów budowlanych, żeby umieć budować domy w raju.
W takim razie pomazańcy powinni studiować zarządzanie.
« Ostatnia zmiana: 01 Sierpień, 2023, 14:53 wysłana przez Światus »
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?