Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?  (Przeczytany 2628 razy)

Offline Roszada

Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?
« dnia: 14 Sierpień, 2017, 18:18 »
Dziś Towarzystwo Strażnica fragmenty o łamaniu chleba w swej Biblii oddaje tak:

„I dalej trwali w nauce apostołów i dzieleniu się ze sobą, spożywaniu posiłków oraz na modlitwach.” (Dz 2:42)

„I dzień w dzień wciąż jednomyślnie przebywali w świątyni i przyjmowali posiłki w domach prywatnych, a także spożywali pokarm z wielką radością oraz szczerością serca,” (Dz 2:46)

Biblia Tysiąclecia oddała te słowa tak:

"Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach" (Dz 2:42).

"Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca" (Dz 2:43).

1. Dla Towarzystwa to zwykłe posiłki, odżywianie się.
2. Dla niektórych agapy, czyli posiłek, przed czy po spotkaniu na modlitwie.
3. Dla katolików to spotkania eucharystyczne, takie jak w szczegółach opisał Justyn Męczennik. Choć są i teolodzy katoliccy, którzy przychylają się do stanowiska 2, ale nie zaprzeczają oni istnieniu też Wieczerzy Pańskiej.


Offline Roszada

Odp: Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Sierpień, 2017, 19:20 »
Komentarze Towarzystwa do tych wersetów:

*** it-1 s. 718 ak. 1 Gościnność ***
Po wylaniu ducha świętego w dniu Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. wielu nowo nawróconych chrześcijan nie wyruszyło od razu w podróż do swych domów w różnych rejonach świata, lecz pozostało w Jerozolimie, by się bliżej zapoznać z dobrą nowiną o Królestwie. Miejscowi chrześcijanie okazali im gościnność — przyjmowali ich do siebie, a nawet sprzedawali swój dobytek i udostępniali wszystkim to, co posiadali (Dz 2:42-46).

*** w13 15.7 s. 16 ak. 8 Karmienie wielu rękami niewielu ***
Począwszy od dnia Pięćdziesiątnicy 33 roku, zmartwychwstały Jezus posługiwał się apostołami jako narzędziem, za którego pośrednictwem karmił resztę swoich namaszczonych uczniów (odczytaj Dzieje 2:41, 42).

A tu już zero słów o spożywaniu:

*** w16 kwiecień ss. 21-22 Dlaczego powinniśmy korzystać z zebrań? ***
Pierwsi chrześcijanie nie zgromadzali się jedynie przez krótki czas zaraz po niezwykłych wydarzeniach z dnia Pięćdziesiątnicy 33 roku n.e. „Dalej trwali w nauce apostołów”, a także „wciąż jednomyślnie przebywali w świątyni” (Dzieje 2:42, 46). Greckie słowo przetłumaczone na „dalej trwali” sugeruje pełne determinacji i wysiłku trzymanie się określonego sposobu postępowania. Pod rządami Rzymian i w obliczu prześladowań ze strony żydowskich przywódców religijnych chrześcijanom nie było łatwo uczęszczać na zebrania.


Offline gerontas

Odp: Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Sierpień, 2017, 19:52 »
Akurat wczoraj analizowałem ten temat, ponieważ natrafiłem w PNŚ na fragment z Dz Ap 20:7

(7): Pierwszego dnia tygodnia, gdy się zebraliśmy, by spożyć posiłek, Paweł zaczął do nich przemawiać, jako że następnego dnia miał odejść; i przeciągnął swą mowę aż do północy. [Przekład Nowego Świata, Dz 20]

Na przykład w UBG fragment ten brzmi następująco:

(7): A pierwszego dnia po szabacie, gdy uczniowie zebrali się na łamanie chleba, Paweł, który miał nazajutrz odjechać, przemawiał do nich i przeciągnął mowę aż do północy. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, Dz 20]

Pierwszego dnia po sabacie… czyli w niedzielę spotkali się na łamaniu chleba. Zwróciłem na ten fragment uwagę ponieważ w Apologii Justyna przeczytałem coś takiego:

"W dniu zwanym Dniem Słońca [niedzielę, Sunday] zbieramy się wszyscy razem w jednym miejscu, czy to z miast, czy też ze wsi, i czyta się wtedy pamiętniki apostolskie albo pisma prorockie tak długo, jak na to czas pozwala. Gdy zaś lektor skończy czytać, ten, który przewodniczy, upomina nas i zachęca do wprowadzenia w życie tych przepięknych pouczeń. Następnie powstajemy z naszych miejsc i modlimy się; po czym [...] przynoszą chleb oraz wino i wodę, a ten, który przewodniczy, zanosi modlitwy dziękczynne, ile tylko może, a lud odpowiada "Amen". Wreszcie wszystkim obecnym rozdaje się i rozdziela to, co się stało Eucharystią, nieobecnym zaś rozsyła się ją przez diakonów" (Św. Justyn, Apologia I)

Jest tak jak piszesz Roszada, towarzystwo Strażnica zmieniając tekst na spożywanie posiłku odwraca uwagę, że to spotkanie jak wiele innych, było związane z łamaniem chleba, zatem dla śJ, pamiątką śmierci Jezusa Chrystusa. Ja, po przeczytaniu Dz Ap 20:7, 1 Kor 11 i Apologii Justyna, nie mam wątpliwości, że chrześcijanie częściej niż raz w roku łamali chleb i że te chrześcijańskie zebrania nie były związane jedynie ze spożywaniem zwykłych posiłków, jak sugeruje Strażnica.
« Ostatnia zmiana: 14 Sierpień, 2017, 19:57 wysłana przez gerontas »


Offline Roszada

Odp: Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Sierpień, 2017, 19:59 »
Cytuj
te chrześcijańskie zebrania nie były związane jedynie ze spożywaniem zwykłych posiłków, jak sugeruje Strażnica.
Zresztą po co byłoby pisać, że  się odżywiali?
Czy to coś charakterystycznego? Wszyscy jedzą i to wspólnie w rodzinie czy w gronie przyjaciół.
A jeśli to łamanie chleba połączone jest w tym wersecie z modlitwą, to coś więc niż odżywianie.

Niektórzy akcentują słowo "trwali" na "łamaniu chleba".
Dziwne to byłoby określenie jeśli by było o odżywianiu.

Jakoś dziś się o "trwaniu na odżywianiu" się nie mówi.


Offline Roszada

Odp: Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?
« Odpowiedź #4 dnia: 14 Sierpień, 2017, 20:35 »
Zanim Towarzystwo wydało swój przerobiony przekład znało słowa o "łamaniu chleba" i do roku 1922 robiło namiastkę tego.

„Przeciwnie, zauważyliśmy już, iż pierwotny Kościół, mając na uwadze, że Pan po swoim zmartwychwstaniu pokazywał się i dał się poznać przy łamaniu chleba – jak na przykład w Emaus i w wieczerniku – przeto wierni schodzili się każdego pierwszego dnia w tygodniu na świeże uprzytomnienie sobie tak ważnego wydarzenia jak zmartwychwstanie Mistrza, które miało tak wielkie znaczenie dla nich i dla nas wszystkich. Nie spotykamy nigdzie wzmianki, która by wskazywała, że zebrania te były czym więcej jak zwykłym spożywaniem chleba, ucztą miłości, podobną do tej, którą i teraz często urządzamy przy zakończeniu konwencji” (ang. Strażnica 01.04 1906 s. 3750 [reprint]).

Oto wspomnienia związane z tymi ucztami:

   „Pierwsze zjazdy ludu Bożego różniły się nieco od dzisiejszych. Na przykład praktykowano na nich »uczty miłości«. Cóż to było? Wspominając tę część składową pierwszych zgromadzeń, J. W. Ashelman mówi: »Pewne zwyczaje, uznane później za zbyteczne i zaniechane, w tamtych czasach zdawały się być błogosławieństwem. Na przykład mówcy ustawiali się rzędem na podium, trzymając talerze z chlebem pokrajanym w kostki, a słuchacze podchodzili kolejno, brali po kawałku chleba i ściskali dłoń każdego mówcy, przy czym wszyscy obecni śpiewali pieśń: ‘Połączmy serca wraz i wznieśmy w niebo wzrok, bo miłość bratnia wzmacnia nas’«. Tak wyglądała owa »uczta miłości«, która była bardzo wzruszającym przeżyciem. Edith R. Brenisen szczerze wyznaje: »Miłość wzajemna przepełniała nasze serca, tak iż często po policzkach płynęły nam łzy radości. Wcale się ich nie wstydziliśmy ani nie próbowaliśmy ich ukryć«. Pierwsi chrześcijanie urządzali niekiedy »uczty miłości«, ale Biblia ich bliżej nie opisuje (Judy 12). Niektórzy uważają, że były to specjalne przyjęcia organizowane przez zamożnych chrześcijan, na które zapraszali biedniejszych współwyznawców. Bez względu na ich charakter z Pisma Świętego nie wynika, jakoby były obowiązkowe, toteż nie są dziś praktykowane wśród prawdziwych chrześcijan” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 17);

   „Podczas pierwszych zgromadzeń bracia urządzali na koniec tak zwane uczty miłości, które były wyrazem łączącej ich chrześcijańskiej więzi braterskiej. Jak one wyglądały? Na przykład tak: mówcy ustawiali się rzędem, trzymając talerze z chlebem pokrojonym w kostki, a słuchacze podchodzili do nich kolejno, brali po kawałku chleba i ściskali im dłoń, przy czym śpiewali: »Błogosławiona więź, co spaja serca nasze miłością chrześcijańską«. Nieraz płynęły im wtedy po policzkach łzy radości. Kiedy rozrośli się liczebnie, zaniechali uścisków dłoni i dzielenia się chlebem, ale kończyli zgromadzenie pieśnią i modlitwą i często wyrażali swą wdzięczność długimi oklaskami” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 257).

Jak zastąpili to ich łamanie chleba?
Tak jak opisali wyżej:

"Kiedy rozrośli się liczebnie, zaniechali uścisków dłoni i dzielenia się chlebem, ale kończyli zgromadzenie pieśnią i modlitwą i często wyrażali swą wdzięczność długimi oklaskami".

Wprowadzili nową tradycję "oklaski". :-\



Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Sierpień, 2017, 00:06 »
Dopełnia to Łk 24,33

"W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba. " BT

PNŚ tez mówi o łamaniu chleba
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Roszada

Odp: Dz 2:42, 46 - czym dla Towarzystwa jest "łamanie chleba"?
« Odpowiedź #7 dnia: 15 Sierpień, 2017, 08:50 »
Dopełnia to Łk 24,33

"W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba. " BT

PNŚ tez mówi o łamaniu chleba
To jest ta niekonsekwencja Towarzystwa. ;)
Musieliby oddać, poznali Go po jedzeniu czy odżywianiu się. ;D