A to mogę dopytać czy w Niemczech, czy w Polsce. Bo z tego co kojarzę to pisałeś że mieszkasz za zachodnią granicą. I pamiętasz może jakieś przykładowe zdanie z takiej modlitwy?
Za granicą w polskojęzycznym zborze na terenie Niemiec .
Zbór dość specyficzny,bo przeważnie bracia starsi ,to "szychy" przysłane przez sam Nadarzyn. Wielu z nich to tacy psychopatycznych ciągotach. Doprowadzili do tego ,że poziom w szkole teoretycznej tak wysoko podnieśli,że ci słabsi przestali się udzielać ,bo miało być wszystko na niesłychanie wysokim poziomie i wielu braci i sióstr nie czuło się na siłach żeby przedstawiać swoje punkty. Starsi mieli bzika, i tak dobierali tych co mają modlitwy,żeby one były wzorcowe.Tym samym ci ,co je mówili dwoili się i troili,by w niczym nie podpaść tym narcystycznym przywódcom zboru.
Jak ludzie z zewnątrz odwiedzali ten zbór a szczególnie ci co byli w zborach w Polsce ,to się za głowy chwytali i zwracali uwagę na ich zdaniem "bardzo wysoce teokratyczny poziom" na zebraniach.
Dodam jeszcze ,że najczęściej ci,co to ich Nadarzyn na banicję do Niemiec wysyła ,to są najczęściej -wszelkiej maści aferzyści ,po przejściach ,ale tacy ,których to nie da się tak prosto wywalić na zgnity łeb,bo niby zasłużeni i oddani dla organizacji bracia starsi.
Mechanizm podobny jak w wielu kościołach w Polsce .Jak podpadł a może się jeszcze przysłużyć to się go oddelegowuje w inne miejsce ,najlepiej tam.,gdzie go nikt niez zna.😁