O tym, że zięć Trumpa kupił budynek, było wiadomo już dawno. Transakcja nie była tajemnicą, nowojorskie (i nie tylko) gazety pisały o tym wprost. No i nie za miliard...
A szacowanie majątku to czary z mleka. 45 miliardów funtów jest tak samo możliwe jak 30 lub 60.
Największa wartość jest tam, gdzie to bagatelizujesz. Jeśli film ma szansę przekazać rzetelne informacje o organizacji ludziom, którzy wiedzą o niej tyle, że istnieje, to super. To ogromna wartość. Tak jak napisałem w innym wątku nadal jest mnóstwo ludzi, którzy nie wiedzą nic o świadkach poza tym, że rozdają gazetki i mają "sale królów". Jeśli ten film sprawi, że dowiedzą się czegoś o rzeczywistych praktykach, daje to już cień szansy, że będąc na zakręcie życiowym wybiorą jakaś oazę przy najbliższej parafii niż to, a jednak kościół katolicki nie sieje takiego spustoszenia emocjonalnego jak org.