Od czasów C. T. Russella Towarzystwo Strażnica nie obawiało się używania w swej doktrynie terminu "filozofia". Dodawało to jego nauce powagi. Pisano o "filozofii okupu", "filozofii zmartwychwstania" itp.
„
SCENARJUSZ czyli FOTODRAMA STWORZENIAWykazuje harmonję pomiędzy Nauką, Historią i
Filozofią a Biblją” (Strażnica 15.02 1925 s. 63).
„Zgodna z Pismem Św. filozofja zmartwychwstania jest w krótkich słowach następująca: Wedle oświadczenia zamieszczonego w 13-ym rozdziale Ozeasza, Bóg dał obietnicę, że przyśle kogoś dla zbawienia człowieka z śmierci i grobu. Ta obietnica jest prawdziwa” (Złoty Wiek 01.11 1935 s. 6).
„Pomijamy tutaj filozofię zmartwychwstania i to, co z nią jest związane, biorąc za przedmiot naszego rozważania pamięć Jehowy – pamięć, która nigdy nie zawodzi i od której zależy nasze zmartwychwstanie” (Nowy Dzień 02.09 1938 s. 771 [Consolation 23.03 1938 s. 3]).
The lifeblood of the man Jesus provides the ransom price for man. The philosophy of the ransom sacrifice will be more fully considered in a subsequent chapter. (Salvation 1939 s. 41).
Później, po roku 1939, termin "filozofia" nabrał tylko negatywnego znaczenia.
Wytyka się innym, że się posługują filozofią, a nie Biblią, choć samo Towarzystwo pisało, jak widać, o "harmonii pomiędzy Filozofią a Biblią".