Ja niestety bez emocji nie potrafię 😕
Jak trzeba i warto to ja nawet miła bywam i umiem różnych okrągłych słówek,ale jak się o jehowych rozchodzi to takie coś mi się robi ze mam dla nich tylko pogardę. To pewnie źle, powiedział by każden jeden psycholog. Warto pewnie oczyścić się z takich złych uczuć, niestety nie potrafię.
Moim jedynym sposobem na nie obrażanie jehowych, jest unikanie jehowych.
Ajmsory że tak troche nie na temat,. Kiedy odeszlam w tej chorej sekcie została jedna osoba, jedna, jedyna, za którą tęskniłam 30 lat. Pytałam tu i na poprzednim forum wielu osób, nikt jej nie znał. Pojawił się w końcu jeden user który zna moją "przyjaciółkę" z tamtych czasów. Poprosiłam go o przekazanie jej o ile to możliwe kontaktu do mnie. Podobno przekazał ale kontakt z jej strony nie nastąpił. Po jakimś czasie zapytałam jeszcze raz o moją koleżankę i nasz user zaproponował żebym napisała do niej list. Zapalilam się do tego pomysłu ale nie pamiętam adresu. Nasz kolega odpowiedział że on mógł by mi podać jej adres ale do dziś nie podał. I teraz wiem że bardzo dobrze, bo co ja bym miała tej dziewczynie powiedzieć. Jest osobą niezwykłej urody i inteligencji i przez kilkadziesiąt lat nie zrozumiała w czym tkwi, to ja nie mam z nią nic do gadania.
Tak samo nie mam nic do powiedzenia innym świadków ani potencjalnym ich ofiarom, bo jak to mówią, nie możesz powiedzieć nic dobrego to lepiej zamilcz.
Wam wszystkim którzy potraficie i wam się chce, życzę powodzenia.