Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => HISTORIA ŚWIADKÓW JEHOWY => Wątek zaczęty przez: Roszada w 22 Maj, 2020, 12:48

Tytuł: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Maj, 2020, 12:48
Chciałbym aby tu coś zostało zebrane dla przyszłych forumowiczów.
By nie obawiali się rejestrować. By w skrócie widzieli, że są tu osoby które kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat były, czy są w organizacji lub były z nią związane jako zainteresowani.
Nie chodzi by tu spisywać swoją historię (gdzie indziej je spisywaliście), ale chodzi o skrótowe przedstawienie jak długo byliście w organizacji.

Przykład:

urodzony w rodzinie ŚJ (lub poznałem ŚJ w wieku 18 lat)
zainteresowany przez 12 lat (gdy np. wychował się w rodzinie ŚJ)
ŚJ byłem 20 lat
poza organizacją 5 lat

Żaden z tych punktów nie jest obowiązkowy (czasem ktoś nie może się odkryć z różnych powodów), jak i udział w tym historycznym zestawieniu.
Chodzi o pobudzenie odwagi naszych gości, którym też należy się takie zestawienie w pigułce. Niech widzą, że są tu ludzie tacy sami jak oni.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Trzy Kominy w 22 Maj, 2020, 14:40
Z ŚJ związany od 20 roku życia.
25 lat wykorzystywany.
Od 5 lat oszuści nie mają już nad moją osoba władzy.
Konsekwencje mojej lekkomyślności i naiwności odczuwam do dziś i będę je odczuwał do samego końca.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Marzena w 22 Maj, 2020, 15:23
Świadkowie Jehowy pojawili się w moim życiu gdy miałam 24 lata. W organizacji spędziłam 14 długich lat. Obecnie od roku oficjalnie jestem poza organizacją, którą sama opuściłam. Od tego czasu czuję się szczęśliwa.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 22 Maj, 2020, 15:46
Uwikłany 34 lata w tym 2 na "studium".
Na papierze jeszcze wewnątrz.
Wpakowałem tam całą rodzinę.
Prawie 3 lata nieczynny.

Kupię karabin.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 22 Maj, 2020, 16:50
Ja, mam za sobą cztery lata studiów biblijnych(oczywiście za pomocą książki). Potem 25 lat w organizacji. Jednak od dwóch latach, wierzący inaczej, aczkolwiek zawsze byłem oporny na fanatyzm religijny i dość sceptyczny jeśli idzie o 'nowe światła'. Obecnie, dalej w orgu, ale na luzie.... 😁
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 22 Maj, 2020, 16:56
zaagitowany w grudniu 1986 gdy miałem niepełne 15 roku,
ochrzczony 5 sierpnia 1989 w Chorzowie w wieku niepełnych 18 lat,
pisemne wystąpienie 16 grudnia 2002, w wieku niepełnych 31 lat,
od prawie 18 lat poza organizacją
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 22 Maj, 2020, 16:57
Cześć, jestem gerontas, piję odkąd pamiętam...
Wróć!
W organizacji od 33 lat - od dziecka, choć nie oseska.
Były sługa pomocniczy, potem starszy.
A teraz mentalnie wolny od nauk ciała kierowniczego.
Dalej w organizacji ze względu na rodzinę.
Mam tam tylko znajomych bo przyjaciół zdecydowanie nie.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Maj, 2020, 19:08
No super. O to chodzi. To są skrótowe świadectwa, dla tych co pytają: do kogo pójdziemy. Każdy gdy będzie chciał poczytać więcej, po prostu wejdzie w Wasze opisane historie. :)

To jest też jakby odświeżenie Waszych historii dla nowych forumowiczów i gości.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Estera w 22 Maj, 2020, 20:22
   To ja, "Estera" :-* :-*

   Spędziłam tam prawie trzy dekady :'( aczkolwiek nie wszystko tam było takie totalnie złe :) :)
   W grudniu minie 5 lat, jak odkryłam prawdę o tej religii.
   Afera pedofilska z Australii dokonała u mnie cudu przemiany religijnej.
   I tyle lat nie ma mnie tam u nich, pomijając kilka zebrań w tym czasie i parę życzliwych kontaktów.

   Jestem bardzo szczęśliwa, że pomimo zamoherowania strażnicowego, jakieś moje komórki nie dały się na amen zabetonować.
   Byłam bardzo gorliwa, często pionierowałam, byłam też pionierką stałą.
   Rodzina, dzieci są po mojej stronie :-*
   Mąż :'( lepiej dla niego żeby tam był, śj uratowali go od patologii.
   Do której zapewne by wrócił, gdyby stamtąd wyszedł.
   Z każdym dniem normalnieję i cieszę się z życia, buduję nowe znajomości.
   I nowe relacje z dalszą i bliższą rodziną.
   Nie żałowałam ani jednego dnia, w którym odkryłam prawdę o tej "prawdzie".
   Pozdrawiam.
   
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Maj, 2020, 21:31
Hej tu Harnaś . W tzw. prawdzie od dziecka  ogólnie ponad 40 lat . W wieku 16 lat chrzest w wannie  razem jeszcze z trzema zauroczonymi Rajem . :) Nie wiem czy ważny bo dwa razy mnie topili, raz wystawały kolana więc dopuścili wody i docisnęli  :)
Dwa razy sługa , raz starszy , nigdy pionier .
 Dwa  komitety , raz wykluczony  ;D  Na trzeci nie poszedłem  ,napisałem list o odłączeniu  8-)
Jedno dziecko , jedna żona , syn dwa dni po chrzcie żałował , że zmoczył dupsko bo już przed chrztem w to nie wierzył  ;D , żona  tak jak i ja wykluczona tego samego dnia za szeroko rozumiane odstępstwo .
Syn ateista ale w aktach nadal  Świadek Jehowy , a co  ;D
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 22 Maj, 2020, 22:23
Matylda, prawdziwe imię Małgorzata. Ochrzczona i posłana do komuni w Kościele katolickim. Kiedy miałam 10,może 11lat,moja mama poznała tzw prawdę. Rad nie wola zostałam wcielona do organizacji. Mając między 15 a 16 lat zostałam ochrzczona jako świadek jehowy. Dotrwalam w organizacji tak długo aż ukończyłam szkoły i stałam się samodzielna finansowo. Między 19 a 21 rokiem życia przestałam chodzić na zebrania i do służby. Nie chciałam się spotkać ze starszakami więc przekazano mi przez mamę żebym napisała na kartce że nie chce już być świadkiem jehowy. Napisałam. Po kilku dniach podobno ogłoszono że Małgorzata T. Została wykluczona a moja mama osiwiała😳.
Moja"kariera"teokratyczna przebiegała w zborze,Police Stare Miasto. Było to ponad 30 lat temu.
PS.
Pobyt w sekcie był dla mnie tak traumatyczny że nie pamiętam dokładnych dat, chrztu, odejścia. Nawet nie pamiętam gdzie byłam ochrzczona. Było to na kongresie, ale gdzie? Nie pamiętam. Może w Poznaniu, Szczecinie albo Gdańsku 🤔
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: chmura w 22 Maj, 2020, 23:30
Swiadkiem zostałam jako mężatka i matka
Męża nie udało mi sie wciągnąć do sekty
Syn gdy dorósł wziął chrzest ale zaraz zwierzył mi sie ze żałuje
Drugi syn nie był nawet glosicielem
Spędziłam tam ok 20 lat
Nigdy nie byłam pionierka,ani na obozie pionierskim
5 lat temu wybudzilam sie mentalnie a trzy lata temu napisałam list
Syn wciąż oficjalnie jest Swiadkiem listu nie chce mu sie pisać
Nigdy nie zalowalam ze odeszłam
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 23 Maj, 2020, 03:15
Wychowywany w fałszu od 2 roku życia.
Chrzest w wieku 16lat. (Nawet nie oddałem się w modlitwie - sam nie wiem czemu się ochrzciłem)
Po drodze kilka razy pionier,, później sługa pomocniczy (Również bez więzi z bogiem - poprostu zgodnie z regulaminem)..

Po 15 latach w organizacji kiedy przekonałem się że Boga tam nie ma,  postanowiłem się wykluczyć - na bajkę o niemoralności - z pewnych względów to było lepsze dla mnie wyjście niż list o odłączeniu.

Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Ostatni Mohikanin w 23 Maj, 2020, 05:34
Witam. W "jedynej słusznej prawdzie" od dziecka , ale nie od urodzenia. Chrzest w wieku 15 lat. W organizacji nie piastowałem żadnych stanowisk. W listopadzie minie 10 lat jak jestem poza organizacją szatana. :)
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Natan w 23 Maj, 2020, 07:38
Od stycznia 1982 (gdy miałem skończone 19 lat) przez półtora roku sympatyk Świadków.
Od chrztu w Bydgoszczy w dniu 14 sierpnia 1983 roku ochrzczony ŚJ.
Potem regularny pionier pomocniczy przez 3 i pół roku.
Sługa pomocniczy przez rok.
Starszy zboru przez 14 lat, w tym przez większą część czasu nadzorca przewodniczący (obecnie nazywa się to koordynator).
Mówca kongresowy przez 9 lat.
"Etatowy" mówca pogrzebowy przez wiele lat. Dwukrotny prowadzący ośrodki pionierskie.
W 1985 r. pobity przez przeciwnika Świadków, sprawa trafia do sądu.
Od 1998 r. uczęszczam na kurs biblijnego języka hebrajskiego, a potem na kurs nowotestamentowej greki. Zaczynam kupować książki biblistyczne i teologiczne autorów z innych wyznań. Od około tego roku studium z zainteresowanym katolikiem, Tomkiem, przeradza się w studiowanie Listu do Rzymian werset po wersecie, a potem innych ksiąg biblijnych. 
Po przebudzeniu w 1999 r. na błędy doktrynalne organizacji zaczynam powoli odwiedzać inne kościoły robiąc rekonesans, czy jest alternatywa dla organizacji. Sumienie nie pozwala mi wygłosić niektórych wykładów (w tym jednego wykładu kongresowego) z uwagi na ich niebiblijne treści i prowadzić niektórych zebrań. Od 1999 r. do 2010 r. koresponduję z Raymondem Franzem. Koresponduję także z Carlem Olofem Jonssonem. 
Po nietypowym udzieleniu pomocy młodemu bratu (skierowałem go do innego kościoła) mam w 2000 r. trudne rozmowy z nadzorcą obwodu i starszymi, co zbiegło się w czasie z moją rezygnacją z funkcji starszego zboru. Proszę zwierzchników o czas do namysłu.
W 2000 r. wyłania się grupa wsparcia dla Świadków i byłych Świadków (nie jest to próba tworzenia kościoła domowego).
W tymże roku przydzielono mi dwóch miłych starszych z innych zborów, którzy mają od czasu do czasu się ze mną spotykać, by upewnić się, czy wyleczyłem się z odstępczych poglądów. Sprawozdania z tych rozmów trafiają do Nadarzyna. Starsi i nadzorca obwodu bardzo się boją, że będę wszystkich odciągał od organizacji.
Chodzę tylko na wybrane zebrania, lecz jednocześnie odwiedzam różne kościoły, a potem głównie baptystów. Jest to rok mojego nawrócenia się do Chrystusa i odnalezienia pokoju serca i umysłu. 
We wrześniu 2001 r. starsi zboru wymuszają na mnie, żebym zdeklarował się na piśmie, co czynię w grudniu 2001, który jest terminem mojego wyjścia z organizacji po 18 latach członkostwa, bowiem moje pismo uznano za akt odłączenia się od wspólnoty Świadków, choć nie było to moją intencją, lecz raczej czymś wymuszonym.
W tym czasie uczęszczam do zboru Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan, mimo że moje poglądy chrześcijańskie nie mieszczą się w ramkach jednego wyznania i od marca 2003 r. aż do dziś jestem jego członkiem (tzn. Kościoła), lecz należę do zboru w innej miejscowości.
Miało być krótko, a wyszło długo. Przepraszam, ale mam nadzieję, że było to choć trochę ciekawe.

Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 23 Maj, 2020, 08:13
Technolog w wieku 30-40 lat, w org od dziecka, chrzest przed dwudziestką.
Pierwsze oglądanie "odstępczych" stron jakieś 18 lat temu, od 5 lat regularnie na forum.
Zwykły szarak, nie zaangażowany prócz obecności na zebraniach i odpowiedzi, które wprawiają w podziw tęgie umysły - gdyby tylko wiedzieli, że to na podstawie opracowań biblijnych z poza jw.org

W org, większość rzeczy póki co mi odpowiada, a jak coś mi nie pasuje, to staram się to puszczać bokiem, nie zajmuję się tym.
Czasem się zdenerwuję na tą urzędniczą machinę i ludzi oderwanych od rzeczywistości, pozbawionych swojego zdania.
Niestety takie podejście tylko dla osób o silnym charakterze i zdecydowanych, nie dających się łatwo zbić z tropu.
Ciężko znaleźć podobnych ludzi.

Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 23 Maj, 2020, 10:35
W pędzącym rydwanie od 18 roku życia.
Dwadzieścia pięć lat poświęconych firmie budowlano-wydawniczej.
Od pięciu lat poza strukturami tej psychomanipulacji.
Oficjalnie w orgu, nieoficjalnie na jej przeciwległym biegunie.
Z perspektywy czasu nie żałuję ani jednego dnia poza tym religijnym tworem.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Maj, 2020, 08:51
Odwagi!
Proszę ja i pewnie inni o dalsze świadectwa. :)

Pewnie błędem było to, że nie dawaliśmy zaraz linków do szerszych relacji z życia poszczególnych osób. :-\
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Kachinas w 24 Maj, 2020, 09:35
Hejka.
Poznałem "prawdę" w wieku 22 lat i wtedy się ochrzciłem i tak trwało to 18 lat. Na swój wniosek wypisałem się i od kilku miesięcy czuję się dobrze jak nigdy dotąd.
Zły jestem na siebie że trwało to niestety tak długo.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 24 Maj, 2020, 15:35
Witam! Przed drzwiami arki stanąłem 30 lat temu, rok później wszedłem do wnętrza arki, a drzwi za mną się zamknęły po przyjętym chrzcie na zgromadzeniu obwodowym. W czasie swojej kariery w organizacji byłem sługą pomocniczym, sługą kont zborowych, pionierem pomocniczym, bobem budowniczym przy budowie sal królestwa (w RKB). Obecnie nieczynny i z odstępczymi poglądami.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 24 Maj, 2020, 21:57
A mnie skusiło czochranie lwa w raju jak miałem 22 lata i rok stażu małżeńskiego. Wychowany w "standardowej" rodzinie katolickiej. Jednego dnia gdzieś jesienią 1995 r wykąpali mnie i żonę na kongresie w Grudziądzu. A po niecałych 10 latach jednego dnia podziękowali mi i żonie. Jej za to że popalała, a mi za to że jej nie zakapowałem.  ;D
Dni poza orgiem mijały radośnie, aż pewnego dnia żona, na wskutek splotu traumatycznych przeżyć dała się ponownie wciągnąć do orga przez swoją siostrę, świadkowskiego taliba. Wytoczyłem ciężkie działa przeciw tej sekcie i odzyskałem żonę i spokój rodzinny. Teraz Nemowa jest chyba bardziej zatwardziałym odstępcą niż ja. Zobaczyła jak ją traktowali, kiedy wróciła i oczy jej się otworzyły.  ;D
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Sinéad w 24 Maj, 2020, 22:51
Wychowywano mnie „w prawdzie” gdy miałam parę lat.
Wcześniej w kk byłam ochrzczona, komunii już nie było.
Ochrzciłam się jako sj mając niecałe 15 lat.
Od tego czasu minęły 23 lata.
Jestem fizycznie w orgu ale od 2 lat jestem mentalnie poza.
Zdecydowałam się pozostac (jeszcze na jakiś czas) ze względu na:
-męża (boje się rozpadu rodziny)
-dziecko ( niedługo dorośnie i zadecyduje samo kim chce być, a do tego czasu staram się żeby reszta rodziny nie naciskała na chrzest „bo już najwyższy czas” ). Chcę żeby chociaż ono było wolnym człowiekiem.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: coma w 24 Maj, 2020, 23:33
Hej.
Jestem w okolicy trzydziestki. Szczęśliwy mąż i ojciec.
Od urodzenia w "prawdzie".
Chrzest przyjąłem późno jak na dziecko świadków, bo dopiero po dwudziestce.
Przyczyniły się do tego moje wątpliwości, które miałem przez cały swój wiek nastoletni. Postanowiłem się zanurzyć, ponieważ żadna z pięknych i nieskalanych niewiast nie chciała umawiać się z nieochrzczonym. No i bałem się, że żyjemy w dniach ostatnich i zginę w armagedonie. Po chrzcie zaangażowałem się nieco bardziej. Podejmowałem pioniera pomocniczego, zostałem sługą pomocniczym z kilkoma wiekszymi przywilejami.
Mój exodus zaczął się 5 lat temu po przeczytaniu na jakiejś kwejkowym portalu artykułu o okultystycznych symbolach w publikacjach ŚJ. Wmurowało mnie to w fotel. Zaraz później sięgnąłem po Kryzys sumienia. Pamiętam do dziś, jak mocno biło mi serce, gdy zaczynałem czytać te książkę. (myślałem, że Jehowa ześle na mnie za karę grom z nieba).
Od roku nieczynny.
Mam haka na kilku usługujacych, więc starsi się mną w ogóle nie zainteresowali (serio, nawet nie zrobili mi żadnej wizyty po tym, gdy przestałem głosić).
Ostatnie lata poświęciłem na zgłębianie wiedzy o Biblii, ponieważ chciałem być chrześcijaninem. Dzisiaj, dzięki nabytej wiedzy, skłaniam się ku poglądom agnostycznym a nawet ateistycznym. Mimo tego bardzo chciałbym aby istniał ktoś taki jak troskliwy Bóg.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 24 Maj, 2020, 23:54
(mtg): Również  ja wklepię zderzenie z (Ww)
Poznałem  mając dziesięć lat, podczas zabaw z koleżkami w pif, paf na polu. Na przeciw mojego rodzinnego domu po przeciwnej stronie stały w latach sześćdziesiątych parterowe domki w jednym z nich mieszkały trzy sędziwe siostry (70,80,90 letnie) Tej najstarszej nie znałem i nigdy nie widziałem na oczy, była w drugim pokoju leżąca w łóżku.
Zawsze przychodziłem raczej wpadałem na chwilkę i wypijałem zimny kompocik zajadając domowe ciasto.
W trakcie tej dziecinnej biesiady Tola z Bronią czytali jakiś werset z Biblii Gdańskiej, bardzo spodobała się mnie czerwona, gruba okładka, która zawsze leżała na wielkim okrągłym stole, pamiętam pierwsze zacytowane wersy z Objawienia św. Jana 21:3,4

Będąc przedszkolakiem polubiłem nawet bardzo interesowała mnie historia Jezusa opisana w ewangeliach, gdyż  ochronkę prowadziły siostry zakonne w tamtym czasie, szczególnie lubiłem s. Anielę była drobnej postawy z szerokim serdecznym uśmiechem. Każdego dnia właśnie ona po obiedzie rozkładała trojak stawiała tablicę na której zawieszała jakiś plakat z Jezusem i opowiadała o tej postaci różne historie.
Owe opowieści wzbudzały w myślach dziecięcy entuzjazm i zafascynowanie, dlatego kiedy ów babcie czytały wersety przykuwało to dziecięcą uwagę.

W domu mieliśmy dochodzącą gosposię, jedna z nich któraś z kolei była sJ i opowiadała mnie podczas nieobecności rodziców wiadomo o czym ….
W ten sposób znalazłem się w późniejszych latach na zebraniach domowych między innymi w ''piekarni makulatury''
Trwało to zaangażowanie do momentu kiedy poszedłem do wojska, byłem już po ''umyciu w wannie'', pamiętam jak dziś konwencje leśne gdzie szliśmy na polanę krzaczastą błotnistą drogą, przy magnetofonie śpiewano piosenki a zarzucony koc na sznurku przedstawiał część centralną gdzie deklamowano wykłady siedzącym na pniakach, kocach  … itp.
Miałem zamiar iść w teren jako młodziak, przygotowywano mnie do tej posługi, ale młodzieńcza przygoda wszystko przekreśliła i zostałem wykluczony.
Nawet dobrze, bo skończyły się awantury domowe, że jestem sJ a pośród towarzystwa zakończyły się  kpiny i dokuczanie.
Bieg życia trwał w '' cyganerii'' wesoło zakończył się z budową twierdzy (Ww). Szczebel po szczebelku wznosiłem się coraz wyżej od p. pioniera , st. pioniera (15 lat) aż po starszego  ...., oraz portiera sali uwieńczone ''bratem  króla '' (ponad 10 lat suchar i czerwony bełt). W XXI w. wystosowałem list do twierdzy (Ww), który na Naszym Forum zamieściłem i tak wyzwoliłem się z szponów sekty (Ww)
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 25 Maj, 2020, 00:57
Ani dnia w prawdziwe, póki tylko ich słuchałem i nie podważałem ich nauk to miałem wielu znajomych świadków , aktualnie z tego co mi wiadomo jestem uznany za złe towarzystwo przez swoje "odstępcze" poglądy i omijają mnie szerokim łukiem. Mimo to znajomość ze świadkami oceniam na plus, większość z nich to całkiem spoko ludzie.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 25 Maj, 2020, 06:29
wiesz Nadaszyniaku
przez miedzę jesteśmy
a ja nadal mam zagwostkę ktoś zacz
też przecież chodzę na pole

5 lat spokoju
0 godzin
mój ślubny to ma fajną story
przyszedł do zboru w wieku poborowym
studium założyła starsza pani
3 muszkieterów byo
albo hebrajczyków jak kto woli
 
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Maj, 2020, 10:23
Trinity proszę o jaśniejsze świadectwo, bo ja tego języka nie kapuję. :-\
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: 30LatPrzyPrawdzie w 25 Maj, 2020, 11:27
Rok produkcji 1980.
Urodzony w rodzinie ŚJ.
Pierwsza indoktrynacja zaczęta od "żółtej książki" w wieku 6 lat.
Wieczny student ok. 15 lat (nigdy nie kąpany).
Od ok. 2015 r. uświadomiłem sobie, w którym obecnie miejscu się znajduję.

Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: on-on w 25 Maj, 2020, 12:11
Urodzony w rodzinie śJ (jako trzecie pokolenie "w prawdzie"). Rodzina gorliwa, ale bez szaleństw. Dziadek był fanatycznym świadkiem, dla którego niepójście na niedzielne zebranie było grzechem. W latach zakazu w jego domu odbywała się produkcja literatury. Jedyne co mam z nim wspólnego to miłość do gór i pociąg do adrenaliny.

W basenie wykąpałem się późno, gdzieś koło 18-19 lat. Nigdy mnie nie ciągnęło do jakiejkolwiek religii. W zborze miałem opinię poprawnego chłopca, ale nigdy nawet nie dostąpiłem przywileju siedzenia za konsolą (zawsze wydawało mi się, że tam czas na zebraniu szybciej mija). Nigdy nie byłem pionierem, nawet na ośrodku pionierskim nie wyrobiłem więcej niż 30 godzin. Najzwyczajniej nie czułem potrzeby duchowej.

Gdy miałem trochę więcej niż 30 lat zajrzałem na to forum. Wczytałem się w nie dogłębnie, szczególnie we wszystkie "kwiatki", niezgodności doktrynalne, zmiany świateł, podmiana treści rodem z książki Orwell'a.  Bardzo spodobały mi się opowiadania Lebiody, w których odnajdywałem historie, które słyszałem w rodzinie.

Dzisiaj wybudzony, agnostyk. Za mną wybudziłem żonę, rodziców, rodzeństwo i jeszcze dwie inne osoby (razem z małoletnimi 14 osób). Wciąż widnieję w statystykach, ale jako nieobecny na żadnym spotkaniu od paru lat. Nigdzie nie zapisywałem się, więc nie będę się wypisywać. A pisanie listów o odłączenie zostawiam tym, którzy mają potrzebę uporządkowania swoich spraw. Wysłanie listu o swoim odłączeniu odebrałbym jako ugięcie kolan przed nimi i ostatnie podporządkowanie ich procedurom.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 25 Maj, 2020, 13:26
Poznałem "prawdę" jakieś ćwierć wieku temu. Po niespełna roku zostałem wykąpany. Początkowo gorliwy, bywałem pionierem i uczestniczyłem w budowach SK. Pierwsze poważniejsze wątpliwości po 3 latach, ale jeszcze przez ponad kolejnych 10 starałem się je (i pojawiające się nowe) bagatelizować. Następne 2-3 lata w rozdarciu (nie miałem na tyle silnej woli żeby odejść, choć czułem że powinienem). Czynny do końca pobytu w orgu. Sam się odłączyłem (nie chciałem czekać na zaproszenie do udziału w kabarecie zwanym komitetem sądowniczym), co miało miejsce ponad 8 lat temu. Obecnie jestem wiernym jednego z mniejszościowych wyznań chrześcijańskich. Małżonka nadal w orgu i niezachwianie wierzy w warwickie "prawdy".
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Maj, 2020, 14:16
Przypominam jaki jest tytuł wątku:
Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją

https://sjwp.pl/historia-swiadkow-jehowy/historia-forumowiczow-ile-lat-bylem-zwiazany-z-organizacja/msg218626/#msg218626

Wszelkie inne kwestie proszę poruszać w innych wątkach.
Będą one tu kasowane, bo to jest archiwum świadectw, a nie wymiany poglądów.
To dla naszych przyszłych forumowiczów i gości, 'kondensat' Waszego życia.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Maj, 2020, 17:14
Proszę Was, traktujcie na serio ten wątek.
To dział Historia ŚJ i Wasza historia exŚJ.
To dalszy ciąg tej historii, którą napisałem, do której podaję ciągle link pod swymi postami.

Nie macie pojęcia ile osób dziękowało, za zbiór występów medialnych exŚJ.
Ilu ludziom to pomogło:
https://sjwp.pl/ogolnie-o-forum/forumowicze-w-mediach-archiwum-wywiady-filmy-artykuly/msg132590/#msg132590

To forum to nie tylko dyskusje, ale zbiory różnych materiałów o exŚJ.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 25 Maj, 2020, 19:41
Dorota. lat 42
Urodzona w rodzinie ŚJ (co ciekawe w dniu ślubu rodziców mój tato nie był ochrzczonym ŚJ).
Ojciec starszym od kiedy pamiętam do teraz, choć to jego ostatni rok ze względu na wiek.
Kilka ośrodków pionierskich. Kilka razy pionierka pomocnicza.
Chrzest w wieku 16 lat.
Wykluczenie na własne życzenie 3 lata temu
Zmarnowane 23 lata życia, których już nie nadrobię
Nie, nie żałuję, buduję cały czas życie od nowa. Powoli, ale skutecznie, a przede wszystki szczęśliwie bez org.

Mąż. 5 lat starszy ode mnie
Wychowany w religi katolickiej, ministrant.
Co go podkusiło do poszukiwania czegoś nowego? Zakłamanie w kościele katolickim, i wszystkie inne obrzydlistwa tam popełniane.
Chrzest wziął w wieku chyba 21 lat
W orgu ok 23 lata. Po ok 7 latach już wiedział, ze trafił z jednej rynny pod drugą. Wykluczony na włąsne zyczenie zaraz po mnie

Nadal jesteśmy razem. Szczęśliwi jak nigdy wcześniej. I wreszcie wolni

Fajnie, gdyby ktoś pokusił się na nagranie reportażu / filmu dokumentalnego na wzór USA o historii poszczególnych rodzin ŚJ (prowadziła go Leah Remini)
Jestem pierwsza chętna, a myślę, że osób chętnych było by bardzo dużo
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 25 Maj, 2020, 20:47
Wiek około 1,5 x Chrystusowy lub 1 x Harnasiowy.
Ochrzczony jako katolik lecz krótko po chrzcie ojciec (bardzo gorliwy katolik)porzuca katolicyzm i zostaje ŚJ, a nie długo i mama (też gorliwa katoliczka).
Ponowny chrzest chyba około 18 - (nie udana wcześniejsza próba podejścia do chrztu i odsunięcie się od ŚJ na 2, 3 lata).
Nigdy funkcyjny, raz 0,5 pionierowy i obozowy.
Wykluczony po 30.  10 lat po wykluczeniu żyjący w przeświadczeniu - ŚJ nie znają prawdy ale są jej najbliżsi.
Od 4, 5 lat główna maksyma w kwestii religii - wszyscy kłamią.

Żona - z wrogiego obozu KK, zaliczyła krótki okres kontaktów z ŚJ.
Dzieci - kto wie co z nich wyrośnie ale na pewno nie Świadki  ;D

Rodzice, rodzeństwo i rodzeństwo matki - w orgu.

PS.
Roszada wg mnie dobrze się poprzedników czyta, to taki kondensat.
Ale jakby co, to mogę wstawić swój opis- związany ze ŚJ prawie półwieku- no bo wciąż trochę żyję tymi tematami.





Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Maj, 2020, 20:56
PS.
Roszada wg mnie dobrze się poprzedników czyta, to taki kondensat.
Ale jakby co, to mogę wstawić swój opis- związany ze ŚJ prawie półwieku- no bo wciąż trochę żyję tymi tematami.
Oczywiście, że wstaw, ale w dziale Nasze historie, tu:

https://sjwp.pl/nasze-historie/

Tam załóż osobny wątek i pewnie wiele osób chętnie poczyta. :)

Tu zbieramy skróty, wprowadzenia.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 01 Czerwiec, 2020, 19:55
Wątek siadł, a tak wielu mamy forumowiczów. :-\
Tyle skrótowych historii można tu dać, małym kosztem czasu i pisania.
Tytuł: Odp: Historia forumowiczów - ile lat byłem związany z organizacją
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 02 Czerwiec, 2020, 07:52
30 lat aktywny świadek w tym 25 jako starszy.  Chyba od siedmiu lat nie utrzymuję kontaktów ze zborem i dobrze mi z tym.