Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: hiacynta w 15 Marzec, 2020, 12:34

Tytuł: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 15 Marzec, 2020, 12:34
Naszło mnie takie pytanie, bo bratowa przyszła do tesciowej i powiedziała, że już koniec i teściowa musi szybko podjąć konkretne kroki ku "prawdzie" żeby ocalec bo w końcu będzie raj. A jak się zapatrują inni św jeh bo bratowa to ma z głową nie równo na tle tej sekty.?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: ondre w 15 Marzec, 2020, 12:48
Cieszyć się raczej nie cieszą. Ale chętnie podciągną to pod biblijne zapowiedzi końca i wykorzystaja, żeby nakręcac innych, że koniec bliski.
Natomiast wielu na tym forum, to chyba cieszy się jednak z rozszerzającej się epidemii, bo chętnie widzieliby sale pełne świadków, żeby mieć o czym popisać na forum.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 15 Marzec, 2020, 12:51
Ogólnie większość cieszy się na wolne od łażenia po domach, co pokazuje jak bardzo ta działalność jest robiona z serca, a ile z przymusu. Są jakieś jednostki, betonowe, co upatrują końca świata, armagedonu, ale to raczej wąskie grono. Na zborowych Whatsappach, przyziemne tematy. Gdzie mydło rzucili, po ile dezynfekcję kupili, że mięso mielone się pokazało w Biedronce czy tam bazarku. Ot życie.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Marzec, 2020, 13:10
to co napiszę, po pierwsze ma charakter refleksji ogólnej (nie dot. konkretnie tej konkretnej pandemii ale wszelkich nieszczęść) i ma charakter historyczny (jestem po za zborem oficjalnie ponad 17 lat a faktycznie około 20 lat), ale pozwoli uchwycić temat w szerszej perspektywie

dużo zależy od osobowości:

duża część (może nawet większość) ŚJ przyjmuje "ogólnie" że żyjemy w czasach ostatecznych i tyle... po prostu mamy pecha że urodziliśmy się w takiej epoce a nie innej no i jakoś tam musimy się męczyć... ale nie ma ochoty na szczegółowe analizowanie poszczególnych wydarzeń (i mimo ptrzynależności do sekty zachowuje się jak normalni ludzie poza sektą)

ale jest także maleńka mniejszość dla której każde zdarzenie ma charakter apokaliptyczny

za moich czasów (chrzest w sierpniu 1989) byli tacy którym nawet to że twaróg podrożał wydawało się potwierdzać, że koniec jest blisko; i (uprzedzając zarzut) nie była to chwilowa aberracja typowa dla zagubienia związanego z szybko zachodzącymi wtedy zmianami ustrojowymi, ale cecha stała; te same osoby 12 lat później w 2001 roku utożsamiały atak terrorystyczny na dwie wieże z bardzo bliskim końcem.

Nie ważne że nie mieli w Biblii wersetu że "w ciągu roku od dnia, w którym samolot uderzy w dwie wieże, nadejdzie koniec" :) ważne że oni chcieli aby ten koniec już był, więc skoro oni chcą, to każdy fakt potwierdza im bliskość końca.

znałem takich co cieszyli się z wojny w Jugosławii, znałem takich którzy byli radośnie podekscytowani atakiem na dwie wieże, znałem takich co do każdego wydarzenia w polityce umieli dopasować strażnicową interpretację proroctw biblijnych (np. wybory w 1993 wygrywa postkomunistyczne SLD a oni cieszą się że lewica u władzy, bo to kojarzy im sie z atakiem na Babilon Wielki - pytali nawet retorycznie czy bardziej prawdopodobne jest że rozkaz niszczenia świątyń wyda Józef Oleksy od prawdopodobieństwa że taki rozkaz wydałby Stefan Niesiołowski)

i dla takich ludzi zawsze i wszystko będzie potwierdzeniem znaków końca;

jeden brat z mojego zboru dopatrzył sie znaków końca nawet w tym że tuż przed końcem komunizmu w Polsce miał problem z kupieniem pudełka z pinezkami :)

a teraz na temat: Twoja bratowa zapewne zalicza się do tych 5% nadgorliwców którym "wszystko z brakującą pinezką włącznie" potwierdza koniec świata i (przechodzę do meritum) taka postawa raczej nie opisuje przeciętnego zachowania przeciętnego członka zboru ŚJ

edit: widzę że SiedemTwarzy oraz Ondre napisali podobnie do mnie (że wiekszość nie cieszy się z wirusa ale umie podpasować go do proroctw biblijnych), co jest potwierdzeniem że po dwudziestu latach w sekcie nadal działa dokładnie ten sam (opisany przeze mnie) mechanizm psychologiczny
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 15 Marzec, 2020, 14:03
Ja juz wspominałam w innym wątku, mnie starsza  siostra  z troska i ogromnym przejęciem bardzo wystraszona zapraszała do przyjscia na najbliższe zebranie "Storczyku, wielki uścisk mial być, niewiadomo co będzie, czy to nie koniec, przyjdz do nas ' . Tylko zdziwiły mnie jej  słowa o "Jezus ododał za nas swoje życie, nie na próżno . Pamiętasz przepowiadal ,beda na ziemi w czasie końca zarazy  i choroby"
To nie jest siostra dewotka normalna kobicina stawiająca rodzine, wnuki na pierwszym miejscu.
Nigdy nie latała po chalupach, na stojaku tez nigdy nie stoi, choć zawsze jest na zebraniu jest.
Córka w pracy, a do szkoly i po wnuki tylko ona , swego czasu codziennie sie przy szkole miałyśmy :)
Mam duzy szacunek do tej kobiety .Dzieciaki wychowała na ludzi są po studiach....


Ondre.
Nie pisz, ze ktos tu na forum cieszy sie, ze epidemia sie rozszerza bo piszesz bezmyślnie .Bronisz swiadkow ok, ale nie rób z nas ignorantów .

Mamy dzieci rodziny kazdy przezywa na swoj sposób.



Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: ondre w 15 Marzec, 2020, 14:16
Ja juz wspominałam w innym wątku, mnie starsza  siostra  z troska i ogromnym przejęciem bardzo wystraszona zapraszała do przyjscia na najbliższe zebranie "Storczyku, wielki uścisk mial być, niewiadomo co będzie, czy to nie koniec, przyjdz do nas ' . Tylko zdziwiły mnie jej  słowa o "Jezus ododał za nas swoje życie, nie na próżno . Pamiętasz przepowiadal ,beda na ziemi w czasie końca zarazy  i choroby"
To nie jest siostra dewotka normalna kobicina stawiająca rodzine, wnuki na pierwszym miejscu.
Nigdy nie latała po chalupach, na stojaku tez nigdy nie stoi, choć zawsze jest na zebraniu jest.
Córka w pracy, a do szkoly i po wnuki tylko ona , swego czasu codziennie sie przy szkole miałyśmy :)
Mam duzy szacunek do tej kobiety .Dzieciaki wychowała na ludzi są po studiach....
A czy wielu z nas będąc w org. nie myślałaby podobnie?
Ogólnonarodowej kwarantanny nie przypominam sobie, także specjalnie mnie to nie dziwi

Ondre.
Nie pisz, ze ktos tu na forum cieszy sie, ze epidemia sie rozszerza bo piszesz bezmyślnie .Bronisz swiadkow ok, ale nie rób z nas ignorantów .

Mamy dzieci rodziny kazdy przezywa na swoj sposób.
Dlaczego uważasz, że bronię śJ?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 15 Marzec, 2020, 14:26
Wątek jest czy sie cieszą.
Nie ciesza się.
Nie wiem co bym myślała ..

 






 






Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 15 Marzec, 2020, 16:06
Napewno nie cieszą się że jest taka sytuacja na świecie ale cieszą się że spełnia się proroctwo o zarazach i to ich utwierdza że są w" prawdzie "ale doszły mnie słuchy w mojej rodzinie oczywiście że my odstępcy teraz się przekonamy kto ma rację,i że powinniśmy podkulić ogon i wrócić. Storczyk ciebie prosiła na zebranie bo jeszcze jesteś jedną z nich a do nas odstępców nikt nie napisze z troski nawet najblizsza rodzina.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 15 Marzec, 2020, 16:57
Napewno nie cieszą się że jest taka sytuacja na świecie ale cieszą się że spełnia się proroctwo o zarazach i to ich utwierdza że są w" prawdzie "ale doszły mnie słuchy w mojej rodzinie oczywiście że my odstępcy teraz się przekonamy kto ma rację,i że powinniśmy podkulić ogon i wrócić. Storczyk ciebie prosiła na zebranie bo jeszcze jesteś jedną z nich a do nas odstępców nikt nie napisze z troski nawet najblizsza rodzina.
Do mnie tez  nie dzwonia i nie  zapraszaja na zadne pamiatki i zebrania od 2 lat, zadna nowość ze przyjaciółki nie widzą bo i tez o czym z nimi mam gadać.

Choć zdarzają sie wyjatki jak ta siostra tylko ona z innego zboru połączyli z naszym  i ona  taka "narmalna "
 


Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 15 Marzec, 2020, 17:07
Chociaż jedna 🙂
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Marzec, 2020, 19:33
Przyszedł wczoraj do mnie do pracy kolega z sąsiedniej hurtowni, syn ŚJ , ale on świadkiem nigdy nie został i uważa ich za sekciarzy . W każdym razie pracuje on u swojego ojca betonowego świadka. Pytam :
- jak myślisz zabronią świadkom zorganizować Pamiątkę na szeroko?
- raczej zabronią , do tego czasu może być różnie  , ale nawet nie próbuję o tym rozmawiać z ojcem , bo on jak nakręcony , że to końcówka i ciągnie mnie na siłę do zboru żeby ratować życie . Już nie mam cierpliwości tłumaczyć mu co oznacza wirus. Ojciec mówi nie tylko o zarazach w czasach końca ale nakręca go zdanie , że będzie lęk bezradnych narodów i to sie teraz sprawdza.
-przecież w historii zawsze były jakieś zarazy . Był tyfus , ospa, grypa hiszpanka , trąd . Trupy składowano w stosy i spalano , bo nie nadążali z pochówkami .
- ty to wiesz , ja to wiem ,a świadki widzą w tym swoje znaki .
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 15 Marzec, 2020, 19:50
Ja myślałam że już do piwnic zejdą ale jeszcze widziałam wczoraj ich na mieście. 🙂🙂🙂
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: klenczon w 15 Marzec, 2020, 20:01
Czy cieszą się? ten film pokazuje jak dla mnie,  że tak.

Zobacz od 2 godziny 34 minuty
https://gilead2020.stream.jw.org/
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 15 Marzec, 2020, 20:31
(mtg): troszeczkę skieruje uwagę wypowiedzi w bok od  głównej myśli wątku, lub poszerzę temat.
Kiedyś rozmawiałem przy kawie z spadochroniarzem (Ww), tok rozmowy był w rożnych kierunkach, tak pochlipując wspólnie kawkę, jak zawsze rozgadany zacząłem dyskutować przedstawiając interesującą historię z ubiegłego wieku.
Zapytałem wprost inspektora:
Jak ustosunkowałby się do pierwszej czy drugiej wojny światowej, żyjąc w przebiegu tych wydarzeń, będąc naocznym świadkiem? i tutaj nastąpiły wielkie schody pomiędzy nami.
Drążąc ową myśl, powiedziałem- przecież braciszkowie żyjąc w  tamtym czasie byli przekonani, że jest armagedon  natomiast inni byli bardziej powściągliwi w takim twierdzeniu (piszę o wydarzeniu I wś), choć wiele szeregowych jak również wyższych rangą przytakiwało z cichutką aprobatą.
Natomiast podczas powtórki w trzydziestym dziewiątym roku XX w, owi  delikatnie ujmując ostrożni, stwierdzili, że to już nastał czas końca, udowadniając na podstawie oblężenia Jerozolimy i zdobycie za cztery lata przez Tytusa.
Spadochroniarz, nie zabrał głosu w tym temacie, popatrzył i temat się urwał.
Po niedługim czasie odczułem, że ma oko na moje poglądy, które nie były jednoznaczne z gromadą za wielkiej wody (Ww).
Myślę, że wielu żyjących w tamtym czasie było przekonanych o istniejącym armagedonie.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 15 Marzec, 2020, 20:44
(mtg):.
Myślę, że wielu żyjących w tamtym czasie było przekonanych o istniejącym armagedonie.
[/b][/size]

Nadaszyniaku organizacja nie przepuści takiej okazji jak pandemia na skalę światową. Będzie dążyła do rozgrzania wyobraźni o niedługim armagedonie oraz wielkim ucisku u swoich wyznawców. Utwierdzeniu ich w słuszności swych nauk. Starczy to na pewien czas, aż do następnego zdarzenia, gdzie światowe wydarzenia znów wpiszą się narrację organizacji. Jak historia pokazuję z lat 1914, 1925 oraz 1975 organizacja wykazała  się wielką skutecznością. 
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: ondre w 15 Marzec, 2020, 20:53


Nadaszyniaku organizacja nie przepuści takiej okazji jak pandemia na skalę światową. Będzie dążyła do rozgrzania wyobraźni o niedługim armagedonie oraz wielkim ucisku u swoich wyznawców. Utwierdzeniu ich w słuszności swych nauk. Starczy to na pewien czas, aż do następnego zdarzenia, gdzie światowe wydarzenia znów wpiszą się narrację organizacji. Jak historia pokazuję z lat 1914, 1925 oraz 1975 organizacja wykazała  się wielką skutecznością.
No raczej nie inaczej
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 15 Marzec, 2020, 21:15
Czy cieszą się? ten film pokazuje jak dla mnie,  że tak.

Zobacz od 2 godziny 34 minuty
https://gilead2020.stream.jw.org/
Faktycznie brak mi słów.



Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 15 Marzec, 2020, 21:22
A ja nie mogę tego przetłumaczyć 🤔🤔no ale widzę już ich radość
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: szymonbudny w 15 Marzec, 2020, 21:37
Czy cieszą się? ten film pokazuje jak dla mnie,  że tak.

Zobacz od 2 godziny 34 minuty
https://gilead2020.stream.jw.org/ (https://gilead2020.stream.jw.org/)
Co jest w tych kopertach?
(https://i.imgur.com/NgFiWnM.jpg)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 15 Marzec, 2020, 21:45
W tych kopertach mają kraje gdzie mają się udać roznieść koronawirusa jw orgowego 😂😂
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: ondre w 15 Marzec, 2020, 22:05
No Stefcio Lett! Dawno już min jego nie widziałem. z Jasiem Fasolą w duecie myślę, że nieźle by się prezentowali
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Kyuubi w 15 Marzec, 2020, 22:11
Musi ztostac Świadkiem Jehowy ?? bo musi zrobic kroki ku prawdzie

Dzieje Apostolskie 10:34-36
Wtedy Piotr przemówił: "Teraz naprawdę rozumiem, że Bóg jednakowo traktuje wszystkich ludzi. W każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje uczciwie. On posłał do Izraelitów słowo jako Ewangelię o pokoju przez Jezusa Chrystusa, który jest Panem wszystkich.
[Biblia Paulistów, Dz 10]

Świadkowie Jehowy mówiąc tak uważają ze Bóg ma względy wobec nich.

(6): Również ze strony cieszących się uznaniem – a kim byli niegdyś, nic mnie to nie obchodzi, bo Bóg nie jest stronniczy – oni właśnie, cieszący się uznaniem, niczego mi nie narzucili. [Biblia Paulistów, Ga 2]

(21): Ale właśnie teraz, poza Prawem, ujawniła się Boża sprawiedliwość, o której świadczą Prawo i Prorocy. (22): Jest to sprawiedliwość Boga osiągana przez wiarę w Jezusa Chrystusa, ofiarowana bez różnicy wszystkim wierzącym. (23): Wszyscy przecież zgrzeszyli i zostali pozbawieni chwały Boga, (24): usprawiedliwienia dostępują darmo, dzięki Jego łasce, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie. [Biblia Paulistów, Rz 3]

Wszystkim czy tylko Świadkom Jehowy ??
Świadkowie Jehowy albo nie chcą widziec tych wersetów. Bo uznaja ze zbawienie otrzymają przez Organizacje. A kto nie nalezy to zginie.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: klenczon w 15 Marzec, 2020, 22:33
Witające się siostry duchowe na zebraniu :D :D(http://)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Aliki w 17 Marzec, 2020, 12:58
Z tego co widzę na exjw.reddit wśród SJ panuje przekonanie że to już koniec. Podobno nawołują nieczynnych do powrotu bo to ostatnia chwila... Czy ktoś może potwierdzić że spotkał się z czymś takim?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: donadams w 17 Marzec, 2020, 17:21
Musi ztostac Świadkiem Jehowy ?? bo musi zrobic kroki ku prawdzie

Dzieje Apostolskie 10:34-36
Wtedy Piotr przemówił: "Teraz naprawdę rozumiem, że Bóg jednakowo traktuje wszystkich ludzi. W każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje uczciwie. On posłał do Izraelitów słowo jako Ewangelię o pokoju przez Jezusa Chrystusa, który jest Panem wszystkich.
[Biblia Paulistów, Dz 10]

Świadkowie Jehowy mówiąc tak uważają ze Bóg ma względy wobec nich.

Bracie/siostro Kyuubi jak bardzo błądzisz! Przecież logiczne jest i podparte wieloma fragmentami Biblii, że gdy Piotr wymawiał te słowa, miał na myśli oczywiście to, że Bóg z każdego narodu przyjmuje do swojej ziemskiej części organizacji!

No, nie tak od razu, jednak Czego uczy Biblia, potem najlepiej Trwajcie, no i trzeba na pytania dobrze odpowiedzieć, ale tu się w miarę naciągnie. Aaa! Bym zapomniał, Piotr nie miał na myśli Chin, ponieważ organizacja dość słabo tam przędzie, ale to logiczne, więc mówiąc, że naprawdę rozumie, miał na myśli wszystkie narody bez Chińczyków. Dlatego w następnej edycji PNS (nie mylić z Pytaniem na śniadanie) werset ten zostanie oddany: "w każdym narodzie [poza chińskim]". Jakże cieszy nas fakt, że po tylu latach wreszcie przywrócono chińczykom należne miejsce w Biblii! <oklaski>
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 17 Marzec, 2020, 23:58
(mtg): troszeczkę skieruje uwagę wypowiedzi w bok od  głównej myśli wątku, lub poszerzę temat.
Kiedyś rozmawiałem przy kawie z spadochroniarzem (Ww), tok rozmowy był w rożnych kierunkach, tak pochlipując wspólnie kawkę, jak zawsze rozgadany zacząłem dyskutować przedstawiając interesującą historię z ubiegłego wieku.
Zapytałem wprost inspektora:
Jak ustosunkowałby się do pierwszej czy drugiej wojny światowej, żyjąc w przebiegu tych wydarzeń, będąc naocznym świadkiem? i tutaj nastąpiły wielkie schody pomiędzy nami.
Drążąc ową myśl, powiedziałem- przecież braciszkowie żyjąc w  tamtym czasie byli przekonani, że jest armagedon  natomiast inni byli bardziej powściągliwi w takim twierdzeniu (piszę o wydarzeniu I wś), choć wiele szeregowych jak również wyższych rangą przytakiwało z cichutką aprobatą.
Natomiast podczas powtórki w trzydziestym dziewiątym roku XX w, owi  delikatnie ujmując ostrożni, stwierdzili, że to już nastał czas końca, udowadniając na podstawie oblężenia Jerozolimy i zdobycie za cztery lata przez Tytusa.
Spadochroniarz, nie zabrał głosu w tym temacie, popatrzył i temat się urwał.
Po niedługim czasie odczułem, że ma oko na moje poglądy, które nie były jednoznaczne z gromadą za wielkiej wody (Ww).
Myślę, że wielu żyjących w tamtym czasie było przekonanych o istniejącym armagedonie.

Kiedyś rozmawiałem ze siostrą, taką co to prawdę poznała jeszcze przed wojną, i ona tak faktycznie myślała, że II wojna światowa przerodzi się w Armagedon. Zapewne nie był to jej prywatny pogląd bo stwierdziła wtedy myśleliśmy.
A wiadomo co oznacza termin "myśleliśmy", że właśnie nie myśleli tylko ktoś im kazał myśleć że myślą ....
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Kleryk w 18 Marzec, 2020, 00:34
Chyba idzie naprawdę koniec świata, bo wczoraj dwie osoby będące Świadkami Jehowy powiedziały mi dzień doby a dzisiaj jedna nawet porozmawiała chwilkę o pracy :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Aliki w 19 Marzec, 2020, 06:44
Na Facebooku ktoś zamieścił fragment filmu w którym Lett twierdzi, że to już ostateczna granica, ostatnie dni ostatnich dni... Czy ktoś z Was to widział? Zależy mi na tym żeby ten filmik uwiecznić ale technicznie mnie to przerasta... :-\
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 19 Marzec, 2020, 08:30
 Kto nie widział to moze odsłuchac w j. angielskim od 2 min. na ich stronie https://www.jw.org/en/library/videos/#en/mediaitems/StudioNewsReports/docid-702020178_1_VIDEO
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 19 Marzec, 2020, 09:12
Na Facebooku ktoś zamieścił fragment filmu w którym Lett twierdzi, że to już ostateczna granica, ostatnie dni ostatnich dni... Czy ktoś z Was to widział? Zależy mi na tym żeby ten filmik uwiecznić ale technicznie mnie to przerasta... :-\
Krótkie tłumaczenie na szybko.
"Żyjemy w końcowej fazie dni ostatnich, niewątpliwie w końcowej fazie końcowej fazy dni ostatnich. Krótko przed dniem ostatnim dni ostatnich"
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 19 Marzec, 2020, 09:53
Ale się ten klaun naprodukował😂😂
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 19 Marzec, 2020, 10:34
Mogliby dac kogoś innego bo z jego ust to komicznie brzmi :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Aliki w 19 Marzec, 2020, 18:02
Taaak... CK ogłasza koniec a za parę miesięcy będzie wołać żeby więcej kasy do skrzynek wrzucać "na pomoc dla poszkodowanych w czasie pandemii"... I ogłoszą że organizacja wyszła z tej próby zwycięsko...  Następnie wykasują filmik i powiedzą, że to nadgorliwi głosiciele wymyślili sobie jakoby koniec miał być bliski. Albo odstępcy... 
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 19 Marzec, 2020, 20:12
A jak przejdzie już ta pandemia to dopiero będą zawiedzeni że jednak to nie koniec no ciekawe napewno będą tego klauna usprawiedliwiać. Może nawet dużo osób się zawiedzie i będzie odpływ duży zobaczymy co będą mówić.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 19 Marzec, 2020, 22:34
(mtg): wiadomo , że (Ww) to apokaliptyczny ruch religijny, każde wydarzenie obwieszczone na szeroką skalę w mediach odbierają dosłownie ich wyznawcy jak nadmienia o nich ''księga legend'' czyli Srebrzanka-2018 o różnym stopniu przerażających znakach.
Ma ona za cel wzbudzić u czytelnika strach i nawrócenie do Boga – jakoby!? Bóg ma unicestwić tych, którzy nie akceptują jego postanowień – totalna infantylna bzdura.
Narastająca psychoza pośród tej grupy ludzi, jednoznacznie wskazuje na przejawiający się ogólny fanatyzm w tych szeregach, który jest podgrzewany, rozniecany poprzez przywódców sekty, taki obraz był niejednokrotnie globalnie obwieszczany.
Jeżeli zauważymy globalny ''małpi szał'' w stosunku do ''korony'', trudno się dziwić, że w sekcie (Ww) taka zaistniała sensacja wzbudza u nich trwogę.   
   
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 20 Marzec, 2020, 00:12
Dzisiaj spotkała mnie dziwna sytuacja, jeden brat zadzwonił do mnie bo martwił się o moje zdrowie duchowę bo podobno popadłem w głęboką depresję i odsuwam się od braci. Wytumaczyłem mu ze na zebrania nie chodzę ale na PIWO iść mogę spotkać się że starym kumplem. Jak on mnie przekonywał że armagedon tuż tuż że koronawirus i coś tam, że to nie czas się odsuwać od braci itp. Starałem się mu wytłumaczyć że ja się nie odsuwam wszak zapraszam go na piwo!!!Stwierdził chyba że postradalem zmysły, bo jak to tak...że chyba go che odciągnąć od wiary(czego nie chciałem) i na piwo nie pujdzie ... . Koronavirus myślę że nieźle męci w głowach niektórych.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 20 Marzec, 2020, 08:16
Dzisiaj spotkała mnie dziwna sytuacja, jeden brat zadzwonił do mnie bo martwił się o moje zdrowie duchowę bo podobno popadłem w głęboką depresję i odsuwam się od braci. Wytumaczyłem mu ze na zebrania nie chodzę ale na PIWO iść mogę spotkać się że starym kumplem. Jak on mnie przekonywał że armagedon tuż tuż że koronawirus i coś tam, że to nie czas się odsuwać od braci itp. Starałem się mu wytłumaczyć że ja się nie odsuwam wszak zapraszam go na piwo!!!Stwierdził chyba że postradalem zmysły, bo jak to tak...że chyba go che odciągnąć od wiary(czego nie chciałem) i na piwo nie pujdzie ... . Koronavirus myślę że nieźle męci w głowach niektórych.
[/b][/size]
Może zły trunek zaproponowałeś. Jakby oscylował w granicach 40% - 60% to by się skusił >:D
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 20 Marzec, 2020, 09:24
A mój synek zabetonowany nawet nie martwi się że mama z tatą mogą się zarazić, może nawet życie stracić i nigdy już rodziców nie zobaczy. Matko jak śwadkom łatwo jest o bliskich tak myśleć bez żadnych emocji, uczuć łatwo im przez gardło przechodzi, że rodzina zginie.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 20 Marzec, 2020, 09:54
Cosik ino skrobne :)

Jak wcześniej też napisano ŚJ wypatrujący rychłego końca bacznie obserwują różne wydarzenia. Wojny Światowe były dla niektórych bazą do spekulacji - czy to aby nie już?
Wyburzenie budynków 11/9 dla niektórych było początkiem. Jednak trzeba zaznaczyć, że WTS w tym dniu nie wydał swojego oświadczenia. Strażnica nie zdążyła jeszcze nic napisać. Znaleźli się tacy, którzy podeszli do tematu z pewnym niepokojem w różnej skali - od umiarkowanej do fanatycznej, czyli że to koniec końców. Zrobili to sami z siebie.

Podobnie jest z takim wydarzeniem jak znany nam wirus. W Biblii jest napisane o zarazach i o mdleniu ze strachu. Tego nie da się podważyć. Wg niektórych (raczej większości) ŚJ są to dowody spełniania się proroctw. Nie pierwsza to zaraza i nie pierwsze mdlenie ze strachu.

Jeśli dla kogoś taka pandemia zwiastuje koniec, a tym samym bliskość upragnionego raju, to pewnie się cieszy. Dodatkowo wszystko stanęło (bez przesady ;D) - praktycznie nie ma głoszenia i innych czynności teokratycznych, znanych wcześniej. Wg pewnych poglądów, Jehowa stwierdził, iż to koniec głoszenia i teraz należy wypatrywać Jezusa na białym koniu.

Teraz aktualny live. Nie jest to odosobniony przypadek. Ci ludzie się nie znają, więc odpada zjawisko konsultacji. Chyba, że po Internecie  podobne myślenie krąży.
Rozmawiam z... nazwijmy go facetem. Twierdzi, że bracia Chrystusa są już w niebie w pełnej liczbie. Wiadomo jakiej. Wedle domysłu zwiastuje to koniec końca. Hmmm... dumam i nie rozumiem. Przychodzą mi 2 wizje. Członkowie CK nadają audycję z nieba, lub nagrali materiał wcześniej, odlecieli, a teraz ktoś na Ziemi to wszystko odtwarza. Zatem pytam rozmówce co z CK. Nie, nie, bracia Chrystusa są w niebie. Więc dalej pytam, co to są ci cali członkowie CK u ŚJ. Oni są podstawieni. Tyle to ja wiem, że to nędzne aktorzyny.
Ale jak ktoś się prosi to jadę dalej ;) Chodzisz na zebrania? (teraz bardziej na telefon). Tak, oczywiście. Kto daje program zebrań? (nie mylić z organizatorami). Oczywiście, że niewolnik. Czytasz Strażnice i jedyną najprawdziwszą stronę internetową? Oczywiście że tak. Kto to redaguje? Niewolnik, rzecz jasna. Kto jest niewolnikiem? No.... Pan go ustanowił. Niewolnik to Ciało Kierownicze Świadków Jehowy. Według najnowszego światła od Jehowy, został ustanowiony w 1919 roku. To teraz powiedz łaskawie kim jest niewolnik, kim jest CK, kim są ci bracia Chrystusa wg ciebie skompletowani w niebie w liczbie 144k?
Był odwrót -zobaczyłem plecy. Za chwile pójdzie do innych i będzie farmazonił, że Moyses jest odstępcą.
Nie znam się na medycynie, ale takim powinni zrobić badania na wirusa.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 20 Marzec, 2020, 11:23

Wyburzenie budynków 11/9 dla niektórych było początkiem.

..................

Nie znam się na medycynie, ale takim powinni zrobić badania na wirusa.

Byłem wtedy u starszego w domu, kiedy uderzył pierwszy samolot w wieżę.
Ktoś do niego zadzwonił i włączyliśmy telewizor, i zobaczyliśmy na żywo drugie uderzenie samolotu.
Cytuję starszego "Myślę, że teraz się zacznie" -wielki ucisk znaczy się.

A propos badań - badań, nie wa wirusa tylko na świrusa :D.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Trzy Kominy w 20 Marzec, 2020, 16:18
A to było w skrzynce pocztowej.

Poziom . . . . . . ., bez poziomu . . . . .
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 20 Marzec, 2020, 16:26
A to było w skrzynce pocztowej.

Poziom . . . . . . ., bez poziomu . . . . .

A co to? Urszula888 z Bogdanem Cię nawiedzili?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Trzy Kominy w 20 Marzec, 2020, 16:31
Nie wiem :)
Czy to ŚJ napisali, czy ktoś kto chce ich skompromitować ? Nie mam pojęcia.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Marzec, 2020, 18:24
data ze stycznia, gdy wirus był już znany ale jeszcze go w PL nie było
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Trzy Kominy w 20 Marzec, 2020, 18:46
A w skrzynce było dziś. Ciekawe ......
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 20 Marzec, 2020, 19:23
Nie wiem :)
Czy to ŚJ napisali, czy ktoś kto chce ich skompromitować ? Nie mam pojęcia.

dla mnie to podobny bełkot jak to: https://www.youtube.com/channel/UC4UNNxMmILmwaSJMdbPCtJg
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 21 Marzec, 2020, 09:13
A co to? Urszula888 z Bogdanem Cię nawiedzili?

😂😂😂
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 22 Marzec, 2020, 10:10
Jak każde nieprzewidywalne i nagłe zdarzenie a w dodatku stanowiące ogromne zagrożenie dla bytu ludzkości,tak i w tym przypadku .Dla jednych świadków jest to dowód na rychły koniec co za tym idzie zwiększają swoją aktywność na gruncie działalności zbawczej.Szczególnym zainteresowaniem cieszą się najbliżsi członkowie rodziny z prostej przyczyny ,po prostu mają do nich dostęp.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: donadams w 22 Marzec, 2020, 12:04
Szczególnym zainteresowaniem cieszą się najbliżsi członkowie rodziny z prostej przyczyny ,po prostu mają do nich dostęp.

A członkowie rodziny szybko zauważają, że coś jest nie tak. Pamiętam taka straszą osobę, która głosiła głównie swoim wnukom ale resztę rodziny też próbowała zaangażować. Zaczęła około 2001 roku, po ataku na WTC. Obudziło to w niej jakiejś przekonanie, że koniec jest bliski. Jakiś czas później były ataki w Madrycie? W każdym razie co kilka lat działo się coś, co budziło w niej potrzebę głoszenia bliskim. Po kilku razach wszyscy się uśmiechali i mówili: "Babciu, Armagedon miał być jutro już 5 lat temu". Na co ona: "Bo Armagedon będzie jutro".

Ludzie mają swój rozum i w większości przypadków widzą, że coś tu nie działa w tej świadkowskiej logice.

Swoją drogą wkładanie rodzinie myśli do głowy, że koniec jest bliski, nie musi być wystarczające z tego powodu, że wiele rodzin ŚJ odsunęło się od swoich świeckich rodzin na przestrzeni lat. Wiadomo dlaczego. Powracanie przy okazji pamiątki i kataklizmów budzi w nich oczywiste przekonanie o braku szczerości, lub o tym, że w najlepszym wypadku coś jest z nimi nie tak
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Estera w 22 Marzec, 2020, 12:46
Krótkie tłumaczenie na szybko.
"Żyjemy w końcowej fazie dni ostatnich, niewątpliwie w końcowej fazie końcowej fazy dni ostatnich. Krótko przed dniem ostatnim dni ostatnich"

A jak przejdzie już ta pandemia to dopiero będą zawiedzeni że jednak to nie koniec no ciekawe napewno będą tego klauna usprawiedliwiać.
Może nawet dużo osób się zawiedzie i będzie odpływ duży zobaczymy co będą mówić.
   I będą   ... zawiedzeni ...   że nie spełniła się ...
   Końcowa faza dni ostatnich, niewątpliwie końcowa faza końcowej fazy dni ostatnich ...
   Krótko przed dniem ostatnim dni ostatnich ...
   No, pięknie nakręcają atmosferę ...
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 22 Marzec, 2020, 12:51
A ciekawe ile we Włoszech zmarło św jehowy na koronawirusa czy tylko "światusy"?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Bulllit w 22 Marzec, 2020, 13:03
Jak można w ogóle zadać takie pytaniem czy SJ cieszą się z epidemii ? Każdy sj wie, i oni tak samo będą umierali na corona-świrusa jak każdy inny człowiek. Różnica jest taka, że sj ma nadzieję daną przez Jahwe, że będzie wskrzeszony do życia wiecznego tu na ziemi.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Estera w 22 Marzec, 2020, 13:05
A ciekawe ile we Włoszech zmarło św jehowy na koronawirusa czy tylko "światusy"?
   We Włoszech?
   Wielu świadków Jehowy, to myśli tak jak ta zacytowana przeze mnie dziewczyna z FB w tym wpisie na innym wątku:
   https://sjwp.pl/index.php?topic=9668.msg213160#msg213160
   We Włoszech, to pewnie się wirus pyta ...
   Czy jesteś świadkiem Jehowy? I decyduje, kogo zaatakować??
   Bo plagi mają przecież dotknąć tylko tych wstrętnych światusów, co Jehowy nie kochają! :'( :'( :'(

   Mam bardzo dobrą znajomą we Włoszech.
   Odpisała mi, że sytuacja tam jest tragiczna.
   Więc zapewne i wśród świadków Jehowy są ofiary :'(
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Bulllit w 22 Marzec, 2020, 13:12
Esterko, będą umierali wszyscy bez względu na wyznanie, głównie starzy czy schorowani a tych pełno w każdym wyznaniu . Młodzi i zdrowi tacy jak ja przeżyją 🤣
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 22 Marzec, 2020, 13:13
A ciekawe ile we Włoszech zmarło św jehowy na koronawirusa czy tylko "światusy"?

Do 16.03.2020 we Włoszech zmarło 6 zarażonych ŚJ.

https://www.jw.org/pl/biblioteka/filmy/#pl/mediaitems/WebHomeSlider/docid-702020178_1_VIDEO
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 22 Marzec, 2020, 13:26
Estera ja jestem w szoku że ktoś tak w ogóle napisał 😥😥😡😡przecież wirus nie pyta tylko zbiera żniwo wszędzie ciekawe czy ta dziewczyna tak samo by mówiła gdyby straciła bliskie osoby współbraci na koronawirusa szok
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Estera w 22 Marzec, 2020, 13:29
Esterko, będą umierali wszyscy bez względu na wyznanie, głównie starzy czy schorowani a tych pełno w każdym wyznaniu.
Młodzi i zdrowi tacy jak ja przeżyją 🤣
   Dla mnie to jasne jak słońce, że tak to właśnie wygląda.
   Ale niestety, manipulacja strażnicy, powoduje takie myślenie, jak wyżej zacytowałam :'( :'(
   Hiacynto, też jestem w szoku, co z mózgami śj, robi Ciało Kierownicze przez swoje doktryny  :'( :'(
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Bulllit w 22 Marzec, 2020, 13:34
Esterko, sj cały czas mówią że umierają czy chorują jak wszyscy, zawsze mówią że mają inną nadzieję niż ludzie z innych wyznań. Ich nadzieja na życie wieczne tu na ziemi jest zgodna z biblijną i tym różnią się od innych wyznań. Poza tym nadzieję taką daje im Bóg inny niż te o których uczą inne wyznania.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: ondre w 22 Marzec, 2020, 14:27
Esterko, będą umierali wszyscy bez względu na wyznanie, głównie starzy czy schorowani a tych pełno w każdym wyznaniu . Młodzi i zdrowi tacy jak ja przeżyją 🤣
W Łańcucie zmarła przez koronawirusa 27 latka, osierocając nowonarodzone dziecko i pozostawiając w żałobie swoją matkę oraz brata, który przywiózł wirusa z Wielkiej Brytanii
https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,25806681,nie-zyje-27-letnia-kobieta-zarazona-koronawirusem-to-druga.html?disableRedirects=true (https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,25806681,nie-zyje-27-letnia-kobieta-zarazona-koronawirusem-to-druga.html?disableRedirects=true)

We Włoszech 95 latka wyzdrowiała z koronawirusa praktycznie sama
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/koronawirus-wlochy-95-latka-wyleczona-z-koronawirusa/79zfmhz (https://wiadomosci.onet.pl/swiat/koronawirus-wlochy-95-latka-wyleczona-z-koronawirusa/79zfmhz)

Daj Ci Boże żyj najdłużej i staraj się nie narażać bez potrzeby innych.
Tak na wypadek, gdyby ktoś Ciebie naraził  ;) ;)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Marzec, 2020, 14:27
Esterko, sj cały czas mówią że umierają czy chorują jak wszyscy, zawsze mówią że mają inną nadzieję niż ludzie z innych wyznań. Ich nadzieja na życie wieczne tu na ziemi jest zgodna z biblijną i tym różnią się od innych wyznań. Poza tym nadzieję taką daje im Bóg inny niż te o których uczą inne wyznania.
Taką nadzieję jak ŚJ ma wiele wyznań. ŚJ nie spadli ani z nieba ze swoją nauką ani z księżyca.
Ateizm ma też nadzieję ziemską. :)
Hitler również uczył o ziemskim 1000 leciu
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Marzec, 2020, 15:33
Zastanawiam się jakiego określenia użyje CK podczas kolejnej epidemii , gdy świat juz upora się z wirusem .Wtedy będzie zmierzch ostatniego dnia ? Czy bardzo późny wieczór?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Bulllit w 22 Marzec, 2020, 15:38
Roszada, Hitler mówił o tysiącletniej Rzeszy a nie o tym, że obywatele Rzeszy będą żyli wiecznie na ziemi. Nigdy nie słyszałem też żeby ateiści może mieli nadzieję na życie wieczne tu na ziemi.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Marzec, 2020, 15:49
Roszada, Hitler mówił o tysiącletniej Rzeszy a nie o tym, że obywatele Rzeszy będą żyli wiecznie na ziemi. Nigdy nie słyszałem też żeby ateiści może mieli nadzieję na życie wieczne tu na ziemi.
To mało czytasz.
Ateizm zakłada, że uczyni tu raj bez religii i tak będzie do zderzenia się planet.
A czy Hitler tak wierzył czy inaczej to tak samo jak ŚJ w 1000 lat.
Wiecznie nie musi oznaczać że każda jednostka będzie żyć wiecznie.
Wystarczy że będzie ciągłość lub inne wcielenia
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Bulllit w 22 Marzec, 2020, 15:54
Biblia mówi, że po Armagedonie Jezus będzie przez 1000 lat przeprowadzał sąd nad zmartwychwstałymi, potem będzie życie wieczne dla tych którzy będą chcieli służyć Jahwe. Hitler mówił, że III Rzesza będzie trwała tysiąc lat a nie, że Niemcy będą żyli tysiąc lat czy wiecznie. Nie słyszałem od żadnego ateisty o "ich raju" na ziemi, w którym będą żyli wiecznie. Może co ateista to jakieś jego prywatne, urojone mrzonki .
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Marzec, 2020, 21:09
To zastanawiające , że Bóg opowiadał prostym ludziom i to ze szczegółami co uczyni i po ilu latach a teraz zamilkł na wieki .
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 22 Marzec, 2020, 21:53
Biblia mówi, że po Armagedonie Jezus będzie przez 1000 lat przeprowadzał sąd nad zmartwychwstałymi,
Nie rozumiem .Z czego będzie ich sądził.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 22 Marzec, 2020, 21:53
W Łańcucie zmarła przez koronawirusa 27 latka, osierocając nowonarodzone dziecko i pozostawiając w żałobie swoją matkę oraz brata, który przywiózł wirusa z Wielkiej Brytanii
https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,25806681,nie-zyje-27-letnia-kobieta-zarazona-koronawirusem-to-druga.html?disableRedirects=true (https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,25806681,nie-zyje-27-letnia-kobieta-zarazona-koronawirusem-to-druga.html?disableRedirects=true)
Ta 27 latka zmarła na sepse.
Wielu umiera z koronawirusem a nie przez koronawirusa.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 22 Marzec, 2020, 21:56
Ateizm zakłada, że uczyni tu raj bez religii i tak będzie do zderzenia się planet.
równie dobrze można powiedzieć, że "chrześcijanie uważają że każde leczenie jest grzechem" :)

owszem, niektórzy chrześcijanie tak uważają (i najczęściej należą do małych radykalnych sekt), ale nie dotyczy to większości chrześcijan

ateizm jako taki zakłada że Bóg nie istnieje (i nie zakłada niczego więcej).

owszem, niektórzy ateiści propagują jakieś ideologie polityczne, np. komunizm czy socjalizm, ale nie wszyscy ateiści są komunistami lub socjalistami (tak samo jak nie wszyscy chrześcijanie odmawiają leczenia chorób)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 22 Marzec, 2020, 22:04
Mam taką znajomą katoliczkę( KrK) ,która wierzy w to ,że człowiek odradza się w drugim człowieku. Coś na wzór reinkarnacji.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Marzec, 2020, 22:27
Biblia mówi, że po Armagedonie Jezus będzie przez 1000 lat przeprowadzał sąd nad zmartwychwstałymi, potem będzie życie wieczne dla tych którzy będą chcieli służyć Jahwe. Hitler mówił, że III Rzesza będzie trwała tysiąc lat a nie, że Niemcy będą żyli tysiąc lat czy wiecznie. Nie słyszałem od żadnego ateisty o "ich raju" na ziemi, w którym będą żyli wiecznie. Może co ateista to jakieś jego prywatne, urojone mrzonki .
Ale o Biblii, to opowiadaj "od domu do domu".
Wszyscy ateiści mówią, że życie będzie się wydłużać, a w końcu postęp medycyny sprawi, że ludzie nie będą umierać. Nie wiesz o tym?
Poczytaj gdzieś, ale nie w Biblii, bo tam tego nie ma.
Pamiętaj że buddyzm i hinduizm głosi reinkarnację, więc zakłada to wieczność egzystencji.
Hitlera 1000 lat miało być symboliczne, a w rzeczywistości chciał by jego nacja rządziła wiecznie.
Nie porównuj wszystkiego do Biblii, bo ona nie pisze o Hitlerze wprost.

A Strażnicowe bajdurzenia to znamy. :)
1000 lecie miało być już od:
1874
1914
1925
1975
zanim wymrze pokolenie roku 1914:

„Chrystus zaś miał tu panować pośród swych nieprzyjaciół przez okres nie przekraczający długości życia jednego pokolenia. Całkowity koniec wszelkiego zła ma nastąpić w »wielkim ucisku«, którego punktem szczytowym będzie bitwa Har-Magedonu, po czym się rozpoczną tysiącletnie pokojowe rządy Chrystusa (Mateusza 24:21, 33, 34; Apokalipsa 16:14-16)” (Świadkowie Jehowy w dwudziestym wieku 1989 s. 15).
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1101989003?q=%22przekraczaj%C4%85cy+d%C5%82ugo%C5%9Bci+%C5%BCycia+jednego+pokolenia%22&p=par

Tylko nie mów, jak ci kłamcy z CK, że teraz to dwa pokolenia. :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 23 Marzec, 2020, 08:11
Jeżeli wziąć pod uwagę rozważania Marksa,to należałoby przyjąć że ateiści uznają służebną rolę kościołów i dostrzegają że szczęście ludzi jest mocno powiązane z wiarą w Boga ,lecz według Marksa była to tylko ułuda ,namiastka szczęścia.Szczęście prawdziwe jest możliwe tylko w tedy gdy człowiek uwolni się od tej ułudy jaką jest Bóg i zacznie rozwiązywać swoje problemy w oparciu o doczesność a nie snuć marzenia o niebie.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Marzec, 2020, 08:36
zacznie rozwiązywać swoje problemy w oparciu o doczesność a nie snuć marzenia o niebie.
Rozwiązanie poprzez organizację i jej donate, a rzeczywiście marzenie o niebie usunięte.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Marzec, 2020, 12:26
Ta 27 latka zmarła na sepse.
Wielu umiera z koronawirusem a nie przez koronawirusa.
Ano właśnie, w Polsce zdaje się, że tylko ten kierowca 43 lata zmarł stricte na koronawirusa. Inni chorowali na inne przypadłości i kumulacja chorób dawała śmierć.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Marzec, 2020, 13:08
Jeszcze wracając do tego ziemskiego raju. Dziś są choroby i śmierć.
Ale i w tym raju, nawet po Tysiącleciu, ma być nadal śmierć, szczególnie dla 'odstępców' rajowych:

*** w17 czerwiec s. 29 ***
Z Biblii wynika, że po Tysiącletnim Panowaniu Chrystusa część ludzi zbuntuje się przeciwko władzy Jehowy (Obj. 20:7, 8). Co ich do tego skłoni?

*** w06 15.8 s. 31 Pytania czytelników ***
Po ostatecznej próbie, która nastąpi po upływie Tysiącletniego Panowania Chrystusa, ludzie nadal będą mieli wolną wolę (Objawienie 20:7-10). Wciąż będą mogli dokonywać wyboru, czy chcą służyć Jehowie, czy też nie. Nie można więc zakładać, że żaden człowiek nigdy nie odwróci się od Boga, tak jak to zrobił Adam.

Tak więc ten raj nie będzie takim rajem jaki sobie wyobrażają dziś ŚJ.

I choć to ma się nijak do tematu, czy ŚJ cieszą się z koronawirusa, to jednak zapewne cieszą się z tego co im obiecuje CK, ten raj, w którym jednak śmierć będzie.
Już nie wspominam wcale o wcześniejszej śmierci w czasie Tysiąclecia, bo nawet napisał nasz bullit, że Tysiąclecie do okres sądu, a więc trup będzie się ścielił gęsto, niczym podczas epidemii. :-\
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Marzec, 2020, 17:50
Wracając do pytania:
Cytuj
Czy świadkowie Jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa

Otóż zapewne pewna cześć fanatyków cieszy się, bo to im potwierdza bliskość raju:

*** w95 15.11 s. 5 Już wkrótce będzie się żyć lepiej! ***
Kolejnym dowodem bliskości raju i lepszego życia jest szerzenie się chorób. Jezus zapowiedział ‛zarazy w jednym miejscu po drugim’ (Łukasza 21:11). Czy to proroctwo się spełnia? Tak. Po pierwszej wojnie światowej grypa hiszpanka uśmierciła ponad 20 milionów ludzi.

Od tej ich hiszpanki to mi się już rzygać chce. :(
Ona wszystko potwierdza:

powrót Chrystusa
czasy ostatnie
raj
Królestwo
itp.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 23 Marzec, 2020, 18:00
Za 10 lat w wykładach Covid-19 będzie wymieniany obok hiszpanki. Oczywiście będzie podkreślona skala, że ogólnoświatowa epidemia 999999 ludzi zachorowało, 99999 zmarło, to daje średnio 9999 na dzień i jest xxxxx większa od hiszpanki. Nie ulega wątpliwości, że żyjemy w końcowej fazie, końcowej fazy.....
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Marzec, 2020, 18:11
A tu z tego roku Strażnica

*** wp20 nr 1 s. 14 Prawda o przyszłości ***
Jezus wyjaśnił, skąd będziemy wiedzieli, że „zbliża się Królestwo Boże” (Łukasza 21:31). Zapowiedział między innymi wojny, wielkie trzęsienia ziemi, klęski głodu i epidemie — i właśnie tego jesteśmy świadkami (Łukasza 21:10-17).

No i jak fanatyczni ŚJ, nie wszyscy, mogą się nie cieszyć? :-\
Skoro już 'witają się z gąską'. ;)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 23 Marzec, 2020, 18:32
I już oczami wyobraźni bawią się z lwem ☺️☺️
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 23 Marzec, 2020, 18:40
I już oczami wyobraźni bawią się z lwem ☺️☺️
Witaj Hiacynta
Twoje teksty mnie powalają, są świetne z niecierpliwością oczekuję kolejnego sarkazmu  :) :)
Napisałem do Ciebie wczoraj na priv  :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Marzec, 2020, 19:07
I już oczami wyobraźni bawią się z lwem ☺️☺️
Tylko że te lwy mają ponoć zdychać.
Jak się który ŚJ za bardzo przyzwyczai do takiego lwa, to będzie miał pretensje do Jehowy, że pozwolił zdechnąć lwu.

„Zupełnie inaczej ma się rzecz ze zwierzętami, których nie stworzono, by żyły wiecznie (Rodzaju 3:21; 4:4; 9:3, 4)” (Przebudźcie się! Nr 5, 2006 s. 8).

„Pierwsza biblijna wzmianka o kresie życia pojawia się w Rodzaju 2:16, 17, gdzie Bóg pod groźbą śmierci zakazał pierwszemu człowiekowi jedzenia owocu z drzewa poznania dobra i zła (zob. przyp. w NW). Najwyraźniej jednak już wtedy było czymś naturalnym, że umierają zwierzęta, skoro ich nie uwzględniono w biblijnej relacji o tym, jak śmierć zapanowała nad rodem ludzkim (por. 2Pt 2:12)” (Wnikliwe poznawanie Pism 2006 t. 2, s. 882).
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 24 Marzec, 2020, 10:20
I już oczami wyobraźni bawią się z lwem ☺️☺️

A tam z lwem, oni już oczami wyobraźni wprowadzają się do tego domu co im tak się spodobał jak opracowywali teren.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 24 Marzec, 2020, 10:24
No właśnie 🙂masz rację bo św jeh tak mówią że, "o tu zamieszkam po armagedonie" znaczy się w tym domu 😜
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 24 Marzec, 2020, 10:35
Skoro nowy świat już tuż tuż bo korona wirus to można by założyć wątek- jak wygląda codzienność nowego świata.
Pofolgujmy wyobraźni.
Rodzina Świadków wprowadza się do swojego upatrzonego domku.
Jest jeszcze chłodnawo w nocy, próbują włączyć ogrzewanie gazowe a tu niestety nie ma gazu w sieci.
Ci którzy obsługiwali ten system przeminęli razem z tym szatańskim światem.
Głowa rodziny wpada na pomysł, żeby na noc udać się do pobliskiego bloku ale i tam ogrzewanie miejskie nie działa.

Czego jeszcze nie będzie w nowym wspaniałym świecie a co było w tym szatańskim?


Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 24 Marzec, 2020, 10:50
Ogrzewanie nie działa trzeba poszukać innego domu patrzą jest piękny domek na wzgórzu wchodzą jest kominek i drzewo rozpalają ooo cieplutko, miło. Ale zaraz...... trzeba sprzątnąć fotografie stojące na kominku byłych właścicieli i ich rodziny bo tak nie swojo się zrobiło. Zaraz zajrzyjmy do lodówki trzeba zrobić coś do zjedzenia.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 24 Marzec, 2020, 11:02
w jednej ze starych książek Towarzystwa (chyba tej o księdze Ezechiela) napisano że nie będzie żadnych "upatrzonych" domków, ale poszczególne nieruchomości będzie przydzielać poszczególnym ludziom władza ludowa..., wróć, władza teokratyczna..., starsi miejscowego zboru...

a jak wiadomo, starsi będą nadal niedoskonali, bo tysiąclecie dopiero rozpoczyna się...

a zatem (sumując) "rozsądny wydaje się wniosek", że ziemski raj rozpocznie się od wielkiej awantury o dobra materialne!
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 24 Marzec, 2020, 11:06
Chętnie bym poczytał wszystkie wpisy ale cóż nie zrobiłem tego :)

Powiem wam że odjechało równiutko mojej rodzince i znajomym w temacie rychłego końca.

Let robi sobie z nich jaja a oni mają wypieki na twarzach, jak gadam do nich o doczesnych ale istotnych sprawach i nie jakieś tam materialistyczne zapędy to oni mają obłęd w oczach jakby już do nich biały rumach z nieba zbiegał na ratunek, i nie trzeba się już niczym martwić nic wymyślać na prędce bo po co bo to JUŻ JUŻ   rajjjjjjjjjj za progiem
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 24 Marzec, 2020, 11:13
Chętnie bym poczytał wszystkie wpisy ale cóż nie zrobiłem tego :)

Powiem wam że odjechało równiutko mojej rodzince i znajomym w temacie rychłego końca.

Let robi sobie z nich jaja a oni mają wypieki na twarzach, jak gadam do nich o doczesnych ale istotnych sprawach i nie jakieś tam materialistyczne zapędy to oni mają obłęd w oczach jakby już do nich biały rumach z nieba zbiegał na ratunek, i nie trzeba się już niczym martwić nic wymyślać na prędce bo po co bo to JUŻ JUŻ   rajjjjjjjjjj za progiem

I tu patrz bracie, pozytywnej strony.
Czasem człowiek jak  spanikuje to po fakcie potrafi sam skonstatować, że przesadził.
Może wybudzeń nie będzie tyle co po 1975 ala jakiś odsetek na pewno.
Ty ich nie uspakajaj tylko jeszcze podkręć.
Chyba zadzwonię do swoich  ;D
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 24 Marzec, 2020, 13:17
Co do pytania zasadniczego "Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa "
Pewnie mają odczucia ambiwalentne.
Teraz to byłby posłuch podczas głoszenia, ludzie wystraszenie to szukają Boga, studia to normalnie same by się zakładały,
ale niestety mają teraz zakaz głoszenia.
Panie taka strata, taka strata, żeby tak panie jaka wojna była za miast tej zarazy to by mogli pogłosić
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Marzec, 2020, 13:31
Niektórzy kiedyś ucieszyli się z wybuchu wojny:

   „W sierpniu 1914 roku ludzie tłumnie zgromadzeni przed redakcją lokalnej gazety czytali o wybuchu I wojny światowej. Nadszedł tato i zobaczył, co się dzieje. »Bogu niech będą dzięki!« – wykrzyknął. Zrozumiał, że rozpoczęcie się wojny stanowi spełnienie ogłaszanych przez niego proroctw biblijnych (Mateusza 24:7). Wielu ówczesnych Badaczy Pisma Świętego spodziewało się szybkiego pójścia do nieba. Kiedy to nie nastąpiło, niektórzy poczuli się zawiedzeni” (Strażnica Nr 19, 1997 s. 22).

„Potem nastał rok 1914 i oczekiwaliśmy, iż wkrótce zostaniemy zabrani z ziemi do nieba. Wielu liczyło dni do zakończenia wyznaczonych czasów pogan, o których Jezus mówił proroczo w Łukasza 21:24. Mnie jednakże wydawało się, że potrzeba będzie jeszcze więcej się dowiedzieć o naszej nadziei. (...) Niemniej wszyscy oczekiwaliśmy czasu wielkiego ucisku, który przepowiedział Jezus. Pewnego dnia, gdy wracałem do miasta z wycieczki niedzielnej, zauważyłem u gazeciarza wielki plakat z napisem: »Wojna wypowiedziana!« Oto jest, pomyślałem, potwierdzenie naszej nadziei na Królestwo i jego panowanie nad ziemią! (Mat. 24:3, 7)” (Strażnica Nr 8, 1964 s. 10).
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 24 Marzec, 2020, 13:54
Dzięki Roszada że podrzucasz takie perełki🙂🙂ja napewno bym sama tego nie znalazła w żyyyciu 👌👌
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Marzec, 2020, 14:26
Dzięki Roszada że podrzucasz takie perełki🙂🙂ja napewno bym sama tego nie znalazła w żyyyciu 👌👌
Ja też bym nie znalazł, ale jak już znalazłem, czasem szukając czego innego, to sobie zapisałem. :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: CzarnySmok w 24 Marzec, 2020, 14:58
Skoro nowy świat już tuż tuż bo korona wirus to można by założyć wątek- jak wygląda codzienność nowego świata.
Pofolgujmy wyobraźni.


Ktoś już to kiedyś wrzucał, ale to może to dobry moment, żeby ponowić ten tekst.  :) (za: quote author=R2D2 link=topic=1076.msg9874#msg9874 date=1435413286 )

http://brooklyn.org.pl/pamocalabh.htm     
    Tłumaczenie: BROOKLYN HUNTER

    1 dzień

    A zatem, wielki dzień rozrachunku zakończył się i ja go też przeżyłem. Tegoż samego ranka udałem się niezwłocznie do Sali Królestwa. W ciągu dnia dotarła tam również większość członków naszego zboru. Niestety brakuje jeszcze niektórych braci i sióstr. Nasz nadzorca zboru, Edward Wycisk, stwierdził, że ci, których brakuje, powinni byli niestety poświęcić więcej czasu na służbę polową.


    2 dzień

    Edward Wycisk zwołał na dzisiejszy poranek zebranie specjalne. Ogłosił, że on oraz inni starsi są od zaraz odpowiedzialni za wszystko co się wydarzy, i to tak długo, aż zostanie ponownie nawiązany kontakt z biurem oddziału. Wszystkie decyzje dotyczące spraw zborowych, przydziału zadań, planu robot, oraz wielu innych zagadnień, będą wydawane tymczasowo przez nich, oraz, że wszyscy z nas mają się do tego dostosować.

    Stefan Naiwniak zakwestionował tą, jak mu się wydawało, dyktatorską decyzję o zarządzaniu. W tym momencie Brat Wycisk wyjął list z Towarzystwa, datowany przed kilkoma miesiącami, mówiący o tym, iż po Armagedonie miejscowe grono starszych ponosi odpowiedzialność za wszystkie decyzje, aż do chwili otrzymania nowych wytycznych z Towarzystwa. Stefan nie miał już więcej żadnych pytań.

    Reszta z nas dostosowała się posłusznie do nowych wskazówek. Nie musieliśmy jednak zbyt długo czekać na pierwsze rozporządzenie. Wszyscy bracia i siostry zostali wezwani do przybycia każdego ranka, punktualnie o godzinie ósmej rano do Sali Królestwa, celem wspólnego omówienia tekstu dziennego, oraz przydzielenia nas do różnych prac i zadań.

    3 dzień

    Brat Wycisk przydzielił mnie do tak zwanej brygady grabarzy. Wydaje się, że większość z nas, młodych i nieżonatych braci została wyznaczona do tej niezbyt przyjemnej pracy.
    Trupy wokół nas zaczynają już powoli cuchnąć. Ogarnia mnie wstręt, gdy widzę jak ptaki i inne zwierzęta dobierają się do zwłok. Dziś widziałem kruka, który pewnemu zmarłemu wydziobał gałki oczne. To jest przerażające!

    Robertowi Kowalskiemu udało się uruchomić spychokoparkę. W ten sposób rozpoczął już prace przy wykopywaniu masowego grobu. Moim zadaniem jest lokalizacja i zbieranie zwłok, ładowanie ich na prycze oraz transport.

    4 dzień

    Dziś mieliśmy nasz pierwszy przypadek wymagający interwencji komitetu sądowniczego. Ryszard i Anna Ciasnota, rodzice z ośmiorgiem dzieci, wprowadzili się do posiadłości zamieszkiwanej dawniej przez rodzinę szlachecką, w której odbywały się coroczne wystawy kwiatów. Położona była ona na wzgórzu, skąd rozciągał się przepiękny widok na naszą okolicę. Właściwym problemem było tylko to, że siostra Wycisk, żona nadzorcy przewodniczącego, już wcześniej upatrzyła sobie tę willę i chciała się do niej wprowadzić. Uważała również, że w tej sprawie, to ona miała pierwszeństwo zadecydować i w ogóle należało się wpierw zapytać braci starszych. Jej mąż stwierdził tylko, iż nie mieli oni prawa tego czynić bez zgody starszych i muszą się jeszcze dziś wieczorem stamtąd wyprowadzić. Ciasnotowie rozczarowani tą decyzją w końcu pogodzili się z myślą o opuszczeniu nowego domostwa.

    5 dzień

    Przy okazji porannego zgromadzenia Wyciskowie oznajmili, iż od dzisiaj to oni zamieszkują w posiadłości dawnego hrabiego. Ciasnotów, myślałem, że ze wściekłości krew zaleje, ale powstrzymali się od jakiegokolwiek komentarza. Edward Wycisk oznajmił również, że wszystkie okoliczne rezydencje są zarezerwowane wyłącznie dla braci starszych i ich rodzin. Wywnioskowałem, że dobra pozycja w zborze, nawet w „Nowym Porządku“, przynosi z sobą przywileje. Niektórzy nazywają już tę okolicę Wzgórzem Nadzorców. Na koniec dodano, iż wszelkie poczynania dotyczące zmiany miejsca zamieszkania muszą być wcześniej skonsultowane z gronem starszych.

    Ja zadecydowałem, ze pozostanę w moim mieszkaniu. Uważam, że to nie jest właściwe tak po prostu wprowadzić się do czyjegoś mieszkania mimo, że należało ono kiedyś do ludzi ze świata. Ogarnia mnie smutek, kiedy widzę rzeczy osobiste tych ludzi oraz ich rodzinne fotografie. Wydaje się jednak, że większości osób nie przeszkadza takie plądrowanie cudzych mieszkań i zajmowanie ich domów.

    8 dzień

    Starsi ogłosili nowy plan, dotyczący codziennego, porannego spotykania się na zebraniach. W niedzielę będziemy mieli wykład połączony ze studium Strażnicy, przy czym korzystać będziemy ze starszych wydań tego czasopisma, dopóki nie otrzymamy nowych. We wtorek odbywać się będzie studium książki. Zebranie służby zostało jednakże skreślone (nie ma już takiej potrzeby), podobnie jak również i Teokratyczna Szkoła Służby Kaznodziejskiej. Zostaną one zastąpione przez tzw. zebranie edukacyjne, odbywające się w każdy piątek wieczorem. Celem nowych zgromadzeń będzie udzielanie nam wskazówek dotyczących dalszego postępowania oraz naszego zachowania się w społeczeństwie Nowego Świata. Jest jeden pozytywny aspekt: Zniesione zostaje głoszenie od domu do domu.

    10 dzień

    To grzebanie umarłych przerasta moje siły. Nie mogę sobie poradzić z przygnębiającym mnie poczuciem wywołanym widokiem tylu zmarłych. Czy Jehowa nie mógł znaleźć innej drogi, a tym samym dać szansę przeżycia większej liczbie osób? Najciężej jest z dziećmi. Najboleśniej przeżywam widok ich małych, nieżywych ciał. Jutro chyba nie stawię się do pracy.

    11 dzień

    Dziś nie poszedłem do pracy. Edward Wycisk przyszedł później do mnie do domu i zapytał dlaczego mnie dzisiaj nie było. Odrzekłem mu, iż niezbyt dobrze się czuję. On odpowiedział mi, iż mimo to mam pracować, gdyż w Nowym Świecie jest się zawsze zdrowym. Rzekł również, że depresje i troski należą teraz do przeszłości. Dobrze się mu mówi, on nie musi grzebać trupów.

    14 dzień

    Minęły już dwa tygodnie. Odczuwam brak elektryczności i bieżącej wody. Ciekawy jestem jak długo to będzie jeszcze trwało, i czy w ogolę to uruchomią. Wieczorem, razem z Robertem Kowalskim pożyczyliśmy sobie z sali agregat prądotwórczy i podłączyliśmy do niego odtwarzacz video oraz telewizor. Przez kilka godzin oglądaliśmy zeszłoroczne nagrania ligi mistrzowskiej oraz jeden film science-fiction z serii ''Star Trek''. Jakoś brakuje mi tej telewizji.

    15 dzień

    Tego ranka brat Wycisk publicznie zganił mnie i Roberta za oglądanie telewizji. Starsi zadecydowali, że od dziś zabronione jest korzystanie z video, gdyż nie chcemy aby nasz nowy raj został skalany starym światem. Wycisk stwierdził tylko, że pewnego dnia może będziemy mieli telewizję teokratyczną, z Towarzystwa, tzw. „Kanał Watchtower”.

    20 dzień

    Nie ma jeszcze żadnej wiadomości z Towarzystwa. Rozmawialiśmy już z innymi braćmi z okolicznych zborów, ale bracia starsi nie pozwalają nam na podróżowanie. Zosia Dobroduszek, gdyby jej na to pozwolono, chciałaby odwiedzić swoją siostrę w Poznaniu. Jednakże, brat Wycisk zalecił jej, by pozostała i cierpliwie czekała, oraz dodał, że później będzie miała i tak dosyć czasu, aby się odwiedzać. Na pewno musi być ona z tego powodu bardzo nieszczęśliwa.

    30 dzień

    Zbliżamy się do zakończenia robot grabarskich. Robi mi się, jak gdyby, lżej na sercu. Niestety te padlinożerne ptaki nadal przesiadują wszędzie wokół nas. Zaczynam powoli nienawidzić te skrzydlate bestie. Jeden z tych przeklętych stworów nawet mnie dziś zaatakował. Wydaje mi się, że one przyzwyczaiły się już do smaku ludzkiego mięsa.

    45 dzień

    Wielu braci i sióstr ma już dosyć tego ciągłego komenderowania przez starszych. Czasami zachowują się jakbyśmy byli ich niewolnikami a oni naszymi właścicielami.

    Zostałem przydzielony do pracy we wspólnym gospodarstwie rolnym. Praca w polu jest, co prawda, ciężka, ale lepsza niż to chowanie zmarłych. Stefan Naiwniak zorganizował komisję samorządową, która będzie przedkładać starszym nasze skargi i wnioski.

    47 dzień

    Starsi, którzy dowiedzieli się o samorządzie zwołanym przez Stefana, uznali to za bunt przeciwko organizacji. Podczas porannego spotkania, Naiwniak dostał publiczną naganę i powiedziano mu, że powinien się modlić o pokorę i uniżonego ducha. Nikomu nie wolno z nim rozmawiać do czasu okazania szczerej skruchy. Nie sadzę, żeby w „Nowym Świecie“ można było kogoś wykluczyć.

    51 dzień

    Dzisiaj w końcu dotarł do nas przedstawiciel z Towarzystwa. Henryk Nadzieja, młody brat z betel, przyjechał konno. Przekazał nam, że po zburzeniu Nowego Yorku, główna siedziba Towarzystwa została przeniesiona do Patterson, oraz że w Nadarzynie wszystko nadal stoi. Przywiózł nam tez pierwszą, poarmagedonową Strażnicę, która przejściowo ukazywać się będzie kwartalnie.

    Wielu z nas miało nadzieję, że będą w niej zawarte informacje, udzielające nam więcej wolności osobistej. Jakże byliśmy rozczarowani czytając, że nadal mamy stosować się do wskazówek miejscowych starszych, aż do chwili otrzymania dalszych wiadomości. Starsi otrzymali dodatkowo nowy podręcznik dla nadzorców, zatytułowany “ORGANIZOWANIE NOWEGO ŚWIATA“, ale nikomu z nas nie pozwolono go przejrzeć.

    69 dzień

    Mój najlepszy przyjaciel został zaślubiony w trybie błyskawicznym. Robert Kowalski i Małgosia Kwiatuszek zostali przyłapani na gorącym uczynku, podczas wzajemnej wymiany pocałunków. Bluzka Małgosi była rozpięta, a Robert trzymał rękę na jej piersi.  Po przesłuchaniu delikwentów, Edward Wycisk zakomunikował, że od tego momentu są oni mężem i żoną, i to bez żadnych formalnych ceremonii czy też uroczystości weselnej. Robert zaprotestował wyjaśniając, iż nie miał z Małgosią żadnego stosunku płciowego. Brat Wycisk dodał tylko, że ta decyzja jest nieodwołalna i została skonsultowana wraz z innymi starszymi na podstawie nowego podręcznika dla nadzorców. Małgosia wydaje się być bardzo zadowolona, ale Robert przeżył prawdziwy szok. Przypominam sobie, gdy mi kiedyś opowiadał, że podoba mu się ciało Gosi, ale za to głupia jest ona jak kapeć.

    Powziąłem decyzję, że koniecznie będę trzymał ręce w kieszeniach podczas spotkań z siostrami.

    80 dzień

    Nasza świeżo upieczona para stwarza niestety poważne problemy. Rozsiano już wiele plotek spowodowanych okolicznością ich zaślubin. Robert zwierzył mi się dzisiaj, że zwrócił się już do braci starszych z prośbą o anulowanie jego związku. Oni wyjaśnili mu, że według nowego podręcznika, żadne rozwody czy tez odwołania od podjętych decyzji nie wchodzą w rachubę. Poza tym, wszystkie nowe związki małżeńskie muszą być od zaraz zatwierdzane przez miejscowe grono starszych.

    81 dzień

    Stefan Naiwniak został dziś przyłączony. Jest, co prawda, nadal nieszczęśliwy, jednak zachowuje swoją krytykę dla siebie.

    89 dzień

    Jesteśmy wszyscy zaszokowani. Robert popełnił dziś samobójstwo. Uważam, że świadomość wiecznego małżeństwa z Małgorzatą stała się dla niego nie do zniesienia. Starsi odmówili możliwości wygłoszenia mu wykładu pogrzebowego. Zaproponowałem, że osobiście pochowam mojego przyjaciela. Brat Wycisk zlecił mi pochowanie go w masowym grobie, przeznaczonym dla ludzi ze świata.

    100 dzień

    Życie dla nas staje się z dnia na dzień coraz trudniejsze do zniesienia. Starsi bombardują nas coraz to nowymi przepisami i regułami. Mówi się nam, że mamy prowadzić uniżone życie w świętej służbie. Żadne odchyłki, czy też dyskusje na ten temat są niedozwolone. Mam wrażenie, że przed Armagedonem mieliśmy więcej swobody. Nigdy nie przypuszczałem, że będę tęsknił za starym światem.

    111 dzień

    Nie wytrzymam już tego dłużej. Chcę pojechać do mojego brata. Mieszka on jakieś 160 kilometrów stąd. Myślę, że za pięć dni dotrę tam pieszo. Bardzo chciałbym zdobyć benzynę do mojego samochodu. Muszę się jakoś po cichu wymknąć, gdyż starsi nie udzielili jeszcze nikomu pozwolenia na podróżowanie. Zgromadziłem trochę zapasów i zamierzam wyruszyć dziś wieczorem, po „godzinie policyjnej”. Mam nadzieję, że mój brat jeszcze żyje i może coś wie o naszym ojcu i matce, czy również przeżyli, oraz jak się czują.

    112 dzień

    W nocy opuściłem miasto. Zastanawiam się, czy zauważą moją nieobecność. Na dalszych terenach widać niewiarygodne zniszczenia. Jak zdołamy to kiedykolwiek odbudować? Po drodze widziałem jeszcze wiele ludzkich zwłok. Uważam, że zostało jeszcze bardzo dużo pracy, zanim odbudowany zostanie ten raj.

    113 dzień

    Wpadłem w ręce grupy braci z Podlasia. Zatrzymali mnie trzymając broń w rękach. Brat Wycisk wyznaczył ich celem odnalezienia mnie oraz zatrzymania. Jestem na nich wściekły. Dlaczegoż to nie mogę odwiedzić mojego brata?

    114 dzień

    Edward Wycisk przybył dziś po mnie wraz z dwoma sługami pomocniczymi. Zabiorą mnie z powrotem do domu. Zauważyłem, że mieli przy sobie pistolety.

    115 dzień

    W następstwie mojej próby ucieczki oraz częstego niezdyscyplinowania niektórych innych braci, starsi postanowili utworzyć jednostkę straży uzbrojonej. Na porannym spotkaniu zostałem oczywiście pozbawiony społeczności. Od dziś przydzielono mnie też do czyszczenia klozetów.

    116 dzień

    Powiadomiono mnie, że po skończeniu pracy mam stawić się na salę królestwa celem otrzymania dodatkowych wskazówek teokratycznych. Gdy przyszedłem, siedział tam już Stefan Naiwniak oraz inni stwarzający podobne problemy. Przez ponad godzinę zostaliśmy instruowani o konieczności bycia pokornym, o potrzebie dostosowywania się do decyzji starszych, oraz podobne, od wielu lat powtarzające się litanie na temat usposobienia duchowego i szkodliwości myślenia o sobie więcej niż to konieczne. Nakazano nam też stawić się ponownie w przyszłym tygodniu.

    123 dzień

    Podczas dzisiejszego strofowania nas dłużej już nie wytrzymałem. Powiedziałem Edkowi Wyciskowi, że mam dosyć tego ciągłego tyranizowania, oraz że zachowuje się on jak mały, teokratyczny Hitler. Oświadczyłem również, że wyjadę z miasta, a on, nawet niech nie myśli mnie powstrzymywać. To był mój wielki błąd. Wycisk rozkazał swojej straży policyjnej mnie natychmiast zaaresztować. Dwóch uzbrojonych strażników przetrzymuje mnie na zapleczu sali królestwa w prowizorycznej celi.

    124 dzień

    Na juto został wyznaczony termin mojego komitetu sądowniczego. Stefan Naiwniak przyszedł mnie odwiedzić. Gdy wartownicy się trochę oddalili, powiedział mi, że jego wysiłki bezpośredniego zwrócenia się do braci z Towarzystwa, przysporzyły mu tylko kłopotów. Ze strony organizacji nakazano mu jedynie zachować spokój i w dalszym ciągu być posłusznym decyzjom starszych. Stefan jest tym oraz z powodu mojej sytuacji bardzo zdeprymowany.

    125 dzień

    Dziś odbyła się moja rozprawa przed komitetem sądowniczym. Edward Wycisk wystąpił jako główny oskarżyciel. Ja nie miałem żadnego obrońcy, oraz nie zezwolono mi na powołanie jakiegokolwiek świadka. Po przesłuchaniu, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami, uznano mnie winnym odstępstwa bez okazania skruchy. Na koniec poinformowano mnie, że według najnowszych wytycznych z Towarzystwa, zawartych w książce „Organizowanie Nowego Świata”, karą za odstępstwo jest ukamienowanie. Termin ukamienowania mnie został wyznaczony na jutro.

    126 dzień

    A więc to już jest koniec. Później, w ciągu dnia zostanę zaprowadzony na miejsce ukamienowania. Wołałbym zginąć, otrzymawszy kulkę w łeb, ale Towarzystwo uważa, że ukamienowanie ma lepszy efekt odstraszający. Jak mi się uda, spróbuję jeden z kamieni rzucić z powrotem w kierunku Wyciska. To wydaje się być śmieszne, ale tak naprawdę, to nie czuje się najgorzej przed oczekującą mnie egzekucją. To otaczające mnie Towarzystwo Nowego Świata wcale nie odpowiada moim wyobrażeniom dotyczącym raju. Poza tym, nie mam pragnienia życia razem z tymi ludźmi przez całą wieczność.
    Od raju odzyskanego, do raju ponownie utraconego.


        Epilog

        Wszyscy przybyli na moje ukamienowanie, nawet dzieci. Edward Wycisk uroczyście ogłosił mój wyrok śmierci, przy czym przytoczył werset, mówiący, że żadne oko nie ma odczuwać żalu, oraz że wyroki Boże są sprawiedliwe. Nikt nie uronił nawet jednej łzy. Jedynym żalem, jaki odczuwałem, było to, że związali mi z tyłu ręce, przez co nie mogłem odrzucać uderzających mnie kamieni. Uważam to za niezbyt fair z ich strony. Ostatnie, co widziałem, zanim mi zgasły wszystkie światła, był szyderczy grymas twarzy Edwarda Wyciska.

        Chwilę potem obudziłem się. Byłem w niebie.
        „Witam Ciebie w raju” rzekł Piotr, chwytając mnie za rękę.
        Zmieszany odrzekłem: „Ale ja myślałem, że raj to jest tam, na ziemi.”
        „Nieee,” – odparł Piotr – „tam, to jest piekło...”

        Powyższy dziennik jest wolnym tłumaczeniem tekstu Michael‘a Pendley‘a. Oryginał można znaleźć tutaj: „The Diary of an Armageddon Survivor”
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 24 Marzec, 2020, 16:20
Ten tekst jest nieśmiertelny, tak dobry że pewnie przetrwa i Armagedon.
A może i po Armagedonie ludzie pomyślą o autorze- prorok był wśród nas.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 24 Marzec, 2020, 16:55
Lektura obowiązkowa dla wszystkich świadków jehowy 👌🙂
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Marzec, 2020, 19:43
Skoro epidemia jest i czas końca się zaognił, to ja zapytam o trzy kwestie:

1. gdzie wspomniana wojna między królami północy i południa, czyli Rosja i USA;
2. gdzie ten oczekiwany pokój i bezpieczeństwo
3. gdzie to powszechne prześladowanie 'ludu bożego', który dostaje subwencje od rządów babilońskich
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 24 Marzec, 2020, 19:44
Cieszą się...
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Marzec, 2020, 19:48
Oj trzeba powiedzieć, że milutka świadkowa.
Jak tak głosi przy drzwiach, to niech ją drzwi ścisną. :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 24 Marzec, 2020, 20:01
Tak zwana pani Teresa Argasinska (pielęgniarka dyplomowana z Lubaczowa) uspokoiła mnie. Armagedon jeszcze jednak nie teraz. Miał być ponoć wtedy gdy ŚJ przestaną głosić. A ta gwiazda jednak głosi o tej swojej Jehowie.  >:D
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 24 Marzec, 2020, 20:17
Biedna Tereska 😥😥chora na głowę pomocy nie otrzyma bo szpitale potrzebne teraz na walkę z pandemią. Ależ ona jadem pluje jehowa napewno nie jest z niej zadowolony i się smuci 😂😜😂
A tak myślałam że się cieszą z koronawirusa.


Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 25 Marzec, 2020, 09:09
Na usprawiedliwienie Tereski .Tereska jest z Podkarpacia a to stan umysłu nie tylko miejsce na ziemi.Wiem co piszą sam przez26 lat mieszkałem w Jarosławiu na Podkarpaciu.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 25 Marzec, 2020, 11:36
Ja z punktu widzenia niewierzącego dziwię się że jakaś religia może mieć teraz powód do zadowolenia. Wręcz przeciwnie , obnaża to ich słabość, bo niby tyle przetrwali ucisków a nie mogą gościć tylko dlatego że panuję wirus. To raczej nie wskazuje że mają jakieś względy na górze.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 25 Marzec, 2020, 12:24
Myślę, że ten wątek to całkiem dobre miejsce na zdanie relacji z rozmowy jaką miałem dziś z jednym braciakiem. Zadzwonił do mnie by mi powiedzieć, że w obecnej sytuacji jest bardzo zatroskany o moje zdrowie. Odparłem, że całkiem niepotrzebnie bo jestem zdrowy a ostatnią operację miałem rok temu. Odparł, że nic nie słyszał. Pogadaliśmy chwilę o tym i zacząłem wypytywać go o co chodzi. Powiedział mi o zagrożeniu koronawirusem, że to znak dni ostatnich, że Jehowa się troszczy, że odwołano zebrania, służbę stojaki i że dzwoni bym się modlił do Jehowy i jemu zaufał. Odparłem, że doceniam troskę Jehowy bo zadbał o wszystkich ludzi, nie tylko organizację, zadbał o dzieci i młodzież bo odwołano zajęcia w szkołach itd itp. Mój rozmówca był nieco zmieszany i stwierdził, że to ludzie sami ze strachu przed chorobą wprowadzili te środki. A ja na to mu odparłem, że skoro on twierdzi, że to nie Jehowa zadbał o decyzje rządzących to trochę jestem trochę rozczarowany i zaczynam podejrzewać to co wcześniej słyszałem od taty i brata, że organizacja wprowadziła swoje procedury ze strachu przed rządzącymi a nie z inspiracji Jehowy.
Następnie stwierdziłem, że ten koronawirus to żaden znak a jeden ze środków jakie Jehowa wymyślił już w Edenie gdy podarował ludziom śmierć. Stwierdziłem, że na coś trzeba umierać i Bóg jednym daje raka, innym miażdżycę, cukrzycę , wirusy itp. Zapał braciaka słabł z każdą sekundą moich wywodów. Mimo wszystko mam się modlić do Jehowy.  >:D
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Marzec, 2020, 12:31
Tak to chcą Pink wykorzystać sytuację do zdobycia godzin, a nie odzyskać Ciebie. :)
Inaczej nie miałby jak zapisać sobie tych minut. ;)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Marzec, 2020, 18:23
Tak samo ŚJ cieszą się z tych wszystkich przeszłych trzęsień ziemi, które skrupulatnie zliczają od 1914 r., dla pokazania że koniec jest tuż, tuż.

Owszem nie okazują radości z danego trzęsienia tu i teraz, ale za pół roku będą piać zachwyty, że to trzęsienie potwierdza także bliskość końca. :-\

*** w19 wrzesień s. 9 ***
Jak Jehowa pokona swoich wrogów podczas Armagedonu? Może to zrobić na wiele sposobów. Może na przykład posłużyć się trzęsieniami ziemi, gradobiciem czy piorunami

Matko jedyna, jaki ten Jehowa sadysta. :(
Chroń nas Panie Boże przed Jehową.
Od powietrza, głodu i Jehowy, zachowaj nas Panie. ;)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 25 Marzec, 2020, 18:31
Tak samo ŚJ cieszą się z tych wszystkich przeszłych trzęsień ziemi, które skrupulatnie zliczają or 1914 r., dla pokazania że koniec jest tuż, tuż.

Owszem nie okazują radości z danego trzęsienia tu i teraz, ale za pół roku będą piać zachwyty, że to trzęsienie potwierdza także bliskość końca. :-\

*** w19 wrzesień s. 9 ***
Jak Jehowa pokona swoich wrogów podczas Armagedonu? Może to zrobić na wiele sposobów. Może na przykład posłużyć się trzęsieniami ziemi, gradobiciem czy piorunami

Matko jedyna, jaki ten Jehowa sadysta. :(
Chroń nas Panie Boże przed Jehową.
Od powietrza, głodu i Jehowy, zachowaj nas Panie. ;)

Jedno jest pewne. Nie muszą się bać niepotrafiący pływać. Potopu nie będzie.  ;)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Marzec, 2020, 18:33
Jedno jest pewne. Nie muszą się bać niepotrafiący pływać. Potopu nie będzie.  ;)
„morza już nie było” (Obj 21:1). :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 25 Marzec, 2020, 18:42
Jedno jest pewne. Nie muszą się bać niepotrafiący pływać. Potopu nie będzie.  ;)

Rozczarowałeś mnie. Po co się uczyłem utrzymywać na wodzie tyle godzin bez umiejętności pływania? Kompletnie nieprzydatna umiejętność.
Teraz trzeba walczyć z niewidocznym. Wróg jest, ale nie wiadomo gdzie się czai. Proponuje wykurzyć go dymem.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 25 Marzec, 2020, 18:49
Rozczarowałeś mnie. Po co się uczyłem utrzymywać na wodzie tyle godzin bez umiejętności pływania? Kompletnie nieprzydatna umiejętność.
Teraz trzeba walczyć z niewidocznym. Wróg jest, ale nie wiadomo gdzie się czai. Proponuje wykurzyć go dymem.

Przepraszam za rozczarowanie ale to nie moja wina. To była jakaś umowa między.... no... między tą ... Jehową aaa ... takim kolesiem ... no... nooo, o Noem.  ;)
A z dymem masz rację z tym, że nie do końca. Jahwe'go nie da się wykurzyć dymem. Jak podaje Stary Testament, on lubi dym, zadymy, ognie ... ale lubi też by mu kadzić. Więc kadzidło w dłoń i do produkcji dymu. Tylko co na to Greta?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 26 Marzec, 2020, 13:14
Mam filmik z Anthony Morrisem który mówi żeby za bardzo nie szerzyć informacji, że to już, bo tylko Niewolnik mówi kiedy już to już.
Nie wiem jak go tu załadować. Może ktoś pomoże?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 26 Marzec, 2020, 13:56
Mam filmik z Anthony Morrisem który mówi żeby za bardzo nie szerzyć informacji, że to już, bo tylko Niewolnik mówi kiedy już to już.
Nie wiem jak go tu załadować. Może ktoś pomoże?
Na forum zaraz na poczatku w temacie Kwestie Techniczne,  jest zapytanie, zreszta moje ;) Jak wysłać filmik? Tam masz instrukcję krok po kroku :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 27 Marzec, 2020, 08:08
To po jaką nędzę zrobiłem kurs ratownika wodnego.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: ergo77 w 01 Kwiecień, 2020, 12:03
Ostatnio w zborze moim lokalnym krąży teza,że przez to że  ponoć papież nawoływał, teraz aby w obliczu zarazy zatrzymać
wszystkie konflikty-
-bracia tłumaczą ,że to już tuż ogłoszenie pokoju i bezpieczeństwa.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 01 Kwiecień, 2020, 12:31
-bracia tłumaczą ,że to już tuż ogłoszenie pokoju i bezpieczeństwa.
Bracia tak tłumaczyli jak były prowadzone rozmowy rozbrojeniowe ZSRR i USA SALT1 i SALT2 w latach 70. XX w.
Bracia tak tłumaczyli jak był przez ONZ ogłoszony Rok Pokoju w latach 80. XX w.
Bracia tak tłumaczyli jak upadł ZSRR w latach 90. XX w.

tak więc bracia najmniej wiarygodni w tej kwestii. ;)
Poza tym bracia spodziewają się wojny Króla Północy i Południa, a nie pokoju. ;D
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: matowa w 07 Kwiecień, 2020, 11:11
Ja też dostałam info, że mam ostatnie chwile by się opamiętać, bo umrę...
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 07 Kwiecień, 2020, 12:11
Ja też dostałam info, że mam ostatnie chwile by się opamiętać, bo umrę...
Co ma być powodem śmierci.Była taka informacja? :)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Kwiecień, 2020, 12:24
Ja też dostałam info, że mam ostatnie chwile by się opamiętać, bo umrę...
Po pierwsze ostatnie chwile ostatnich chwil. ;)

A po drugie, to kiedyś wręcz odwrotnie obiecywali: "miliony obecnie żyjących nigdy nie umrą"!
Dopiero kto zgrzeszył w raju, ten miał umrzeć.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 07 Kwiecień, 2020, 12:50
Czy się cieszą ? Tak !
Wczoraj starszy przyniosł winko /nie dobre , kwasne jakies , cierpkie/ i chlebek .
W czasie rozmowy stwierdził , ze ;taka sytuacja , to dla nas dobrze.
Nie załapałam od razu , co moze być dobrego w tym , ze siedzimy w domach itd. więc pytam , w jakim sensie dobrze ?
Jak to siostro mowi , epidemia na całym swiecie , to jest ten znak , ze .....
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Kwiecień, 2020, 13:00
Co ma być powodem śmierci.Była taka informacja? :)
Powodem są zebrania które się nie odbywają: :)

   „Jehowa ma obecnie organizację, którą chce tobie pomóc w przyjęciu słowa prawdy głęboko do serca. Wszystkim gałęziom wydającym owoc Jehowa dostarcza pokarmu duchowego, a dzieje się to na regularnych, cotygodniowych zgromadzeniach przewidzianych na studiowanie Biblii i przygotowywanych przez Towarzystwo Strażnica materiałów pomocniczych do studium. Kto sądzi, że wszystko, co mu jest potrzebne, uzyska ze studium osobistego w domu bez uczestniczenia w zebraniach i wspólnego studiowania z innymi, ten samego siebie oszukuje. Zbór jest dla wszystkich chrześcijan jakby liną ratowniczą, od której zależy życie” (Strażnica Nr 17, 1960 s. 7-8).
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 07 Kwiecień, 2020, 15:31
Jak w 14 wieku dżuma a w 1918/19 hiszpanka zgarnęła po kilkadziesiąt milionów, to znaku nie było  >:D >:D
dżuma nie, ale hiszpanka została uznana za znak (chyba kilkanaście lat po czasie, ale ile dokładnie to już niech Roszada powie :) )

Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Kwiecień, 2020, 18:34
Hiszpanka cały czas potwierdza powrót Chrystusa w 1914:

*** w84/19 ss. 12-13 ***
Wskazując na końcową fazę teraźniejszego ginącego systemu rzeczy, przedstawił frapujący „znak” swojej „obecności”. Wymienił przy tym takie wydarzenia, jak: wojny totalne, epidemie, klęski głodu i trzęsienia ziemi (Mat. 24:3-8). Czy ktokolwiek dobrze poinformowany może dziś zaprzeczyć niezbitym dowodom obecności Jezusa? W pierwszej wojnie światowej zginęło ponad 9 milionów żołnierzy oraz miliony osób cywilnych, natomiast w drugiej wojnie światowej straciło życie 55 milionów ludzi. W latach 1918-1919 grypa zwana hiszpanką pociągnęła za sobą około 20 milionów ofiar śmiertelnych.

Premier Wielkiej Brytanii zachorował.

Ciekawe czy ŚJ by się tak cieszyli z koronawirusa, gdyby któryś z członków CK zachorował.
Oj mina by im zrzedła.  :-\
Pewnie by na szatana zrzucili winę. ;)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 07 Kwiecień, 2020, 20:26
Hiszpanka cały czas potwierdza powrót Chrystusa w 1914:

*** w84/19 ss. 12-13 ***
Wskazując na końcową fazę teraźniejszego ginącego systemu rzeczy, przedstawił frapujący „znak” swojej „obecności”. Wymienił przy tym takie wydarzenia, jak: wojny totalne, epidemie, klęski głodu i trzęsienia ziemi (Mat. 24:3-8). Czy ktokolwiek dobrze poinformowany może dziś zaprzeczyć niezbitym dowodom obecności Jezusa? W pierwszej wojnie światowej zginęło ponad 9 milionów żołnierzy oraz miliony osób cywilnych, natomiast w drugiej wojnie światowej straciło życie 55 milionów ludzi. W latach 1918-1919 grypa zwana hiszpanką pociągnęła za sobą około 20 milionów ofiar śmiertelnych.

Premier Wielkiej Brytanii zachorował.

Ciekawe czy ŚJ by się tak cieszyli z koronawirusa, gdyby któryś z członków CK zachorował.
Oj mina by im zrzedła.  :-\
Pewnie by na szatana zrzucili winę. ;)

Oj chyba by były masowe samobójstwa, bo jak to brat króla zachorował na koronę i umarł toć to szok!!!!!! 😲😵😵
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Mahershalalhashbaz w 10 Kwiecień, 2020, 00:46
Dzieje się coś wspaniałego i ja sie z tego cieszę. Po raz pierwszy zebrania sie w ogóle nie odbywają i to trwa już kilka tygodni! Na pewno trochę ludzi dzięki temu zauważy jak to fajnie że nie trzeba wstawać w niedzielę rano, wbijać sie w gajer i maszerować (albo jechać) na salę i że to nie jest koniec świata kiedy się tam nie jest. I zerwie niewidzialną smycz na jakiej są trzymani przez ORG. Abstrahując od śmierci tysięcy osób, akurat to jest pozytywne.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 10 Kwiecień, 2020, 01:07
Dzieje się coś wspaniałego i ja sie z tego cieszę. Po raz pierwszy zebrania sie w ogóle nie odbywają i to trwa już kilka tygodni! Na pewno trochę ludzi dzięki temu zauważy jak to fajnie że nie trzeba wstawać w niedzielę rano, wbijać sie w gajer i maszerować (albo jechać) na salę i że to nie jest koniec świata kiedy się tam nie jest. I zerwie niewidzialną smycz na jakiej są trzymani przez ORG. Abstrahując od śmierci tysięcy osób, akurat to jest pozytywne.

Troszkę to koloryzujesz kredkami o barwach odstępczej tęczy  ;) Aż tak kolorowo to nie jest, jak chciałbyś to widzieć. Może i nie trzeba maszerować lub jechać na salę, ale niewidzialna smycz jest i to tym mocniejsza im bardziej niewidzialna. Zebrania się odbywają. Kto o to zadbał? Sam Jehowa  >:D Więc trzeba rano wstać i wbić się w gajer. Można przy tym pospać pół godziny dłużej, bo nie trzeba na salę się dostawać no i spodni prasować a nawet zakładać. Wystarczy włączyć kompa, odpalić Zooma lub innego Skaypaya i wzmacniać smycz. A snycz jak wiadomo mocniejsza bo Jehowa dba.  ;)
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 10 Kwiecień, 2020, 06:45
Dzieje się coś wspaniałego i ja sie z tego cieszę. Po raz pierwszy zebrania sie w ogóle nie odbywają i to trwa już kilka tygodni! Na pewno trochę ludzi dzięki temu zauważy jak to fajnie że nie trzeba wstawać w niedzielę rano, wbijać sie w gajer i maszerować (albo jechać) na salę i że to nie jest koniec świata kiedy się tam nie jest. I zerwie niewidzialną smycz na jakiej są trzymani przez ORG. Abstrahując od śmierci tysięcy osób, akurat to jest pozytywne.
Ta radość będzie zapewne krótkotrwała.Siedzenie kamieniem w domu wywołuje przemoc domową najwyższą od 11 lat,będziemy mieli falę depresji,lęków,przemocy,nałogów,a rząd Polski ściga się z innymi państwami w nakładaniu jeszcze większych restrykcji,zakazów, nakazów,najgorzej jest w blokowiskach zamienionych w więzienia,czemu nie wypowiadają się psychologowie w mediach tylko ciągle pełne strachu i paniki kłamliwe obrazy i informacje?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 10 Kwiecień, 2020, 09:02
Ta radość będzie zapewne krótkotrwała.Siedzenie kamieniem w domu wywołuje przemoc domową najwyższą od 11 lat,będziemy mieli falę depresji,lęków,przemocy,nałogów,a rząd Polski ściga się z innymi państwami w nakładaniu jeszcze większych restrykcji,zakazów, nakazów,najgorzej jest w blokowiskach zamienionych w więzienia,czemu nie wypowiadają się psychologowie w mediach tylko ciągle pełne strachu i paniki kłamliwe obrazy i informacje?
Slucham ostatnio tylko radiowej "Trójki" ,  którą zresztą redaktorzy prowadzą, ze swoich domów, tam te informacje są mniej agresywne, tak mi sie wydaje. Padła ostatnio wypowiedź lekarza.
Psychiatrii z długim stażem "Nigdy do tej pory, nie mialem tyle pracy co obecnie ."
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 10 Kwiecień, 2020, 17:55
Slucham ostatnio tylko radiowej "Trójki" ,  którą zresztą redaktorzy prowadzą, ze swoich domów, tam te informacje są mniej agresywne, tak mi sie wydaje. Padła ostatnio wypowiedź lekarza.
Psychiatrii z długim stażem "Nigdy do tej pory, nie mialem tyle pracy co obecnie ."
Mnie to nie dziwi,więżniowie codziennie wychodzą na spacerniak,a tu ludziom zamyka się dostęp do parków,cmentarzy, wyznacza się godziny zakupów a tu  spacery,opieka medyczna na zawołanie,zakupy zrobione,jedzenie podane żyć nie umierać-tak myślę kto tu jest w więzieniu-my czy oni?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 11 Kwiecień, 2020, 14:54
No dobra wrzuciłem :D.  https://easyupload.io/50f394 (https://easyupload.io/50f394)
Ale wygasa po 30 dniach.

Anthony wyraźnie:nie dajcie się nabrać, tylko my wiemy czy to znak czy nie.
Skutecznie studzi rozgrzaną wyobraźnię Świadków.
Czyli nawet jakby Chrystus przyszedł to tylko my wam powiemy czy to prawdziwy Chrystus.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: falafel w 13 Kwiecień, 2020, 10:48
Rzecznik przemówił https://www.google.com/amp/s/zyciestolicy.com.pl/chory-na-koronawirusa-wiedzial-ze-choruje-mimo-to-chodzil-na-spotkania-swiadkow-jehowy-i-mogl-zarazac-klientow-galerii/amp/
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 13 Kwiecień, 2020, 17:55
Czyżby we Włoszech nie było ani jednej ofiary wśród ŚJ?
Piszą z takim optymizmem i radością, że ludzie ze świata przyłączają się do ich relacji medialnej:

https://www.jw.org/pl/wiadomosci/jw/region/wlochy/Bracia-i-siostry-we-W%C5%82oszech-zachowuj%C4%85-duchowe-si%C5%82y-mimo-pandemii/

Może jakaś cenzura u nich działa, by pokazywać, że oni nie chorują, że Jehowa chroni ich.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Kwiecień, 2020, 10:02
Jakoś nie słyszę, bo choć jeden ŚJ był w Polsce poddany kwarantannie a tym bardziej by był chory.
To samo mogę powiedzieć o Włoszech, Hiszpanii, USA.

Czy coś słyszeliście o chorych?
Czyżby cenzura działała, czy rzeczywiście pozamykali się w domach i nie choruje żaden.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: donadams w 14 Kwiecień, 2020, 11:15
Jakoś nie słyszę, bo choć jeden ŚJ był w Polsce poddany kwarantannie a tym bardziej by był chory.
To samo mogę powiedzieć o Włoszech, Hiszpanii, USA.

Czy coś słyszeliście o chorych?
Czyżby cenzura działała, czy rzeczywiście pozamykali się w domach i nie choruje żaden.

W Polsce ŚJ stanowią zaledwie 0,003 populacji. Przy liczbie chorych 7000 osób daje to 21 chorych, ale to jedynie statystyka. Liczba ta jest zapewne wielokrotnie niższa niż błąd statystyczny. Aktualny bilans osób zmarłych wynoszący około 250 osób oznacza, że statystycznie mamy tu 0,75 Świadka Jehowy. Wydaje się więc, że może być tak, że z czystej statystyki po prostu ich to nie tyka, przynajmniej jak na razie.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 14 Kwiecień, 2020, 11:24
Oprócz tego na co zwrócił uwagę donadams, to z moich własnych obserwacji znanych mi osób i takich z którymi mam jakikolwiek kontakt, muszę przyznać, że ŚJ są grupą najwcześniej stosującą się do zaleceń ograniczania kontaktów, zaopatrzenia się w maseczki i rękawiczki itp. Ponadto informacje z kanału jak i wieści gminno-zborowe na tyle skutecznie ich wystraszyły bądź wpędziły w stan powagi sytuacji by tak spłodzony strach ich chronił. 
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Kwiecień, 2020, 12:58
Ale Włochy do 250 tys ŚJ a nieboszczyków było tam prawie 20 000.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Kwiecień, 2020, 13:06

   Oni zawsze sr...ją żarem bardziej niż inni. Z moich obserwacji gorliwych świadków ...

- Siedzą w domach, nawet na własnym podwórkach rzadko bywają.
- Nosili maseczki, dezynfekowali się dużo wcześniej niż cała reszta.
- Są nawet tacy co w domach zakładają maseczki.

I co mnie najbardziej zastanawia...skoro tak czekają upragnionego raju, gdzie chorób już nie będzie....itd itp, a armagedon już puka do drzwi...czego tak bardzo się boją?
Już nawet nie mówię o koronie...ale w ogóle, że z każdym pierdnięciem lecą do lekarza?
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: donadams w 14 Kwiecień, 2020, 13:31
Ale Włochy do 250 tys ŚJ a nieboszczyków było tam prawie 20 000.

W sprawozdaniu z koronawirusa na jw.org mówią, że na 16 marca z powodu koronawirusa zmarło we Włoszech 6 Świadków ("Sprawozdanie dotyczące pandemii koronawirusa", od 8 minuty). Więc tam ktoś jednak zmarł. Teraz zapewne liczba ta jest wyższa.

I co mnie najbardziej zastanawia...skoro tak czekają upragnionego raju, gdzie chorób już nie będzie....itd itp, a armagedon już puka do drzwi...czego tak bardzo się boją?
Już nawet nie mówię o koronie...ale w ogóle, że z każdym pierdnięciem lecą do lekarza?

Wielokrotnie słyszałem ten argument z ust Świadków w stronę Katolików - bo skoro po śmierci idziesz do nieba, to po co się bać i po co płakać po zmarłym? Używany najczęściej żeby jakoby "wykazać", że uczucia towarzyszące śmierci przeczą temu, że wszyscy idą do nieba. Ale w gruncie rzeczy to samo myślenie można zastosować tutaj, tak jak ty to zrobiłaś - bo skoro faktycznie zaraz raj, a jeszcze ktoś powie, że jak umrzesz, to grzechy się nie liczą, to tylko cieszyć się jak cie ugryzie koronawirus, bo to jednak taki "awans" może być. Niestety, jakoś nie słyszałem żeby stosowali konsekwentnie tą logikę w odniesieniu do siebie (żadna nowość).
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Kwiecień, 2020, 13:37
A jednak. No świetnie, że to wiemy, bo żaden ŚJ kitu nie sprzeda, że Jehowa ich chroni, jak nikogo więcej. ;)
Nie życzę im ani jednego więcej nieboszczyka, ale nie chcę by się pysznili, że oni są jedyną bezpieczna organizacją na naszym globie. :-\
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: donadams w 14 Kwiecień, 2020, 13:51
Te czasy chyba się już skończyły. Nawet publikacje znacznie ostrożniej odnoszą się do takich nowości, zresztą widać to dość wyraźnie po tym, jak zmieniła się gadka na temat depresji. Jeszcze jakiś czas temu, może z 10 lat, depresja nie dotykała Świadków, a teraz wydają już na ten temat Przebudźcie Się! W ślad za tym i nastroje w zborach uległy zmianie. Ja oczywiście widzę, że do Świadków dotarło to mniej więcej w tym samym czasie, co do reszty społeczeństwa. Oni pewnie widzą w tym kierownictwo Boże, a wygląda to zwyczajnie na społeczną zmianę poglądów w tej kwestii. Teraz co druga osoba ma depresję... Nie twierdzę, że tak na pewno nie jest, ale ten wysyp wydaje mi się podejrzany i czuję, że wynika on raczej ze zmiany kryteriów diagnostycznych, niż z rzeczywistego szerzenia się depresji. Ale to taka dygresja i faktem jest, że temat jest delikatny, a ja się na nim za bardzo nie znam.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 14 Kwiecień, 2020, 19:00
Śj nie cieszą sie z pandemi, tyle co zauważają zmiany : nie głoszą,nie ma zebrań pamiątki-to jest jakiś sygnał.
Wyłaniają się 2 potęgi CHINY i USA -nie trzeba być śj by to stwierdzić.
Czas tylko czas pokaże o co tu chodzi, żyjemy naprawdę w ciekawych czasach.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 14 Kwiecień, 2020, 21:47
Te czasy chyba się już skończyły. Nawet publikacje znacznie ostrożniej odnoszą się do takich nowości, zresztą widać to dość wyraźnie po tym, jak zmieniła się gadka na temat depresji. Jeszcze jakiś czas temu, może z 10 lat, depresja nie dotykała Świadków, a teraz wydają już na ten temat Przebudźcie Się!


Przebudzcie Się! już wcześniej poruszało problem
depresji. Ten temat tam się przewija cyklicznie.

Wydanie z Lipca 2009 r.

https://www.jw.org/pl/biblioteka/czasopisma/g200907/pomoc-od-boga-wszelkiego-pocieszenia/
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: donadams w 15 Kwiecień, 2020, 10:03
Wydanie z Lipca 2009 r.

https://www.jw.org/pl/biblioteka/czasopisma/g200907/pomoc-od-boga-wszelkiego-pocieszenia/

Masz rację, musiałem więc źle określić ten czas. Pamiętam jednak, że i wśród Świadków Jehowy panowały inne nastroje na ten temat i w jednym ze zborów w których byłem (zdecydowanie po roku 2000) było sporo ludzi, którzy wprost komentowali tych, którzy zmagali się z depresję, żeby "wzięli się do roboty", dosłownie tymi słowy, to nie będą mieli czasu na pierdoły. Inni, trochę bardziej rozsądni, mówili że im też jest ciężko, że jest im przykro, że nieraz są przygnębieni, ale nie szukają wymówek. Za to jak przestawałem być aktywny kilka lat temu, nie było już mowy i takich tekstach. Ludzie okazywali współczucie, jakby zaakceptowali to, że coś takiego ma miejsce. Tak jak wcześniej mówiło się z dumą, że takie rzeczy nie dotykają ludu Bożego, tak teraz z dumą mówiło się, że "depresja dotyka nawet sług Bożych".

Ze Świadkami jest tak, że niektórym nie przemówisz do rozsądku, bo od lat z ich rozsądku robi się żarty. Organizacja mówi: są wojny i dzieje się źle? Zbliża się koniec! Jest spokojnie i żyje się dobrze? Zaraz przyjdą na nich boleści, koniec jest blisko! Powodzi ci się? Jehowa błogosławi swoim sługom. Nie powodzi ci się? Szatan zaciekle atakuje lud Boży.

Z koronawirusem zrobią to samo, zinterpretują na swoją modłę cokolwiek by się nie działo i większość z nich to łyknie, tak jak zawsze.
Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 15 Kwiecień, 2020, 21:46
Kilkanaście lat temu rzeczywiscie, nie brali na poważnie tej wstydliwej choroby dla chwalcy Jehowy. Pojedyncze osoby znałam w swoim otoczeniu i faktycznie szły w pionierke stałą.
"Weź sie w garść", to też częsty tekst mówiony w dobrej wierze.
Wtedy ten  temat szerzej  dotyczył  Ameryki, stamtąd przyszedł znany "Prozak"  pewnie stąd te artykuły .




Tytuł: Odp: Czy świadkowie jehowy cieszą się z pandemii koronawirusa
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 15 Kwiecień, 2020, 22:28
Zwyczajnie otwierasz orga i masz już g70/12 na temat depresji - to już pół wieku! Słownictwo typu 'weź się w garść', jest tym samym co trzepniecie kogoś z przysłowiowego liścia, aby oprzytomniał. Inne stwierdzenie 'weź się do roboty' jest normalnie jedną ze szkół leczenia depresyjnych. Nie na darmo był napis 'arbeit mach frei'. To są stare i skuteczne metody.
Na korone jest tez skuteczna technika. Dwa do trzech tygodni łóżkowania. Wygrzewanie i pocenie. Ewentualne kontrolowanie temperatury. I wychodzisz, a potem możesz się przytulać nawet z zarażonym. Chyba że umrzesz po drodze na korone albo depresje na skutek korony.
Jeszcze po drodze jest kilka set sposobów na umieranie - zawały, wypadki, starość, grzech, nowotwory, zabójstwa, etc. Ogólnie jest w czym wybierać. 8-)