Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Martin w 23 Luty, 2020, 11:31

Tytuł: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Martin w 23 Luty, 2020, 11:31
Mam pytanie - jaki jest aktualny nakład Strażnicy i Przebudźcie się?
Dzięki za odpowiedź.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Luty, 2020, 11:42
Co do Strażnicy to skomplikowane.
Nakład podają tylko w tej do rozpowszechniania:
Strażnica Nr 2, 2020

Nakład: 93 281 000
Ukazuje się w 369 JĘZYKACH

Nie wiadomo co to oznacza, bo tej do rozpowszechniania są tylko 3 numery w roku.
Natomiast w tej do studium, 12 numerów w roku, nie podają nakładu.

Czy to jest jakaś średnia? Nie mam pojęcia.

Przebudźcie się! (3 numery w roku)
Nr 1, 2020

Nakład: 93 354 000
Ukazuje się w 221 językach
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Luty, 2020, 19:37
Ja potrafię sobie wyobrazić, że Strażnicy do studium wychodzi tylko około 8-10 milionów miesięcznie, bo tyle osób studiuje. Może więcej, ale z drugiej strony coraz więcej osób korzysta z wersji elektronicznej, jak sami wiecie.

A te drugie Strażnice do rozpowszechniania to co 4 miesiące wychodzą.
Nie wiem jak oni liczą. :-\

Może już liczą do nakładu liczbę wgranych PDFów? ;D
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Luty, 2020, 17:40
Teoretycznie nakłady papierowe powinny spadać, skoro chwalą się że lawinowo rośnie wglądanie i popieranie z jw.org.

Po co im te kolejne rekordy językowe i nakładowe? :-\
Wyścig z samym sobą?
Jakaś choroba?

Na mnie zaoszczędzili wiele, bo od 2008 r. nie zbieram wcale nowych czasopism.
W 2007 wyszła płytka, a z czasem jw.org i PDFy więc straciło to sens.
Tym bardziej, że Strażnic do studium od 2008 r. już nie rozpowszechniano na ulicach.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 12 Marzec, 2020, 19:26
Wyznania religijne w Polsce w latach 2015–2018 s. 235

Może choć prawdziwe są dane o Polsce, bo światowe nieaktualne:
Cytuj
Centralnie wydawane są miesięczniki: Strażnica (w 181 językach, łączny nakład każdego numeru ponad 39 mln egz., w Polsce 530 tys.), Strażnica – wydanie do studium (159 tys. egz.) oraz Przebudźcie się (w 82
językach, łączny nakład każdego numeru prawie 8 mln egz., w Polsce 530 tys.).
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 27 Kwiecień, 2020, 12:20
Teoretycznie powinien się nakład papierowy zmniejszyć, z powodu korony.
No bo mniej rozdają.

Ale doliczą sobie ilość pobrań elektronicznych. :)
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: donadams w 16 Wrzesień, 2020, 15:20
Teoretycznie nakłady papierowe powinny spadać, skoro chwalą się że lawinowo rośnie wglądanie i popieranie z jw.org.

Po co im te kolejne rekordy językowe i nakładowe? :-\
Wyścig z samym sobą?
Jakaś choroba?

Nakład w zasadzie spadł bardzo mocno, bo jeśli przeliczyć to na średni nakład miesięczny to mamy zaledwie nieco ponad 23 miliony miesięcznie. Zanim zaczęto obcinać te nakłady Strażnica w wydaniu do rozpowszechniania przekraczała nakład 40 milionów miesięcznie, więc jest zjazd praktycznie o połowę.

Ten rekord nakładu jest w zasadzie żadnym rekordem. Równie dobrze można powiedzieć, że wydadzą ją raz w roku w nakładzie 120 milionów - super, jeszcze nikt tego nie zrobił, ale daje to średnią miesięczna na poziomie 10 milionów. Nic szczególnego.

Niedługo pewnie będzie tak, że wstrzymają na jakiś czas w ogóle wydawanie czasopism, a może już na stałe, tak jak mówili kiedyś tam, że rozważają taki scenariusz. Co jakiś czas dodrukują coś przy okazji potrzeb i czasopisma w zasadzie zamienią się w broszury.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: PogromcaMitow w 16 Wrzesień, 2020, 15:56
Nakład w zasadzie spadł bardzo mocno, bo jeśli przeliczyć to na średni nakład miesięczny to mamy zaledwie nieco ponad 23 miliony miesięcznie. Zanim zaczęto obcinać te nakłady Strażnica w wydaniu do rozpowszechniania przekraczała nakład 40 milionów miesięcznie, więc jest zjazd praktycznie o połowę.

Jeszcze warto dodać, że kiedy Strażnica i Przebudźcie się były dwutygodnikami, a później miesięcznikami, to miały aż 32 strony. Teraz jest to kwartalnik z 16 stronami.

kiedyś:

32 strony * 2 = 64 strony miesięcznie
64 strony *12 miesięcy = 768 stron rocznie

teraz:
16 stron * 4 w roku = 64

Obecnie zatem w całym roku przygotowuje się tyle stron, co kiedyś w miesiąc. Nakładów starszych wydań nie pamiętam niestety.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Wrzesień, 2020, 17:25
Cytuj
Teraz jest to kwartalnik z 16 stronami.
To nie jest kwartalnik.
Tylko 4-miesiecznik
Kwartalnik jest 3-miesiecznikiem. :)

Całe obliczenie więc wadliwe. :-\
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Wrzesień, 2020, 18:02
poprawiłem obliczenia PogromcyMitów uwzględniając wypowiedź Roszady

kiedyś było 768 stron rocznie, a jest tylko 48 stron rocznie, tzn. aż 16x mniej!
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Wrzesień, 2020, 18:10
Czyli tak:

Rok 2020
Strażnica do rozpowszechniania rocznie: 3 numery po 16 stron, razem 48 stron.
Strażnica do studium rocznie: 12 numerów po 32 strony, razem 384 strony.

Razem 432 strony rocznie.

Kiedyś
24 numery rocznie po 32 strony, to jest 768 stron.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: donadams w 16 Wrzesień, 2020, 19:15
Pokusiłem się o przeliczenie jak wygląda produkcja Strażnicy do rozpowszechniania w wartościach bezwględnych. I oto wyniki mojej dziesięciominutowej pracy są w załączniku do postu w formie tabelki. Generalnie to co z tego wynika, to że Strażnica do rozpowszechniania była u swojego szczytu pod koniec 2012 roku. Od tamtej pory jej "wielkość" spadła w wartościach bezwględnych o ponad 72%.

Można podejść temat od innej strony i spytać, jaki nakład miałaby obecnie wydawana Strażnica do rozpowszechniania, gdyby przenieść ją w realia wydawnicze organizacji z 2012 roku, gdy była u szczytu. Nakład Strażnicy do rozpowszechniania o objętości 32 stron wydawanej co miesiąc wynosił by wtedy marne 11 660 125 w porównaniu z ówczesnymi 42 182 000.

Dodam jeszcze, że Wikipedia pod hasłem Strażnica umieszcza mylącą tabelę, w której podaje "wzrost nakładu Strażnicy", nie zawiera jednak przeliczenia na wartości bezwględne, co jak widać powyżej wiele zmienia, bowiem nakład 11 660 125 egzemplarzy Strażnica miała w latach 80. Jest to kolejny przykład stronniczości Wikipedii w temacie organizacji Świadków Jehowy (nawiasem mówiąc), a przy okazji jest to książkowy przykład manipulacji danymi w celu wywarcia określonego wrażenia, którego w oczywisty sposób nie można by wywrzeć przedstawiając sytuację zgodnie z faktami.

Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Wrzesień, 2020, 19:29
No tak, dlatego zapewne niedługo będą podawać liczbę wglądów w Strażnicę na jw.org. :)

Albo liczbę pobrań + liczba na papierze. ;D
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: donadams w 16 Wrzesień, 2020, 19:34
Pewnie żałują, że nie są w stanie śledzić całego ruchu elektronicznych wydań, bo to solidnie podbiłoby statystykę.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Wrzesień, 2020, 19:37
Znajdą metodę nowego liczenia - dającego rekordy. ;)

Już w 2010 roku sugerowali by raczej ściągać sobie teksty:

*** yb10 s. 15 ***
W soboty i niedziele najczęściej ściągany jest bieżący artykuł na studium Strażnicy. Ponadto w niektórych krajach starsi zboru mogą bezpośrednio z naszego serwisu drukować formularze zborowe i szkice wykładów. Wszystko to pomaga naszej organizacji oszczędzać czas, środki finansowe i siły ochotników.

Nawet dziś Tekst dzienny:

*** Tekst na 16 września 2020 roku ***
Czy więc mógłbyś w większym stopniu korzystać z publikacji elektronicznych oraz materiałów audio i wideo?
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: donadams w 16 Wrzesień, 2020, 20:27
Jeśli wtedy najczęściej była to między innymi niedziela, to raczej nie świadczy zbytnio na korzyść, bo oznacza albo brak przygotowania do zebrania, albo przygotowanie na ostatnią chwilę. Za czasów mojej aktywności w dobrym smaku było przygotowywanie się przynajmniej dzień wcześniej, a najlepiej w tygodniu, bo to świadczyło o tym, że wygospodarowało się cenny czas, a nie tam w sobotę jak nie ma co robić, albo co gorsza w niedzielę, z poczucia obowiązku.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Wrzesień, 2020, 22:06
Jeśli wtedy najczęściej była to między innymi niedziela, to raczej nie świadczy zbytnio na korzyść, bo oznacza albo brak przygotowania do zebrania, albo przygotowanie na ostatnią chwilę. Za czasów mojej aktywności w dobrym smaku było przygotowywanie się przynajmniej dzień wcześniej, a najlepiej w tygodniu, bo to świadczyło o tym, że wygospodarowało się cenny czas, a nie tam w sobotę jak nie ma co robić, albo co gorsza w niedzielę, z poczucia obowiązku.
[/b][/size]
Oczywiście, ale zdarzały się wykłady przedstawiane z łapanki, wygłaszane kompletnie nie przygotowane. Ze strażnicą to samo. Jakiś brat nie dotarł lub się nie przygotował. Zwłaszcza dotyczyło to starszych, którzy ciężko harowali, gdzieś na wyjeździe, a do tego jeszcze musiał przewodzić w rodzinie oraz w zborze. Wiem, że niektórzy gorliwcy nockę zarywali, aby się do zebrania przygotować. Jak taki zmęczony człowiek mógł wyjść na mównicę i dobrze nauczać z mównicy?
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 16 Wrzesień, 2020, 22:14
Panowie tu sobie strony liczycie ale czy ktoś może wierszówkę przeliczył?
Co innego strona w poważnym piśmie gdzie sam tekst a co innego strona w jakiejś gazecie, żeby nie powiedzieć dla pań, gdzie większość to zdjęcia.

Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Wrzesień, 2020, 22:43
Sami napisali, że marginesy poszerzyli i nagłówki wprowadzające za marginesem dali. Ale gdzie to było? :(
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Wrzesień, 2020, 22:58
Jakby nie liczyć jest chudo i skąpo. W sumie dobrze dla lasów. Więcej ludzi woli elektroniczne wersje. Kiedyś zachęcali do czytania na bieżąco wszystkiego, a jak ktoś sie wyrobi, to powinien sięgać do starszych publikacji. Oczywiście bez przesady - do Russela nie należy sięgać 😀.
Nieliczni, najczęściej emeryci, pochłaniali treść aktualnych wydawnictw w całości. Inni nie nadążali. Teraz mają coraz mniej czytania, a więcej oglądania. Zresztą obraz ruchomy lepiej do mózgu wchodzi.

Można się tylko zastanawiać co będzie w przyszłości - czyli jak jeszcze można odchudzić wydawnictwo z maszyny drukarskiej. To co wikipedia podaje w PL, to jedna wielka bzdura. Zresztą nie tylko w dziedzinie ŚJ.

Oprócz minimalizacji nakładów i powiększania liter na stronach czasopism, jest jeszcze jakość treści. Nie tak dawno miałem okazję utylizować komuś zbędne zapasy gazetek do studium z lat 2018 i 2019. Delikatnie wzrokiem przeleciałem po nagłówkach. Podług mojego węchu, to w ostatnich 5 latach Strażnica obniżyła loty. Samo Przebudźcie się, jako przedruk ciekawostek z NG i psychoporad z Przyjaciółki jest swoistą ciekawostką; i teraz lepiej wygląda na tle swojej starszej siostry. Zwyczajnie, nie ma co czytać w tej Strażnicy.

Bawiąc się w domowego przepowiadacza przyszłości można wnioskować, że będzie rozwój materiałów filmowych i coraz mniej druku. Ciekawe jak długo utrzymają swój flagowy produkt, czyli czasopisma do rozpowszechniania. Gdyby tak szybko przyszedł armagedon, to mają parę dylematów z głowy 😉
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: donadams w 17 Wrzesień, 2020, 06:54
Moyses - czy to ty?! Post, którego znaczenie mogę zrozumieć od razu, jest do ciebie nie podobny... Kimkolwiek jesteś wypuść Moysesa!!!  ;D

Panowie tu sobie strony liczycie ale czy ktoś może wierszówkę przeliczył?
Co innego strona w poważnym piśmie gdzie sam tekst a co innego strona w jakiejś gazecie, żeby nie powiedzieć dla pań, gdzie większość to zdjęcia.

Akurat to, że czasopisma są jeszcze bardziej upchane obrazkami, kosztuje więcej niż zapełnienie tej samej powierzchni tekstem. Na pewno w takiej firmie nic nie pozostawia się kwestii przypadku, bo to za dużo kosztuje. Przy tej skali działalności, jeśli zapada decyzja żeby zmniejszyć lub powiększyć czcionkę o jeden, albo przesunąć margines o dwa milimetry - za każdym takim ruchem kryją się konkretne pieniądze, bo działa efekt skali. To zupełnie jak z downsizingiem w spożywce i subtelną zmianą paczki wołowiny z 500 g na 450 g w tej samej cenie. Każdy w końcu zauważy, ale nie od razu, a oszczędności przekładające się na zyski spore.
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 17 Wrzesień, 2020, 11:23
Komplement z rana jak śmietana!
Dobrze, ze jestem pozytywnie nastawiony do życia, fauny i flory.
Zapewniam, że ja to ja, ten sam od wieków niezmienny, tylko starszy od wczoraj o jeden dzień.
Jest pozytywny plus. Robię postępy lingwistyczne. Coraz lepiej operuje Waszym jeżykiem. Wiadomo, u nas mówi się po naszemu i wszyscy trybią zanim słowo wyjdzie z ust. 🙃

Pan prezes Don Adams miło mnie zaskoczył. Z marszu zna pojęcie downsizingu (czy to się odmienia?). Doceniam uczonych ludzi.
Kiedyś, gdy sie robiło spontanicznego grilla, to człowiek biegł do najbliższego marketu. Piwo w XXX paku, by łatwiej nieść. Kiełbasa po 6 sztuk w opakowaniu. Łatwą ją podzielić. Nawet Jehowa skonstruował parzystokopytne. A teraz 5 sztuk kiełbasy z 60% zawartością mięsa. Podziel 5 na 2 - to się nie da. Dzielenie 5 na 3 bez logarytmu jest niemożliwe.
Terminologia pojemna. Kiedyś downsizing stosowano do cipsów w większym opakowaniu. Gramatura cipsów się nie zwiększała, ani nie zmniejszała. Rosła paczka wypełniona w połowie powietrzem. Człowiek myślał, że mu starczy na 2 x 45 minut + 15 minut przerwy, a paczka pękała w pierwszej połowie.

Chyba trzeba coś o wydawnictwie. Nawet jak przestaną drukować, to legenda najsławniejszego czasopisma będzie żyła swoim życiem. Obecnie mają spory przestój z rozpowszechnianiem czasopism. Nie chodzą po domach, po ulicach, i nie ma rydwanu. Rynek znajomych, sąsiadów, kolegów z pracy i szkoły, to najczęściej rozpowszechnianie linków, ewentualnie gotowej wersji elektronicznej. Ratuje ich coraz rzadsze wydawanie tych publikacji. Jeśli w przyszłym roku sie ruszą, to oprócz nowych numerów, będą mogli sięgać do zeszłorocznych, czyli tegorocznych - jeden miesiąc z 2021, a drugi miesiąc z 2020. Na mój gust, właśnie takie bym wydał rozporządzenie.

Jak już dziś trenuje klawiaturę, to coś jeszcze dorzucę. Powtórzę sam po sobie. Nie do końca związane z czasopismami; raczej z wydawnictwem. Szczególnie dla tych osób, które jako nowe w ostatnim czasie napłynęły tak licznie na forum w poszukiwaniu najczystszej prawdy. Część z nich jest młoda i nie wie gdzie szukać. Część jest leniwa i nie chce jej się szukać. Dodatkowo wiele ciekawych myśli zaplątało sie w gąszczu różnych tematów.
Dwie publikacje - 'Daniel' i 'Objawienie'. Wycofane z obiegu. Nie będą analizowane w zborach. Mogą zasilać prywatne półki. Człowiek spodziewał się nowej edycji. Jeśli nawet nie w formie druku, to chociaż w jakiś cyklicznych audycjach poruszających najważniejsze zagadnienia. Problem w tym, że to księgi wizjonerskie. Mnogość interpretacji przekłada się na skalę błędu, czyli nietrafienia i kompromitacji. Ciekawe, czy czekają, aż coś się ruszy na globalnej szachownicy? Z królem północy raczej nic nowego nie wymyślili. W zasadzie pokazuje to niepewność CK i całej śmietanki od doktryn, jeśli chodzi o współczesną rzeczywistość. Podciąganie pandemii pod znak końca to jest dziecinnie proste - więc podobnie jak król północy - nie liczy się.
Natomiast można zauważyć w treści aktualnego pokarmu duchowego (drukowanego i kręconego) próbę karmienia głupotami, które mają za zadanie odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów (doktrynalnych przede wszystkim). Coś jak rząd Hiszpanii, który ma mnóstwo ważnych sytuacji do rozwikłania, związanych z recesją, polityką wewnętrzną, historią własną, wzajemną niechęcią, wmawiający ludziom, że znaki drogowe są zbyt seksistowskie i  poniżają środowisko tęczowe. Takie mydlenie oczu w celu odwrócenia uwagi.

W gruncie rzeczy całość sprowadzono do ogólników - końcowa końcówka końca i Jehowa się o nas troszczy. Dodatkowo nie zapomnij zrobić przelewu. Najlepiej zrób zlecenie stałe. Dla kogoś, kto poszukuje czegoś więcej i głębiej, to jest zwyczajna posucha. Kiedyś było w czym grzebać - chodzi o treść wydawnictw. Nawet jeśli większość interpretacji był mylna, była czyjąś fantazją albo pobożnym życzeniem, to jednak było w czym przebierać.

Tak wiem; mam świadomość. Można o tym książkę pisać. Tyle wychodzi z prostego pytania - zagadki. 😀
Tytuł: Odp: pytanie zagadka :)
Wiadomość wysłana przez: donadams w 17 Wrzesień, 2020, 12:02
Dobrze piszesz!