Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Apostasy w 24 Styczeń, 2020, 00:15

Tytuł: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 24 Styczeń, 2020, 00:15
HEJ
Czy macie jakieś sposoby na zbudowanie nowego ja po wyjściu z org. Niestety otworzyły mi się oczy trochę za późno i w wieku 25 lat muszę nauczyć się żyć odnowa... Najgorsze jest to że migdy niebyłem w świecie.. Nie wiem jak to jest itd... A w tym wieku trudniej jest nawiązywać nowe znajomości.. Co myślicie?
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 24 Styczeń, 2020, 00:39
Czy macie jakieś sposoby na zbudowanie nowego ja po wyjściu z org.

Dobra wiadomość: Nic nie musisz budować, jesteś sobą przez cały czas, czy tego chcesz czy nie, a zbudowanie czegoś nowego zakładałoby że w jakiś sposób wychodzisz z siebie i tworzysz coś zewnętrznego co zarazem jest nowym tobą i separuje cię od starego, a to niemożliwe. Mało tego, większość osób nie ma pojęcia i nie obchodzi ich czy uważasz się za starego siebie czy nowego siebie.

A w tym wieku trudniej jest nawiązywać nowe znajomości.. Co myślicie?

Wszystkim jest trudno i nikt nie ma dobrych rozwiązań, same ogólniki bez żadnych gwarancji, improwizuj.
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 24 Styczeń, 2020, 01:01
HEJ
Czy macie jakieś sposoby na zbudowanie nowego ja po wyjściu z org. Niestety otworzyły mi się oczy trochę za późno i w wieku 25 lat muszę nauczyć się żyć odnowa... Najgorsze jest to że migdy niebyłem w świecie.. Nie wiem jak to jest itd... A w tym wieku trudniej jest nawiązywać nowe znajomości.. Co myślicie?

Twoje pytanie jest w stylu: jak zaparzyć herbatę ekspresową. Nie byłeś w świecie, to się trochę rozejrzyj po świecie. Tylko nie zadawaj w wieku 25 lat pytania: jak poznać dziewczynę, i jakie macie sposoby. Albo chcesz gotować fasolkę po bretońsku przy pomocy blogów internetowych, albo taką która Ci smakuje. Sedno różnicy. Z ludziami jest podobnie. Podchodzisz i nawiązujesz znajomość. Zastanawiałeś się, jak koparka kopie dziurę w ziemi? Zwyczajnie zaczyna kopać i kopie. A potem jest dziura.
Chcesz żyć od nowa, to zaczynaj żyć od nowa. I tak pożałujesz. Lepiej nucz się cieszyć.

Boże wielki w niebiosach! Dziękuję Tobie żeś mnie nie pokarał takimi dziećmi. Składam ofiarę za to, że inni rodzice muszą się z nimi męczyć, a nie moja cierpliwość ;)
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 24 Styczeń, 2020, 07:18
Apostasy! 

Chlopie...jestes mlodym czlowiekiem. Wsztystko przed tobą. Czytajac twoj wpis, gdybys nie podał wieku to myślalabym ze masz 40-50 lat. A tu 25....zycie stoi u twoich stop.
Ja w twoim wieku to bylam mloda w prawdzie i co ja mam powiedziec po wybudzeniu po XX latach??

Nikt ci nie powie jak zyc i jakim byc!
Chodziles do szkoly i chodzisz do pracy wiec rozgladnij sie po ludziach jak żyja. Wyciagaj wnioski i nie rob glupot. Miej swoj kregoslup moralny i glowe na karku. Badz mądrym i uczciwym czlowiekiem. Nie ufaj wszystkim od tak sobie, ale badz otwarty. I ciesz sie zyciem....
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 24 Styczeń, 2020, 08:10
HEJ
Czy macie jakieś sposoby na zbudowanie nowego ja po wyjściu z org. Niestety otworzyły mi się oczy trochę za późno i w wieku 25 lat muszę nauczyć się żyć odnowa... Najgorsze jest to że migdy niebyłem w świecie.. Nie wiem jak to jest itd... A w tym wieku trudniej jest nawiązywać nowe znajomości.. Co myślicie?
To pytanie pokazuje, że w każdym wieku, po otwarciu oczu na sekte, mamy  podobne dylematy. Bez różnicy
czy mamy lat 25 czy 45 .
 Polecałabym metodę malutkich kroczkow  .Katolicy są zupelnie inni niż swiadki,  nie gorsi, tylko inni .Bądź czujny, ostrożny i
obserwuj z kim masz do czynienia.Co do zamiany osobowości ?  Zmieni Cię życie i różne doświadczenia po drodze. Ale charakteru, zmienić sie nie da ? On chyba genetycznie przypisany  ;)


Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Salome w 24 Styczeń, 2020, 15:37
HEJ
Czy macie jakieś sposoby na zbudowanie nowego ja po wyjściu z org. Niestety otworzyły mi się oczy trochę za późno i w wieku 25 lat muszę nauczyć się żyć odnowa... Najgorsze jest to że migdy niebyłem w świecie.. Nie wiem jak to jest itd... A w tym wieku trudniej jest nawiązywać nowe znajomości.. Co myślicie?

Przede wszystkim, nie bój się życia. Będąc w sekcie, byliśmy w bańce ideologicznej. Izolowani od świata zewnętrznego.
Nie można demonizować świata, znajdź lub rozwiń wcześniejsze hobby, wyjdź do ludzi, próbuj i testuj co tak naprawdę lubisz.
Nie ufaj wszystkim. Ciesz się młodością. Popełniaj błędy. Wyciskaj życie jak cytrynkę.

Odstępca powinien być dumny z siebie, że odkrył prawdę o prawdzie i że nie jest już dłużej "frajerem".  ;D ;D ;D ;D
Także powodzenia i głowa do góry.
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Tokaji w 24 Styczeń, 2020, 16:18
Hej Apostasy, jedziemy na tym samym wózku. Też jestem po 20-stce, a przed 30-stką( nie ma co podawać dokładnych danych, bo wywiad z Nadarzyna zrobi co może, żeby "Jehowa mógł zadziałać"). Rozumiem, że musi być Ci bardzo ciężko, ja jestem w orgu kilka lat, a już tak mnie schwytał, że odejście będzie wiązało się z dużymi stratami. Wiem, że nie da się długo żyć ze świadomością czym na prawdę jest organizacja i udawać kogoś innego.

To forum pomaga, osoby na tym forum pomagają. Szczęście nie zależy od zaufania organizacji, ale od tego w jakim stopniu żyjemy w zgodzie sami ze sobą. Bój o nas samych jest przed nami, trzeba się tylko przygotować, żeby nie oberwać za mocno. A później w życiu człowiek uczy się na błędach. Byle tylko nie zamknąć się w domu i nie dać stłamsić. Jeśli zdobędziesz umiejętność nie klasyfikowania ludzi w kategoriach czarno-białych, będziesz dobierał sobie znajomości takie jak Ci się podoba, dostrzeżesz dobro w ludziach i po części dzięki nim odnajdziesz siebie. A na takich co Ci podkładają nogi, żebyś się przewrócił, albo nie wspierają Cię, nie trać czasu ;)
Pozdrawiam, jak będziemy oboje wolni, to umówimy się na piwo ;)
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 24 Styczeń, 2020, 21:16
Jezu Chryste 🤘🤘🤘😱😱😱😱😭😭😭 Ludzie czy ja gdzieś napisałem że jest mi ciężko czy co??? Pytanie zadałem o co zupełnie innego ale może wyraziłem się w sposób nie jasny... PRZEPRASZAM 🙏. Wracając do tematu chodziło mi raczej o to że nie wiem jak Wy, ale ja muszę ułożyć zyc sobie niektóre żeczy od nowa- bo przecież nie będę gościem który ma ciągle wyrzuty sumienia ze za mało robi chociaż wywala z siebie ostatnie krople krwi(bo takim człowiekiem byłem ale sporo osób które tkwią w WW takimi osobami są), nie mogę e mieć takiej samej moralności jak dawniej bo co mam na przyklad nie odzywać się do kumpla bo zgrzeszył przeciwko Jehowie? Nie pytam jak znaleźć fun w życiu bo na to nie ma jednakowej odpowiedzi, pytam raczej co Wam pomogło zacząć być normalnymi ludźmi. O tym że jak słyszysz że gdzieś jest trzęsienie ziemi to przez głowę przechodzi myśl że może Oni mieli rację nie wspomnę 😂 z tym irracjonalnym strachem będę pewnie żył do końca życia, ale mam to w dupie. I jeszcze raz panowie i panie ja nie mam za złe światu ze moje życie było inne niż tego bym chciał, szukam tylko sposobu na to żeby wracało ono do normy. 😂😭😭😊😎🤔 Niechaj mocz będzie z wami. 🤘TOKAI dzięki za te mądre słowa. Co do🍺 z przyjemnością.
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 24 Styczeń, 2020, 22:33
Jezu Chryste 🤘🤘🤘😱😱😱😱😭😭😭 Ludzie czy ja gdzieś napisałem że jest mi ciężko czy co??? Pytanie zadałem o co zupełnie innego ale może wyraziłem się w sposób nie jasny... PRZEPRASZAM 🙏. Wracając do tematu chodziło mi raczej o to że nie wiem jak Wy, ale ja muszę ułożyć zyc sobie niektóre żeczy od nowa- bo przecież nie będę gościem który ma ciągle wyrzuty sumienia ze za mało robi chociaż wywala z siebie ostatnie krople krwi(bo takim człowiekiem byłem ale sporo osób które tkwią w WW takimi osobami są), nie mogę e mieć takiej samej moralności jak dawniej bo co mam na przyklad nie odzywać się do kumpla bo zgrzeszył przeciwko Jehowie? Nie pytam jak znaleźć fun w życiu bo na to nie ma jednakowej odpowiedzi, pytam raczej co Wam pomogło zacząć być normalnymi ludźmi. O tym że jak słyszysz że gdzieś jest trzęsienie ziemi to przez głowę przechodzi myśl że może Oni mieli rację nie wspomnę 😂 z tym irracjonalnym strachem będę pewnie żył do końca życia, ale mam to w dupie. I jeszcze raz panowie i panie ja nie mam za złe światu ze moje życie było inne niż tego bym chciał, szukam tylko sposobu na to żeby wracało ono do normy. 😂😭😭😊😎🤔 Niechaj mocz będzie z wami. 🤘TOKAI dzięki za te mądre słowa. Co do🍺 z przyjemnością.
Wiedza, sprawdź doktryny, a przekonasz sie,  ze to strachy na lachy. Jak będziesz mial 100% pewność ze to glupoty,
 przestaniesz sie bać, a zaczniesz z tego  śmiać :)
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 25 Styczeń, 2020, 00:41
Jezu Chryste (...) Wracając do tematu chodziło mi raczej o to że nie wiem jak Wy, ale ja muszę ułożyć zyc sobie niektóre żeczy od nowa- bo przecież nie będę gościem który ma ciągle wyrzuty sumienia ze za mało robi chociaż wywala z siebie ostatnie krople krwi(bo takim człowiekiem byłem ale sporo osób które tkwią w WW takimi osobami są), nie mogę e mieć takiej samej moralności jak dawniej bo co mam na przyklad nie odzywać się do kumpla bo zgrzeszył przeciwko Jehowie? Nie pytam jak znaleźć fun w życiu bo na to nie ma jednakowej odpowiedzi, pytam raczej co Wam pomogło zacząć być normalnymi ludźmi. O tym że jak słyszysz że gdzieś jest trzęsienie ziemi to przez głowę przechodzi myśl że może Oni mieli rację nie wspomnę 😂 z tym irracjonalnym strachem będę pewnie żył do końca życia, ale mam to w dupie.

Madko Boska! W końcu trochę po ludzku napisałeś. Nie jestem zbyt dużym autorytetem, dlatego o bańce sekciarskiej nie napiszę. Bańkę mogę przekuć jak materac dmuchany. Tak samo mogę wchodzić, wychodzić, wchodzić, wychodzić, do znudzenia, i nie ma świadkojehowizmu we mnie. Na tym etapie powinieneś zrozumieć, przynajmniej podstawę.

A teraz do tekstu, by było merytorycznie, gdyż niemerytorycznie ląduje nie zawsze na Księżycu.
Od nowa wielu ludzi sobie musi ułożyć życie. Np. w wieku 50+ niektórzy się rozwodzą. Wtedy właśnie muszą zaczynać życie od nowa.
Wyrzuty sumie są wyrzutami Twojego sumienia. Naucz swoje sumienie niewyrzucać. Jak masz kumpla, to się z nim kumpluj. Przebacz mu jego głupoty, grzechy. Może mu nawet pomożesz. Czym jest moralność? Czym chcesz ja zmierzyć?
O tym jak znaleźć fun w życiu to pisać nie będę. Każdy sam określa swoje 'wesołe miasteczko'. Osobiście byłem zawsze normalny, więc nie wiem co by mi miało pomóc być normalnym? Jak Ty oceniasz normalność? Jak sobie ją wyobrażasz? Czemu jej jeszcze nie osiągnąłeś?
Mówisz trzęsienie ziemi. Hmmm? Jedno przespałem. Duże nie było. Trochę pęknięć. Nikt nie zginął. Ktoś się tylko wywrócił. Miałem mniej lat niż Ty teraz. Może mnie właśnie ukołysało, niczym niemowlaka. Zrozumiałem wtedy, jak dużo atrakcji przesypiamy.
Zacznij żyć po swojemu. Z poznawanymi ludźmi jest według poniższego wzorca. Wchodzisz do jakiejś firmy/organizacji/czegoś podobnego, to wywalasz 50%. Drugie 50% zrobi to samo w tym samym czasie. Później jest rozreklamowana zasada 20/80. Z tym, ze trzeba pamiętać o jej normatywnych odchyleniach, czyli 30/70 lub 10/90. Ta ostatnia, czyli jeden z dziesięciu jest zasadą podaną nawet w Biblii. Niby skrajna, ale ma duży margines bezpieczeństwa. Inaczej mówiąc, z dziesięciu kolegów musisz dziewięciu się pozbyć. Tak samo z dziesięciu poznanych dziewczyn wybierasz tylko jedną. Problem sprowadza się do tego czy umiesz trafić. Jeśli nie strzelisz, to nie wiesz.
Niech mocz również bywa z Tobą  ;)
Tytuł: Odp: Budowanie nowej osobowość???
Wiadomość wysłana przez: Kleryk w 26 Styczeń, 2020, 22:06
HEJ
Czy macie jakieś sposoby na zbudowanie nowego ja po wyjściu z org. Niestety otworzyły mi się oczy trochę za późno i w wieku 25 lat muszę nauczyć się żyć odnowa... Najgorsze jest to że migdy niebyłem w świecie.. Nie wiem jak to jest itd... A w tym wieku trudniej jest nawiązywać nowe znajomości.. Co myślicie?
Mysle, że znacznie trudniej jest jak masz 40 lat  ;)
Mi osobiście pomogło rozpoczęcie studiów podyplomowych w innym mieście.