Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Emil w 07 Grudzień, 2019, 17:56

Tytuł: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Emil w 07 Grudzień, 2019, 17:56
Witam, mam 19 lat, zostalem ochrzczony w wieku 13 (najwiekszy blad jaki popelnilem, ale bylem pod mocnym wplywem zboru), od okolo 3 lat zaczalem sie budzic i dostrzegac wiele zlych i destrukcyjnych rzeczy u SJ, przede wszystkim ten ohydny ostracyzm. Byl moment ze zostalem wyrzucony z domu przez rodzicow, pozniej wrocilem, ale oczywiscie przez caly czas bylo i jest mi wmawiane ze to wszystko przeze mnie i moja ignorancje, oraz nie szanowanie zasad bliblijnych. Jednak przez okres czasu od kiedy wrocilem do domu z przymusowej wyprowadzki było w miare w porzadku z moimi rodzicami, do czasu ostatniej klotni z nimi, czego wynikiem jest przymuszenie mnie do rozmowy ze starszymi (w formie sądu) na temat moich zachowac nie zgadzajacych sie z ich doktrynami, jak np palenie. Nie czuje potrzeby do tlumaczenia sie komukolwiek z takich kwestii jak co lubie robic w wolnym czasie, i jest to dla mnie dziecinada, niemniej rozumiem, ze ta rozmowa musi zostac przeprowadzona. Czy moglibyscie dac mi rady co moge im powiedziec podczas takiej rozmowy, jakimi argumentami ich zaskoczyc? Wedlug mnie, najlepsza decyzja bedzie decyzja o oficjalnym wykluczeniu mnie, i przyjecie tego. Jednak mimo wszystko, boje sie wykluczenia i tego, co sie po nim stanie z tą rodziną, czy zostane sam, czy bede mial z czego zyc? Mam jeszcze pol roku do matury, i musze je jakos przetrwac, od razu po ukonczeniu szkoly sie wyprowadzam Poprosze o jakies dobre rady na temat tej sytuacji, i przepraszam, ze jest tak chaotycznie opisana, ale piszę tego posta w biegu.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: humbak w 07 Grudzień, 2019, 18:35
Emil, ja gdy nie chcę z kimś rozmawiać to mówię mu i po problemie. To nie są twoi pracodawcy czy rodzice więc powiedz im np przez telefon, że nie życzysz sobie rozmowy z nimi i finito. W twoim wieku czas już dorosnąć.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 07 Grudzień, 2019, 18:36
Pytanie zasadnicze: chcesz zostać w organizacji nawet dla pozoru czy chcesz się ewakuować?
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Marzena w 07 Grudzień, 2019, 18:49
Jeżeli chcesz wytrwać do matury udaj skruchę i obiecał poprawę. Wysłuchaj wszystkiego ze spuszczoną głową. A jeśli będziesz już na tyle silny i emocjonalnie i finansowo wtedy odejdź. Jesteś bardzo młodym człowiekiem byłoby niemądre zostać bezdomnym w takim momencie jakim jesteś. Zdobądź wykształcenie i zadbaj o siebie będąc nadal w organizacji stamtąd zdążysz odejść.

Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 07 Grudzień, 2019, 18:51
Nie koniecznie musi od razu dojsc do wykluczenia. Moze zostaniesz napomniany. Ale to wszystko zalezy od twojego zachowania i planu jak to załatwić.
Mozesz udawac skruszonego, obiecac poprawe, wmowić że to bylo tylko pare fajek z ciekawosci itp. Wtedy moze cię tylko napomną. A przed rodzicami musisz jednak udawac ze grzeczny jestes. To moze da ci te 6 mcy spokoju abys mogł zdać maturę i madrze pomyśleć nad planem wyjscia z ORG.
Nie rob nic pochopnie.

Powodzenia
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 07 Grudzień, 2019, 18:58
Jeżeli to kwestia papierosów to walnij skruchę i po problemie. Powiedz, że uległeś chwili słabości, albo, że chciałeś spróbować ale Ci się nie podobało. Ale jak masz poważne dylematy to jest problem. Jesteś w stanie w tym tkwić czy wolisz się uwolnić? Jesteś młody, wszystko przed tobą. Idź na studia, wyprowadź się od rodziców, załóż rodzinę, miej dzieci, kobietę, którą będziesz kochał i żyj!!!!!!
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Emerem w 07 Grudzień, 2019, 20:15
Przypominam również, że ustawowo rodzice mają obowiązek utrzymywać dziecko do momentu ukończenia przez nie nauki.
Nie sądzę by rodzice i zbór chcieliby być na " widelcu świeckim ", np. sprawa w sądzie o alimenty, to przyniosłoby ujmę Bogu.
Niemniej do tego potrzeba opanowania, mądrości i umiejętnego dobierania słów.
Jesteś młody, szaleją hormony i ciężko trzymać język za zębami ;)

Każdy radzi ze swojego punktu widzenia.
Ja byłabym totalnie spokojna i opanowana.

Zwróciłabym uwagę, że nadal jestem dzieckiem, które musi skończyć naukę, a Jezus nie zagrzewał do nienawiści, bo wyrzucenie z domu to nie jest okazanie miłości tylko jej braku.
Na pewno rodzice nie chcą by tak o nich myśleli inni.
Bardzo grzecznie podziękowałabym za rozmowę i wyszła jak najszybciej wykręcając się nauką.
Jesteś młody, oni to starzy wyjadacze, bardzo szybko Cię wyprowadzą z równowagi i powiesz coś czego będziesz żałować.
Uważaj na to co mówisz, a najlepiej mów jak najmniej.
Milczenie jest podobno złotem

Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Salome w 07 Grudzień, 2019, 20:55
Emil, ja gdy nie chcę z kimś rozmawiać to mówię mu i po problemie. To nie są twoi pracodawcy czy rodzice więc powiedz im np przez telefon, że nie życzysz sobie rozmowy z nimi i finito. W twoim wieku czas już dorosnąć.
Humbak, przepraszam, ale muszę Cię uświadomić, bo przypuszczam, że może tego jeszcze nie wiesz. Otóż Świadkowie Jehowy to sekta. To, w jaki sposób Emil przeprowadzi rozmowę  ze starszymi może zaważyć na całym jego dalszym życiu. Emil, najpierw opracuj plan B. Moja rada jest taka-odwlekaj rozmowę ze starszymi ile się da - aż będziesz przygotowany na rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu. W tej organizacji nie ma zmiłuj. Świadkowie Jehowy to bezlitośni fundamentaliści.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: dwaswiaty w 07 Grudzień, 2019, 22:39
Jeżeli już jest powołany komitet to odwlekanie może się skończyć wykluczeniem bez spotkania. Dostałeś wezwanie na komitet?

Jeśli chcesz zostać w zborze to: udaj skruchę, czyli: powiedz, że to była słabość, już z tym skończyłeś, że to wpływ towarzystwa, z którym już nie masz towarzyskich kontaktów, przeproś rodziców, starszych, powiedz, że modliłeś się o przebaczenie i wiesz, że twoje zachowanie przyniosło ujmę Jehowie, zborowi. To jest droga do pozostania... no i przestań palić albo nie daj się złapać.

Jeśli nie chcesz zostać w zborze i nie chce ci się gadać ze starszymi, to napisz list o odłączenie. Zachęcać do tego nie będę. To twoja decyzja. Niestety jak rodzice SJ to decyzja niełatwa.

Ważna kwestia: czy mogą ci udowodnić, że palisz nałogowo? Jeśli tak, to sprawa się trochę komplikuje. Jeśli nie mają dowodów na palenie nałogowe, to się do tego nie przyznawaj.

Jeśli na razie to tylko ma być rozmowa z dwoma starszymi, to jeśli paliłeś raz, czy dwa i z tym skończyłeś, to pewnie skończy się na radach. Chyba, że im powiesz, że nie widzisz w tym nic złego... wtedy komitet.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Estera w 08 Grudzień, 2019, 08:50
Witam, mam 19 lat, zostalem ochrzczony w wieku 13 (...)
Jednak mimo wszystko, boje sie wykluczenia i tego, co sie po nim stanie z tą rodziną, czy zostane sam, czy bede mial z czego zyc?
Mam jeszcze pol roku do matury, i musze je jakos przetrwac, od razu po ukonczeniu szkoly sie wyprowadzam
Poprosze o jakies dobre rady na temat tej sytuacji, i przepraszam, ze jest tak chaotycznie opisana, ale piszę tego posta w biegu.
   Witaj Emilu. :) :)
   Zanim przeczytasz resztę, pamiętaj, że świat nie kończy się na strażnicy i armagedonie.
   Masz 19 lat, ale uczysz się, więc rodzice mają obowiązek łożyć na Ciebie i Twoją edukację.
   Jeśli podejmiesz studia, też mają obowiązek Ci zapewnić fundusze przez okres ich trwania.
   Co na Twoim miejscu, jak masz ochotę, zrobiłabym.
   Jeśli nie chcieli by tego zrobić, możesz rodziców pozwać do sądu o alimenty z tego tytułu i sąd zapewne Ci je przysądzi.
   Gdybyś musiał wynieść się na stancję, to też muszą Ci zapewnić jej opłatę, gdybyś kontynuował szkołę.
   Pozew do sądu jest bezpłatny, każdy PCPR ma bezpłatnego prawnika, który pomoże Ci napisać pozew do sądu.
   (PCPR - Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie)
   To tyle w kwestii formalności finansowych.

   Jeśli chodzi o kwestię religijną :'( :'(
   Jesteś pełnoletni, masz prawo sam zdecydować o tym, czy będziesz wyznawał religię rodziców, czy nie.
   Powiedz im, że dokonałeś wyboru i nie zamierzasz być świadkiem Jehowy, niech nie odmawiają Ci tego prawa.
   Uświadom ich, że nadal jesteś ich dzieckiem, a oni są Twoimi rodzicami i nie przestają nimi być.
   Ale ... to co wyżej napisałam w kwestii religii, sam musisz mocno rozważyć ile i jak im to powiedzieć.
   Bo wiadomo, jak zostaniesz wykluczony, ostracyzm pewny.
   Ale gdyby chcieli Cię wyrzucić z powodu wykluczenia, to drogę prawną o finanse masz otwartą i sądy z tym nie zwlekają.
   Takie sprawy, bardzo szybko się rozstrzygają.

   Napisałeś, że już raz zostałeś wyrzucony z domu.
   To ile wtedy miałeś lat? Byłeś już pełnoletni? Czy jeszcze jako nieletni zostałeś pozbawiony dachu nad głową?
   Ze starszymi, to raczej Ci nie radzę wdawać się w jakiekolwiek kwestie doktrynalne, bo polegniesz.
   A jak wykryją, że masz odstępcze poglądy, to wykluczą Cię napewno i zostaniesz z łatką odstępcy.
   Rodziców wtedy stracisz na zawsze, chyba że się sami przebudzą z tej strażnicowej doktryny.
   Nie wiem, czy z tego, co tu napisałam, skorzystasz, ale życzę trzeźwych decyzji, na miarę swojej sytuacji.
   Trzymaj się i życzę powodzenia.
   Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 08 Grudzień, 2019, 11:39

   Musisz sam sobie odpowiedzieć...czego chcesz i czy jesteś gotowy na zmiany? Nie oszukujmy się, po odejściu (wykluczeniu) życie czasem staje na głowie, zwłaszcza u osób tam wychowanych. Trzeba mieć niezłego ''garba''aby to udźwignąć.

Jeśli staniesz przed komitetem przygotuj się psychicznie, ich zadaniem nie jest Cię pokrzepić, ale zgnoić, abyś więcej nie miał odwagi podnieść głowy do góry, tylko trwał pokornie w org...

Na co się nie zdecydujesz będzie miało swoje bolesne konsekwencje, albo będziesz w  org...żył wbrew sobie, w zgodzie z zasadom jakich nie popierasz. Jeśli odejdziesz zostaniesz pewnie sam, na pewno na początku. Część rodziców z czasem mięknie i zaczyna się z dziećmi kontaktować. Właśnie przed chwilą mówiłam, jak moja matka po moim wykluczeniu mówiła...nie mogę chodzić na zebrania, nie potrafię braciom patrzeć w oczy, taki wstyd. Na co ja jej...to im patrz w....plecy jak w oczy nie możesz.  ;D
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 08 Grudzień, 2019, 14:15
Emil ja tylko tak namarginesie pragnę zauważyć że palenie papierosów to żadna wielka doktryna niejest. To i wyłącznie nie akceptowany brzydki zwyczaj szkodliwy dla zdrowia. No a swiadki udają że z troski o zdrowie wywalają na pysk za ich palenie.
Jak się chce żyć swoim życiem i mieć własne doktryny to trzeba jak powiedziała Tazla, nadstawic plecy i wziąć na garba odpowiedzialność za życie.
Chce przez to powiedzieć że to spora głupota z twojej strony obnosić się z paleniem fajek będąc na garnuszku rodziców.
To jest właśnie taka wprawka w dorosłość, czasem albo i częściej niż czasem trzeba ząbki zacisnąć i przetrwać.
Moja rada żuć papieroski, zdaj maturę a potem do pracy, wynajmij sobie chałupę, ponieść koszty swojego utrzymanie idź na zaoczne studia, koniecznie zacznij wtedy znowu palić.
Odezwij się żeby się pochwalić jak ci idzie. Trzymam kciuki.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 09 Grudzień, 2019, 07:01
Nic nie musisz.Rodzicom bez kłótni wyjaśnij ,że twoje życie  a więc twoja odpowiedzialność.Zadaj im pytanie (które na pewno sprawi im ból) dla czego tak bardzo cię nienawidzą,że nie liczą się z twoim zdaniem a w domu zostajesz do matury czy im się to podoba czy nie bo masz do tego prawo.Starsi niech się bujają a na komitet niech zaproszą pedofili z Australii.Brutalne i niemiłe ale często skutkuje .Tobie to nie zaszkodzi , bo i tak pewnie mają Cię za ostatnią kanalię i wroga bożego.Ty będziesz miał czas do matury.Pamiętaj że to twoje życie i to ty decydujesz jak je przeżyć.To co wcześniej napisałem olej to lub nie ty decydujesz.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 09 Grudzień, 2019, 07:17
Nigdy do końca nie rozumiałem u młodych świadków, zwłaszcza takich co to się nie zgadzają z polityką Towarzystwa, tego zainteresowania zakazanymi przez doktrynę używkami. Widzę to raczej jako formę wyzywania losu, prowokowania niż cokolwiek innego. Bo wiedzieć jak Organizacja działa, co grozi za przekroczenie zasad a mimo to iść w nikotynę? Jeden z najłatwiejszych do wykrycia nawyków? To nawet bardziej lekkomyślne niż cukrzyk zajadający się lodami.

Jakoś nie wierzę, że świadki popadają w podobne nałogi zupełnie w oderwaniu od zasad Towarzystwa, bo po prostu się spodobało i kontynuuję, co za zbieg okoliczności.
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 09 Grudzień, 2019, 09:38
Nie masz wyjścia musisz dorosnąć.
Palisz fajki, które sa kosztowną przyjemnością. Potrafisz sie postawić, czyli masz charakter.
Pracuję z takimi młodymi,  którzy przyjechali na Wybrzeże z Polski. Wyprowadzili sie od rodzicow(co prawda dobrowolnie) wynajmuja mieszkania radzą sobie, uczą sie.
Nie wojuj z rodzicami .Zrób strategię działania  trzymaj sie jej. Gdy pójdziesz na wynajem.Będzie ciężko  .. . Przyspieszona szkoła życia. Na forum jest wiele osób ktora ja przeszła, łącznie ze mną i Ty  Dasz radę  :)

 
Tytuł: Odp: Mam rozmowę ze starszymi za 4 dni, pomozcie.
Wiadomość wysłana przez: rybka w 24 Grudzień, 2019, 18:30
Ten gościu co pisał do Ciebie przede mną miał rację-musisz dorosnąć.Bierzesz chrzest bo tak chcą inni,nie chcesz wojny z rodzicami bo być może ich jakoś skrzywdzisz a po rady w rozmowie ze starszymi przychodzisz na forum.I wszystko w biegu.Najpierw się zatrzymaj i zastanów-co Ty chcesz.A jak przemyślisz sprawę co chcesz zastanów się jakimi środkami to osiągnąć.Te środki nie mogą być nierealne i idealistyczne tylko dopasowane do Twojej sytuacji.I jak będziesz mieć za sobą przepracowane te dwie pierwsze rzeczy postaw na trzecią,na wytrwałość i się tego trzymaj.I nie schodż z tego już.