Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

DYSKUSJE DOKTRYNALNE => KREW i kwestie medyczne => Wątek zaczęty przez: klenczon w 29 Wrzesień, 2019, 11:21

Tytuł: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: klenczon w 29 Wrzesień, 2019, 11:21
Włochy

Kobieta ŚJ odmówiła transfuzji krwi i zmarła..
Dzieci:
"Mamo byłaś wspaniała, dałaś lekcję wszystkim lekarzom i całemu oddziałowi"

Lekarz:
Jak dziś religia może dopuścić do samobójstwa
(http://)
http://www.paesenews.it/?p=172570
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 29 Wrzesień, 2019, 13:05
To jest tak przykre i smutne, ze brak słów, aby to komentować.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 29 Wrzesień, 2019, 13:37
   Tak naprawdę szkoda tylko lekarza, odbiera to jako osobistą porażkę, a przecież na głupotę nie ma rady.
Osła można zaprowadzić do wodopoju, ale nie można go zmusić aby się napił.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 29 Wrzesień, 2019, 18:50
Tazła wiesz dobrze jak to działa. Siedzi w mózgu bardzo długo nawet po wyjściu z organizacji. Dla przykładu byłem dziś na obiedzie i fundowali czerninę. Osobiście czułem odrazę pomimo, że znam interpretację Dz.A 15:29 z tego forum.
Ps. Bardzo przykra wiadomość. Nie będę więcej komentował.   
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 29 Wrzesień, 2019, 21:04
Tazła wiesz dobrze jak to działa. Siedzi w mózgu bardzo długo nawet po wyjściu z organizacji. Dla przykładu byłem dziś na obiedzie i fundowali czerninę. Osobiście czułem odrazę pomimo, że znam interpretację Dz.A 15:29 z tego forum.
Ps. Bardzo przykra wiadomość. Nie będę więcej komentował.

  Tak, nie ma to jak dla każdej głupoty wymyślić wytłumaczenie, najlepiej medyczne.

Żadne uzależnienie nie wzbudza we mnie współczucia, jeśli ktoś sam w coś branie, to jego sprawa.

W takich przypadkach szkoda mi tylko dzieci, dorośli jak chcą niech....
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 30 Wrzesień, 2019, 08:51
Ten artykuł jest bardzo niebezpieczny dla świadków.Jest w nim mowa że to religia była bodźcem do takiego zachowania z jednej strony pacjenta a także rodziny ,która kibicowała umrzyj ,umrzyj,umieraj ku chwale orga i daj do wiwatu szpitalowi lekarzom i innemu personelowi. Ciekawe czy mieli niebieskie szaliki.Patrząc na to jak na widowisko sportowe ,można powiedzieć że szpital jest zwycięzcą bo pacjent nie wyszedł do dogrywki wynieśli go do chłodni.Poszło w świat to religia zabrania świadkom przyjmowania krwi a nie żaden Jehowa uczynił to jednym z wymagań.Niech się tłumaczą .
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: wybraniecGwiazd w 30 Wrzesień, 2019, 09:55
Teraz czekać tylko na artykuł z strażnicy w doświadczeniach jaki to wspaniały przykład dała ta siostra i jej cudowna rodzina i cement leje się dalej. Naprawdę brak słów, przecież jak te dzieciaki kiedyś obudza się i dowiedzą ze mama zginęła przez głupie wymysły starszych dziadków lubiących władać innymi to oby nie doszło do kolejnej tragedii.😞
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: klenczon w 30 Wrzesień, 2019, 11:03
Stworzyli "ORG" która manipuluje wyznawcami, pokazują wszystko tak jak w rzeczywistości nie jest.
Wszystko jest udawane, a braci traktują jak stado baranów nad którymi stawiają kilku psów pasterskich
i prowadzą ich gdzie chcą, nawet na ŚMIERĆ.
Żałosne..
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 30 Wrzesień, 2019, 13:21
   Tak naprawdę szkoda tylko lekarza, odbiera to jako osobistą porażkę, a przecież na głupotę nie ma rady.
A ja nie mogę uwierzyć, że istnieją na świecie jeszcze gdzieś tacy lekarze, którzy walczą o pacjenta i przejmują się jego losem. Może ta odmowa ubodła jego ego? może mówił tylko tak pod publiczkę, bo co innego miał powiedzieć? A może faktycznie jest jakimś odmieńcem, któremu na sercu leży los leczonych przez niego pacjentów.

Co do tych dzieci, to nie mogę uwierzyć, aby tak dopingowały umierającą matkę. To jest do nie uwierzenia po prostu. Przecież normalni ludzie mają jakieś uczucia, lecą łzy, nawet Chrystusa płakał, a przecież miał moc wskrzesić Łazarza.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 30 Wrzesień, 2019, 13:39
Sekta zbiera żniwo, ale jest tak ustawiona, że jej przedstawiciele widzą w tym sukces. Jeden wers o tym żeby nie jeść krwii, a Ci zrobili z tego prawo śmierci. Z tymi dziećmi wychwalajacych rytualne poświęcenie matki, to sam byłem świadkiem, kiedy na pogrzebie brata w zborze, który odmówił leczenia, bo w gre wchodziła transfuzja ( jako opcja, tylko w razie zabiegu, gdyby zaszła potrzeba), jego rodzeństwo jak mantre powtażali ze mają brata żwyciężce.
Straszne są tej sekty sprawki, a jej wyznawcy są tak bezkrytyczni wobec ich nauk.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Asturia w 30 Wrzesień, 2019, 13:57
co tu dużo mówić, smutna historia, kolejna ofiara chorego kultu, kolejna ofiara w imię Boga, oczywiście według rozumowania sekty, kiedy dowiaduję się o podobnych historii to raduję się tylko z tego, że jako pierwszy wybudziłem się z mojej rodziny i uratowałem moje dzieci, jedno jest pewne na pewno nie stracą nas rodziców ani ja moich dzieci z powodu odmowy transfuzji.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 30 Wrzesień, 2019, 14:19
A ja nie mogę uwierzyć, że istnieją na świecie jeszcze gdzieś tacy lekarze, którzy walczą o pacjenta i przejmują się jego losem. Może ta odmowa ubodła jego ego? może mówił tylko tak pod publiczkę, bo co innego miał powiedzieć? A może faktycznie jest jakimś odmieńcem, któremu na sercu leży los leczonych przez niego pacjentów.

Co do tych dzieci, to nie mogę uwierzyć, aby tak dopingowały umierającą matkę. To jest do nie uwierzenia po prostu. Przecież normalni ludzie mają jakieś uczucia, lecą łzy, nawet Chrystusa płakał, a przecież miał moc wskrzesić Łazarza.

  Przez kilka ostatnich lat sporo obracałam się po szpitalach i uwierz że są. Są i tacy co są bo są i tacy empatyczni, życzliwi, z powołania.
Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale jestem w stanie zrozumieć, że po latach obcowania ze śmiercią, chorobami robią się odporni, pewne rzeczy nie robią na nich wrażenia. Jednak każdą śmierć na swój sposób przeżywają.

Gdy moja teściowa dostała udaru, byłam zgorszona jak pielęgniarki ją obracały. Robiły to bez emocji, jakby ziemniaki przerzucały. Gdy wróciła do domu i zaczęłam się nią opiekować obchodziłam się jak z jajkiem, chuchałam i dmuchałam bo chora. Serce mi chciało pęknąć, że taka biedna...
Po jakimś czasie, tego samego dzień w dzień popadłam w rutynę. Już nie robiło to na mnie większego wrażenia, robiłam pewne rzeczy jak automat.
Od tej pory, całkiem inaczej patrzę na lekarzy i wszelaką służbę medyczną. Coś co dla nas jest dramatem, tragedią, dla nich jest codziennością, chlebem powszednim.

Moja mama kiedyś miała iść na operację i nim poszła do szpitala puszyła się...żadnej krwi, wolę umrzeć na chwałę jehowy niż dać się pokalać...ble ble ble...a moje głupie rodzeństwo jej wtórowało.
Gdyby wtedy zmarła z powodu odmowy transfuzji, chyba bym jej nawet nie pożałowała. Jak nikogo kto umiera na własne życzenie.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Kleryk w 30 Wrzesień, 2019, 14:55
Problem obudzenia się dzieci tej kobiety jest bardzo trudny.
Wyjście z orga będzie dla nich równoznaczne z zniszczeniem wszystkiego co im zostało po mamie.
Będą musieli zabić ja jeszcze raz a nie każdy jest w stanie to zrobić.
Największą ofiarą Orga nie jest osoba, która umiera ale cała jej rodzina która już nigdy nie będzie 'normalna'.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 30 Wrzesień, 2019, 18:48
Problem obudzenia się dzieci tej kobiety jest bardzo trudny.
Wyjście z orga będzie dla nich równoznaczne z zniszczeniem wszystkiego co im zostało po mamie.
Będą musieli zabić ja jeszcze raz a nie każdy jest w stanie to zrobić.
Największą ofiarą Orga nie jest osoba, która umiera ale cała jej rodzina która już nigdy nie będzie 'normalna'.
[/b][/size]
To straszne co napisałeś!!!
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 30 Wrzesień, 2019, 19:45
straszne ale prawdziwe
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 01 Październik, 2019, 12:47
Kleryk, powiem szczerze, że nigdy nie spojrzałem na tą sprawę z tego punktu widzenia. To jest straszne, kiedy po latach takie osoby wybudziłyby się i zobaczyły, że ich wybór lub popieranie takiego wyboru wcale nie miał znamion szlachetności, wręcz przeciwnie był okrutny.
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: klenczon w 01 Październik, 2019, 13:40
„Ciągle żyję z ciężarem tego, co moglibyśmy zrobić inaczej” - powiedziała Nancy.
Utrata męża w takich okolicznościach podważyła przekonanie Nancy jako Świadka Jehowy.
„Zmagałam się z tym, jak masz poczucie wiary po tym, jak w coś takiego się wydarzy?”
Mówiąc, że wycofuje się z kościoła, straciła wsparcia od członków kościoła.

Komentarz jednego z użytkowników:

Wow, to przywróciło trochę wspomnień. Byłem wtedy w zborze Silverthorne.
Podczas gdy Kurt był w Denver, bracia włączali rodzinę do modlitwy w zborze. Pamiętam,
że była to wielka sprawa z powodu problemu z krwią i tego, jak odmówili. Wszyscy uważali,
że to wielki pokaz pozostania wiernym w tak okropnych okolicznościach.
Po jego śmierci wydaje mi się, że wszyscy byli szczęśliwi z powodu jego śmierci, ponieważ umarł „wiernie Jehowie”.
To było wtedy dla mnie dziwne. Był to także czas w moim życiu, kiedy zacząłem swój udział w H20.
Teraz, gdy o tym myślę, Kurt mógł być dla mnie katalizatorem zainteresowania się doktryną krwi.

https://www.jehovahs-witness.com/topic/119780/jw-family-survives-fathers-death-due-no-blood-transfusion
Tytuł: Odp: Transfuzja – odmowa – śmierć - RADOŚĆ
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 16 Wrzesień, 2021, 14:00
(mtg): Osoba będąca sJ licząca grubo po 80-ce, samotna - złamała szyjkę kości stawu biodrowego, leżąc w szpitalu po konsultacji lekarskiej zaproponowano operację z uwzględnieniem transfuzji, pacjent jednak odmówił z przyczyn religijnych.
Postanowiono przewieść pacjenta do prywatnego ośrodka rehabilitacyjnego gdzie koszt leczenia to tylko na m-c pięć tysięcy złotych.
Po kilku miesiącach jak zrośnie się ów kość podejmą dalsze leczenie ortopedzi.
Smutne jest to, że mogąc szybciej wyzdrowieć, inne leczenie wydłuża się poprzez fanatyczne przekonanie związku z transfuzją.
Myślę, że w tym wieku mogą nastąpić nieprzewidywalne konsekwencję zdrowotne nie jestem lekarzem, lecz w tak zaawansowanym wieku, to na pograniczu ryzyka.
Pośród szeregowych, będzie kolejnym przykładem dla miejscowych wyznawców.
Jak trzeba mieć sprasowany beret w podejmowaniu tak poważnych decyzji  z już nadwątlonym zdrowiem - to prawie samobójstwo odwleczone tylko w czasie.