Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

DYSKUSJE DOKTRYNALNE => BIBLIA - DYSKUSJE..... => Wątek zaczęty przez: Gandalf Szary w 19 Wrzesień, 2019, 20:13

Tytuł: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 19 Wrzesień, 2019, 20:13
Będąc w organizacji wielokrotnie słyszałem na zebraniach zachęty, aby czytać samemu PŚ. Były artykuły zachęcające, udowadniające pożytek z czytania, a nawet plan czytania i studiowania dla początkujących (https://www.jw.org/pl/nauki-biblijne/pomoce-do-studium-biblii/plan-czytania-biblii/). Problem w tym, że wypełniając ciągłe wymagania stawiane czynnym ŚJ przez organizację, człowiek nie jest w stanie tego wykonać lub spycha tę czynność na sam koniec swych obowiązków. Pamiętam na swoim przykładzie, że nigdy czasu mi nie starczało na zaglądnięcie do PŚ. Zawsze trzeba było przygotować się do zebrania, do służby, zbiórki, przeczytać najnowsze broszury, strażnicę, przebudźcie się, NSK. W tym natłoku organizacyjnym nie starczało czasu na zajrzenie do tej księgi. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że księga ta była na szarym końcu publikacji, do których zaglądałem.
Czy Świadki rzeczywiście studiują PŚ? Przecież gdziekolwiek z nimi nie rozmawiać to chwalą się tym, że to oni mają monopol na studiowanie tej księgi.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: lukier w 19 Wrzesień, 2019, 20:17
A ja właśnie ze wszystkich publikacji, studiowałam najbardziej Biblię. Miałam całą przeczytaną i na każdej stronie coś podkreślonego flamastrem, taka byłam przykładna chrześcijanka ;) Ale mówię tylko za siebie, bo nie jestem przekonana czy przeciętny świadek przeczytał choć raz w życiu całą Biblię.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 19 Wrzesień, 2019, 20:23
No właśnie. Ja muszę się przyznać, że miałem kilka zrywów i fragmentarycznie miałem przeczytaną. Ale w natłoku obowiązków nigdy całej nie przeczytałem. Nie starczało czasu na czytanie, a co dopiero na jej szczegółową analizę. Rodzi to pytanie jaką wiedzę posiada przeciętny ŚJ na temat PŚ?
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: josh82 w 19 Wrzesień, 2019, 20:23
Nie studiują - tu nawet nie ma się nad czym rozpisywać. Studiują Strażnicę i bezmyślnie powtarzają to, co w niej napisano.
Wierzą w slogany i hasła.

Z wieloma Świadkami rozmawiałem i żaden z nich nie potrafił podczas rozmowy otworzyć Biblii i obronić swoich wierzeń - tłumaczyli i pięknie opowiadali o tym w co wierzą, ale Biblią "od ręki" nie potrafili niczego obronić.

Być może kiedyś było inaczej. Dziś nie studiują.

Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: drakklyn w 19 Wrzesień, 2019, 20:32
Ostatnio szukałem przekładu Biblii SJ , pytałem przy kilku stojakach, byłem bardzo zdziwiony, że nie mają. Na moje pytanie dlaczego nie mają Biblii przy sobie odpowiadali, że mają w telefonach, elektroniczną. Dziwne to dla mnie.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 19 Wrzesień, 2019, 20:33
Nie studiują - tu nawet nie ma się nad czym rozpisywać. Studiują Strażnicę i bezmyślnie powtarzają to, co w niej napisano.
Wierzą w slogany i hasła.

Z wieloma Świadkami rozmawiałem i żaden z nich nie potrafił podczas rozmowy otworzyć Biblii i obronić swoich wierzeń - tłumaczyli i pięknie opowiadali o tym w co wierzą, ale Biblią "od ręki" nie potrafili niczego obronić.

Być może kiedyś było inaczej. Dziś nie studiują.
[/b][/size]
Przygotowując się do głoszenia miałem opracowane wersety Biblijne, które odczytywałem w zależności od tematyki rozmowy i przyjętej argumentacji. Powiedzmy było ich kilkadziesiąt, które pamiętałem i w razie czego odczytywałem. Obserwując dzisiejszych głosicieli stojących przy stojakach lub pokazujących filmiki na smartfonach nawet tego już nie robią. Obawiam się, że nowo zwerbowani PŚ raczej nie potrafią się posłużyć.
Pytanie do forumowiczów jak to było z wami? Czytaliście nie czytaliście, mieliście zapamiętane niektóre wersety czy też faktycznie analizowaliście PŚ?
Osobiście dopiero na tym forum dowiedziałem się o komentarzach biblijnych opracowanych przez biblistów. Do tej pory interpretację PŚ opierałem na publikacjach organizacji.   
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: josh82 w 19 Wrzesień, 2019, 20:51
A ja właśnie ze wszystkich publikacji, studiowałam najbardziej Biblię. Miałam całą przeczytaną i na każdej stronie coś podkreślonego flamastrem, taka byłam przykładna chrześcijanka ;) Ale mówię tylko za siebie, bo nie jestem przekonana czy przeciętny świadek przeczytał choć raz w życiu całą Biblię.

Jak długo byłaś Świadkiem?
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 19 Wrzesień, 2019, 21:33
A ja właśnie ze wszystkich publikacji, studiowałam najbardziej Biblię. Miałam całą przeczytaną i na każdej stronie coś podkreślonego flamastrem, taka byłam przykładna chrześcijanka ;) Ale mówię tylko za siebie, bo nie jestem przekonana czy przeciętny świadek przeczytał choć raz w życiu całą Biblię.
No i jakie zdanie o niej sobie wyrobiłaś?
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 19 Wrzesień, 2019, 22:01
A ja właśnie ze wszystkich publikacji, studiowałam najbardziej Biblię. Miałam całą przeczytaną i na każdej stronie coś podkreślonego flamastrem, taka byłam przykładna chrześcijanka ;) Ale mówię tylko za siebie, bo nie jestem przekonana czy przeciętny świadek przeczytał choć raz w życiu całą Biblię.
[/b][/size]
A ja dopiero teraz przeczytałem całą od deski do dechy. Nie mając już obowiązków w orgu mogę sobie pozwolić na czytanie. Czas mnie już nie ogranicza ;)
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Nikt w 19 Wrzesień, 2019, 22:43
Nie znam wsytskich i nie wypowiadam się za nich ale jestem głęboko przeświadczony ze mało kto przeczytał całą ja nie dopiero teraz zaczynam i nie jest to takie lekkie nie mając już tyle obowiązków w orgu.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 20 Wrzesień, 2019, 07:34
Z moich znajomych świadków nikt tak na prawdę nie zna Bibli, znają dobrze wersety te które mają wyuczone , ale niestety nic więcej , nie da się porozmawiać z nimi głębiej o Bibli, bo nie wiedzą o czym się mówi, nie chce oceniać wszystkich świadków przez pryzmat moich znajomych ale wydaje mi się że u innych nie jest lepiej. Zauważyłem też jedną wspólną cechę , że oni wszyscy uważają że Biblię czyta się latami a jak się dowiadują że Nowy testament bez problemu przeczyta się w kilkanaście godzin to robią wielkie oczy ze to nie możliwe . Tam gdzie mieszkam jest organizowany konkurs o wiedzy o Biblii, niestety żaden świadek z moich znajomych nie zgodził się nigdy na wzięcie udziału.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 20 Wrzesień, 2019, 08:23
Na zebraniu w tygodniu pierwszy punkt to czytanie Biblii .Przygotowując sie do tego punktu można faktycznie chyba w rok ja przeczytać, ale to pobieżnie bez wnikania skupiając sie na zawsze tych samych wersetach . Ja tez mialam problem z czytaniem . Stary Testament mnie przerażal tyle zła i bestialstwa .Nowy Testament nie dla mnie tylko dla pomazanych. Bądź mądry. Przez ostatnie 3 lata skupiałam sie tylko na  NT ,dzięki temu też zdecydowałam się skończyć ze s.j, ponieważ zobaczyłam przekłamania i dostosowywanie wersetow do swoich wymyślnych doktryn.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 20 Wrzesień, 2019, 09:03
Mam w audiobooku stary i nowy testament, całość czytana przez lektora i to bardzo wolno trwa nie całe 70 godzin, więc jak ktoś mówi że potrzebuje 2 lata na przeczytanie Biblii to albo czyta po kawałeczku albo coś jest nie tak z jego czytaniem
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: lma w 20 Wrzesień, 2019, 09:05
Raczej w około 7 lat, kiedyś liczyłem.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 20 Wrzesień, 2019, 09:11
Powinni podczas pilnowania wózka czytać Biblię , raz że fajnie by to wyglądało że świadek stoi z otwartą Biblią a dwa że dzięki temu by Biblię przeczytał
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 20 Wrzesień, 2019, 09:18
W szkole teokratycznej w punkcie nr 2 (o ile dobrze pamiętam) odczytywano jeden z rozdziałów z biblii lub część wersetów z rozdziału, natomiast punkt najciekawsze fragmenty obejmował 3 rozdziały. Teoretycznie w każdym tygodniu należało przygotować się z trzech rozdziałów. Wika podaje, że ST posiada 929 rozdziałów, a NT 260 tj 1189 rozdziałów. A więc biorąc pod uwagę trzy rozdziały tygodniowo przez 52 tygodnie (1 rok) to daje 156 rozdziałów przeczytanych w ciągu roku. Przeczytanie Biblii zajmuje ok. 7,5 roku.   
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: lukier w 20 Wrzesień, 2019, 09:50
Jak długo byłaś Świadkiem?

Od urodzenia, a całą Biblie przeczytałam jako nastolatka, zajęło mi to z pół roku, bo jak pisałam czytalam uważnie z podkreśleniami ;)

No i jakie zdanie o niej sobie wyrobiłaś?

Wiesz wydaje mi się, ze zdanie które sobie wtedy o niej wyrobiłam nie ma teraz znaczenia, bo było przesiąknięte zebraniowa propagandą. Czyli myślałam wtedy ze to wyjątkowo mądra i wnosząca dużo do życia książka. Teraz moje przemyślenia byłyby zgoła inne, ale nawet nie chce mi sie do niej już zaglądać :)
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 20 Wrzesień, 2019, 10:19
W szkole teokratycznej w punkcie nr 2 (o ile dobrze pamiętam) odczytywano jeden z rozdziałów z biblii lub część wersetów z rozdziału, natomiast punkt najciekawsze fragmenty obejmował 3 rozdziały. Teoretycznie w każdym tygodniu należało przygotować się z trzech rozdziałów. Wika podaje, że ST posiada 929 rozdziałów, a NT 260 tj 1189 rozdziałów. A więc biorąc pod uwagę trzy rozdziały tygodniowo przez 52 tygodnie (1 rok) to daje 156 rozdziałów przeczytanych w ciągu roku. Przeczytanie Biblii zajmuje ok. 7,5 roku.
Faktycznie rady były, aby codziennie czytać 3-4 rozdziały  np: przed snem :) i w ciągu roku damy radę przeczytać całą.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 20 Wrzesień, 2019, 10:54
To jak oni idą głosić słowo Boże do ludzi , skoro nie przeczytali Bibli ?
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 20 Wrzesień, 2019, 11:03
Moze i czytają ale jak mają ją rozumiec skoro jest to przekład Nowego świata napisany pod nauki doktryny.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 20 Wrzesień, 2019, 11:45
Moze i czytają ale jak mają ją rozumiec skoro jest to przekład Nowego świata napisany pod nauki doktryny.

 :) Mają rozumieć tak jak im przełożono.  ;)
Swoją drogą czy Biblia, bez względu na przekład nie zawiera w swej treści zarówno potwierdzeń i zaprzeczeń dla każdej doktryny?  >:D
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 20 Wrzesień, 2019, 11:59
:) Mają rozumieć tak jak im przełożono.  ;)
Swoją drogą czy Biblia, bez względu na przekład nie zawiera w swej treści zarówno potwierdzeń i zaprzeczeń dla każdej doktryny?  >:D
Pewnie że tak. Ale jak ktoś podaje Ci własny przepis na ciasto i mów  jak ma Ci smakować bez możliwości własnej oceny upieczonego produktu to nic nie zrobisz.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 20 Wrzesień, 2019, 13:14
Czytając książkę Raymunda Franza (nie pamiętam, który tytuł) pamiętam, że napisał on o wnikliwym rozważeniu niektórych zagadnień PŚ np:roku 1914, czy głoszenia od domu do domu czy po domach. Analiza tych nauk zajęła mu kilka miesięcy, aby móc potem przedstawić obiektywne wyniki swej pracy CK. Podobnie było z Olofem Jonssonem, który analizował czasy pogan i w rezultacie po kilku letnim rozważaniu tematu napisał książkę.
We wcześniejszych postach odniosłem się tylko do czytania Biblii bez jej wnikliwej analizy. Raymund Franz pisał, że miał dostęp do różnych źródeł i z nich korzystał, porównywał, analizował, podobnie jak Olof Jonsson. Na dodatek dochodzi jeszcze interpretacja poszczególnych słów z jęz: hebrajskiego, aramejskiego czy też greki. Przeciętny ŚJ nie ma dostępu do tych źródeł, nie posiada PŚ w przekładzie międzywierszowy, a nawet jakby miał dostęp to z braku czasu i tak by z nich nie korzystał. Poza tym organizacja zabrania do korzystania z publikacji z poza organizacji. Wmawia się, że interpretacja JWorg jest tą jedyną słuszną. Stąd wniosek, że aby zrozumieć PŚ należy włożyć wysiłek w jej poznanie. Samo czytanie nie wystarczy, jest to ślizganie się po tematach bez ich wnikliwego zrozumienia.
Zastanawia mnie czy w ogóle w organizacji jest ktoś taki jak R.F lub też jego wujek Frederick Franz, który posiadał wiedzę na temat PŚ? Czy też to co obecnie się dzieje idzie siłą bezwładności bez zastanawiania się i analizowania PŚ?
Tak czy owak sądząc po sobie, wchodząc na te forum stwierdziłem, że moja znajomość PŚ jest na poziomie podstawowym. I sądzę, że organizacja ŚJ spełnia rolę szkoły podstawowej w zakresie propagowania PŚ w śród społeczeństwa.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: lma w 20 Wrzesień, 2019, 21:26
Czytając książkę Raymunda Franza (nie pamiętam, który tytuł) pamiętam, że napisał on o wnikliwym rozważeniu niektórych zagadnień PŚ np:roku 1914, czy głoszenia od domu do domu czy po domach. Analiza tych nauk zajęła mu kilka miesięcy, aby móc potem przedstawić obiektywne wyniki swej pracy CK. Podobnie było z Olofem Jonssonem, który analizował czasy pogan i w rezultacie po kilku letnim rozważaniu tematu napisał książkę.
We wcześniejszych postach odniosłem się tylko do czytania Biblii bez jej wnikliwej analizy. Raymund Franz pisał, że miał dostęp do różnych źródeł i z nich korzystał, porównywał, analizował, podobnie jak Olof Jonsson. Na dodatek dochodzi jeszcze interpretacja poszczególnych słów z jęz: hebrajskiego, aramejskiego czy też greki. Przeciętny ŚJ nie ma dostępu do tych źródeł, nie posiada PŚ w przekładzie międzywierszowy, a nawet jakby miał dostęp to z braku czasu i tak by z nich nie korzystał. Poza tym organizacja zabrania do korzystania z publikacji z poza organizacji. Wmawia się, że interpretacja JWorg jest tą jedyną słuszną. Stąd wniosek, że aby zrozumieć PŚ należy włożyć wysiłek w jej poznanie. Samo czytanie nie wystarczy, jest to ślizganie się po tematach bez ich wnikliwego zrozumienia.
Zastanawia mnie czy w ogóle w organizacji jest ktoś taki jak R.F lub też jego wujek Frederick Franz, który posiadał wiedzę na temat PŚ? Czy też to co obecnie się dzieje idzie siłą bezwładności bez zastanawiania się i analizowania PŚ?
Tak czy owak sądząc po sobie, wchodząc na te forum stwierdziłem, że moja znajomość PŚ jest na poziomie podstawowym. I sądzę, że organizacja ŚJ spełnia rolę szkoły podstawowej w zakresie propagowania PŚ w śród społeczeństwa.

Nie zgodzę się tylko z pierwszym pogrubionym przeze mnie zdaniem, bo WTS nie zniechęca do korzystania z obcych źródeł, sami ponoć na ich podstawie weryfikują rzetelność tego, co piszą (wyjąwszy oczywiście swoje Bible-Fiction, bo tu sami się uważają za autorytet  ;)   Tam jest dużo ludzi wysoko wykształconych, z doktoratami (nawet w naukach biologicznych), tłumacze bez krępacji korzystają z najróżniejszych zewnętrznych konkordancji/przekładów/komentarzy.

Ale właśnie - w cwany sposób przemyca się do umysłów odbiorców sugestię, że to jest jedynie słuszny sposób rozumienia Biblii. Jak to trafnie ujął Ekskluzywna-Inkluzywność, z jednej strony wypierają się, jakoby byli natchnieni, ale jednocześnie robią wszystko, żeby ŚJ tak właśnie myśleli. Najbardziej bezczelne i uzurpatorskie jest gadanie, że "Jehowa przygotował / Jehowa zaprosił" - gotuję się, jak to słyszę.

No i ta pauperyzacja... cały przekaz się trywializuje, staje coraz bardziej obrazkowy, płytki, reklamo-podobny, zwykły marketing religijny się zrobił. Ewidentnie brakuje tam ludzi zdolnych do pogłębionej analizy i interpretowania Biblii.

Inna sprawa, że pewnie zwyczajnie się już boją pisać coś samodzielnego, bo wiadomo - za chwile okaże się, że to brednie, których nie da się dłużej bronić.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Wrzesień, 2019, 21:44
To jak oni idą głosić słowo Boże do ludzi , skoro nie przeczytali Bibli ?
już w latach 90-tych XX wieku (a więc "za moich czasów") nie przykładano zbyt wielkiej wagi do czytania Biblii

owszem, zachęcano aby ją przeczytać w ciągu roku, ale nie były to zachęty do wnikliwego studiowania, a raczej do "odfajkowania" że te i te rozdziały już przeczytałem

pamiętam że utkwiło mi w pamieci pytanie i odpowiedź na zebraniu

pytanie: po co czytać Biblię?

odpowiedź: bo ludzie ze świata pytają "czy przeczytał Pan Biblię", a więc dzięki temu że ją w końcu całą przeczytamy (nawet nie rozumiejąc) będzie można bez kłamania odpowiedzieć krótko: TAK

ale tak naprawdę, to trzeba przede wszystkim czytać publikacje towarzystwa strażnica
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 21 Wrzesień, 2019, 06:50
już w latach 90-tych XX wieku (a więc "za moich czasów") nie przykładano zbyt wielkiej wagi do czytania Biblii

owszem, zachęcano aby ją przeczytać w ciągu roku, ale nie były to zachęty do wnikliwego studiowania, a raczej do "odfajkowania" że te i te rozdziały już przeczytałem

pamiętam że utkwiło mi w pamieci pytanie i odpowiedź na zebraniu

pytanie: po co czytać Biblię?

odpowiedź: bo ludzie ze świata pytają "czy przeczytał Pan Biblię", a więc dzięki temu że ją w końcu całą przeczytamy (nawet nie rozumiejąc) będzie można bez kłamania odpowiedzieć krótko: TAK

ale tak naprawdę, to trzeba przede wszystkim czytać publikacje towarzystwa strażnica

Dla mnie to jakiś absurd, jak można rozmawiać o filmie lub książce czy o czym kolwiek jak się tego nie oglądało lub nie przeczytało, to oszukiwanie samego siebie
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 21 Wrzesień, 2019, 08:12
Zdanie matury bez przeczytania lektur jest możliwe. Podobnie dyskusja o Biblii bez jej przeczytania.Dla świadka guru i autorytetem  w temacie Bibłii jest niewolnik i jego opracowania.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Martin w 21 Wrzesień, 2019, 14:05
Czy Świadki rzeczywiście studiują PŚ?
(https://proxy.duckduckgo.com/iu/?u=https%3A%2F%2Fi.ytimg.com%2Fvi%2FIGXYzNm29bQ%2Fhqdefault.jpg&f=1&nofb=1)
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 21 Wrzesień, 2019, 17:11
W ogólnym rozrachunku to coś tam czytają. Jedni mniej, drudzy więcej. Kiedyś, były lekkie przechwałki, kto ile razy przeczytał, dziś to już praktycznie nie spotykane. Czy studiują? Cóż, zależy co rozumieć przez studiowanie. Jeśli krytyczne rozważanie treści, analiza itp, to nie. Jeśli to czytanie przez pryzmat nauk CK, i analiza w tym nurcie to tak. Poza tym dziś kładą nacisk nie na znajomość, tylko na technike sprzedaży, od znajomosci jest przecież CK.
Co do samego przeczytania całej Biblii, to kiedys w mlodosci zawzielem sie, to zajeło mi to 7 dni po około 2-3 godziny dziennie. Za dużo z tego nie zapamiętałem ale ten jeden raz ja przeczytałem.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 21 Wrzesień, 2019, 21:16
Na pytanie postawione w tytule wątku trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Ale jest kilka przemyśleń.

Przekład Biblii nie jest ważny. Kiedyś w PL ludzie zostawali świadkami na podstawie przekładów katolickich i protestanckich. Teraz może zostają ŚJ na podstawie filmików. Do tego dochodzi grupa skarmiona kolorowymi książeczkami.

Gandalf napisał o braku czasu na czytanie. I to jest prawda. W wypadku jakiegoś funkcyjnego zaangażowanego (czyli: nie statysty), gdzie jest robota, rodzina, i cała ta religia, to słabo z czasem. Bo jak przyjdzie po komitecie albo innym sparingu ze starszakami, do domu, to marzy o butelce zimnego piwa. Może jakiś film dla rozluźnienia. Ale nie czytanie Biblii. Już się jej naczytał tego dnia.

Znam świadków, którzy trochę wyskoczyli z tzw kołowrotka. Czytają Biblię. Srebrzanka ich dobrze zmotywowała do ponownego przeczytania. Maja mnóstwo pytań. Na te pytania nie odpowiada Strażnica, lub czyni to powierzchownie, albo tłumaczy po strażnicowemu. Jeśli się rodzą pytania to następuje proces myślenia. Czasem wychodzą niespójności biblijne, lub zwyczajne absurdy. Pytania pozostają, ale jest ucieczka myśli. Zwyczajny strach przed konfrontacją swojej wiary.

To, że większość czyta, a nie rozumie co czyta, jest wspólne dla wielu ludzi. ŚJ w tym wypadku nie odchodzą daleko. Wystarczy spojrzeć na 30 dzieci w klasie szkoły podstawowej. O co chodzi załapuje 5 sztuk. Reszta to letarg edukacyjny.
To samo u świadków. Wystarczy zobaczyć na zebraniu. Letarg, albo hipnoza może trwać godzinami. Ale jak ktoś coś powie nazwijmy to 'zagadkowego', to się lemingi budzą. To jest tak, jakby słuchali piosenki. Ciągle tej samej. Nie znają nut. Ale melodia jest ta sama. I nagle pojawia się jedna nuta z innej melodii. To jest fałsz.
Tak więc można czytać Biblię (i cokolwiek innego) do znudzenia. Pytanie jest: ile ktoś z tego pojął?

Jeśli ktoś ma w zwyczaju poczytać cotygodniowo Biblię względem programu zebrań, to już jest coś. Po kilku latach można mu zaliczyć przeczytanie całej Biblii. Wiadomo, zrozumienie to inna rzecz. Kilka par obwodowych mówiło publicznie, że mają zwyczaj co wieczór wspólnie poczytać Biblię. Matematycznie wychodzi, że w rok zmłucą całą. Zaiste, piękny zwyczaj. Ale co zrozumieją? W rozumowaniu nie mogą odbiegać od nurtu przewodniego 'partii'. To chyba jasne.

Na marginesie należy dodać, że Biblia to 'tłusta' książka. Nie raz wracam do filmów, które nie trwają więcej niż 120 minut. Za każdym razem dostrzegam coś innego. Po latach dochodzi nowa wiedza, i człowiek patrzy na pewne sprawy z innego punktu widzenia. To samo dzieje się z Biblią lub inną książką.
Przy tym nadmienić należy, że program cotygodniowego czytania Biblii u ŚJ jest ok. Do czegoś mobilizuje. Ale to jest jak serial. Warto sobie puścić cały serial w kilka dni (jeśli ktoś ma czas i nerwy), wtedy widzi się więcej.
Ostatnio zrobiłem to na "Janosiku" w 2 dni, i "Stawce większej niż życie" w 3 dni. Zobaczyłem to, czego nie widziałem wcześniej. Z Biblią jest większy problem. Raz, że objętościowa. Dwa, ze wiele wątków niezwiązanych ze sobą.

Studiowanie Biblii przez wielu świadków (nie wszystkich) wygląda tak jak zdobywanie wiedzy na uniwersytetach. Mają puzzle. Powiedzmy 1000 sztuk. Każdą sztukę poliżą, powąchają obejrzą ze strony obrazka i szarości po kilka razy. Ale nigdy nie zmontują przynajmniej 2 elementów. Nie mówiąc już o całości obrazka. I tak leci kilka dziesięcioleci.
Czyli znają poszczególne elementy, ale nie mają całości. Niestety, tak wygląda życie miliardów ludzi.

Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 22 Wrzesień, 2019, 12:10
Byłem ponad 30 lat aktywnym świadkiem biblię przeczytałem nie jeden raz,jeżeli chodzi o studiowanie biblii to sporo wiedzy o niej zdobyłem podczas świadkowania ale jeszcze więcej gdy jestem po za zborem.Powód jest prosty ,dziś mogę korzystać z dowolnych źródeł informacji nie muszę przejmować się strażnikami prawowierności.Nie talk dawno powiedziałem żonie,że dzisiaj w żaden sposób nie ogranicza mnie twierdzenie ny już to zbadaliśmy ty nie musisz ,szkoda twojego czasu .Dziś mogę dwadzieścia razy badać jakąś kwestię i uzupełniać wnioski i nic nikomu do tego.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 26 Wrzesień, 2019, 19:48
Nie zgodzę się tylko z pierwszym pogrubionym przeze mnie zdaniem, bo WTS nie zniechęca do korzystania z obcych źródeł, sami ponoć na ich podstawie weryfikują rzetelność tego, co piszą (wyjąwszy oczywiście swoje Bible-Fiction, bo tu sami się uważają za autorytet  ;)   Tam jest dużo ludzi wysoko wykształconych, z doktoratami (nawet w naukach biologicznych), tłumacze bez krępacji korzystają z najróżniejszych zewnętrznych konkordancji/przekładów/komentarzy.

Ale właśnie - w cwany sposób przemyca się do umysłów odbiorców sugestię, że to jest jedynie słuszny sposób rozumienia Biblii. Jak to trafnie ujął Ekskluzywna-Inkluzywność, z jednej strony wypierają się, jakoby byli natchnieni, ale jednocześnie robią wszystko, żeby ŚJ tak właśnie myśleli. Najbardziej bezczelne i uzurpatorskie jest gadanie, że "Jehowa przygotował / Jehowa zaprosił" - gotuję się, jak to słyszę.

No i ta pauperyzacja... cały przekaz się trywializuje, staje coraz bardziej obrazkowy, płytki, reklamo-podobny, zwykły marketing religijny się zrobił. Ewidentnie brakuje tam ludzi zdolnych do pogłębionej analizy i interpretowania Biblii.

Inna sprawa, że pewnie zwyczajnie się już boją pisać coś samodzielnego, bo wiadomo - za chwile okaże się, że to brednie, których nie da się dłużej bronić.
[/b][/size]
Czy nie działa to na zasadzie ,,co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie". Wiesz, dokładnie pamiętam jak zniechęcano do czytania innych publikacji, periodyków religijnych. W samych strażnicach nawoływano do unikania jakiejkolwiek literatury alternatywnej (tak to nazwijmy). Gdyby ktoś pochwalił się, że czyta, zamawia, interesuje się innymi publikacjami wyjaśniającymi PŚ, przynajmniej miałby wizytę pasterską zaniepokojonych starszych. Oczywiście zbór także byłby zaniepokojony. Nie kwestionuje, że Warwick jest tak jak piszesz. W końcu R. Franz pisał, że także korzystał z komentarzy i innych publikacji. Ale zwykły głosiciel byłby storpedowany.
Tak to widzę.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 27 Wrzesień, 2019, 09:50

...dokładnie pamiętam jak zniechęcano do czytania innych publikacji, periodyków religijnych. W samych strażnicach nawoływano do unikania jakiejkolwiek literatury alternatywnej...

Dokładnie tak jak piszesz. Oficjalnie nie ma zakazu. Jest tylko odradzane.
Ale spróbuj tylko wykazać się wiedzą z poza podawanej przez org!!!

Pamiętam jak na początku mojej działalności, urządzaliśmy wspólne spotkania celem przygotowania się do zebrań, na jednym z takich spotkań, zacząłem mówić o pewnym opowiadaniu z publikacji innej niż strasznica! Co za miny zrobili! Pod tytułem:"jak on może czytać coś innego?"!
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 27 Wrzesień, 2019, 13:25
przed laty spotkał mnie niesamowity przywilej: poszedłem do służby kaznodziejskiej w towarzystwie brata podróżującego.

w trakcie głoszenia jedna nasza rozmówczyni opowiadała nam antysemickie urban legend że Żydzi raz w roku mają uroczystość podczas której biją i znieważają na różne sposoby kukłę która symbolizuje Jezusa Chrystusa, a więc są zatwardzialymi grzesznikami.

brat podróżujący nie umie tego skomentować a ja mówię, że owszem, społeczność żydowska obchodzi takie święto, ale kukła nie symbolizuje Jezusa lecz Hamana, starożytnego wroga Żydów opisanego w biblijnej księdze Estery.

brat podróżujący wracając ze slużby spytał mnie skąd ja mam takie informacje o zwyczaju bicia Hamana, a ja odpowiadam że czytam różne publikacje, a ta informacja na 99% pochodzi z przypisów tekstu biblijnego zamieszczonych w katolickiej czterotomowej Bibli Poznańskiej, którą kiedyś kupiłem sobie z księgarni położonej na terenie świątyni Wang w Karpaczu.

bray podróżujący nie był zadowolony, ale ograniczył sie do porady abym czytał więcej publikacji towarzystwa strażnica a mniej publikacji obcych.
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: lma w 27 Wrzesień, 2019, 20:53
Tak, zgadza się - czytanie publikacji religijnych, zawierających interpretacje, na pewno nie jest mile widziane i pewnie często kończy się rozmową. Ale tu dużo zależy od poziomu i horyzontów lokalnych starszych.

Byłem kiedyś jako zwykły szaraczek na praktykach w Nadarzynie i Andrzej Sz. (kierownik tłumaczy) pokazywał mi, co ma na kompie - pamiętam jego estymę, jaką darzył komentarz Keil&Delitzch. Różne cuda tam były u niego.

Miałem wrażenie (i sam odczułem), że bardziej odradza się czytanie naszej własnej starej literatury, niż obcej   ;D
Tytuł: Odp: CZy ŚJ studiują i czytają Biblię?
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 28 Wrzesień, 2019, 12:29
Jeżeli chodzi o czytanie Biblii to sporo jej czytałem, i można by rzecz, że dla niektórych byłem w tej kwestii nawet jakimś tam wzorem do naśladowania, bo średnia mi zapewne wychodziła nieco więcej niż zalecane raz rocznie. I było to - niestety - takie czytanie, jakie pasowało WTS. Czytałem szybko, z zapałem, bezrefleksyjnie, a jak już to w kontekście strażnicowym, wojennym (aha tym wersetem mógłbym mu odpowiedzieć na ten werset, tamtym na tamten). Czyli zupełnie nie tak, jak największe kościoły katolicki i prawosławny zalecają czytać. Bez Lectio Divina. W ogóle się nie karmiłem treścią tych Ksiąg, jak to polecają najstarsi Ojcowie Pustyni. Można by powiedzieć, że księgę uważaną za duchową czytałem bez aspektu duchowego.

Jednakże, ku mojemu szczęściu bądź nieszczęściu, za którymś tam razem zaczęły mi się otwierać oczy, na niektóre bezsensowne aspekty zawarte w tej Księdze. Oczywiście początkowo szybko zasłaniałem oczy i udawałem, że tam nie ma tego, co tam było napisane, ale później gdy docierały do mnie w całej swej pełni powodowały we mnie depresję i rozdwojenie jaźni, ponieważ nie mogłem ich ze sobą pogodzić logicznie, bądź w kontekście miłującego Boga Ojca.

Ale tak próbując odpowiedzieć na pytanie zawarte w temacie. Moim zdaniem świadkowie nie uczą podstaw, tak jak w szkole podstawowej. Moim zdaniem "antystudiują" i "antyczytają". Trochę tak, jakby nauczyciele matematyki w nauczaniu początkowym uczyli dzieci, że 5 jest większe od 8. Niby uczą ale czego? Uczą za to pseudoracjonalizmu i podsycają ogień magicznego myślenia, który później najczęściej przeobraża się w pseudoateizm bądź w zainteresowania rzeszą teorii spiskowych.