Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Aliki w 23 Czerwiec, 2019, 00:06

Tytuł: Najbardziej uczciwi ludzie na świecie... SJ a może niekoniecznie?
Wiadomość wysłana przez: Aliki w 23 Czerwiec, 2019, 00:06
https://www.latimes.com/science/la-sci-people-are-honest-lost-wallets-experiment-20190620-story.html
Niesamowita historia dowodząca, że ludzie nie są tacy źli, jak to przedstawia WTS.
Tytuł: Odp: Najbardziej uczciwi ludzie na świecie... SJ a może niekoniecznie?
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 23 Czerwiec, 2019, 00:57
Ludzie z gatunku "homo sapiens sapiens" są życzliwi dla siebie i empatię posiadają ; nie są tacy zli z natury (aczkolwiek istnieje  od tej reguły  pewna permutacja:( ) ..
A o tych rzeczach lepiej nie pisać oficjalnie (lepiej porozmawiać o tym na PW) .
A propos - nie ma czegoś takiego na tym świecie - jak doskonałość (to prawda i nie objawiona) .
Tytuł: Odp: Najbardziej uczciwi ludzie na świecie... SJ a może niekoniecznie?
Wiadomość wysłana przez: Overthinker w 23 Czerwiec, 2019, 18:50
Tak wysoka pozycja Polski jest dla mnie zaskakująca. Pierwsza piątka to kraje bardzo bogate, a Polska pierwsza wśród narodów na dorobku. Wynik cieszy. Ciekawe skąd to u nas tak duża uczciwość  ???

Zgaduję że wśród ŚJ wyniki byłyby bardzo podobne. Argument "oddaję panu portfel bo jestem Świadkiem Jehowy" staje się trochę jak "zatrzymuję się i przepuszczam na pasach schorowaną, niewidomą staruszkę prowadzoną przez psa przewodnika dlatego że jestem Świadkiem Jehowy" - heh.. nic wyjątkowego, zdecydowana większość ludzi to zrobi :)
Tytuł: Odp: Najbardziej uczciwi ludzie na świecie... SJ a może niekoniecznie?
Wiadomość wysłana przez: ondre w 23 Czerwiec, 2019, 20:13
https://tech.wp.pl/jak-gubic-portfel-to-tylko-z-pieniedzmi-wieksza-szansa-na-odzyskanie-6394286879623297a

Dla nieznających angielskiego, artykuł po polsku
Tytuł: Odp: Najbardziej uczciwi ludzie na świecie... SJ a może niekoniecznie?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 23 Czerwiec, 2019, 20:40
(mtg):
W zaległych czasach byłem świadkiem pewnego wydarzenia mianowicie siedząc na ławeczce w parku w południowej porze zażywając ciszy i spokoju wsłuchując się w śpiew ptaszków a zarazem w oddali dochodzące radośnie krzyki z placu zabaw maluchów.
Przechodzący patrol milicji(prosze nie mylić z policją), podchodzi studentka bardzo powabna, brunetka w tali prawie osa, zagaja ów patrol i mówi:
ktoś zostawił portfel na ławce proszę go zabrać, wręczając z uśmiechem milicjantom po czym odeszła. Natomiast ci z patrolu otworzyli ten portfel przeglądnęli jego zawartość-  pojawił się uśmiech na ich twarzach, jeden tak skomentował tak usłyszałem  ' głupia bo biedna, ...'- różni są ludzie jedni uczciwi inni -sami domówcie.
bardzo spodobało mnie się zachowanie tej pięknej młodej dziewczyny, sam nie wiem jakbym postąpił, bo szmal zawsze jest dobrym kluczem- ale własnie ona ta studentka dała mnie pewną lekcję, której nie zapominałem.
Wierzę w to - ludzie są uczciwi i popieram takie zachowanie, lecz znając życie są osoby o innym pokroju uczciwości w każdej dziedzinie życia.
Tytuł: Odp: Najbardziej uczciwi ludzie na świecie... SJ a może niekoniecznie?
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 23 Czerwiec, 2019, 21:32
(mtg):
W zaległych czasach byłem świadkiem pewnego wydarzenia mianowicie siedząc na ławeczce w parku w południowej porze zażywając ciszy i spokoju wsłuchując się w śpiew ptaszków


Wierzę w to - ludzie są uczciwi i popieram takie zachowanie, lecz znając życie są osoby o innym pokroju uczciwości w każdej dziedzinie życia.


I za to Cię lubię bracie , że masz w umiłowaniu przyrodę i szacunek do "matki natury" .
Tytuł: Odp: Najbardziej uczciwi ludzie na świecie... SJ a może niekoniecznie?
Wiadomość wysłana przez: Overthinker w 23 Czerwiec, 2019, 22:23
Pamiętam jak znaleźliźmy z jednym bratem telefon w czasie służby. Tak się złożyło, że nie miał blokady, więc wybraliśmy numer pod wpisem 'mama' i szybko ustaliliśmy adres - dom dwie ulice dalej. Najprawdopodobniej jej nastoletni syn zgubił telefon jadąc rowerem. Kobieta zapytała ile chcemy znaleźnego, a my wcisnęliśmy jej wzamian monolog że jesteśmy Świadkami Jehowy i dlatego oddajemy, a jeśli chce to w ramach podziękowania może przyjąć  strażnicę o uczciwości... haha  ;D ;D ;D Ona zdziwiona i zaskoczona, ale przyjęła. Sytuacja win-win. Dostała telefon i trochę opału na zimę, a my dumni że świadectwo zostało dane... ech... dziś bym po prostu oddał, z nadzieją, że jak zgubię to też się znajdzie. Ot normalna rzecz.