Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => NASZE HISTORIE => Wątek zaczęty przez: Odłączona w 06 Kwiecień, 2019, 22:33
-
Zachęcona przez Trini piszę o moim życiu "po".
Jak w tytule: czaruję. Ale zanim zaczęłam czarować, postanowiłam nie zapisywać się do żadnej organizacji ani stowarzyszenia nigdy więcej.
W odmętach problemów tożsamościowych, czyli będąc w kolejnym etapie odejścia od WTS zaczęłam zastanawiać się: "jeśli nie jestem SJ, to KIM jestem i co mnie pociąga"?
Będąc dzieckiem, na wyjazdach wakacyjnych z wypiekami na twarzy słuchałam opowieści rodzinnych o ich perypetiach zabużańskich. O wróżbach "Andrzejkowych", o okadzaniu dzieci, "wypalaniu róży" itp. Wszystkie te i inne rytuały wchodziły w tożsamość pokoleniową mojej rodziny. I w tym właśnie miejscu zaczyna się moja kotwica. Zaczepiłam się myśli "czci i szacunku dla przodków". Bo wszyscy moi przodkowie (żyjący i zmarli) wpłynęli na to KIM jestem. W okresie przynależności do organizacji - bez wyrzutów sumienia - interesowałam się też sferą "niezbadane" i "niewyjaśnione". Zawsze mnie interesowała magia.
Są wartości, które budzą się w genach pod wpływem okoliczności i wówczas wiem że jest to egzamin życia dla mnie samej. KRK - bo jestem ochrzczona, szkoła (edukacja) bo mam wiedzę, WTS bo badałam Biblię wszystko to i inne było dodatkiem, czynnikiem sprawiającym że dokonuję wyboru,rozsądzam. Natomiast to KIM jestem mówią o mnie moi przodkowie. A moi przodkowie to Słowianie.
Z pakietem słowiańskich genów, w gronie Rodzimych, we wspólnych rozmowach zaczęłam karmić moje zapotrzebowanie na poczucie przynależności. Literatura obejmuje najczęściej fachowe opracowania są to: A.Gieysztor "Mitologia Słowian", M.Janion "Niesamowita słowiańszczyzna" czy B.Ogrodowska "Polskie obrzędy i zwyczaje" i oczywiście A. Bruckner w tomach o historii przedchrześcijańskiej Polski.
Piękne są też opracowania, opowiadania zebrane, niektóre ocierają się o baśnie np. "Księga Tura" czy "Bestiariusz".
Gdy nazwiesz mnie czarownicą nie obrażę się, jak Wiedźmą to nawet ucieszę.
Mam stronę, którą prowadzę czasem:
https://wiedzmazibellina.wordpress.com
-
Jest na tym forum pewien user o nicku "Lechita". Z tego co się orientuję, czytając jego wpisy, ma chyba światopogląd podobny do Twojego.
To jest moje spostrzeżenie i nie traktuj tego jako pewnik.
Pozdrawiam. :)
-
Nie mylisz się Nemo.
To Lechita ! :)
-
Szeptucha.
-
Witaj-WIEDŹMA jak interesujący masz NICK, trochę uroków warto sprezentować (Ww)
Ciesz i zdobywaj wiedzę o tej destrukcyjnej sekcie, podziel sie swoimi spostrzerzeniami, to superowo, że przyłączyłaś się do NAS
(mtg):witaj w moim królestwie ciemności, zachwycony jestem magią białą i czarną oraz z wszystim co zwązane jest tym tematem :)
Słowo „wiedźma” oznacza dosłownie osobę „która wie”.
Ma ona znacznie szersze horyzonty niż większość ludzi
i potrafi wykorzystać do swoich celów niezwykłe umiejętności, jakie posiadła dzięki znajomości białej magii. Przez
lata wiedźmy budziły strach. Dziś stanowią elitę.
Ich rozległa wiedza uwzględnia między innymi znajomość:
• pracy z czakrami, aurą człowieka i jego energią,
• magii zapachów i kamieni szlachetnych,
• wykorzystania kolorów – ubrań, biżuterii, mieszkania –
do osiągania swoich celów,
• magii ochronnej, w tym odwoływania klątw i ochrony
przed wampirami energetycznymi,
• wykorzystywania sigili, rytuałów i magii lalek,
• sztuki komunikacji i współpracy z wszelkimi istotami,
również duchowymi,
• zapewniania sobie dobrobytu finansowego i powodzenia
w życiu uczuciowym,
• magii seksualnej, afrodyzjaków i pracy z energią pożądania.
-
witaj, wiedźmo :)
-
Też się swego czasu mocno jarałem historią prasłowian, książkę Gieysztora przeczytałem, acz to kawał ciężkiej lektury i popularnonaukowa to ona na pewno nie jest.
Też nigdy więcej nie zaufam żadnej religii / sekcie / ruchowi odnowy / kulton o bliskowschodnich korzeniach/ you name it.
Najbardziej uduchowiony czuję się w lesie lub wysoko w górach.
Pozdrawiam