Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
INNE RELIGIE, WYZNANIA, ATEIZM... => KOŚCIOŁY CHRZEŚCIJAŃSKIE => Wątek zaczęty przez: listonosz w 29 Lipiec, 2018, 18:46
-
Obserwuje od jakiegis czasu ciekawy rozwoj Kosciola Ewangelickiego w Niemczech .
Sa to luzno powiazane wspolnoty ewangelickie , ktore charakteryzuje daleko idaca tolerancja w stosunku do stylu zycia swoich wiernych .
Nie narzuca sie tam scislych dogmatow , nie ma centrali , ktora reguluje sprawy doktrynalne .
Koscioly te sa otwarte na odmiennosc i funkcjonuja jako wspolnoty wspierane przez miejscowa spolecznosc .
Jak daleko idzie tolerancja w Kosciele Ewangelickim , pokazuje ich coroczna obecnosc na Christopher Street Day (Gay Pride)
Tu ujecie z 2017.
I tak sobie mysle , czy nie jest to wlasciwy kierunek rozwoju dla religii chrzescijanskich ?
Czy nie wyszloby nam wszystkim (wierzacym i niewierzacym) na dobre , wiecej tolerancji w stosunku do alternatywnych stylow zycia ?
Haslo tegorocznego CSD brzmi : My Body , My Identity , My Life ...
Mysle , ze zycie w spoleczenstwie , gdzie takie haslo jest respektowane to na pewno fajna sprawa...
-
W kościele ewangelickim na zachodzie takie rzeczy to już na porządku dziennym. W kościele ewangelickim Niemiec czy też w Szwedzkim jeszcze bardziej.
Czy to dobrze czy źle? Nie wiem. Myśle że ma to swoje plusy dodatnie i plusy ujmene ;)
-
Czy to dobrze czy źle? Nie wiem. Myśle że ma to swoje plusy dodatnie i plusy ujmene ;)
Do "plusow ujemnych" zaliczylbym swego rodzaju rozluznienie czy rozwodnienie norm moralnosci chrzescijanskiej .
Czy jednak mozliwe i sensowne jest sztywne trzymanie sie zasad , ktore maja 2000 lat ?
Wspolczesna seksualnosc ma inny charakter niz ta starozytna . Obecnie ludzie bardziej nastawieni sa na przyjemnosc a prokreacyjna funkcja seksu zeszla na plan dalszy .
Mozna poczac dziecko bez seksu , przez sztuczne zaplodnienie i mozna miec seks bez poczecia , dzieki srodkom antykoncepcyjnym .
To wplywa na zmiane obyczajow i religie powinny to brac pod uwage.
"Plusy dodatnie" to dla mnie tolerancja i otwartosc spoleczenstwa .
Zyje w Berlinie i na ulicy czesto spotyka sie ludzi , ktorzy nie ukrywaja swojej odmiennosci seksualnej , poprzez ubranie czy trzymanie sie z partnerem albo partnerka za rece itd .
Nikogo to nie szokuje a gdyby ktos sprobowal ich jakos dyskryminowac to natknie sie na dezaprobate spoleczna .
Leben und leben lassen (Zyc i dac innym zyc) to normalne nastawienie wsrod ludnosci .
Wedlug mojej oceny to pozytwna tendencja . Pzdr. :)
-
Jak dla mnie to niesie jedno niebezpieczeństwo.
Ucieczkę tych bardziej konserwatywnych do różnych sekt. To zresztą już się dzieje.
Ogólnie jestem za tymi zmianami dopóki nie głoszą czegoś w stylu Bóg jest kobietą albo nie ma grzechu..
Czy dobre jest natomiast totalne rozluźnienie obyczajów w kościołach ewangelickich? Czas pokaże. Jest to jednak syndrom zeświecczenia kościoła. Co by nie mówić.
-
Jak dla mnie to niesie jedno niebezpieczeństwo.
Ucieczkę tych bardziej konserwatywnych do różnych sekt. To zresztą już się dzieje.
To jest jakiś margines. W Szwecji czy Danii gdzie kościoł ewangelicko-luteranski jest dosc liberalny wcale nie ma jakiegoś przeplywu do sekt. Przykladowo Szwedzi sa na tyle liberalni ze im to nie przeszkadza. Akurt troche znam sytuacje w skandynawii iwiem ze troche wiernych zyskal kosciol katolicki czy baptysci. Czesc wiernych zalozyla tez swoja odrebna konserwatywne diecezje luteranska ;) A najbardziej powiekszyla sie grupa osob calkowicie bez kosciola.
-
To jest jakiś margines. W Szwecji czy Danii gdzie kościoł ewangelicko-luteranski jest dosc liberalny wcale nie ma jakiegoś przeplywu do sekt. Przykladowo Szwedzi sa na tyle liberalni ze im to nie przeszkadza. Akurt troche znam sytuacje w skandynawii iwiem ze troche wiernych zyskal kosciol katolicki czy baptysci. Czesc wiernych zalozyla tez swoja odrebna konserwatywne diecezje luteranska ;) A najbardziej powiekszyla sie grupa osob calkowicie bez kosciola.
W sumie to mnie pocieszyłeś, ja niestety znam takich ludzi. W Niemczech. Uważają , że kościoły (wszystkie) są zepsute więc zakładają coś swojego. Znam takich co nawet baptystów już uważają za zbyt liberalnych. Ale faktycznie , może to być margines. Tylko, że ja jakoś właśnie na ten margines trafiam. Z pewnością największa grupa to ci żyjący bez kościoła, ale czy bez potrzeb duchowych? W Skandynawii to chyba w ogóle mało ludzi należy do kościołów. Nie mają już takiej potrzeby i być może liberalizacja nic tu nie da, bo dalej będą odchodzić.