Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŚWIADKOWIE JEHOWY W MEDIACH => Wątek zaczęty przez: falafel w 22 Lipiec, 2018, 19:46
-
To ostatni przypadek skazania na karę śmierci w Polsce - Moruś został skazany w 1993 roku już podczas obowiązywania moratorium na jej wykonywanie. Karę za 7 morderstw zamieniono na dożywotnie więzienie.
Mordował z zimną krwią za pomocą karabinka sportowego. Głównym motywem było zdobycie pieniędzy. Nie miał litości m. in. dla kobiety w ciąży, a w czasie procesu nie okazywał żadnych oznak skruchy.
Mało tego - zachowywał się obscenicznie, a jedną z rozpraw trzeba było nawet przerwać, po tym, jak sędzia dostał zawału, kiedy Moruś się obnażył. W 2008 roku apelował o ułaskawienie u prezydenta Lecha Kaczyńskiego (rzecz jasna bezskutecznie), twierdząc, że doznał duchowej przemiany i został świadkiem Jehowy. Obecnie odbywa karę we Wrocławiu.
Info za: https://facet.wp.pl/bestie-w-ludzkiej-skorze-polscy-seryjni-mordercy-6002898331824769a
Czy ktoś z Wrocławia o tym słyszał? A może jest tu ktoś kto miał okazję prowadzić studium z Morusiem?
-
Swego czasu temu rozczytywałem się o Marchwickim (Wampir), Kocie a przede wszystkim o Skorpionie, tzn. Tuchlinie (widywano go w kościele), za którego wzięto nawet mego kuzyna.
O Morusiu też czytałem, ale nie wiedziałem że został ŚJ. :-\
Edit.
Jeszcze dodam że kilka dni temu rozmawiałem z autorem książki Skorpion p. Wójcikiem z Gdyni.
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Jak-milicja-puscila-na-wolnosc-Skorpiona-n123248.html
Skorpion mnie szczególnie interesował, bo grasował w Gdańsku i między innymi też 1 ofiara była ze wsi, gdzie mieszkali moi dziadkowie.
Ale o Morusiu jako ŚJ to ciekawa sprawa.
Może tylko po to studiował i stał się ŚJ by mieć argumenty na wyjście.
Skorpion chciał wyjść na żniwa tymczasowo w trakcie śledztwa. :-\
Jego zdążyli 'skrócić o głowę'. Ostatni w woj. Gdańskim.
Moruś już zmarł w 2013:
Śmierć
Zmarł 18 sierpnia 2013 roku w szpitalu Zakładu Karnego w Czarnem (województwo pomorskie). Miał 70 lat. Prawdopodobną przyczyną zgonu była miażdżyca, kardiomiopatia niedokrwienna i niewydolność serca. Rodzina nie odebrała jego zwłok (pogrzeb urządził zakład karny). Henryk Moruś został pochowany na cmentarzu komunalnym przy ul. Sienkiewicza w Człuchowie[10][8].
W 2008 roku wnosił o ułaskawienie do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podkreślał przy tym, że kara bardzo zmieniła jego życie, bardzo żałuje tego, co zrobił, w więzieniu został świadkiem Jehowy[8] i w ich gronie chciałby spędzić resztę swojego życia[7]. Sąd Apelacyjny w Łodzi wydał negatywną opinię do wniosku o ułaskawienie, podobnie jak Sąd Okręgowy w Piotrkowie – zdecydowano tym samym, by prośbę pozostawić bez dalszego biegu[2]. W listopadzie 2009 roku Moruś przeniesiony został, ze względu na stan zdrowia, z Wołowa do Wrocławia[9].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Moru%C5%9B
-
No, nie chciałabym, żeby ktoś taki znalazł się w moim zborze jako brat.
Ale niestety, różni do zborów trafiają.
Dla morderców i gwałcicieli, ta organizacja ma miłosierdzie i miłość rozciągnięte do granic wytrzymałości.
Dla tych, co zadają kłopotliwe, logiczne pytania, od razu gilotyna z ręki kapturowego sądu zborowego.
Ci, co mówią prawdę i jej dociekają, czyli my, odstępcy, są uważani za najgorszy pomiot na ziemi.
Jak jedno z drugim pogodzić?
Jak??
Dla morderców miłosierdzie.
Dla odstępców śmierć duchowa i piekący ostracyzm!!
:'( :'(
-
W latach 80. XX w. był głośny przypadek w Gdańsku-Wrzeszczu, gdy jeden ŚJ nożem potraktował drugiego ŚJ z tego samego zboru.
Poszedł siedzieć.
Szok dla tego ranionego, jak po wyjściu z więzienia miał tamten wrócić to tego samego zboru. Okazał skruchę będąc w wiezieniu. Odwiedzali go tam.
Kazali temu ranionemu odpuścić tamtemu winy i zapomnieć o sprawie.
Wiem że nie chciał mu wybaczyć.
Nie wiem jak się to personalnie zakończyło, ale ten przykład był tak znany, że gdy jakikolwiek ŚJ w Gdańsku paplał ludziom, że oni są dobrymi ludźmi, to im zaraz tym głośnym przypadkiem usta zamykali. Zaraz temat moralności zmieniali. ;)
-
twierdząc, że doznał duchowej przemiany i został świadkiem Jehowy
Nie należę do osób, które wyznają zasadę, że o zmarłych tylko dobrze, albo wcale. Uważam, że na wszystko trzeba sobie zapracować.
To był bardzo przebiegły i wyrachowany człowiek, a co za tym idzie pewnie był też inteligentny.
Potrafił manipulować i ta jego przemiana była niczym innym jak chytrym planem, wyrwania się na wolność.
Cóż, wielu dało się nabrać na ten chwyt, że śJ to tacy dobrzy ludzie i innym robią dobrze, np takiemu Moruś . A oni tacy dobrzy jak wszyscy.
-
Rodzina nie odebrała jego zwłok (pogrzeb urządził zakład karny)
Ale może porzucił ŚJ, jak nie przyniosło skutku proszenie o ułaskawienie.
Piszą, że go pochował zakład karny, a nie ŚJ!!!
Moruś ma krzyż z figurą na grobie:
http://czluchowmiasto.artlookgallery.com/grobonet/start.php?id=detale&idg=6331&inni=0&cinki=1
Musiał ŚJ olać przed śmiercią
-
niekoniecznie musiał przestać być ŚJ - równie dobrze mogła to być "rutyna" zakładu karnego (wszyscy mają krzyże to i on także), zwłaszcza że pogrzeb zorganizowały władze świeckie.
jeśli umiera np. katolik odsiadujący dożywocie to co robi zakład karny? dzwoni do proboszcza, uzgadnia szczegóły itd.? przypuszczam że nie, ale po prostu "procedura standardowa": pochować i zapomnieć; tutaj także pewnie było tak samo rutynowo.
-
Nie bądź śmieszny. ŚJ by odpuścili pogrzeb swego ochrzczonego głosiciela.
Już państwo płyty nie kładzie (tylko drewnianą obudowę), a popatrz jaki ma, choć skromny ale zadbany grób.
Ktoś to zrobił. Pewnie nie ŚJ bo figura Jezusa i krzyż.
-
Dla morderców i gwałcicieli, ta organizacja ma miłosierdzie i miłość rozciągnięte do granic wytrzymałości.
Jezus miał miłosierdzie nawet dla złoczyńcy , który wisiał obok niego na krzyżu. Nie wiem dlaczego kogoś dziwi to, ze jakiś bandziorek zostaje Świadkiem Jehowy czy adwentystą czy buddystą .
-
A co niby takiego jest w pochowaniu głosiciela, świadka czy zainteresowanego???
Co takiego ma być w użeraniu się z klechą co ma dać miejsce dla innowiercy? Jeśli należy sie mu pochówek w katolickim stylu nikt nie będzie oponował.
Co świadki mieli by sobie odpuszczać? Zbawienie? Bo inny buk go zaadoptuje ;D ;D ;D ;D Litości
-
Jaki znów klecha?
Czytaj ze zrozumieniem a nie łapiesz się nie wiadomo czego. >:(
-
A co niby takiego jest w pochowaniu głosiciela, świadka czy zainteresowanego???
Jeśli należy sie mu pochówek w katolickim stylu nikt nie będzie oponował.
Oczywiście, ze nikt nie będzie oponował tym bardziej, ze pogrzeb to dla księdza zarobek .
-
Jaki ksiądz? Znasz nazwisko?
Moruś był ŚJ a nie księdzem. ;D
-
Jaki znów klecha?
Czytaj ze zrozumieniem a nie łapiesz się nie wiadomo czego. >:(
Załatwiałeś kiedyś pochówek dla innowiercy na cmentarzu katolickim?? Jeśli nie to nie zabieraj głosu a jeśli tak to podaj mi adres takiego cmentarza i kontakt do zarządcy i nie prowokuj tematu, bo wiele mogę o tym napisać i nie będzie to pochlebne dla jedynie słusznej
-
Moruś jest na katolickim pochowany? :-\
-
Jaki ksiądz? Znasz nazwisko?
Moruś był ŚJ a nie księdzem. ;D
Nie wiem czy był do końca swojego życia świadkiem ale jak widać na zdjęciu grób zrobił ktoś kto był katolikiem.
-
Tak ksiądz Miranda go pochował. :-\
Mieszka ten Miranda na północy Polski. ;)
-
Tak ksiądz Miranda go pochował. :-\
Mieszka ten Miranda na północy Polski. ;)
To ciekawe Roszada w kwestiach konkretnych dworuje sobie. Ignoruje Mirandę ale ja czyta. A to zagwozdka.
-
Jak nie mam co pisać to się bawię. :)
Swoją dawkę już wstawiłem.
-
Jak nie mam co pisać to się bawię. :)
Swoją dawkę już wstawiłem.
Nie gniewaj sie ale mój pies jak nie miał co robić, to kładł się i jajka sobie lizał i nie szczekał na nikogo. Przepraszam, jeśli odczytasz w tym chamstwo,homofobię, i inne pałatajstwo ;D ;D
-
Nie gniewaj sie ale mój pies jak nie miał co robić, to kładł się i jajka sobie lizał i nie szczekał na nikogo. Przepraszam, jeśli odczytasz w tym chamstwo,homofobię, i inne pałatajstwo ;D ;D
Poziom nie dla mnie dlatego jednak ignora wstawiam. :(
-
No, nie chciałabym, żeby ktoś taki znalazł się w moim zborze jako brat.
Ale niestety, różni do zborów trafiają.
Dla morderców i gwałcicieli, ta organizacja ma miłosierdzie i miłość rozciągnięte do granic wytrzymałości.
Dla tych, co zadają kłopotliwe, logiczne pytania, od razu gilotyna z ręki kapturowego sądu zborowego.
Ci, co mówią prawdę i jej dociekają, czyli my, odstępcy, są uważani za najgorszy pomiot na ziemi.
Jak jedno z drugim pogodzić?
Jak??
Dla morderców miłosierdzie.
Dla odstępców śmierć duchowa i piekący ostracyzm!!
:'( :'(
Ja zwykle w sedno sprawy😀
-
Załatwiałeś kiedyś pochówek dla innowiercy na cmentarzu katolickim?? Jeśli nie to nie zabieraj głosu a jeśli tak to podaj mi adres takiego cmentarza i kontakt do zarządcy i nie prowokuj tematu, bo wiele mogę o tym napisać i nie będzie to pochlebne dla jedynie słusznej
Ja załatwiałem pogrzeb "świadkowski" na cmentarzu parafialnym. Niestety, był to pogrzeb mojego taty, dobrze ponad 20 lat temu (tata był jedynie "wiecznym zainteresowanym", ale był na kilku pogrzebach świadków, podobały mu się, i wielokrotnie do wielu osób mówił że tak by chciał kiedyś zostać pochowany - sam to słyszałem).
Cmentarzem zarządzał ksiądz proboszcz, który dobrze znał i mnie, i mojego tatę, rozmowa była rzeczowa w miłym tonie, i nie było żadnych problemów czy utrudnień.
Ponieważ mocno katolicka rodzina taty koniecznie chciała zrobić pogrzeb katolicki, ksiądz zapytał czy nie będziemy mieli nic przeciwko, by odprawił mszę "pogrzebową" bez trumny (sorki, mogłem pomylić nazwę, nie to najważniejsze).
Ponieważ nie mieliśmy nic przeciw, mszę odprawił. Co prawda bez zwłok, ale nawet dostosował się z godziną tak, by rodzina zdążyła na sam pochówek na cmentarz.
Czyli znowu - wszystko zależy od konkretnych ludzi.
-
nie mam jak popytać teraz ale w moim zborze było wielkie poruszenie i oburzenie jak niektórzy dowiedzieli się że Moruś studiuje, bo to działo sie na terenie mojego zboru.
-
A z jakiego miasta?