Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: lukier w 09 Czerwiec, 2018, 10:35

Tytuł: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: lukier w 09 Czerwiec, 2018, 10:35
Zastanawiam się nad osobami, które kilkukrotnie zostały wykluczone i zawsze wracają. Zdarzają się takie przypadki. Pomijam już co musi siedzieć w głowach takich ludzi, że decydują się dobrowolnie na tego typu upokorzenia i trud.

Ale ciekawe jest to, że bracia nie mają problemu żeby przyłączyć kogoś po raz 3 czy nawet 4 najczęściej za ten sam grzech. Czy są jakieś podstawy biblijne, żeby wytłumaczyć to zjawisko, bo przecież duch święty, który błogosławi kolejnym decyzjom braci starszych nie może się pomylić w ocenie sytuacji. Wiadomo, ze trzeba przebaczać do 77 razy, ale z kolei z tego co pamiętam syn marnotrawny nawraca się w Biblii tyko raz i potem już jest tylko happy end.

Jak ktoś coś wie jak tłumaczą to bracia to proszę o wskazówki.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: free w 09 Czerwiec, 2018, 11:37
W zborach SJ nie wyklucza sie winowajcow za grzech tylko za brak skruchy choc w praktyce to roznie wyglada. Czasem konieczne jest tez wykluczenie na jakis czas z racji na zgorszenie ktore niesie za soba wykroczenie bez zadnych konsekwencji.
Jezeli np upijesz sie i zalujesz tego starsi teoretycznie nie maja podstaw do wykluczenia. Jezeli natomiast wiele osob widzialo cie w stanie upojenia wykluczenie i tak moze nastapic z racji na ryzyko zgorszenia.
Jest tez mozliwe odwolanie od decyzji komitetu ktore skutkuje zmiana jego skladu i rozpatrzeniem sprawy od nowa przez innych starszych. 3 razy pomagalem w pisaniu takiego odwolania raz z korzystnym skutkiem. Chlopak nie zostal wykluczony za palenie marichuany bo rzeczywiscie zalowal ale na pierwszym komitecie mu nie uwierzono.

A co do wielokrotnego przebaczania to mysle ze ma wszelkie podstawy etyczne. Napewno po kolejnych komitetach sprawa jest rozpatrywana troche glebiej ale domniemaniem niewinnosci powinien kierowac sie kazdy sad. Duzo napewno zalezy od tego na ile madrzy sa starsi. Moja przyjaciolka w Szwecji na przyklad dostala miesiac czasu na uregulowanie sprawy z chlopakiem z ktorym zamieszkala. W czasie tego miesiaca normalnie ja traktowano mimo ze nadal trwala w grzechu.

Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: lukier w 09 Czerwiec, 2018, 11:53
Ok, teoretycznie to tak wygląda, ale nie wiem też czy się rozumiemy.

Chodzi mi o sytuacje, w której osoba 3, 4 razy wyleciała za to samo i wraca. Najczęściej jest to niemoralność, więc przyjmijmy taki scenariusz : siostra zdradzała męża, została przyłapana, ale mimo że okazała skruchę, bracia nie uwierzyli w nią, bo jednak się ukrywała jakiś czas z tą zdradą i nie poszła się przyznać. Zdarza się coś takiego. I powiedzmy, że ta historia powtarza się u tej siostry znów po przyłączeniu i jeszcze raz.

I teraz moje pytanie, czy są jakieś zasady biblijne, na podstawie których starsi wybaczają tego typu recydywę w grzechu. Bo przecież ich decyzje o przyłączeniu tej siostry są poprzedzone modlitwami i wierzą oni że działają zgodnie z tym co duch święty im 'podpowiada'. To czy duch święty się pomylił co do tego, że jest to jednak zatwardziały grzesznik i jego skrucha była tylko dlatego, że akurat wpadła?

A co do tej siostry ze Szwecji o której piszesz, to myślę, że w Polsce by to nie przeszło, przynajmniej nie w zborach, które znam.

Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 09 Czerwiec, 2018, 12:14
jeśli ktoś ma zasobny portfel to i 7x może zostać przyjęty ponownie ;)
jeśli ktoś ma w rodzinie nadzorcę obwodu to i 7x może zostać przyjęty ponownie ;)

ogólnie takie osoby (starające sie o powrót) mają zerową wiedzę o przekrętach organizacji i mają wyrzuty sumienia (np. z powodu cudzołóstwa lub pijaństwa) i chcą odzyskać spokój wewnętrzny albo (druga opcja) prowadzą jakiś biznes a świadkowie Jehowy są ich kluczowymi klientami.

znam także przypadek niepracującej zawodowo dużo młodszej od swojego męża kobiety która regularnie przyprawia rogi swojemu fanatycznemu religijnie mężowi który ją utrzymuje za każdym razem jej "wybacza" a starsi za każdym razem (zupełnie słusznie) nie wierzą w jej skruchę, ale po jakimś czasie ją jednak ponownie przyjmują. Teraz pani ta szósty raz wnioskuje o ponowne przyjęcie a w czasie miedzy zebraniami nadal dyskretnie zdradza swojego męża.

Ale to jest (chyba?!) wyjątek
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: lukier w 09 Czerwiec, 2018, 12:17
Znam 3 podobne przypadki, wprawdzie do ponownych przyłączeń doszło 'tylko' po 2 lub 3 razy, to jednak widać, że się to zdarza.

Tak, koneksje na pewno mają tu znaczenie.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Nabot w 09 Czerwiec, 2018, 12:18
Ok, teoretycznie to tak wygląda, ale nie wiem też czy się rozumiemy.

Chodzi mi o sytuacje, w której osoba 3, 4 razy wyleciała za to samo i wraca. Najczęściej jest to niemoralność, więc przyjmijmy taki scenariusz : siostra zdradzała męża, została przyłapana, ale mimo że okazała skruchę, bracia nie uwierzyli w nią, bo jednak się ukrywała jakiś czas z tą zdradą i nie poszła się przyznać. Zdarza się coś takiego. I powiedzmy, że ta historia powtarza się u tej siostry znów po przyłączeniu i jeszcze raz.

I teraz moje pytanie, czy są jakieś zasady biblijne, na podstawie których starsi wybaczają tego typu recydywę w grzechu. Bo przecież ich decyzje o przyłączeniu tej siostry są poprzedzone modlitwami i wierzą oni że działają zgodnie z tym co duch święty im 'podpowiada'. To czy duch święty się pomylił co do tego, że jest to jednak zatwardziały grzesznik i jego skrucha była tylko dlatego, że akurat wpadła?

A co do tej siostry ze Szwecji o której piszesz, to myślę, że w Polsce by to nie przeszło, przynajmniej nie w zborach, które znam.

Przysłów 24:16 łączą w psalmem 34:19

Doktryna Świadków jest taka, że możesz w koło macieju grzeszyć i wracać do zboru ponieważ sądzić będzie Bóg. Mój mąż na swoim pierwszym komitecie podczas decyzji starszych usłyszał, że decyzja starszych nie jest osądem a jedynie ochroną dla zboru. Czyn jakiego się dopuścił, będzie osądzony przez Boga bo oni nie mają takiego prawa dlatego zachęcają bla bla bla i żeby wrócić.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: lukier w 09 Czerwiec, 2018, 12:23
Dobra, dobra, osądzi Bóg, ale działają chyba z Jego ramienia i błogosławi on ich decyzjom. Poza tym czy nie chcą ochronić zboru przed notorycznym grzesznikiem? W ten sposób można dojść do wniosku, że można wszystko bo po roku, albo nawet pół i tak przyłączą. Więc ciągle można grzeszyć.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 09 Czerwiec, 2018, 12:35
ostatnio ta pani zdradzająca męża wywinęła taki nr że nawet ja (osoba która niejedno już słyszała) byłem w szoku: parę dni przed zawiązaniem się komitetu sądowniczego który miał ją wykluczyć udzieliła trzech odrębnych dużych pożyczek pieniężnych odrębnie każdemu z trzech starszych swojego zboru i zaznaczyła że termin spłaty uzgodni z nimi później. "Miała gest" ;) jak na osobę niepracującą nawet dość znaczący. Ale zabezpieczyła sie bo pożyczki przepuściła przez rachunek bankowy (ma więc dowód na wypadek gdyby nie chcieli jej oddać tej kasy dobrowolnie). "Na razie" jest wyrozumiała i nie naciska na zwrot kasy ale "zupełnie przypadkowo" jej wyrozumiałość finansowa zbiegła się w czasie z wnioskiem o szóste przyłączenie. Sprawa jest o tyle "czysta" że będąc dłużnikami wykluczyli ze zboru swoją wierzycielkę (co świadczy o ich bezstronności przy rozpatrywaniu sprawy sądowniczej).

jeśli organizacją kieruje (porównywany do prądu elektrycznego) duch święty, to "rozsądny wydaje się wniosek" że panią tę powinien szlag jasny trafić chociażby podczas gdy korzystając z komputera zlecała te przelewy na rzecz starszych zboru ;)

owszem, "rozsądny wydaje się wniosek" ale takie zdarzenie jednak nie miało miejsca ;)
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: free w 09 Czerwiec, 2018, 13:14
Dobra, dobra, osądzi Bóg, ale działają chyba z Jego ramienia i błogosławi on ich decyzjom. Poza tym czy nie chcą ochronić zboru przed notorycznym grzesznikiem? W ten sposób można dojść do wniosku, że można wszystko bo po roku, albo nawet pół i tak przyłączą. Więc ciągle można grzeszyć.

Zapewne domyslasz sie ze zadna nadprzyrodzonosc nie macza palcow w tych decyzjach.
Gdyby tak bylo powolywanie jakichkolwiek sedziow i swiadkow nie miali by sensu. Mozna by rzucic kostka jak to robil Mojrzesz a potem zabic na kogo wypadnie tez jego wzorem
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 09 Czerwiec, 2018, 15:34
Wykluczają, jest skrucha, przyłączają. I tak w koło. Innych zasad nie ma. Nie znam takich spraw, ale może przy okazji kolejnych wykluczeń wydłużają okres do przyłączenia. Bo jeśli ktoś daje radę znosić kolejny raz ostracyzm przez dłuższy czas to chyba jest mocno skruszony ;)
W "Paście" jest akapit dokładnie na ten temat powtórnego przyłączania. Ogólnie musi upłynąć "szereg miesięcy, rok, a nawet jeszcze więcej" oraz "powinien upłynąć dłuższy czas".
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 09 Czerwiec, 2018, 17:12
Czy jest skrucha , czy jej nie ma ,  to jak mają zamiar wykluczyć to nic tego nie zmieni.
 Komitety odwoławcze obecnie to przestarzała koncepcja sztuczny twór.
 Kiedyś  np. jakieś 10 lat temu ,faktycznie można było wybronić skazanego na odwoławczym  co osobiście nawet raz mi się zdarzyło. Ale od pewnego czasu  komitet odwoławczy jest tylko stwarzaniem pozorów sprawiedliwego sądu.  :'(
Komitet odwoławczy nie może zmienić decyzji komitetu skazującego , bo chodzi o jedność grona. Powodowało to tak zwane kwasy wśród gron , że jedni wykluczyli a inni nie , jedni byli cacy a drudzy be.
 Podważało to wśród myślących zaangażowanych w sprawę głosicieli czy członków rodzin wrażenie , że nie ma Ducha na komitetach tylko ludzki osąd.
 Jest  jednak możliwość aby zmienić wyrok komitetu skazującego przez komitet odwoławczy , pod warunkiem , że po skazaniu , wykluczony dostarczy nowych okoliczności na swoją niewinność albo gdy popełniono błędy proceduralne.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: prot w 09 Czerwiec, 2018, 19:30
No widzisz jakie to zawiłe :) A ja jeszcze za czasów bytności w orgu, to słyszałem na wykładzie, że komitet to tylko potwierdza decyzję aniołów w niebie, czy jakoś tak :D A tutaj jakieś odwołania, świadkowie, dwa komitety...
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: free w 09 Czerwiec, 2018, 20:32
No widzisz jakie to zawiłe :) A ja jeszcze za czasów bytności w orgu, to słyszałem na wykładzie, że komitet to tylko potwierdza decyzję aniołów w niebie, czy jakoś tak :D A tutaj jakieś odwołania, świadkowie, dwa komitety...

Starszych tez kiedys powolywal Duch Sw. Wiec byla kandydatura, opinia, opinia nadzorcy, list do Nadarzyna i upragniona odpowiedz ducha. Kompetencje tych duchowych stworzen czesto mnie zastanawiaja
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 09 Czerwiec, 2018, 21:19
Starszych tez kiedys powolywal Duch Sw.
sprostuję: NIE żaden "Duch Św.", ale bezosobowy porównywalny do elektryczności "duch święty".

Jak wiadomo każde urządzenie elektryczne po pewnym czasie zaczyna źle działać i mimo dostarczania energii elektrycznej pracuje coraz gorzej. "Rozsądny wydaje się wniosek" że dotyczy to również rydwanu Jehowy napędzanego prądem elektrycznym ;)
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 10 Czerwiec, 2018, 07:32
Popełnienie kolejny raz tego samego grzechu świadczy o braku skruchy .Bo ile razy można zdradę tłumaczyć,brakiem czujności i poddaniu się emocjom.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: lukier w 10 Czerwiec, 2018, 07:40
Też mi się tak wydaje, ale jednak na jakiejś podstawie przyłączają czasem takie osoby ponownie...
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 10 Czerwiec, 2018, 10:57
Przyłączają na podstawie aktualnego stanu życia. Jeśli ktoś uregulował swoje sprawy , daje dowody zaprzestania " grzesznego" życia , cokolwiek to znaczy , to nie ma powodów aby dalej trzymać poza społecznością. Prawdą jest jednak ,że starsi mają możliwość przeczołgać takiego recydywistę , bo książka nie precyzuje jak długo taka osoba ma być poza zborem . Można w przypadku kogoś kto świadomie rozwalił swoje małżeństwo a potem zawarł ponowny związek w"Panu" lub nie wykazać się długim terminem przywracania do zboru .
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: spychszymon4454 w 02 Lipiec, 2018, 13:33
Mój ojciec został wykluczony za alkoholizm chyba 4 razy. Tylko debil mógł nie zauważyć, że jeśli nie pójdzie na leczenie to prędzej czy później wróci do nałogu, a zatem ponownie zostanie wykluczony, co sprawi ból przede wszystkim jego rodzinie, a zatem nam. Nie wspomnę już o tym, że będąc nieprzytomnym po spożyciu dużej ilości alkoholu, sprowadziliśmy dwóch braci starszych, by zobaczyli w jakim jest stanie, a im się nawet nie chciało robić dochodzenia. Nic z tym nie zrobili.  No ale cóż, jeden z nich też za kołnierz nie wylewał, więc czemu się dziwić. Dopiero po jakimś czasie znów go wykluczyli, ale tym razem za niemoralność. I tu znów widać jakieś dziwne normy, którymi kierują się cudowni pasterze trzody chlewnej, znaczy Bożej
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: O Yeah Bunny! w 02 Lipiec, 2018, 18:11
Mego przyjaciela ojciec pil ostro odkad pamietam. Kiedy zaczeto z nim studiowac poczatkowo rzeczywiscie zrobil postepy. Niestety zaczal jednak ponownie pic w ukryciu jak przystalo na wytrawnego alkoholika. Kiedy zglosil sie do chrztu mamunia wszczela lament, ze przeciez on pije (oboje studiowali). Niestety swieci pasterze zupelnie zignorowali swiatuske, ktora nie robila postepow. Liczyly sie statystyki. Ochrzczono od 20 lat nietrzezwego alkoholika. Oczywiscie zaraz wspaniale przywileje, pionier alkoholik toz to zawsze w naszych pseudo zborach jest normalka. Wstyd i hanba. W domu agresja, wyzwiska, zastraszenie i przemoc. No ale do sluzby po kilkadziesiat godzin i pieknie na zebranku, toz to przez starszyzne holubiony byl. To zbor? To patologia, a co najwazniejsze wszystko wiedzieli, rodzina im zglaszala problem a te kosmoluchy przewodniki nic nie sluchali.
Efekt taki: na sile sitwa starszych chrzci, nadzorca obwodu pochwali, cacy chlopcy, a potem oczywiscie jak afera na calego to cierpi rodzina bo wyklucza sie to i teraz on be, a przeciez zawsze taki byl.
Pozdrowienia wszystkim ze slonecznej UK
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: dwaswiaty w 02 Lipiec, 2018, 22:23
Popełnienie kolejny raz tego samego grzechu świadczy o braku skruchy .Bo ile razy można zdradę tłumaczyć,brakiem czujności i poddaniu się emocjom.
Tyle razy ile potrzeba, aby z różnych powodów wrócić. Ja znam kogoś kto wracał trzy razy. Ciekawe jakie istnieją rekordy w tej materii... :D
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Diotrefes w 02 Lipiec, 2018, 23:31
cudowni pasterze trzody chlewnej, znaczy Bożej

pionier alkoholik toz to zawsze w naszych pseudo zborach jest normalka.

Jestem zaskoczony niskim poziomem waszych wypowiedzi. Rozumiem krytykę, nawet mocną oraz ostrą, zresztą od niej sam nie stronię, ale cytaty - takie, jak te powyżej - sprawiają, że wasze posty tracą na merytoryce.

W dodatku zastanawiam się nad istotą problemu w tym wątku. Myślę, że WTS-owi można zarzucić bardzo wiele, a to, że wykluczeni są przyłączani do zboru - i to nawet kilkakrotnie - to chyba żadna patologia. Przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza, a już na pewno do powrotu do ŚJ po kilkukrotnym wykluczeniu.
Ciekawi mnie jak odbieralibyśmy jakiekolwiek ograniczenia w liczbie przyłączeń lub wykluczeń.

Poza tym, pomijając cały kontekst religijny czy doktrynalny, czyny pośrednio prowadzące do wykluczenia raczej nie są pozytywnie odbierane przez społeczeństwo, vide
agresja, wyzwiska, zastraszenie i przemoc
bo przecież o takich w tym wątku jest mowa, a nie o różnicach w interpretacji nauk ŚJ.

Nie wiem, może ze mną jest coś nie tak, że zależy mi na merytorycznej, solidnej krytyce pozbawionej nadmiaru emocji i hejtu. I swoją drogą mam wrażenie, że przez takie stawianie sprawy przeze mnie będę odbierany jako obrońca WTS-u, ale liczę, że dla niektórych z was świat nie jest czarno-biały.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 03 Lipiec, 2018, 00:00
Wiadomo, ze trzeba przebaczać do 77 razy, ale z kolei z tego co pamiętam syn marnotrawny nawraca się w Biblii tyko raz i potem już jest tylko happy end.
Może lekko nie w temacie, ale syna marnotrawnego jak tylko zobaczył ojciec, natychmiast go przywitał, kazał ubrać w nowe czyste szaty i zrobił biesiadę na jego cześć. Za to że wrócił.
 A jak postępują starsi w zborach względem powracających? Kwarantannę im fundują, w imię rzekomej miłości upadlają człowieka. Jak już taki osobnik po kilku czasami miesiącach ( lub dłużej) chodzenia na zebrania i będąc traktowanym jak powietrze, po odpowiednim studium dla przypomnienia wiedzy strażnicowej zostanie wreszcie przyłączony, to i tak ma ograniczenia. Przyłączenie ponowne do zboru nie ma ani odrobinę wspólnego z przyjęciem jakiego doznał syn marnotrawny.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: dwaswiaty w 03 Lipiec, 2018, 12:08
Może lekko nie w temacie, ale syna marnotrawnego jak tylko zobaczył ojciec, natychmiast go przywitał, kazał ubrać w nowe czyste szaty i zrobił biesiadę na jego cześć. Za to że wrócił.
 A jak postępują starsi w zborach względem powracających? Kwarantannę im fundują, w imię rzekomej miłości upadlają człowieka. Jak już taki osobnik po kilku czasami miesiącach ( lub dłużej) chodzenia na zebrania i będąc traktowanym jak powietrze, po odpowiednim studium dla przypomnienia wiedzy strażnicowej zostanie wreszcie przyłączony, to i tak ma ograniczenia. Przyłączenie ponowne do zboru nie ma ani odrobinę wspólnego z przyjęciem jakiego doznał syn marnotrawny.

Czy ojciec od razu mu powierzył majątek? Czy syn marnotrawny od razu odzyskał zaufanie innych? Nie mieszajmy pojęć. Przebaczenie, a odzyskanie zaufania, czy opinii to dwie różne sprawy.

Z kwestii formalnych: nie ma żadnego studium przed przyłączeniem. Jeśli już, to po przyłączeniu.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 03 Lipiec, 2018, 13:26
Z kwestii formalnych: nie ma żadnego studium przed przyłączeniem. Jeśli już, to po przyłączeniu.
To masz chyba stare światło. Jak moja żona starała się o przyłączenie 4 lata temu, było z niż prowadzone studium. Na polecenie starszyzny. Całe szczęście że te procedury otworzyły jej w końcu oczy.

Czy ojciec od razu mu powierzył majątek? Czy syn marnotrawny od razu odzyskał zaufanie innych? Nie mieszajmy pojęć. Przebaczenie, a odzyskanie zaufania, czy opinii to dwie różne sprawy.
A czy kazał mu nie odzywać się do innych, czy kazał służbie nie witać się z nim? Czy odmówił siedzenia przy jednym stole? Z tego co wiem, kazał go odziać w nowe szaty. A wtedy to szata i jej rodzaj ustalało warstwę społeczną. Od pierwszej chwili powrotu był traktowany jak równy z równym.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: dwaswiaty w 03 Lipiec, 2018, 14:47
To masz chyba stare światło. Jak moja żona starała się o przyłączenie 4 lata temu, było z niż prowadzone studium. Na polecenie starszyzny. Całe szczęście że te procedury otworzyły jej w końcu oczy.
A czy kazał mu nie odzywać się do innych, czy kazał służbie nie witać się z nim? Czy odmówił siedzenia przy jednym stole? Z tego co wiem, kazał go odziać w nowe szaty. A wtedy to szata i jej rodzaj ustalało warstwę społeczną. Od pierwszej chwili powrotu był traktowany jak równy z równym.

Nie mam starego światła - nie można prowadzić studium z kimś kto nie jest przyłączony. To błąd tamtejszych starszych.
Dla SJ powrót = przyłączenie, a nie samo chodzenie na zebrania, wykluczony trwający w grzechu też może przychodzić na zebrania.
Po przyłączeniu masz ograniczenia - niektóre mniej lub bardziej sensowne - ale posiłek można razem zjeść. A ostatnio nawet można klaskać :D ...
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 16 Sierpień, 2019, 02:18
A jak postępują starsi w zborach względem powracających? Kwarantannę im fundują, w imię rzekomej miłości upadlają człowieka. Jak już taki osobnik po kilku czasami miesiącach ( lub dłużej) chodzenia na zebrania i będąc traktowanym jak powietrze, po odpowiednim studium dla przypomnienia wiedzy strażnicowej zostanie wreszcie przyłączony, to i tak ma ograniczenia. Przyłączenie ponowne do zboru nie ma ani odrobinę wspólnego z przyjęciem jakiego doznał syn marnotrawny.
I to właśnie odstraszyło mnie (całe szczęście!) do pójścia na zebranie po wykluczeniu. Oczywiście próbowałem tej sztuki dokonać. Oczywiście wybrałem się do drugiej Sali Królestwa w moim mieście, niż do tej do której zazwyczaj uczęszczałem, byłem już nawet naprzeciwko, po drugiej stronie ulicy, jakieś 20 metrów... ale jak sobie pomyślałem, co mnie czeka to mnie aż zmroziło, i mimo że było to lato to poczułem w sobie, w swoim żołądku gruby sopel lodu...

...i całe szczęście... wystarczy, że dałem się  upodlić na jednym komitecie, czego do tej pory żałuję... więc upokorzeń już mi pamiętać nie potrzeba.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 16 Sierpień, 2019, 05:17
A ostatnio nawet można klaskać :D ...

Zatem znów "nowe światła" mrugają jak na dyskotece  ;D ;D

W "moim" zborze w aż do 2003 r. przy takich okazjach KLASKANO ILE WLEZIE  :D :D A następnie zabroniono - "przyłączenie to zbyt poważna sprawa, żeby demonstrować taką niekontrolowaną wesołość" ??? ???

A teraz znów można... ;D ;D

CHORA ORGANIZACJA... >:D

Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: klenczon w 16 Sierpień, 2019, 08:25
Może nietypowy w drugą stronę.
Syn jednego z pierwszego zarządu (Darek) po zdradzie swojej żony zaatakował jednego z braci na jego placu że rozpowszechnia plotki że jego kochanka jest w 8 m-c ciąży co było prawdą. Mówił o tym bo wszyscy wiedzieli że to prawda ale bez echa bo tam (w tym zborze) był wychowanek ojca Darka który był najważniejszy w tym zborze i jest do dziś.  :)
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 17 Sierpień, 2019, 10:01
Z doświadczenia  przewodniczenia komitetom mogę powiedzieć że przyłączenie po którymś wykluczeniu za ten sam grzech jest możliwe.Tylko żeby nie była to samowolka starszych muszą być spełnione pewne warunki,wszystko musi być oparte o artykuły w strażnicach bądź listach do starszych.Podam konkretny przypadek.Brat Y lubił sobie wypić tak bardzo że z czasem oficjalnie chodził nachlany i robił awantury za co został wykluczony potem został przyłączony historia powtarzała się kilkakrotnie  . Na ostatnim komitecie w którym brałem udział znowu brat przepraszał i twierdził że nie chce pić inni starsi z wyrozumiałością patrzyli na tego brata i go bronili ,przecież to choroba alkoholowa.No dobrze skoro jest chory czy wobec tego leczył się bądź się leczy, a skoro nie to musi ponieś konsekwencje ,zostaje wykluczony.Każdy kto zetkną się z KS wie że komitet musi podać warunki po spełnieniu których dana osoba wykluczona może starać się o ponowne przyjęcie,w tym wypadku było poddanie się leczeniu i co najmniej roczna abstynencja.Nie wiem czy podobnie można załatwić sprawę z seksem ,hazardem czy innymi uzależnieniami ,na ile organizacja uznaje je za choroby.Przez ostatnie lata pobytu w organizacji wiele się zmieniło nastąpiło rozprężenie obyczajów ;rozwody ,ponowne małżeństwa i znowu rozwody  i tak kilka razy.Na domiar złego wszystko to było akceptowane przez zborową starszyznę.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 17 Sierpień, 2019, 10:17
Przez ostatnie lata pobytu w organizacji wiele się zmieniło nastąpiło rozprężenie obyczajów ;rozwody ,ponowne małżeństwa i znowu rozwody  i tak kilka razy.Na domiar złego wszystko to było akceptowane przez zborową starszyznę.
[/b][/size]

Znam przypadek gdzie osoba była wykluczana dwukrotnie za to samo i dwa razy przyłączana. Znam przypadek gdzie osoba została opuszczona przez współmałżonka i będąc podczas rozwodu świeckiego spotykała się już z inną osobą. Nie było dowodów na zdradę, więc nie mogło być rozwodu biblijnego, natomiast był złożony wniosek do sądu i podejrzenia. Za spotykanie się z płcią odmienną osobie opuszczonej  starsi zrobili komitet. Nic między nimi nie zaszło, ale jeden ze starszych na komitecie doradzał tej osobie aby poniosła konsekwencje to będzie już miała sprawę czystą. I tak ta osoba zrobiła wzięła winę na siebie, potem rozwód świecki i założenie nowej rodziny.
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 17 Sierpień, 2019, 20:16
Z doświadczenia  przewodniczenia komitetom mogę powiedzieć że przyłączenie po którymś wykluczeniu za ten sam grzech jest możliwe.Tylko żeby nie była to samowolka starszych muszą być spełnione pewne warunki,wszystko musi być oparte o artykuły w strażnicach bądź listach do starszych.Podam konkretny przypadek.Brat Y lubił sobie wypić tak bardzo że z czasem oficjalnie chodził nachlany i robił awantury za co został wykluczony potem został przyłączony historia powtarzała się kilkakrotnie  . Na ostatnim komitecie w którym brałem udział znowu brat przepraszał i twierdził że nie chce pić inni starsi z wyrozumiałością patrzyli na tego brata i go bronili ,przecież to choroba alkoholowa.No dobrze skoro jest chory czy wobec tego leczył się bądź się leczy, a skoro nie to musi ponieś konsekwencje ,zostaje wykluczony.Każdy kto zetkną się z KS wie że komitet musi podać warunki po spełnieniu których dana osoba wykluczona może starać się o ponowne przyjęcie,w tym wypadku było poddanie się leczeniu i co najmniej roczna abstynencja.Nie wiem czy podobnie można załatwić sprawę z seksem ,hazardem czy innymi uzależnieniami ,na ile organizacja uznaje je za choroby.Przez ostatnie lata pobytu w organizacji wiele się zmieniło nastąpiło rozprężenie obyczajów ;rozwody ,ponowne małżeństwa i znowu rozwody  i tak kilka razy.Na domiar złego wszystko to było akceptowane przez zborową starszyznę.
teraz naprawdę
jacie pierdziele ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
kiedy czytam takie brednie odnośnie wykluczeń i to na stronach odstępczych to lać mi się chce że takie książkowe wykluczenia
w tej organizacji może miały gdzieś miejsce i to  w latach 80  ....ludzie to są zalecenia z paście listów i debilnych szkoleń
nikt tego obecnie nie stosuje w praktyce.

nie daj boże jak któryś ze starszych ma na sądzonego petenta" krzywe oko, albo jakiś zatarg z przeszłości a nie wspomnę już
jak trafi się w gronie wszechwiedzący pistolet, to żadne reguły nie grają roli i gdyby się zesrał na takim komitecie
w ramach obrony to i tak poleci,procedury o których pisze 9 one były i są troszkę zmodyfikowane
 co ciekawe ,one sa w d..pie!..tak wyglądają komitety ,dowodem sa te komitety nagrywane  na you-tub
sam widziałem dość takich ,że dziwi mnie to iż nadal ludzie na nie przychodzą z widocznym syndromem liczenia na sprawiedliwość
i to nawet tą WTSu,
wygląda to tak jak jest przypalony w zborze to wyleci.. a przy pierwszej wizycie na sali będą go faworyzować rozdrażniać z 2-3 lata a nawet zniechęcą celowo,..zaś jak się trafi rodzinka obwodowego koordynatora albo kogoś blisko koryta w BO
to nawet 4razy gnoja potrafią wykluczać  no bo jak stach" po plaży chodzi z 20ką
mało tego i obsadzać na przywilej potem bo na stacha już duch działa ,chore
w tej organizacji liczy sie tzw. układ znajomości bliskiej
Tytuł: Odp: Wykluczeni - recydywiści
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 18 Sierpień, 2019, 11:04
W naszym zborze jest siostra która jest przyłączana poraz 5. Za każdym razem powód wykluczenia ten sam, niemoralność. Zadziwiające jest, że kobitka jest aseksualna ze  wszechmiar. Mimowolnie słyszalem jak skarżyła się siostrom że nie może zejść ponizej 150 kg ( wzrost z 1.70), także ogromniasta jest. Nie wiem na samych feedersów trafia, czy co. Starsi kazali jej się zbadać czy nie ma jakis zaburzeń itp ale ponoć  wyszlo że nie. Także ona u nas prowadzi w tej swoistej klasyfikacji.