Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Gandalf Szary w 06 Czerwiec, 2018, 11:38

Tytuł: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 06 Czerwiec, 2018, 11:38
Jeżeli był poruszany ten temat to proszę go zignorować i usunąć na cmentarz.

Ostatnio byłem świadkiem jak pewna kobieta próbowała popełnić samobójstwo skacząc z mostu. Tylko dzięki interwencji pewnego mężczyzny, który znajdował się blisko niej, nie udało jej się rzucić do rzeki z wysokości. To straszne widzieć człowieka tak zdesperowanego, że chce pozbawić się życia. Czy może znacie przypadki takich sytuacji w zborach ŚJ? Jak takim ludziom udzielić pomocy? Co nimi kieruje, że chcą skończyć ze swoim życiem? 
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Czerwiec, 2018, 13:00
Skorowidz w dziale:

*** dx86-16 Samobójstwo ***
SAMOBÓJSTWO

Nic nie mówi o ŚJ.
Jedynie to:

*** dx86-16 Samobójstwo ***
odmowa przyjęcia krwi nie jest formą: bq 20-21

*** dx86-16 Samobójstwo ***
Rosja: g 9/12 27
samobójczynie niesłusznie nazwane Świadkami: g05 22.10 10; g00 22.6 6, 8

Pewnie problem nie istnieje w Towarzystwie. :(
Jeśli ktoś po wykluczeniu popełni samobójstwo, to nie jest to problem ŚJ. :-\
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 06 Czerwiec, 2018, 13:45
Pewnie problem nie istnieje w Towarzystwie. :(

Chyba jednak istnieje. Nie bez kozery w książce Paście dla samobójców przewidziano wykluczenie.
Ja osobiście będąc od 30 lat w organizacji zetknąłem się tylko raz z próbą samobójczą w organizacji. Dotyczyło to rodziny poznanej przeze mnie na ośrodku pionierskim. Jednemu ze współmałżonków się zmarło i to drugie postanowiło założyć drugą rodzinę. I tu nastąpił problem z córką z pierwszego małżeństwa. Dziewczyna zaczęła szaleć z podcięciem żył włącznie. Przeżyła, ale została wykluczona.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Czerwiec, 2018, 13:55
"Nie bez kozery w książce Paście dla samobójców przewidziano wykluczenie."

A to jest już znak, że sprawa jest.
Nie chcą jej jednak upubliczniać.

*** yb10 s. 157 ***
Świadkom Jehowy nieraz jeszcze stawiano fałszywe zarzuty dotyczące rzekomych samobójstw ich współwyznawców.

*** yb10 s. 196  ***
W rozmowach z ludźmi obiektywnie myślącymi bracia powoływali się na fakt, że w ciągu kilku minionych lat liczba Świadków Jehowy znacznie wzrosła, a jednak nie zdarzyło się, by ktoś z nich popełnił samobójstwo.

ŚJ są podawani jako ratujący samobójców:

*** g00 22.2 s. 32  ***
Chciałem już popełnić samobójstwo, ale uratowali mnie Świadkowie Jehowy

*** yb12 s. 149 ***
W końcu, gdy pogrążony w depresji myślał o samobójstwie, dostał list od kuzynki z Bergen, która zaczęła studiować Biblię ze Świadkami Jehowy.

*** w00 15.4 s. 5  ***
Tuż przed zetknięciem się ze Świadkami Jehowy zamierzała popełnić samobójstwo. Zgodziła się jednak studiować Biblię, dzięki czemu zrozumiała, że Jehowa jest realną Osobą, zainteresowaną jej pomyślnością

*** w93 1.7 s. 31  ***
Kiedy zapukali do mnie Świadkowie Jehowy, byłam tak przygnębiona, że myślałam o samobójstwie. Spodobało mi się to, co mówili o rozwiązaniu problemów naszego chorego świata, ale nie byłam zachwycona, że jakąś rolę odgrywa w tym Bóg.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 06 Czerwiec, 2018, 15:09
Muszę sprostować swą wypowiedz. Nie miałem książki pod ręką:) Próba samobójcza jest jednym z powodów do powołania KS, lecz zalecenia są aby delikatnie badać sprawę i nie we wszystkich przypadkach należy prowadzić sprawy sądownicze.
Ciekawe, które przypadki kwalifikują się do powołania KS, a które nie?
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: on-on w 06 Czerwiec, 2018, 15:25
Pionierka z mojego zboru popełniła samobójstwo i miała pogrzeb świadkowski. Było to z 10 lat temu.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 06 Czerwiec, 2018, 15:33
Grożąc samobójstwem można zatrzymać Komitet Sądowniczy na długi czas.

Temat chyba był na forum ale z uwagi na to że jest delikatny został ,,zdjęty z anteny"
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: lukier w 06 Czerwiec, 2018, 18:13
Grożąc samobójstwem można zatrzymać Komitet Sądowniczy na długi czas.

Temat chyba był na forum ale z uwagi na to że jest delikatny został ,,zdjęty z anteny"

W moim zborze jest dziewczyna, która po wykluczeniu miała kilka prób samobójczych, nadal nikt jej nie przyłączył, wyleciała za zostawienie męża.  Także ona nie tylko groziła...starsi nieugięci.

A wracając do tematu niestety nie wiem jak jej pomóc, bo nie mam z nią kontaktu, ale wiem ze się leczy więc chyba ktoś jej pomaga.

Gorzej z przypadkami nagłych samobójstw, których nikt się nie spodziewa. W sąsiednim zborze, sympatyczny ojciec rodziny, zawsze uśmiechnięty i towarzyski nagle popełnia samobójstwo. Później wychodzi na jaw że jednak się leczył bo nie mógł znieść presji zboru i żony. Nikt nic nie wiedział, bo pewnie chciał ukryć swoje stany przed światem, bo jak to sj z takimi myślami?
Miał pogrzeb teokratyczny.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 07 Czerwiec, 2018, 16:14
Na początku lat dziewięćdziesiątych,pewna młoda siostra popełniła samobójstwo w Rybniku,jak się potem okazało to tylko chciała zwrócić uwagę rodziców .Niestety wybrała złą metodę,dowiedziałem się o tym od NO i okręgu jak przyszli mnie prosić o wykład na pogrzebie.Jak widać są świadki i świadki.Jedno jest pewne to jest ogromna tragedia dla rodziny i dokładanie jeszcze jednej to byłoby niegodziwe.Raz tylko odmówiłem organizacji pogrzebu bo brat zamarzył o pogrzebie ekumenicznym,a w zasadzie by jedna uroczystość była po drugiej.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 07 Czerwiec, 2018, 17:41
Raz tylko odmówiłem organizacji pogrzebu bo brat zamarzył o pogrzebie ekumenicznym,a w zasadzie by jedna uroczystość była po drugiej.

Możesz coś więcej o tym opowiedzieć. Pierwsze słyszę aby ŚJ miał pogrzeb ekumeniczny. Dobrze rozumiem międzywyznaniowy? Jak taki pogrzeb wygląda?
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 07 Czerwiec, 2018, 17:53
To niezwykle delikatny problem , wielu nie potrafi zobaczyć sygnałów ostrzegawczych , one zawsze są , tylko trzeba umieć je dostrzec.
Czasami trzeba poświęcić komuś czas a z tym też nie jest za dobrze ,bo jeżeli ktoś zachowuje się w sposób  drażniący nas albo jest upiardliwy to jak to odróżnić?

Ludzie nie kierują się intuicją , biorą większość spraw na rozum a sprawa samobójstwa nie jest rozumowa , ona toczy się w strefie psychiki , emocji , to inny wymiar .
Czasami dobrze jest zamknąć oczy i "słuchać" emocji .
Może ktoś  powie , że gadam głupoty , ale trochę samobójców widziałam , i tych co wołali o pomoc i tych którzy przekroczyli tę linię .
Na poprzednim forum przeprowadziłam taką dość trudną rozmowę , właściwie to była publiczna rozmowa, taka jak u nas toczy się na Shoutboxsie ,  naprawdę byłam w dołku , z moich rozmówców większość " Wysiadła" . Trzeba umieć słuchać uczucia .

Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 07 Czerwiec, 2018, 18:06
Myślę, że jest to trudne prowadzić rozmowę z osobą, która ma myśli samobójcze. Przeciętny człowiek nie jest przygotowany na takie sytuacje. Myślę także, że starsi w zborach nie są przygotowanych, aby pomóc takim osobom. 
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 07 Czerwiec, 2018, 18:10
Myślę, że jest to trudne prowadzić rozmowę z osobą, która ma myśli samobójcze. Przeciętny człowiek nie jest przygotowany na takie sytuacje. Myślę także, że starsi w zborach nie są przygotowanych, aby pomóc takim osobom.

Starsi , może nie wszyscy ale ci z którymi ja rozmawiałam wręcz lekceważą pewne wskazówki są przeświadczeni , że ich biblijne szkolenia to jest najważniejsze, dla mnie ich postawa jest wręcz arogancka .
Jak będzie  "po wszystkim" i tak powiedzą - to była jego decyzja . >:(
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 07 Czerwiec, 2018, 20:30
Pogrzeb ekumeniczny wymyślił sobie braciszek by jego połowica i rodzina były zadowolone,a on chciał świadkowski.Nie było takiej możliwości.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 08 Czerwiec, 2018, 18:56
za mojej bytności w zborze - w Karpaczu miał miejsce przypadek samobójstwa dorosłego ochrzczonego syna kobiety będącej aktywnym świadkiem Jehowy.

nie miałem okazji porozmawiać z tym samobójcą przed śmiercią, ale z tego co słyszałem powodem były sprawy rodzinne. Wychowywał się bez ojc i chyba dlatego był nieszczęśliwy i nie umiał znaleźć sobie miejsca w życiu - sięgał po alkohol papierosy i inne używki chyba nawet za ten alkohol (albo za papierosy) wykluczono go; nikt mu nie pomógł i chyba stąd ten tragiczny koniec.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: CEGŁA w 11 Czerwiec, 2018, 23:34
Gandalfie Szary, pytałeś o:

Cytuj
Wysłany przez: Gandalf Szary
« dnia: 06 Czerwiec, 2018, 11:38 »

Czy może znacie przypadki takich sytuacji w zborach ŚJ? Jak takim ludziom udzielić pomocy? Co nimi kieruje, że chcą skończyć ze swoim życiem?


Bez wrażliwych szczegółów...

Bardzo przykro mi to wspominać. Osobiście znam dwie osoby, które próbowały popełnić samobójstwo. Szczęście w nieszczęściu nie wyszło im. Jedna osoba podjęła taką próbę. Odratowana została na powrót do życia....  Bardzo to przeżyłem....  Nie wspomnę o kilku bliższych znajomych co mieli poważne myśli samobójcze i o tym wspólnie rozmawialiśmy.
Wszystko z powodu ostracyzmu.

Niektórzy są tu z nami na forum.


Mam kontakt też z osobą, która jest dość znana w środowisku osób wierzących, do której dzwoni masa osób z  myślami samobójczymi. Ta osoba mówi, że nigdy wcześniej tak nie było, żeby tyle ludzi szukało u niej pomocy. Wszystko to tragedie obecnych lub byłych członków Świadków Jehowy lub Kościoła Katolickiego i nie tylko.
Ostracyzm, kryzys wiary!

Zdaję sobie sprawy, że osoby bez wiary w Boga są tylko w nikłym stanie pomóc ludziom przebudzającym się z patologii religii oraz jednocześnie stojącym na granicy życia i śmierci. Dlatego jestem tak bardzo przeciwny "pomocy" ateistów w wybudzaniu osób wierzących. Uważam, że wprowadzanie kogoś w ateizm jest najgorszą z dróg. O wiele lepszy jest agnostycyzm.

Najlepszą jednak pomocą takim osobom to pomoc w "budowaniu nowego domu" w oparciu o ich potrzeby, a nie tylko niszczenie starego domu i przekonywanie do swojej racji.

Dziękuję Bogu za to, że te osoby żyją i że życie po wielkich, ogromnych wręcz dramatach ułożyło się i są teraz szczęśliwe. ŻE ŻYJĄ! Obojętnie w co, lub kogo teraz wierzą czy nie wierzą.


Gandalfie Szary, nie wiem czy widziałeś te reportaże z USA. Zamieszczam te ostatnie:

Wątek ---> Ostracyzm Świadków Jehowy morduje czteroosobową rodzinę - Detroit, USA (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/ostracyzm/ostracyzm-swiadkow-jehowy-morduje-czteroosobowa-rodzine-detroit-usa/msg126127/#msg126127)

Reportaż na YouTube


Wątek ---> Kolejne morderstwo-samobójstwo rodziny Świadków Jehowy - bilet do Nowego Świata (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/ze-swiata/kolejne-morderstwo-samobojstwo-rodziny-swiadkow-jehowy-bilet-do-nowego-systemu/msg136906/#msg136906)
(https://i.imgur.com/kOEbrTJ.jpg)


LINK ---> Byłem o krok od samobójstwa (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/bylem-swiadkiem-nasze-historie/bylem-o-krok-od-samobojstwa/msg126751/#msg126751)








Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 12 Czerwiec, 2018, 17:24
Gandalfie Szary, nie wiem czy widziałeś te reportaże z USA. Zamieszczam te ostatnie:
Tak oglądałem już ten film na forum oraz czytałem w internecie o tej tragedii. O ile internet, aż huczy od takich informacji, po stronie organizacji cisza.



Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Jasiu w 12 Czerwiec, 2018, 21:09
Witam wszystkich.
Mój przyjaciel popełnił samobójstwo.
Ówczesny starszy zboru zapytał mnie ,,idziesz na imprezkę"?
Miał na myśli jego pogrzeb.
To jeden z powodów dla których się wybudziłem.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 12 Czerwiec, 2018, 21:17
Witaj!
Aleś nagle się pojawił w temacie.
W samą porę. :)
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 29 Listopad, 2018, 21:41
Ja właśnie dziś dostałam bardzo smutną wiadomość. mój były szwagier - nadal Śj pomimo kilku komitetów, głównie alkohol - dziś popełnił samobójstwo. przerosło go życie. nie był złym człowiekiem, po prostu mocno pogubionym  :'(

jedyny plus - siostra jest wreszcie WOLNA
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 29 Listopad, 2018, 22:05
również znam takie przypadki
ostatnio, facet przystojny, dzieci dorodne, żona zapatrzona a ten cyk powiesił się
żadnych symptomów, wręcz przeciwnie dusza towarzyska, dowcipniś
zawsze jak z nim rozmawiałam to pękałam ze śmiechu.
zanim wziął chrzest był hersztem bandy na moim osiedlu nikt mu nie podskoczył.
silny typek można rzec
ale ochrzcił się, ożenił, dzieci.
rodzice na przywilejach, a tu taka tragedia!!
pogrzeb teokratyczny a jakże, brat tylko powiedział że depresja zbiera żniwo
i to było jedyne wytłumaczenie.
coś podobnego pisał Lulker
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: ihtis w 30 Listopad, 2018, 00:12
W Kaliszu i okolicy jest wiele samobójstw świadków Jehowy, również zainteresowanych którzy chodzili na pranie mózgu na tak zwane zebrania, oraz prób samobójczych.
Dysponujesz jakimiś wiarygodnymi źródłami danymi na ten temat. To byłoby ciekawe. Żeby nie być goło słownym.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: uncja w 30 Listopad, 2018, 01:02
Kasia.Południowo zachodnia Polska. Wychowana w rodzinie SJ. Marzyła o własnej. Kochała dzieci.Atrakcyjna. Mimo to sie nie udawało. Trudności z pracą i ustaleniem co chce w życiu robić. Jej życie przybierało jakieś takie dziwne kierunki. Pionierowała, dorywczo pracowała a to jako opiekunka a to jako sprzątaczka.
Ostatni raz widziałyśmy się na zgromadzeniu międzynarodowym w Kijowie bodajże w 2003 roku. Przyjechała do domu z terenu i tam się powiesiła. Jakoś tak właśnie pożną jesienią. Bardzo fajny człowiek.
Nie wiem co spowodowało ani jaki impuls wyzwolił w niej skuteczne działanie ani  jakim to było poprzedzone procesem myślowym. Wtedy dla mnie to był wstrząs. Osoby z jej otoczenia mówiły, ze miała nie poukladane sprawy z Jehową. bo pomiędzy okresami pionierskimi bywało ze prowadziła luźniejszy tryb życia i np jeździła na koncerty hardrockowe.
Dziś przypuszczam raczej, ze jest jedną z ofiar Organizacji. Brak realizacji własnych potrzeb, być może niemożność zrealizowania związku z osoba która ją pociągała, kiepskie perspektywy rozwoju w Polsce dla młodych takich jak ona z mniejszych miast i próba leczenia tego służbą pionierską.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: LILY w 31 Styczeń, 2019, 13:42
Słyszałam kilka lat temu o głośnej sprawie pewnej rodziny ze świetokrzyskiego.
Rodzice i syn oboje zdepresjonowani najpier w szpitalu zmarła siostra do końca nie wiadomo z jakiego powodu potem jej maż się powiesił.
Syn został wykluczony i jakis czas po smierci ojca sam popełnił samobójstwo.
Generalnie tragedia w ciagu pół roku nie zyła już cała rodzina. Wiem ,że wszyscy leczyli się psychiatrycznie a do tego całe to obciążenie... MASAKRA
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: jaddeth w 31 Styczeń, 2019, 14:55
Moja siostra będąc jeszcze w organizacji przeszła próbę...

Ok 2010 powiesił sie wykluczony brat, 19latek.
1,5 roku temu zastrzelił sie kolejny młody odłączony, to nawet było głośne w okolicy https://dziennikzachodni.pl/smierc-na-strzelnicy-w-tarnowskich-gorach-nie-zyje-23latek-instruktor-tez-go-trafil/ar/12283680

Na pogrzebie pierwszego padło hasło: Tomek myślał o powrocie do Boga, wznowił studium, nie wiadomo czemu to zrobił.
Na pogrzebie 2giego: Artur myślał o powrocie do Boga, wznowił studium...
Jakiś miesiąc później spotkałem przyjaciółkę Artura na imprezie. Wzięła mnie na bok i pokazała mejla którego do niej wysłał dzień przed, a którego nie rozumiała... Fragment brzmiał mniej więcej tak:
"Tak zeby nie bylo, nie bede jak mój były przyjaciel któremu sie udało, ale sie ukozyl. Ja tego nie zrobię, a mam nadzieje ze sie uda"
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: matowa w 31 Styczeń, 2019, 15:05
Samobójstwo mogą popełnić ludzie z różnych środowisk, z różnych powodów, można pogubić się w różnych tematach a depresja w tym nie pomaga.
Jeśli już mówić o ŚJ jako winnych należałoby powiedzieć, że KAŻDA religia może do tego prowadzić.
Każdy ma też inną odporność na wydarzenia losowe.

A jeśli ktoś woła o pomoc i mówi "nie radzę sobie", nikt nie bierze to jako myśli samobójcze, każdy mówi "stary, to chwilowe". Może, ale nie musi tak być, niestety.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Ola w 31 Styczeń, 2019, 15:09
Moja siostra będąc jeszcze w organizacji przeszła próbę...

Ok 2010 powiesił sie wykluczony brat, 19latek.
1,5 roku temu zastrzelił sie kolejny młody odłączony, to nawet było głośne w okolicy https://dziennikzachodni.pl/smierc-na-strzelnicy-w-tarnowskich-gorach-nie-zyje-23latek-instruktor-tez-go-trafil/ar/12283680

Na pogrzebie pierwszego padło hasło: Tomek myślał o powrocie do Boga, wznowił studium, nie wiadomo czemu to zrobił.
Na pogrzebie 2giego: Artur myślał o powrocie do Boga, wznowił studium...
Jakiś miesiąc później spotkałem przyjaciółkę Artura na imprezie. Wzięła mnie na bok i pokazała mejla którego do niej wysłał dzień przed, a którego nie rozumiała... Fragment brzmiał mniej więcej tak:
"Tak zeby nie bylo, nie bede jak mój były przyjaciel któremu sie udało, ale sie ukozyl. Ja tego nie zrobię, a mam nadzieje ze sie uda"

Popłakałam się jak bardzo człowiek musi cierpieć i nie widzieć nawet iskierki nadziei że odbiera sobie życie. Prawdziwy dramat.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 31 Styczeń, 2019, 15:37
Samobójstwo mogą popełnić ludzie z różnych środowisk, z różnych powodów, można pogubić się w różnych tematach a depresja w tym nie pomaga.
To prawda. Tyle, że śJ trąbią wokół że są szczęśliwi, że być w tej religii to radość, że tam są sami bracia a zarazem przyjaciele. Spojrzeć na publikacje, to wszyscy uśmiechnięci. Jedna wielka radość. A jaka jest prawda?
Wielu ma dwie twarze, oficjalnie radośni i szczęśliwi, a nieoficjalnie pełni problemów, nierzadko z depresją, poddawani przemocy fizycznej jak i psychicznej.
Jednak organizacja nie mówi o tym, to by była dla niej skaza na rzekomo kryształowym wizerunku.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Salome w 31 Styczeń, 2019, 16:46
Ja znam osobiście trzy osoby SJ, które nie znają się nawzajem, są z różnych stron kraju (jedna dziewczyna i dwóch facetów). Osoby te przeżyły próby samobójcze. Wszystkich odnaleziono w stanie ciężkim, ale całe szczęście żyją i mają się całkiem nieźle.
Odeszli oficjalnie z własnej inicjatywy ze zboru i obecnie są dumnymi odstępcami.  :)
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 31 Styczeń, 2019, 17:56
ja znam osobiscie jeden taki przypadek, czlowiek przezyl, z orgiem nie ma zartow...
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Kachinas w 31 Styczeń, 2019, 18:34
Dodam że spora liczba osób dotknięta jest depresją, u mnie w zborze wiem o kilku osobach. W większości są to kobiety, myślę że brak możliwości samorealizacji, realizowania marzeń a do tego ciągła kontrola po kilku dekadach powoduje że depresja niepostrzeżenie się rozwija.
Natomiast aby ustalić skalę problemu, należałoby posiadać dane dotyczące ilości samobójstw, ilości osób z depresją w stosunku do innych wyznań.
Jeżeli podczas porównania wyjdzie że % jest więcej w JW, to znaczy że organizacja jest niebezpieczna.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 31 Styczeń, 2019, 19:43
I ja znam przypadek samobójstwa młodego śJ. Niestety, ale ci którzy mogliby mu pomóc i zaprowadzić do specjalisty, woleli mu kłaść do głowy, że ma "zrzucić swoje brzemię na Jehowę". No i zrzucił. Niestety, ale razem z sobą, z dachu wysokiego budynku.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: matowa w 31 Styczeń, 2019, 19:50
Najbardziej dołuje mnie fakt, że ci mający przewodzić zborom, nawet ci ze szczerymi intencjami, nie zdają sobie sprawy jak skomplikowane są procesy psychologiczne. Dla nich wszystko jest czarno-białe. Nawet w przypadku kwestii wizyt pasterskich i wykluczeń - tutaj nie ma miejsca na szarości, uczucia, wątpliwości, wewnętrzne walki, miłość, nienawiść i obojętność.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 31 Styczeń, 2019, 20:53
Parę lat temu w Bogatyni pionierka powiesiła się w piwnicy. Miała problemy z "niewierzącym" mężem, który robił jej z synem takie numery, ze głowa mała. Wszystko leczyła życiem organizacyjnym, aż w końcu nie wytrzymała.
Inny przypadek to z bardzo dawna w Gryfowie. Chłopak w wieku około 10 lat - powiesił się. Przypuszczam, że dyscyplina JW mu się udzieliła.
Jeszcze inny przykład to młoda kobieta 20+ lat. Pokiereszowana przez toksyczną rodzinę i potem wykluczenie za szukanie miłości w miłostkach. Znała kilka języków obcych. Odpaliła jednorazowego grilla w łazience i połknęła prochy. Zanim to się stało zapraszała żonę i mnie do siebie do Berlina. Byłem w szoku, że tak skończyła.

Niestety starsi są wytresowani żeby "leczyć" wszelkie bolączki "czynieniem więcej " w organizacji, co w praktyce oznacza nic innego jak dolewanie oliwy do ognia. Odpowiedzialne za taki stan jest najbardziej CK i kolejne ogniwa tej ośmiornicy. Hydraulicy, płytkarze i windows cleaners. Żałosne. 
Wiem, że ktoś prowadził statystyki rozmiarów depresji w JW przez specjalistów. Mówił o tym Elear Elda na swoim kanele YT. Podawał nawet jaka to książka.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: wybraniecGwiazd w 31 Styczeń, 2019, 21:30
Z ostatnich dwóch lat znam tylko(aż) trzy przypadki samobójstw wśród śj, dwa z okolic mińska maz. chłopak nastolatek jeszcze, po głoszeniu się powiesił :(, oczywiście zwalono na dziewczynę "ze świata" i podwójne życie,drugi dorosły facet miał żonę i dzieci:(. Trzeci nie napiszę bo zbyt bolesna sprawa.
O próbach samobójczych słyszałem kilka razy, w tym jedną sam zaliczyłem kilkanaście lat temu,Przyczyna: przez wyrzuty sumienie za totalną głupotę, z której teraz sam się śmieje jak i wszyscy którym to opowiadam,ale,że jestem wstydzioch to nie napisze.W każdym razie od dziecka byłem wychowywany na idealnego członka org, bez żadnej możliwości błędu, ojciec starszy,rodzina znana(większość od dawna się leczy na głęboką depresją, głównie się leczą zwiększaniem udziału w służbie, kilku to pionierzy stali dodatkowo zapieprzają na budowach świadkowskich)  i całą reszta pierdzielenia,sam na przywilejach najróżniejszych a tu jakaś wtopa.
także tego...
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: ewatta w 31 Styczeń, 2019, 22:13
Jestem o niedawna na forum.Nie byłam wstanie nawet czytać i szukać odpowiedzi.Napiszę też coś o sobie . Mąż przykładny sługa pomocniczy .Super rodzinka.Ja przykładna żona. Kochana córeczka.Zebrania ,głoszenie,studium ot normalne życie świadkowe.Choroba męża i w końcu śmierć. Pogrzeb i wszyscy wracają do swoich spraw. Zostaję z córką.Córka nie radzi sobie z całą sytuacją .Schodzi na złą drogę.To moja wina bo tak sobie wychowałam to tak mam. Bracia już nie odwiedzają bo moja córka 11 lat opętana przez diabła i ten świat. Zgłaszam do starszych że chcę się odłonczyć bo nie chcę przynosić hańby Jehowie.Zaczęłam popalać papierosy.Bo nie radziłam sobie ze wszystkim. Bracia mówili ze jestem złą matką albo już Jehowa mnie nie wspiera.Nikt nie chciał już ze mną rozmawiać.Ze świata nie miałam przyjaciół .Dla wszystkich byłam SJ. No i co .Marzyłam by Bóg mnie zabrał ale wiedziałam ,że tak nie będzie. Obudziłam się w klinice w dużym mieście.Cudem mnie odratowali.Myślałam ze ktoś inny lepiej wychowa moje dziecko bo jestem zła i bez wartości.Jednak żyję i nie odwróciłam się od dziecka.Nie potrafiłam się wyzec się dziecka.To było ponad moje siły. Teraz jestem bardzo dumna że walczyłam i bardzo ją kocham a ona mnie. Dziękuje mi za to że trwałam i na przekór wszystkiemu nie wyrzekłam się jej.Niestety by żyć musiałam wyjechać setki kilometrów od swojej miejscowości by zacząć od nowa.Nie było tak źle bo i w swoim mieście byłam obca.A poza tym już nikt nie mijał mnie z pogardą na twarzy i politowaniem .Durna sekta niszczy tyle ludzi .Niszczy rodziny.Dzięki Bogu nie odeszłam z tego świata.Nie mówiłam nikomu co czuję .Poza Tym komu? Przecież już nie byłam ważna dla nikogo .Ilu braci cierpi i się uśmiecha?Tak nas uczyli gdy idziesz uśmiechnij się i mów o nadziei a nie myśl o sobie . Mów o nowych rządach ,o pokoju i żyj PRAWDĄ a nie swoim życiem
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 31 Styczeń, 2019, 22:28
Jestem o niedawna na forum.Nie byłam wstanie nawet czytać i szukać odpowiedzi.Napiszę też coś o sobie . Mąż przykładny sługa pomocniczy .Super rodzinka.Ja przykładna żona. Kochana córeczka.Zebrania ,głoszenie,studium ot normalne życie świadkowe.Choroba męża i w końcu śmierć. Pogrzeb i wszyscy wracają do swoich spraw. Zostaję z córką.Córka nie radzi sobie z całą sytuacją .Schodzi na złą drogę.To moja wina bo tak sobie wychowałam to tak mam. Bracia już nie odwiedzają bo moja córka 11 lat opętana przez diabła i ten świat. Zgłaszam do starszych że chcę się odłonczyć bo nie chcę przynosić hańby Jehowie.Zaczęłam popalać papierosy.Bo nie radziłam sobie ze wszystkim. Bracia mówili ze jestem złą matką albo już Jehowa mnie nie wspiera.Nikt nie chciał już ze mną rozmawiać.Ze świata nie miałam przyjaciół .Dla wszystkich byłam SJ. No i co .Marzyłam by Bóg mnie zabrał ale wiedziałam ,że tak nie będzie. Obudziłam się w klinice w dużym mieście.Cudem mnie odratowali.Myślałam ze ktoś inny lepiej wychowa moje dziecko bo jestem zła i bez wartości.Jednak żyję i nie odwróciłam się od dziecka.Nie potrafiłam się wyzec się dziecka.To było ponad moje siły. Teraz jestem bardzo dumna że walczyłam i bardzo ją kocham a ona mnie. Dziękuje mi za to że trwałam i na przekór wszystkiemu nie wyrzekłam się jej.Niestety by żyć musiałam wyjechać setki kilometrów od swojej miejscowości by zacząć od nowa.Nie było tak źle bo i w swoim mieście byłam obca.A poza tym już nikt nie mijał mnie z pogardą na twarzy i politowaniem .Durna sekta niszczy tyle ludzi .Niszczy rodziny.Dzięki Bogu nie odeszłam z tego świata.Nie mówiłam nikomu co czuję .Poza Tym komu? Przecież już nie byłam ważna dla nikogo .Ilu braci cierpi i się uśmiecha?Tak nas uczyli gdy idziesz uśmiechnij się i mów o nadziei a nie myśl o sobie . Mów o nowych rządach ,o pokoju i żyj PRAWDĄ a nie swoim życiem

Aż łzy cisną się same w oczy gdy czyta się takie wpisy. Bardzo Ci współczuje i życzę dużo sił w życiu i tego żebyś nigdy więcej nie musiała przechodzić tak trudnych sytuacji.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: wybraniecGwiazd w 31 Styczeń, 2019, 22:30
Ewatta,
Dzielna jesteś jak nie wiem co i ja też jestem z Ciebie cholernie dumny!!!
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 01 Luty, 2019, 02:29
Popłakałam się jak bardzo człowiek musi cierpieć i nie widzieć nawet iskierki nadziei że odbiera sobie życie. Prawdziwy dramat.
Tego nie rozumieją Ci którym mówisz o swojej depresji.
Nie rozumieją że, mózg wpada Ci w taki stan że, po swoim przykładzie z zeszłego roku: jak podjęłem decyzję którego dnia skończę ze sobą, nagle mogłem zacząć funkcjonować.
Inaczej ujmę: w najgorszych momentach, myślenie "muszę, chcę żyć" wiązało się że strasznym bulem emocjonalnym. Natomiast wybranie daty odejścia, nagle przynosiło ulgę: "nareszcie się skończy".

Ostatni stan depresyjny miałem w listopadzie. Od tej poru życie mi się poprawiło. Już nie miewam tak obnizonych nastrojów. Ale z tyłu głowy pozostanie pytanie: "na pewno nie wróci?"
Dlatego regularnie odwiedzam psychologa.
Nie wiem jak jeszcze pomóc nie znającym depresji, zrozumieć jak to wygląda od środka.
Może tak, w pracy posługuje się nożem, były momenty że bałem się tego że, w którejś chwili zakończę nim swoje życie.



Jana 8:32

Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 01 Luty, 2019, 07:15
https://www.youtube.com/watch?v=MXkTlXkMvx4
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: LILY w 01 Luty, 2019, 08:19
Coś musi w tym być, że w tej organizacji jest tak dużo zachwianych, depresyjnych osób.
Najgorsze, ze tym ludziom często nie mozna pomóc bo udają szczęśliwych i nie rozumieją, ze trzeba sobie pomóc wizytą u lekarza.
Jedna z bardzo znanych psychologów do której chodzi wielu braci powiedziała, że " jest wiele szczęśliwych ludzi i rodzin na swiecie ale bardzo mało wśród ŚJ"- WIE CO MÓWI BO NA JEJ KOZETCE WIĘKSZOŚĆ TO BARDZO POWAŻNIE ZABURZENI ŚJ.
Jeszcze jedno bardzo Cieżko pracować z psychologiem osobie, która ma przeswiadczenie, że jest nieomylna, wszytko wie, ma recepte na każdy problem. Tak czesto jest właśnie tu bo przecież Straznica wszytko podaje jak na tacy.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 01 Luty, 2019, 08:30
to prawda
100% agree...
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: matowa w 01 Luty, 2019, 11:23
oczywiście zwalono na dziewczynę "ze świata" i podwójne życie
(…)
O próbach samobójczych słyszałem kilka razy, w tym jedną sam zaliczyłem kilkanaście lat temu,Przyczyna: przez wyrzuty sumienie za totalną głupotę, z której teraz sam się śmieje

Mówi się, że to przez podwójne życie, i ma to sens ale w trochę innym sensie niż mówią ŚJ. Mogę powiedzieć po sobie. Jak całe życie ci mówią, że nie wolno, a potem pokochujesz osobę, która nie wbija się w kryteria, w dodatku trzeba jeszcze rozwiązać jakieś sprawy miedzy sobą dotyczące przyszłości (w końcu różne poglądy), nagle okazuje się, że zabija to wewnętrznie. A to TYLKO miłość. A czujesz się, jakby wszyscy uważali cię za opętaną przez Szatana.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 01 Luty, 2019, 11:47
dokladnie, lepiej sie tego nie da ujac...
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 01 Luty, 2019, 12:52
moje trzy grosze:
Jeżeli pozwoli Gremium, troszeczkę zmienię temat, opiszę pewne osobiste  doświadczenie, z młodzieńczego wieku, jak pojmowałem, rozumiałem pewien werset z PS.
Będąc w wieku, kiedy hormony burzyły się we mnie, napiszę szczerze bo każdy ten okres  przechodził czy przechodzi,  dość często sygnalizowała pewna część ciała, zaburzając w znacznym stopniu fizyczną powściągliwość działania  a zarazem ciekawość na temat tak tajemniczego tabu jakim jest erotyka.
Zmagając się z tym, ujmę w słowo ''natręctwem młodzieńczym'', to bardzo intymny temat o którym trudno było rozmawiać z osobą starszą na tak wrażliwy, wstydliwy temat.
Problem nie gasł w mojej wyobraźni, lecz przeciwnie nadal utrzymywał się na pewnej znacznej płaszczyźnie.
Czytając PS  ( bo lubiłem czytać tą Księgę)na tchnąłem się na pewną wypowiedź  zapisana w Mt.5,30 'I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie  jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła'' BT

Po długim długim zastanowieniu, przy następnej zaistniałej sytuacji, pod wrażeniem przeczytanych tych słów odbierając je dosłownie zdecydowałem tak postąpić.  Byłem zdecydowany i przygotowany (trudno opisać odczucie euforii dokonania tego aktu), lecz do dziś nie mogę racjonalnie sobie wytłumaczyć co było powodem nie dokonania aktu samookaleczenia.
Dlaczego się zwierzyłem opisując osobisty problem, który dręczył mnie w tamtym okresie młodzieńczego życia.
Ponieważ jak czytam rożne wiadomości dotyczące samobójstw decydujących się osób na tak drastyczny czyn, w pewnym zarysie, tylko w pewnym zarysie mogę śladowo zrozumieć postawę nieszczęśnika, który decyduje się na tak desperacki czyn (proszę się nie śmiać z mojej młodzieńczej głupoty czytając to osobiste zwierzenie).
Ale z tego przykładu, nasuwa się pewien sygnalizujący wniosek, ile uwagi trzeba poświęcać osobą które emocjonalnie podchodzą do pewnych rzeczy, które jasno wyłuszczone są w PS  osoby tak reagujące, które mają nikłe doświadczenie życia. 
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 01 Luty, 2019, 15:42
Mieszkałam przez jakiś czas u siostry, której mąż SJ popełnił samobójstwo. W kościele, do którego należy moja kumpela, jest cała rodzina exSJ, których córka popełniła samobójstwo, jak jeszcze byli w organizacji.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: NNN w 01 Luty, 2019, 19:24
- Posiadam w papierze (także skany) opracowanie fragmentów książki psychologa, doktora filozofii Jerrego R. Bergman`a "Świadkowie Jehowy a zdrowie psychiczne" (1987). Tłumacz: Karol Słupski, opracował Tadeusz Połgensek.
To opracowanie ukazało się w zeszycie Słowo Nadziei w roku 1997 numer 29. Szkoda tylko, że nie ma go w sieci na stronach Fundacji Słowo Nadziei (cały zeszyt zawierał tylko ten temat i nosił tytuł  taki jak książka " Świadkowie Jehowy a zdrowie psychiczne".

Opracowanie wspominało, iż autor jest czołowym ekspertem USA w dziedzinie zdrowia psychicznego Świadków Jehowy. W podsumowaniu znalazły się takie słowa:
"Należy jednak pamiętać, że niektóre doświadczenia nie dają się wręcz przedstawić w słowach. Sformułowania takie jak przygnębiony, zrażony, rozczarowany czy załamany nie są w stanie oddać tego co przeżyły poszczególne osoby. Dla tych, którzy nie poznali Organizacji Świadków Jehowy w sposób bezpośredni, opisane zjawiska mogą być mało zrozumiałe. Wiele z pośród problemów towarzyszy organizacji niemal od jej poczatków. Niektóre jednak dotyczą czasów współczesnych, kiedy to Organizacja przeżywa poważny kryzys. W ostatnich latach opuściły ją setki tysięcy osób (w tym wielu wysokich rangą działaczy). Towarzystwo 'Strażnica' jest świadome, iż ograbianie podwładnych z potrzeb psychicznych jak też ciągłe zmiany w doktrynie prowadzą do podziałów. Wycofanie się jednak z błędnych decyzji utrudnia zarówno konserwatyzm, jak też świadomość, iż zmiana pozycji przynieść może więcej problemów, niż jej pozostawienie. W tej materii przywódcy Świadków Jehowy nauczyli się niewątpliwie wiele od kościoła katolickiego.
  Problemy z jakimi boryka się obecnie Organizacja Świadków Jehowy będą miały niewątpliwie wpływ na przyszłość tego ruchu. Trudno jednak przewidzieć czy przywódcy zdecydują się na gruntowne reformy, jakich domaga się nacisk od wewnątrz, czy też pozostaną na stanowisku konserwatywnym. Powszechnie uważa się, iż największym wrogiem Towarzystwa 'Strażnica' - jest ono samo." (podkreślenia moje).

 - Pamiętajmy, iż książka Bergman`a "Świadkowie Jehowy a zdrowie psychiczne" była napisana w 1987 roku i dotyczyła spadków związanych z upadkiem oczekiwań na rok 1975. Szkoda tylko, że stało się tak jak wspomniano, iż zarówno konserwatyzm jak i obawa przed większymi szkodami pchnęła przywódców Organizacji do działań zachowawczych starej skostniałej i co za tym idzie mocno szkodliwej struktury, która wpływa bardzo negatywnie na psychikę ich podwładnych.

 
 
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 01 Luty, 2019, 21:34
Bergman`a "Świadkowie Jehowy a zdrowie psychiczne" była napisana w 1987 roku
pogrubienie osobiście dodałem

poniżej link do tej publikacji:
http://sn.org.pl/files/sn/SJ%20a%20zdrowie%20psychiczne.PDF (http://sn.org.pl/files/sn/SJ%20a%20zdrowie%20psychiczne.PDF)
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 10 Luty, 2019, 18:58
W ten weekend spotkałem się z kumplami. Cóż dowiedziałem się o newsach na tema samobójstw. Otóż w mazowieckim brat jednej żony, który nie dźwignął jej problemów, stracił pracę z powodu zaangażowania się w problemy żony.  Pewnego dnia poszedł do garażu, rozstawił drabinę i powiesił się na linie.
Wydarzenie autentyczne zbór Łochów. woj. mazowieckie.
Tytuł: Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 10 Luty, 2019, 20:21
Dzięki NNN za informację a Tobie Nadaszyniak za udostępnienie materiału do wydruku.

Zdarzają się wrzutki w ramach studium, nie Biblii a strażnicy: "tu nie ma miejsca na krytykę, narzekanie czy szemranie, choć czytamy w Biblijnym sprawozdaniu że i uczniów Pana Jezusa takie stany emocjonalne dopadały.

Cóż, szefom mafii z Warwick chodzi o to by MIEĆ roboty do usług, a roboty jak to roboty, emocji nie mają.

  Ślepo wykonują polecenia.  BEZSPRZECZNY FAKT.